To szczerze mówiąc troszkę zgłupiałem. To jak to jest z tym glutenem? Davies i Perlmutter pokazują go jak najgorsze zło tego świata, zaraz po węglowodanach, a Ty Salute piszesz, że w sumie dla zdrowego człowieka jest niegrozny, a wszystkiemu winne są drożdże. Czy to chodzi o to, że ludzie na węglach mają rozwalone jelita i dopiero jak przejdą na dietę tłuszczową to po jakimś czasie jelita zostaną przez organizm zreperowanie, a jak już się naprawią to np. mogą zjeść kruche ciasto na mące pszennej bez lęku, że gluten wpłynie niekorzystnie na organizm?
I co oznaczają te przysiady ATG?
Mniej wiecej o to chodzi, gluten jako bialko powinien byc trawiony jak kazde inne do prostych aminokwasow, jednak tak sie nie dzieje i tym szkodliwym czynnikiem jest polpeptyd (czyli taki zbitek aminokwasow) zlozony z 6-7 aminokwasow. Dzialaja one szkodliwie na blone sluzowa osob nadwrazliwych (celiakia, WZJG etc)) albo tych, ktorzy nieodpowiednia dieta sobie te blone zniszczyli. Bialko dostaje sie do krwi, dzialaja jak antygen a uklad immunologiczny zaczyna produkowac przeciwciala i mamy chorobe.
Na okreslonych dietach np tzw tluszczowej weglowodanow sie spozywa malo i raczej z innych zrodel niz zboza, wiec problem nie istnieje, jednak gdy juz jestesmy np u mamusi i nie mozemy sie oprzec pachnacej szarlotce to mozna bez problemu i zadnej obawy ja zjesc i nie drzec ze strachu. Sam gluten jest dobrze trawiony przez osoby zdrowe ale bez udzialu drozdzy, wiec dodanie np maki do omletu czy jakiegos sernika nie robi zadnej tragedii, bo gluten jest szkodliwy po fermentacji w obecnosci drozdzy -czyli w chlebach, pizzach tam gdzie ciasto rosnie. Zdrowy organizm powinien byc jak twierdza.
Te amerykanskie ksiazki Perlmuttera i Davisa sa bardzo dobre, bo kategorycznie zabraniaja glutenu, a tak jest wygodnie dla kazdego przecietnego amerykanina, do ktorego sa adresowane - oni maja robic co ksiazka kaze a nie myslec. Jednak powoduja powstawanie postaw mocno takich w relacji czarno-biale, fanatycznych bym powiedzial. OK, to tez jest dobre calkiem wykluczyc, bo tak najlepiej, ja sam sie doskonale bez maki obywam, ale na boga, przeciez nawet piwo jest robione ze zboza a czasami jak sie wyskoczy do knajpy na mecz i zezre jakiegos kebaba czy pizze to swiat sie z pwoodu glutenu nie zawali
@ o te przysiady pytalem, bo na filmach nie widac atg, ale moze tak na filmie tylko wyglada.