BCAA czy białko samo w sobie nie ma działania mającego na celu rozrost mięśni, to tylko suplementy. Natomiast sterydy bazujące na zwiększeniu testosteronu już taki wpływ będą miały, nawet Wade o tym wspomniał w drugim tomie "Skazanego". Nie jestem znawcą tematu, ale przypuszczam że sterydy mają też właściwości zwiększające regenerację organizmu i minimalizują zagrożenie przetrenowania - Arnold trenował dwa razy dziennie po 2-3 godziny atakując niemal całe ciało brutalnymi superseriami, myślę że przeciętna osoba odpadłaby po kilku dniach a mikrourazy leczyłyby się przez miesiąc. Należy zaznaczyć że miało to miejsce kilkadziesiąt lat temu, ciekawe jak ciężko teraz mogą trenować sportowcy przy użyciu tych środków. Właśnie to jest ta różnica - doping często daje możliwość cięższego trenowania i przełamania stagnacji, ale od samego siedzenia nie zanotuje się progresu. Nie żebym popierał całą współczesną farmakologię - broń Boże. Po prostu lubię nieraz rozwiewać aktualne mity powstałe o tych środkach. Nie zmienia to faktu że organizm prędzej czy później to odczuje i potem topowi kulturyści umierają jeszcze przed 50-tką, a pozostali mają wysuszone stawy lub różne inne skutki uboczne.
Tak apropo farmakologii. Mój tata opowiadał mi kiedyś, że był taki czas w wojsku, że żołnierzom aplikowano specjalne zastrzyki, o ile dobrze pamiętam tzw. bedetki. Po takich zastrzykach szeregowy był dosłownie niezniszczalny. Lecz kiedy chemia puszczała to goście padali jak muchy, tak mieli wyniszczone organizmy.