Witam. Prosiłbym o pomoc w rozwiązaniu problemu. Ćwiczę boks (ostatnio nieregularnie, planuję jednak jak najszybciej powrót), do tego wspomagam się treningami kalisteniki (ćwiczenia proste, podstawowe: mostek zapaśniczy, drążek, pompki/pompki na poręczach, wszelkiego rodzaju przysiady). Chciałbym spytać o poradę, jak ukierunkować trening.
Ostatnio wybrałem trening na siłę, według poleceń jednego z forumowiczów. Wykonuję zaledwie trzy powtórzenia na każdą partię (FBW) w 8-12 seriach na każdą z nich. Czas na przerwę to 30 sekund. Co myślicie o takim rozwiązaniu i czy jest ono dobre na rozwój mięśni i siły?
Chciałbym jeszcze sprostować bardzo ważną dla mnie rzecz: czy rozwój siły nie oznacza automatycznie rozwoju masy mięśniowej? Przecież wzmacniają się ścięgna, stawy, powstają nowe naczynia krwionośne, poszerzają się komórki mięśniowe. Jak to jest? Osobiście bardzo śmieszy mnie szufladkowanie treningu wyłącznie na przyrost siły i masy. Jedno przecież idzie w parze z drugim. Prosiłbym o wypowiedź kogoś doświadczonego.
Nie robię podziału na cykle lato/zima, masa/rzeźba . W moim uznaniu boks wystarczy jako dobry trening aerobowy, spalający potencjalne tkanki tłuszczowe. Jak zatem to wszystko pogodzić? Jeśli chodzi o dietę, jest zbilansowana, natomiast kompleks witamin i minerałów jest niemal w pełni dopracowany.