Według Ciebie na tym nie polega, natomiast wbrew Twoim sprzeciwom - właśnie na tym polega.
Jeśli facet zjada naturalnie - tyle na ile ma ochotę i nie tyje, jaka może być przyczyna? Może być niedobór kalorii albo białka. Można skorzystać z Waszej porady i jeść więcej - dzięki czemu możemy nadal nie przybierać masy mięśniowej, tylko tłuszczową, albo zakwasić sobie organizm zjadając za dużo białka. Właśnie dlatego zdrowe odżywianie polega na świadomym spożywaniu. Autor musi wiedzieć czego zabrakło, bo żołądek to nie śmietnik, żeby w razie czego wrzucić wszystkiego w większej ilości. Jeśli zabrakło białka, to trzeba trochę więcej mięsa zjeść, jeśli kalorii - wypić np sok owocowy. Z porady "jeść więcej" wynika tyle, że ma robić i jedno i drugie aż zauważy efekty - a to zdecydowanie mniej zdrowe podejście.
Tycie jest tu użyte jako skrót myślowy, a raczej kontynuacja myśli samego autora, chociaż nawet stosując dokładną definicję - istnieje proces zdrowego tycia. Tłuszcz jest potrzebny do rozpuszczania witamin, albo poprawnego funkcjonowania hormonów (szczególnie u kobiet). U mężczyzn przyjmuje się 6% BF jako zdrową granicę, u kobiet jest to więcej, ale nie pamiętam teraz ile. Widzę że w googlu szperać umiecie, to sobie znajdziecie.