Teraz trenuję skazanym 2x w tygodniu do tego dochodzi bieganie we środę trening stacyjny i jeszcze armstrong. Trochę tego za dużo i trochę zmniejszyć to wszystko.
Więc powiedzcie mi czy tak ułożony plan w taki mniej/więcej sposób był by okej?
Poniedziałek:
Plan Armstronga na zwiększenie podciągnięć - Chwila odpoczynku
I następnie wykonujemy ćwiczenia ze skazanego systemem 5x5:
- Pompki wąskie
- Wznosy prostych nóg leżąc na ziemi
I to był by poniedziałek
Wtorek:
- Plan Armstronga na zwiększenie podciągnięć
- Bieganie
Środa:
- Podciąganie - I tutaj zamiast podciągnięć ze skazanego robił bym normalnie plan armstronga
- Przysiady nierówne
Czwartek:
- Plan Armstronga na zwiększenie podciągnięć
- Bieganie
Piątek:
- Półpompki w staniu na rękach
- Mostek pełny
I weekendy wolne.
Do tego dodałbym dietę na masę. Dieta nie była by jakoś bardzo skomplikowana. Podam ją później