Cześć wszystkim, w ramach dodatkowej motywacji postanowiłem nie tylko czytać forum i zadawać pytania ale i opisywać swoje treningi.
Nad założeniem dziennika, nie koniecznie tu, myślałem już od pewnego czasu ale to wiadomo, nie będzie się chciało pisać, ludzie skrytykują czy wyśmieją więc na początku był zwykły zeszyt(potem kalendarz)i długopis. No i to wystarczyło..... na pewien czas.Coś w mojej głowie mówił: bo może to jednak fajnie jak by ktoś coś doradził i przeczytał. I tak "dorosłem"do założenia dziennika. Czemu tu a nie tak jak wcześniej wspominałem na innych forach? Bo znudziły mi się już trochę same ciężary i utarte schematy, które robiłem przez cały czas.
Wypadałoby wspomnieć coś o sobie. Uprawiam sport(raczej aktywność fizyczną) od dziecka, akurat jestem z tego rocznika, gdzie rządził trzepak, piaskownica i boisko z bramkami pomiędzy drzewami. Potem już bylo trochę mniej sportu ale był. Dopiero od niedawna czyli 2-3 lat zaczęło się coś dziać. Rower, siłownia z przerwami i różnymi treningami co miesiąc. Treningi tak na bardziej poważnie zaczęły się w połowie tamtego roku. Jednak zwyczajnie w świecie znudziły się pomimo tego iż chce się ćwiczyć. I tak doszedłem do dzisiaj. Dzisiaj głównym moim "hoplem" jest amatorski rower i bieganie jednak sentyment za ćwiczeniami siłowymi został.
Głównym moim celem jest trening może zabrzmi to dziwnie ale jakoś mam dość ćwiczenia na siłę masę rzeźbę. Ćwiczę dla samego siebie żeby czuć się lepiej. Wplatam w trening elementy z poszczególnych treningów, ale nie biorę tego jako wyznacznika. Jednak czym byłby trening bez celu dlatego postanowiłem nie iść za podstawowymi celami a dążyć do mniej utartych. Opiszę każdy z celów plus jak w tytule dziennika marzenia do spełnienia w czasie swoich treningów.
Tak jakoś się rozpisałem wiec pora przejść do najważniejszego czyli treningu. Mam zamiar trenować systemem nogi brzuch i góra oraz w jeden dzień pozycję statyczne ale to akurat wyjdzie w praniu. Opierać się będę na lekko zmodyfikowanym planie użytkownika Piano079, za co podziękowania.
Pierwszy trening więc czas na nogi i cel oraz marzenie. Jako, że jeżdżę rowerem trochę chciałbym wyrobić w sobie wytrzymałość do podjazdów oraz móc utrzymać prędkość po podjechaniu wzniesienia. Dlatego postanowiłem ćwiczyć z dużą ilością powtórzeń i jedno ćwiczenie robić systemem 5x5. Dziś poszło następująco z drobnymi uwagami.
Przysiad z nogą z przodu 10/10 (jednak nie podeszło mi to ćwiczenie i zastąpię je półprzysiadem na jednej nodze)
Wejście na podwyższenie jedną nogą 15/15/15
Krzesełko przy ścianie 30s/30s/30s
Przysiady wąskie 5/5/5/5/5 (tutaj chciałbym albo dodać obciążenie albo zwiększyć jego trudność jakoś)
Wspięcia na palce 15/15 (z przytrzymaniem na górze jednak będę robił to dodatkowo na stopniu schodów aby móc schodzić dodatkowo w dół)
Wrażenia po treningu? Fajnie chociaż jak napisałem kilka rzeczy bym zmienił, szczególnie nie jestem pewny kolejności czy najpierw przysiady wąski a potem na jednej nodze czy jakoś inaczej zmieniać. Każde uwagi przyjmę i chętnie wysłucham jeśli będą oczywiście sensowne. Biegania dziś nie będzie z powodu ulewy ale może jutro uda się nadrobić.
Użytkownik Orel edytował ten post 25 maja 2015 - 20:44
Wystarczy pisać normalną czcionką ;)