Brak odpowiedzi do tego tematu

[Oskar997]

Witam, na wstępie napiszę, że ćwiczę kalistenicznie od końca lutego 2014(czyli tego roku). Przed rozpoczęciem treningów oczywiście przeszperałem neta, trafiłem na tą stronę, zarejestrowałem się, lecz wtedy załamałem się, gdy dowiedziałem się, że będę musiał tyle czytać i układać sobie cały plan (Byłem wtedy strasznie leniwy) Więc postanowiłem, że skorzystam sobie z gotowych planów które też jako pierwsze znalazłem jak zacząłem google'ować.
O to one: podciaganie.pl | 100pompek.pl | miesniebrzucha.pl
Przed treningiem właściwym była oczywiście rozgrzewka też z tamtych stron, tyle, że jak teraz zauważyłem to została przeniesiona na osobną stronę i rozszerzona, ale pamiętam tą rozgrzewkę, bo przez długi czas z niej korzystałem, także opiszę ją wam tutaj, wyglądała ona tak : 

Spoiler

1.Skrętoskłony - 15 powtórzeń w każdą stronę
2.Skłony tułowia - 40 powtórzeń
3.Krążenia bioder - 10 razy w lewą i prawą stronę
4.Mięśnie brzucha
   a)Nożyce poziome przez 30 sekund
   b)5 sekund przerwy
   c)Nożyce pionowe przez 30 sekund
5.Mięśnie pleców[Leżąc na brzuchu odrywanie nóg i rąk jednocześnie i zatrzymanie ich za każdym razem w górze przez 1 sekundę] - 20 powtórzeń
6.Krążenia ramion
   a)20 razy w przód
   b)20 razy w tył
   c)20 razy w przeciwne strony
7.Krążenia przedramion
   a)30 sekund do wewnątrz
   b)30 sekund na zewnątrz
8.Krążenia nadgarstków
   a)w jedną stronę przez 30 sekund
   b)w drugą stronę przez 30 sekund

To tyle z rozgrzewki i treningu właściwego, no i ogólnie z całego treningu(Nie robiłem rozciągania), po całym treningu zazwyczaj też wychodziłem z psem na jakieś 10 minut, przy czym jadłem sobie bananka, no a sam trening zazwyczaj wykonywałem wieczorem między 22-24. Po ok. 2 miesiącach coraz bardziej był dla mnie uciążliwy bardzo wolny progress, a także słaby progress, no i czułem, że rozgrzewka była dla mnie moim zdaniem za ciężka, w trakcie rozgrzewki zazwyczaj zaczynałem się źle czuć, bywały też bóle głowy, a nawet i zawroty głowy, raz nie dałem rady i przed krążeniem nadgarstków musiałem się położyć, bo tak mnie brało na wymioty, no i oczywiście nie dokończyłem treningu.(Możliwe, że to też kwestia słabej diety, ale tu nie o tym, przynajmniej jak na razie.) Kontynuując, po tych 2 miesiącach poradziłem się na innym forum co do ułożenia odpowiedniejszego treningu, aha zapomniałem wspomnieć też, że po jakimś miesiącu zrezygnowałem z brzuszków ze względu na słaby progress, czułem, że jakoś nie pełnie robiłem te brzuszki, a także problematyczne były bóle kręgosłupa i szyji(Starałem się oczywiście jak najpoprawniej je wykonywać). Kolega z tamtego forum ułożył mi trening opuszczania, lepszy niż tamten, bo przy tamtym treningu po 1,5 msc. nie zacząłem robiłem nawet 1 podciągnięcia wąskim podchwytem... A z nowym planem tej osoby zacząłem robić już 3 podciągnięcia wąskim podchwytem po 2 tygodniach. Był to trening 5x8 co 2 dzień przez właśnie te 2 tygodnie, na przemian z pompkami, które wykonywałem na początku po 5x10 i kiedy mi się cała ta sekwencja udawała, to przechodziłem do 5x11 itd., a jeżeli mi się nie udawała to ponawiałem próbę kolejnego dnia po treningu opuszczania. Skończyłem na 5x16, progress oczywiście też spadł, motywacja spadała, a lenistwo się wzmagała, miałem różne przerwy, starałem się też kombinować z ćwiczeniami na brzuch, robiłem wznosy nóg, ABS 8-MIN, coraz częściej robiłem sobie przerwy, co do dalszego treningu podciągnięć przez kolejne 2, 3 msc. to różnie się bawiłem, ale wszystko było nie do końca profesjonalnie tak jakbym chciał i ostatecznie skończyło się na osiągnięciu 6 podciągnięć wąskim podchwytem - MAX, pompek natomiast robiłem na początku 16, a po tych wszystkich treningach robiłem ich 31. No także progress słaby jak na pół roku, no i sylwetka która byłą też moim priorytetem zbytnio się nie polepszyła... O diecie już nie będę wspominał, bo była też marna, a to jak na razie jest temat o rozgrzewce, chciałem tylko przedstawić swoje osiągi, jak i ćwiczenia które wykonywałem, byście mogliby mi pomóc z ułożeniem odpowiedniej rozgrzewki. Teraz jestem po miesiącu przerwy od treningów(może nawet trochę ponad), no robię w sumie co parę dni jakieś tam max'y podciągnięć, walnę sobie kilka wznosów nóg, czy brzuszków, albo nawet 10 przysiadów, ale to raczej tak na rozbudzenie, albo sprawdzenie aktualnej sprawności. Aktualnie przemogłem lenia, zajmuję się czytaniem pigułki wiedzy na tą chwilę, czytam całą skrupulatnie i ze zrozumieniem, oczywiście wraz z podlinkowanymi tematami, no i kolejnymi podlinkowanymi tematami w podlinkowanych tematach Czyli jest ogólnie tego masa, ale jest to też na pewno przydatna, jak i ciekawa wiedza, no i przyda mi się też w profesjonalnym treningu. Jak na razie skończyłem na temacie rozgrzewki, przeczytałem także wszystkie posty w tym temacie, no i chciałbym was się poradzić jaka byłaby odpowiednia rozgrzewka przy moich osiągach, bo tamtejszy przykład był, no cóż, dla mnie na pewno za ostry Dodam jeszcze, że jak na razie to głównym priorytetem moim jest sylwetka, ale też siła, także jeszcze nie wiem, czy będę zajmować się hipertrofią strukturalną, czy funkcjonalną, możecie też mi doradzić jak chcecie   Oczywiście będzie to trening na pewno z typu PUSH, PULL, LEG, no i dodatkowo brzuch, ale jeszcze będę czytał tematy o tych treningach i się będę zastanawiał na który zdecydować, czy coś jeszcze własnego skleić. To chyba na tyle, przepraszam, że się tak rozpisałem,  no ale ja tak już zawsze... Mam nadzieję, że jakiemuś aniołkowi chciało się to przeczytać i będzie chciało się też pomóc
Pozdrawiam i z góry dziękuję za każdą odpowiedź