Zaloguj się Zarejestruj się
Kalistenika jest zła
#41
Napisano 12 marca 2016 - 09:55
Natomiast wszystkie ćwiczenia izolowane to bzdura. Niepotrzebne, kontuzjogenne, dysproporcjonujące ciało ćwiczenia. Wymyślone tak samo głupio jak odtłuszczone mleko 0% i tak samo przydatne
#42
Napisano 12 marca 2016 - 16:23
Ćwiczenia izolacyjne faktycznie są nieraz wykonywane jako dodatek aby dodać sobie siły w różnych ćwiczeniach wielostawowych - przykładowo wyciskanie francuskie wykonywane dla poprawy wyciskania na ławce. Jednak te metody są dobre dla osób zaawansowanych, kogoś kto przykładowo wyciska dwukrotność masy własnego ciała. Pozostałym osobom wystarczy dobrze rozłożona periodyzacja i często powtarzany ruch, w którym chcemy dokładać obciążeń.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#44
Napisano 15 marca 2016 - 18:56
Miał wynik 3:03 na kilometr o ile dobrze pamiętam, generalnie Knife jest chyba wojskowym - poprawcie mnie jeśli się mylę.
Swoją drogą stwierdził że woli mieć czas 3 minut na kilometr ale pokaźną muskulaturę niż ważyć 60kg i mieć czas nieco gorszy od rekordu Polski. Nawiązywał tutaj do osób będących na podium w zawodach, w których brał udział.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#45
Napisano 15 marca 2016 - 19:17
Miał wynik 3:03 na kilometr o ile dobrze pamiętam, generalnie Knife jest chyba wojskowym - poprawcie mnie jeśli się mylę.
Jeśli biegnie 3km przy tempie 3:03min/km to b. dobry wynik, ale dalej nie mogę sobie wyobrazić przeciętnego "karka" biegnącego w takim tempie. Skąd masz te info jeśli mogę zapytać?
Swoją drogą stwierdził że woli mieć czas 3 minut na kilometr ale pokaźną muskulaturę niż ważyć 60kg i mieć czas nieco gorszy od rekordu Polski. Nawiązywał tutaj do osób będących na podium w zawodach, w których brał udział.
Rekord Polski w jakiej dyscyplinie? Jakie zawody?
musisz się odważyć, musisz to w ch** wyważyć
#46
Napisano 15 marca 2016 - 19:56
Oczywiście rekord Polski na 1km (bodajże 2:15. Knife zaznaczył że nie chciałby zbliżać się do tej granicy kosztem utraty mięśni i zbicia wagi ze ~109kg do 60). Co do zawodów to nie wiem o jakich mówił konkretnie, wiem że przyrównywał się do tamtejszych ludzi z podium (być może jakieś testy sprawnościowe w wojsku, o ile nie popierniczyłem faktów).
Info mam z jego dziennika treningowego w głównej mierze, zamieszcza tam swoje rezultaty i komentarz do każdego ćwiczenia, nieraz też dyskutuje z różnymi osobami - stąd czasem go przeglądam. Jeśli chcesz to trzymaj link: http://www.body-fact...?t=170&page=466
Na 466 stronie coś tam się wypowiada o specjalsach, ale nie pamiętam gdzie wypisywał te wyniki (prawdopodobnie na pierwszej stronie dziennika, o ile ją aktualizuje). Generalnie podrzuca dużo różnych linków, można trochę poczytać o treningach siłowych.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#47
Napisano 15 marca 2016 - 23:06
Oczywiście rekord Polski na 1km (bodajże 2:15. Knife zaznaczył że nie chciałby zbliżać się do tej granicy kosztem utraty mięśni i zbicia wagi ze ~109kg do 60). Co do zawodów to nie wiem o jakich mówił konkretnie, wiem że przyrównywał się do tamtejszych ludzi z podium (być może jakieś testy sprawnościowe w wojsku, o ile nie popierniczyłem faktów).
Ja pije do jego wypowiedzi gdzie napisał że biegnie 3km w nieco ponad 11min co daje niecałe 4min/km co wydaje mi się mało prawdopodobne. Co innego przebiec 1km w 3:03min
Przypomina mi się też scena na pływalni z filmu "Patrol". Kevin Costner mówi do kursanta "pamiętaj że mięśnie nie unoszą się na wodzie"
musisz się odważyć, musisz to w ch** wyważyć
#48
Napisano 16 marca 2016 - 08:24
Cóż, ja prawdy nie znam, w każdym razie na pewno znajdziesz wśród jego treningów wiele interwałów. Co nie zmienia faktu, że jego zdanie na temat kalisteniki odbiega trochę od prawdy, a on najlepiej powinien sobie zdawać sprawę z zalet tego sportu - ale nie ma co wznawiać znowu tej dyskusji, w moim przekonaniu wystarczy zachować otwarty umysł i korzystać z różnych dyscyplin i narzędzi zgodnie ze swoimi celami.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#49
Napisano 16 marca 2016 - 09:51
Knife zaklada paski na nadgarstki do martwego ciagu, mi styka zeby nie dyskutowac o tym kolesiu.
smalcownia.pl
#50
Napisano 16 marca 2016 - 10:04
musisz się odważyć, musisz to w ch** wyważyć
#51
Napisano 16 marca 2016 - 12:15
#52
Napisano 16 marca 2016 - 13:48
Dodatkowy sprzęt to kwestia uznania, nie jestem pewny jak to wygląda na profesjonalnych zawodach - orientuje się ktoś może co jest dozwolone?
Na pewno trenowanie bez żadnego sprzętu jest bardziej wiarygodne, choć jeśli ktoś nie potrafi opanować oddychania przeponą i utrzymanie napięcia mięśni brzucha to raczej zakładałbym pas na jego miejscu.
Co do towaru to oczywiście w amatorskim sporcie nie ma to sensu, natomiast zawodowcy trenują głównie dla wyników - stąd starają się za wszelką cenę przełamać stagnację i przebić swój naturalny potencjał genetyczny. Kwestia sporna, dla mnie nie ma potrzeby brać anabolików - a już na pewno nie po zaledwie paru latach treningów.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#53
Napisano 16 marca 2016 - 14:16
Oczywiście ci ludzie bardzo ciężko pracują na treningach - tego im nie odbieram. Chodzi tylko o wpomaganie.
#55
Napisano 16 marca 2016 - 14:51
#56
Napisano 16 marca 2016 - 15:00
musisz się odważyć, musisz to w ch** wyważyć
#57
Napisano 16 marca 2016 - 15:49
Z tego co się orientuję aktualnie są prowadzone badania nad dopingiem genetycznym, zdecydowanie wyższa liga niż pospolite sterydy. Manipulowanie fundamentem, na którym opiera się nasz organizm pewnie przeniesie aktualne wyniki sportowców na zdecydowanie wyższy poziom - oczywiście mówię o sportowcach, których będzie stać na taki doping. Pytanie tylko jakie to będzie miało konsekwencje.
Oczywiście nie trzeba być ekspertem, żeby wiedzieć że wszystko obraca się głównie wokół budowania mięśni - toteż trwają badania nad maksymalnie efektywnymi środkami w kwestii inhibicji miostatyny. Większość nie ma jednak przełożenia na siłę, a jedynie na wzrost liczby włókien mięśniowych - przynajmniej te które są mi znane, możliwe że powstały już jakieś nowe środki.
Słyszałem o środku, który zwiększył masę mięśniową o 60% w przypadku myszy. Dokonano tego w zaledwie dwa tygodnie.
Przypuszczam że można poczytać w sieci o aktualnych badaniach, przykładowo o folistatynie czy innych środkach. Nie siedzę w tym temacie, może ktoś będzie miał nowsze rewelacje.
BCAA czy białko samo w sobie nie ma działania mającego na celu rozrost mięśni, to tylko suplementy. Natomiast sterydy bazujące na zwiększeniu testosteronu już taki wpływ będą miały, nawet Wade o tym wspomniał w drugim tomie "Skazanego". Nie jestem znawcą tematu, ale przypuszczam że sterydy mają też właściwości zwiększające regenerację organizmu i minimalizują zagrożenie przetrenowania - Arnold trenował dwa razy dziennie po 2-3 godziny atakując niemal całe ciało brutalnymi superseriami, myślę że przeciętna osoba odpadłaby po kilku dniach a mikrourazy leczyłyby się przez miesiąc. Należy zaznaczyć że miało to miejsce kilkadziesiąt lat temu, ciekawe jak ciężko teraz mogą trenować sportowcy przy użyciu tych środków. Właśnie to jest ta różnica - doping często daje możliwość cięższego trenowania i przełamania stagnacji, ale od samego siedzenia nie zanotuje się progresu. Nie żebym popierał całą współczesną farmakologię - broń Boże. Po prostu lubię nieraz rozwiewać aktualne mity powstałe o tych środkach. Nie zmienia to faktu że organizm prędzej czy później to odczuje i potem topowi kulturyści umierają jeszcze przed 50-tką, a pozostali mają wysuszone stawy lub różne inne skutki uboczne.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#58
Napisano 16 marca 2016 - 16:04
Trzeba się nauczyć przełamywać stagnację naturalnie i świetne do tego są izometria, trening młotami/maczugami, gięcie kluczy (co też jest izometrią) itd. Trzeba się nauczyć właściwie wykorzystywać różne narzędzia.
#59
Napisano 16 marca 2016 - 16:24
Spotkałem się ostatnio z ciekawym podejściem, mianowicie w momencie gdy nastąpi potężna stagnacja, której nie damy rady przeskoczyć zwykłym deloadem, a zdajemy sobie sprawę z naszego zaawnasowania, możemy przerzucić się na jakiś czas na rozwijanie innej cechy motorycznej. Przykładowo ktoś trenuje pod sylwetkę i po 3 latach zaczyna stać w miejscu. Próbuje różnych periodyzacji, kombinuje z treningiem i dietą, ale nadal nic nie działa. Wówczas postanawia potrenować interwałami by poprawić swoją wydolność. Po kilku tygodniach może się okazać że stworzył sobie idealne warunki pod dalsze rozwijanie sylwetki, bo nowy bodziec spowodował wyrzut hormonów o np. 16%. Wtedy wraca do treningów sylwetki i okazuje się, że osiąga progres. A nawet gdyby ten wyrzut nie nastąpił to i tak na 90% poprawi inną cechę motoryczną. Ciekawe podejście do sprawy, na pewno wspomaga to rozwijanie się pod kilkoma aspektami, a poza tym można zaspokoić swoją ciekawość by próbować różnych metod, narzędzi i schematów czy też nawet spróbować nowej dyscypliny.
Swoją droga różne problemy z zastojem mogą też być rozwiązane poprzez dorzucenie do naszych sesji właśnie urozmaicenia w postaci interwałów (czy nawet łagodniejszych treningów cardio), bez względu na to jaka cecha motoryczna nam przyświeca.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#60
Napisano 16 marca 2016 - 16:37
Użytkownik NHB edytował ten post 16 marca 2016 - 16:39
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych