Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Dlaczego trenujecie?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
53 odpowiedzi w tym temacie

#1
QQsped

QQsped

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 59 postów

Witam :)

Postanowiłem założyć ten topic bo chciał bym się dowiedzieć dlaczego wy trenujecie? Jest przecież wiele rzeczy które mogliście by robić w czasie który przeznaczacie na trening :)

Mnie osobiście motywuje to, że przed śmiercią chcę osiągnąć jak najwięcej :) A kalistenika to moim zdaniem dobry sposób, by osiągnąć świetne ciało :)

 

świetny kawałek oddający to co chciałem napisać :)


  • 0

#2
Wyrwi

Wyrwi

    B the GB

  • Zasłużony
  • 489 postów
  • LokalizacjaLubelskie

Kolega założył super temat , a Wy odpowiadacie tak lakonicznie. Proszę się bardziej rozwijać bo będę usuwał wypowiedzi w stylu" bo lubię" :)

 

To może ja się podzielę swoją historią.

 

Co spowodowało że zacząłem ćwiczyć?
Do treningów zachęcił mnie mój kolega ze stancji, a może nie tyle zachęcił co udowodnił mi jak słaby jestem. Spróbowałem się z nim zmierzyć na rękę i przegrałem, bez postawienia Mu jakiegokolwiek oporu. To wyzwoliło we mnie pokłady ambicji i pewien rodzaj sportowej złości .Postanowiłem zacząć regularny trening żeby go pokonać. Cel osiągnąłem , ale apetyt urósł w miarę jedzenia.

Czym jest dla mnie kalistenika?
Muszę to wyznać, bardzo się cieszę że ruszyłem swoje 4 litery i coś robię. Wcześniej moje życie było pozbawione jakiegokolwiek hobby, jakiejś odskoczni od codzienności .Odkąd szerzej zacząłem interesować się ćwiczeniami z masą własnego ciała zacząłem odnosić z tego same korzyści. Nie chodzi tu tylko o sam rozwój fizyczny , ale również psychiczny .. intelektualny. Zauważyłem u siebie wzrost zainteresowania takimi dziedzinami jak 
anatomia ,psychologia,.Zacząłem czytać książki co do tej pory rzadko mi się zdarzało.
Gimnastyka i kalistenika spowodowały także zmianę nawyków żywieniowych i całkowita rezygnację ze spożywania alkoholu . 

 

Dlaczego trenuję?
Trening traktuję jako narzędzie do zdobycia siły i udowodnienia innym że jestem coś wart . Do tej pory byłem raczej zaliczany do grupy ludzi słabych fizycznie i psychicznie. Teraz powoli to się zmienia, poprawia się wygląd i poczucie własnej wartości. Czuję że to jest moje 5 minut. Wiele osób zawsze się ze mnie naśmiewało. Nawet teraz niektórzy śmieją się pod nosem gdy widzą że trenuję na jakichś dziwnych kółkach. Ale to już natura ludzi słabych. Ludzie tacy wiedza że są słabi,ale ukrywają to pod płaszczykiem szyderstwa i kpin z kogoś innego dla odwrócenia uwagi od siebie, własnych kompleksów i słabości.

Tyle, dziękuję za uwagę.


  • 6

#3
farcik

farcik

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów
Trenuję głównie przez starszego brata. Zaczynałem od bycia młodym grubaskiem. Nie byłem w stanie 5 brzuszków zrobić ani 1 pompki, a o podciągnięciu mogłem co najwyżej pomarzyć pare minut truchtu bylo dla mnie wyzwaniem. Wtedy brat postanowił się nade mną "poznęcać" i zmusił do ćwiczeń. Trwało to jakieś dwa tygodnie i znowu miałem miesięczną przerwę. Później zacząłem ćwiczyć dwa razy dziennie w sumie bez planu. Zwykłe machanie cięzarkami 8 minutowy trening brzucha itd. Następnie przypadkiem u brata znalazłem książkę skazany na trening i ćwiczyłem zgodnie z nią cały czas szukając wiedzy o kalistenice, aż trafiłem tu. Napisałem do Luko. Ułożył mi plan i ćwiczyłem i ćwiczę w międzyczasie czytałem książki i forum. Teraz nie wstydzę się już zdjąć koszulki. Udało mi się schudnąć i nabrać siły jaką powinien dysponować nastolatek. Teraz zamierzam nabrać masy mięśniowej, układam właśnie dietę i od poniedziałku z nią ruszam. Chcę nabrać ponadprzeciętnej siły, poprawić swój wygląd :) W sumie to tyle ode mnie :)
  • 3

#4
Struc

Struc

    Advanced Member

  • Zasłużony
  • 1 348 postów
  • LokalizacjaKraków

# dobrze się czuję podczas treningu i po

# mam satysfakcję jak poprawiają mi się wyniki siłowe i wygląd ciała

# bo nie wyglądam jak wielu tatuśków w moim wieku :P

# czuję się młodo

# jestem wysoki i chudy ale czuję, że mam pałera

# zacząłem zwracać uwagę na to co jem - teraz wiem co jem


  • 0

...


#5
Ghost W

Ghost W

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 255 postów

@Wyrwi

Czy pasja to złe słowo? Język lakoniczny jest wspaniały (wywodzi się od wspaniałych ludzi- Spartan). Treść > forma.

 

Powtórzę się- ćwiczę, gdyż to jest moją pasją. Z łaciny pasja to cierpienie... to tak dla kontrastu dodam, że jestem amatorem (łac. miłośnik) treningu. Ciekawa zbieżność słów pasja+amator (taki masochizm).

 

Rozwijając:

- Ciężko mi żyć bez tej pasji, a tak czasami bywa, że nie ma jak potrenować.

- Widzę trening niemal w każdej dziedzinie życia. Nawet codzienne wstawanie o określonej godzinie, rygory i prawa których się trzymamy rozwijają nas. Gorzej jak to ktoś próbuje nas ograniczać.

- Staram się dzielić moją pasją ze znajomymi i rodziną... "aby zapalać samemu trzeba płonąć"

- Jak niemal każdą rzecz, treningi zacząłem od błędów. Błędy to porażki, a one kształtują nasz charakter- nie zwycięstwa. Cieszę się za każdym razem jak dowiem się gdzie robię błędy, to one pozwalają mi się rozwijać. Tutaj świetnie pasuje łacińskie znaczenie słowa "pasja".

- Czysta przyjemność, "taki zdrowy hedonizm".

- W każdym zbierają się negatywne emocje. W treningu odnajduję spokój. Wyrzucam śmieci z głowy.

 

Odpowiedź Wyrwi:

Nie napisałem że język lakoniczny jest zły, jednak warto napisać o sobie trochę więcej, ten temat ma motywować ;) 

 

Jestem motywacją? :) Pozdrawiam wszystkich zapaleńców i tych którzy jeszcze o tym nie wiedzą...


Użytkownik Ghost Wrajter edytował ten post 27 maja 2014 - 14:42

  • 4

#6
Sethbdg

Sethbdg

    Nie ćwiczę 5x5. ;)

  • Bywalec
  • 1 055 postów

Autor sam niewiele napisał ;p


  • 0

66668745.png


#7
Wyrwi

Wyrwi

    B the GB

  • Zasłużony
  • 489 postów
  • LokalizacjaLubelskie

Autor wątku zapytał, więc Wy odpowiadajcie na jego pytanie.Skoro nie macie nic ciekawego do powiedzenia to nic nie piszcie :)


  • 0

#8
czillaut

czillaut

    Advanced Member

  • Moderator
  • 993 postów
  • LokalizacjaPL

Hmm dlaczego trenuję...dla siebie, zdrowia, siły, przyszłości, żeby oderwać się od złych myśli.

 

Zacząłem trenować jakoś z 3,5 roku temu. Jestem niski (168cm) i wtedy już dwa lata zmagałem się z chorobą Crohna (przewlekłe, nieuleczalne zapalenie jelit), co powodowało m.in spadek wagi, siły, zahamowanie wzrostu...ważyłem 49kg i pamiętam pierwszy dzień, w którym zdecydowałem że zacznę coś robić. Seria pompek...dziewięć powtórzeń i padłem na ziemię z wycieńczenia. Sportowo od zawsze byłem ogarnięty, wszelkie dyscypliny zespołowe, zwinność etc. no ale byłem słabiutki siłowo. Potem 2 lata siłowni takiej nie przemyślanej no i nadeszły studia (wychowanie fizyczne) gdzie totalnie załapałem bakcyla kalisteniki/gimnastyki, natrafiłem na to forum...i zostałem już i zostanę przy treningu kalistenicznym : ) Tak na marginesie, to żadne leki mi tak nie pomogły na chorobę jak regularne uprawianie sportu, odkąd trenuję 6x w tygodniu choroba przeszła w stan prawie całkowitej remisji.

 

Może kogoś zmotywuje moja krótka historia, że nawet będąc nieuleczalnie chorym można osiągnąć to co się na prawdę chce, tylko trzeba BARDZO chcieć : )  

Progres w liczbach i sile -> 3 lata temu, 50kg -> 0 podciągnięć, teraz 65kg -> poprawne wspieranie ciągiem na kółkach : )


  • 10

#9
Grzybu77

Grzybu77

    Never Give Up!

  • Bywalec
  • 428 postów
  • LokalizacjaPolska

Trenuję dlatego/po to aby udowodnić sobie i nie tylko sobie ale także innym ludziom że wystarczą tylko chęci żeby zacząć ćwiczyć, wziąć się w garść i pokazać "jaja". Ale to nie koniec trenuję też dlatego że po prostu kocham ćwiczyć ruszać się po prostu wszystko to co jest związane ze sportem. Chce odnieść sukces i nie musi to być nie wiadomo co byle by był progres i żeby było to widać. Chce przybrać masy i siły. Ćwiczyłem na siłowni, crossfit i inne dziwne rzeczy dopiero kalistenika zawróciła mi w głowie. Zacząłem czytać, szukać aż znalazłem książę Paul'a Wade'a którą ćwiczę i widzę rezultaty na razie nie są one powalające ale są. Za rok do 2 lat wszystko się okaże jak będę wyglądał i jak to wszystko się zmieniło. Co do innych aspektów to kalistenika wyzwoliła we mnie uczucie niedosytu tzn. Zacząłem czytać różne książki opnie co jak gdzie i po co itp. Jestem bardzo z tego zadowolony.

Na prawdę każdemu polecam z całego serca poświęcić chociaż pół roku z kalisteniką a zobaczy jak ten typ treningu jest skuteczny!

Pozdrawiam.


  • 0

Zapraszam na mój blogo-dziennik treningowy : 


#10
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp

To i ja napiszę coś o sobie. Bardziej jako historię, aniżeli odpowiedź "dlaczego"

 

Od dziecka byłem aktywny fizycznie, pomimo tego, że w wieku 8-13 byłem lekkim pulpecikiem. Trenowałem unihokej, siatkówkę, strzelectwo. Większość czasu do 16 roku życia spędzałem na trzepaku, garażach, śmietnikach, drzewach...

 

od 16 do 20 roku życia uczyłem się niszczyć swoje ciało. Powiem, że szło mi to na prawdę dobrze i mógłbym napisać o tym książkę. Przez ten czas, dzięki styczności z używkami osiągnąłem: wybicie barku, złamanie śródstopia, złamanie 3 palców u stopy, dwukrotne skręcenie tej samej stopy, skręcenie kolana, dwukrotne skręcenie nadgarstka, pęknięta błona żołądka, zapalenie błon żołądka, 5cm przebicie dwugłowego uda (nadziałem się na płot), dwukrotnie pod kroplówką, 3 wizyty w szpitalu.

 

Od 20 do 25 roku życia postanowiłem dołożyć do tego jeszcze wzrost wagi o 35kg do poziomu 108kg. Byłem w pełni szczęśliwym posiadaczem około 125 cm w pasie.

Mój dzień składał się bardzo często w okresie studiowania z 16-17 godzin spędzonych przed komputerem grając w gierki komputerowe pijąc energetyki z Biedronki oraz jedząc czipsy. Bywało tak, że chcąc jechać na uczelnię tramwaj odjeżdżał mi sprzed nosa, ponieważ nie chciało mi się podbiec 20 metrów. Oczywiście wracałem wtedy do domu, bo nie chciało mi się stać 7min czekając na kolejny.

 

W wieku 25 lat wyprowadziłem się od rodziców i zamieszkałem z obecną żoną. Nie miałem przez 2 miesiące dostępu do internetu stacjonarnego, więc zacząłem posiadać dużo czasu wolnego w domu. Z czystych nudów pewnego dnia stwierdziłem, że coś ze sobą zrobię. 

 

Nie było biadolenia jaki plan wybiorę i odkładania na później, nie było jasno określonej diety. Nie było tysiąca pytań na forum. Nie był określany plan zrzucenia 10, 20 czy 30 kilo. Po prostu zapragnąłem zmian. Byle jakich, ale na lepsze.

 

W tym samym dniu, w którym postanowiłem, że czas na zmiany, padłem na podłogę i zrobiłem 10 koślawych pompek, kilkanaście brzuszków. Późnym wieczorem ściągnąłem aplikacje na telefon z planem A6W i miałem rozpocząć od następnego dnia.

Rano obudziłem się z zakwasami na klatce piersiowej tak bolesnymi, że czułem jakby mnie końmi rozdzierali na dwie części za ręce. Wielki facet, 187cm, 108kg, uczestnik licznych bójek, potrafiący wypić 12 piw i pójść do domu prostym krokiem został pokonany przez 10 pompek. Pokonany przez coś, co tak na prawdę jest dziecinnie proste.

 

Rozczarowanie w postaci potocznych "zakwasów" trwało kilka dni. Miałem dużo czasu na myślenie "jak do tego doszło?". 

Około tydzień później oświadczyłem się. Usłyszałem "tak".

Wtedy był to gwóźdź do trumny mojego poprzedniego życia. Zostawiłem je za sobą. 

 

Dziś mija około 22 miesiące od tego dnia.

Ważę 78,8kg, wzrost nadal 187cm :), 90cm w pasie. 

 

Dzięki nabraniu pewności siebie zostałem kierownikiem salonu, ponieważ wiedziałem, że jeśli czegoś będę chciał, to to osiągnę. Na ślubie byłem uśmiechnięty na każdym zdjęciu. W podróży poślubnej na plaży w Hiszpanii nie czułem dyskomfortu stojąc przy latynoskim ciachu. Biegając nie wstydziłem się, że skaczą mi piersi niczym kobiecie z miseczką A. 

 

Dlaczego trenuję? 

Teraz moim priorytetem w życiu jest moja córka. Nie wyobrażam sobie, abym nie miał sił chodzić na spacery, podnosić małej, bawić się z nią, a tym bardziej nie wyobrażam sobie, abym odstawił na bok dziecko z powodu "ważnego" zadania w gierce.

Niszcząc swoje zdrowie poprzez alkohol, używki, nieodpowiednie jedzenie tak na prawdę zwiększałbym ryzyko, że moja córka będzie się wychowywała bez ojca. A sama myśl o tym powoduję, że mam ochotę zjeść sałatę i zrobić 10 minut resetów...


  • 17

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#11
QQsped

QQsped

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 59 postów

Dziękuję za odpowiedzi :) Ktoś wspomniał, że sam mało powiedziałem :) To opowiem :P Zacząłem trenować dokładnie 18 listopada 2012 r. Robiłem sobie pompeczki  i ABS 1 nie wiedząc co to kali :P

Tydzień później  pojechałem z 2 znajomymi na rower znaleźliśmy ciekawy mur i byliśmy ciekawi co jest za nim, żaden z nich nie był w stanie się wdrapać oprócz mnie, do dało mi solidnego kopa w motywację by stać się jeszcze lepszy :) Potem trenowałem do maja 2012 i wpadłem w nieciekawe towarzystwo :P Całe wakacje przepiłem :D potem mi się nie chciało wracać :) ok.

2 Tygodnie temu rozmyślałem nad swoim życiem i o tym, że nie zdaję roku w szkole, i generalnie nic nie robię :/ postanowiłem więc znów zacząć trenować :D Tak o to jestem... mam nadzieję, że ta przerwa pozwoli mi nie odpaść ponownie, bo bardzo żałuję roku treningu w plecy :)


  • 0

#12
SW96

SW96

    Sportowa rutyna, która cieszy ponad wszystko!

  • Bywalec
  • 643 postów
  • LokalizacjaŁódzkie

Nie lubię siedzieć na dupie, a trening to walka z samym sobą, ogólnie uwielbiam czuć się styrany i spocony, po drążku czuć, jak biceps chce wybuchnąć, itp.  Trzeba coś ze sobą robić, a sport to najlepsza droga, tym bardziej sport siłowy, sylwetkowy, wytrzymałościowy. Sprawność, mobilność, siła jest bezcenna i bardzo przyda się później w życiu w niejednej sytuacji ;]


  • 0

Sprawność/funkcjonalność/moc/siła/wytrzymałość/mobilność > wygląd

Mięśnie są niczym jeśli nie mają użytku poza siłownią.

Ważny jest sposób w jaki budujesz swoje ciało i co potrafisz z nim zrobić.
 
 
 

#13
Łukson

Łukson

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 376 postów

To może teraz moja kolej.

 

Kilka ładnych lat temu kiedy byłem piękny i młody zacząłem interesować się siłownią i tak było przez kilka lat. Wtedy choroba zweryfikowała trochę inne spojrzenie na zdrowie i na aktywność fizyczna..

Od 5 lat choruje na SM akurat postać łagodną (nawracająco-remitująca), dlatego aktualnie ćwiczę dla lepszego zdrowia a przy okazji jak będę osiągał lepsze efekty siłowe, wytrzymałościowe i do tego poprawi się mój wygląd to nie będę narzekać.

 

Niestety różne myśli krążą mi po głowie, zastanawiam się czy warto ćwiczyć bo jeżeli nadejdzie ponowny nawrót choroby to murowany tydzień w szpitalu, dodatkowe dawki sterydów na zahamowanie rzutu i znów treningi pójdą na marne.

Ale póki co choroba od ostatniego rzutu czyli mija rok daje mi spokój, wiec jest dobrze

 

Po pierwszej diagnozie, pobycie i wyjściu ze szpitala dałem sobie spokój z jakakolwiek aktywnością fizyczną. Po bardzo długim czasie nastąpiło przełamanie bo zaczął denerwować mnie mój wygląd. Wtedy zacząłem szukać jakiejś formy treningu w domu i wpadłem na SNT. Kupiłem książkę i zacząłem ćwiczyć podanym schematem a że nie umiem ćwiczyć na pół gwizdka i lubię wyciskać pot na treningu to ta aktywność fizyczna do końca mnie nie przekonywała. Po jakimś czasie wpadłem na książkę Lafaya – TSBS i zacząłem ćwiczyć tą metodą gdzie doszedłem jak opisałem w moim dzienniku treningowym do 5 poziomu ale niestety ponowny rzut i spędzony tydzień w szpitalu oczywiście sterydy i ponowne wkurzenie, ze wszystko poszło na marne ( na sterydach schudłem 5 kg ale po wyjściu do domu gdzie ten lek wypłukał z mojego organizmu wszystkie witaminy zacząłem żreć na potęgę i przytyłem 7 kg) . Ale, że miałem jakieś tam podstawy po dwóch tygodniach ponownie zacząłem trening SNT. Kiedy początkowe zmęczenia wysiłkiem ustały ponownie wróciłem do Proteo System i tak ćwiczę do tej pory.


  • 6

#14
Glowa

Glowa

    Mój czas jeszcze nadejdzie

  • Bywalec

  • 282 postów
  • LokalizacjaOława/Wrocław/Dziwnówek

Czemu ćwiczę? Moim celem jest osiągnięcie 6 kroków ze skazanego (no, przynajmniej 5), po prostu :)

 

W międzyczasie uświadomiłem sobie, że przy okazji

- chcę fajnie wyglądać bez koszulki

- chcę pokonać kumpla w siłowaniu się na rękę

- lubię się popisywać swoimi (marnymi) wynikami :D

- chciałbym kiedyś zrobić jakieś planche na butelkach 

- lubię podróżować, więc dobra kondycja jest u mnie wskazana

 

Z czasem zauważyłem też, że

- idąc ulicą mam lepszą postawę ciała, pewność siebie, lepiej się czuję

- trening siłowy jest naprawdę mega fajny

- satysfakcja gdy po tabacie serducho bije z częstotliwością niemal 200 uderzeń na minutę :)
- podczas jakichś smutków, depresji dobrze jest mieć długotrwały cel - można stracić pracę, pieniądze, uwalić rok, ale wyników po roku-dwóch lub więcej ćwiczeń nikt tam nie zabierze :)


  • 0
Skazany na trening od 10.2012

#15
Blekuś

Blekuś

    Member

  • Użytkownik
  • 21 postów

Pod koniec września roku 2013 zobaczyłem na YT filmy z Denisem Meninem i nagle zainteresowałem się kalisteniką. Z dnia na dzień przerzuciłem się z siłki na ćwiczenia z ciężarem masy ciała Zacząłem szukać na madbarz jakieś rutynki, ale większość z nich była po prostu za trudna dla mnie (słaba kondycja, niewielka siła). Koniec października był najlepszym okresem życia dotychczasowego Bleka. Zakupiłem Skazanego 1, 2; teraz dodatkowo jestem w posiadaniu czterech pozycji Pavla. Jak najbardziej się opłacało wydać ostatnie fundusze na książki.

Ćwiczę już ponad pół roku i co zawdzięczam treningom:

- znakomite samopoczucie, nie ma nic lepszego od widzialnego progresu

- wyższe pokłady siły

- lekkie polepszenie kondycji

- polepszenie sylwetki

- najlepszy sposób poprawienia humoru

- trochę większą pewność siebie

 

Pomimo ciężkich chwil nie rezygnuję z treningów, bo wiem, że to najlepsze, co mnie w życiu spotkało. Do wszystkich chudzielców: Nie przejmujcie się, mamy mniej do dźwigania :D


  • 0

#16
TataJanusza

TataJanusza

    Brak

  • Użytkownik
  • 4 postów

u mnie to było tak :D jadłem sobie obiad w lato a, że było gorąco to siedziałem bez koszulki. Ojciec który sam dużo ćwiczył za młodu spojrzał na mnie i powiedział "jak chłopak w Twoim wieku może mieć taki brzuch". Widać było u mnie oponkę. Druga rzecz w szkole mieliśmy zaliczenie siłowe mieliśmy wisieć podciągnięci na drążku, nie utrzymałem się tak nawet 10 sec. Postanowiłem to zmienić i tak zostało i już tak sobie ćwiczę 2 latka, w sumie teraz to bardziej przyzwyczajenie i zajawka niż potrzeba :D


  • 0

#17
MateuszHS

MateuszHS

    Yes you can!

  • Użytkownik
  • 66 postów

Ja trenuję, ponieważ chcę w pełni kontrolować siebie (mam tu na myśli ciało i umysł), chcę być zdrowym silnym człowiekiem, który jest aktywny fizycznie długie lata. Uważam, ze ciało musi współgrać z umysłem więc zarówno jedno jak i drugie powinno być systematycznie rozwijane (myślę, ze sam trening rozwija już w jakimś stopniu umysł). Lubie mieć kontrolę nad sobą. 

 

Z treningów staram się czerpać jak najwięcej. Jest to dla mnie wspaniały sposób na poprawienie nastroju, wyciszenie się (skupiam się wtedy tylko na tym co robie zero niepotrzebnych myśli), zwiększam tym samym świadomość swojego ciała poznaję go, uczę się z nim współpracować (przez co zapewne spada ryzyko kontuzji). 

 

Kalistenika okazała się najlepszym wyborem bo wykorzystuje się właśnie w niej swoje ciało. 


  • 0

,,Nie musisz być wielki, aby zacząć, ale musisz zacząć, aby być wielkim." - Les Brown


#18
Drumrider

Drumrider

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 17 postów

Ja zawsze coś trenowałem. Pompki były za namową ojca od najmłodszych lat, później doszło podciąganie na drążku i inne ćwiczenia. Miałem przygodę z siłownią ale ... coraz bardziej pochłania mnie kalistenika. Nie jestem jakimś superznawcą więc forum i wymiana doświadczeń w rozmowach z Wami pomaga w coraz lepszych treningach i poukładaniu tego w sensowny sposób. Co mnie motywuje do treningów? To co już zaobserwowałem: lepsze samopoczucie, coraz lepsza kondycja, stopniowa poprawa wytrzymałości i nabywanie umiejętności wykonywania coraz trudniejszych ćwiczeń, treningi na pewno pomagają mi odstresować się no i co chyba dla każdego jest ważne poprawia się wygląd ciała. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów :)


  • 0

#19
kristof8

kristof8

    Member

  • Użytkownik
  • 16 postów
To i ja napiszę coś od siebie (moja pierwsza rzecz na tym forum :D)
Motywacją do ćwiczeń u mnie stała się moja bardzo znikoma masa ciała, aż doszło do tego, że nawet moja dziewczyna wpadła w kompleksy że jestem chudszy (bardziej kościsty) od niej. Zacząłem wtedy ćwiczyć kalistenikę właśnie, udało się troszkę tej masy przybrać ale nadal jest mała, za to mocno wzrosła pewność siebie, umiejętności, poniekąd siła. I tak z czasem widząc efekty coraz bardziej się nakręcam i już nie wyobrażam sobie życia bez treningu :).
  • 0

#20
Creativeless

Creativeless

    Member

  • Użytkownik
  • 27 postów

Przygodę z kalisteniką zacząłem grudnia 2012roku, lecz od niedawna (listopad 2014) wziąłem się za to na poważnie, ponieważ ten sport daje mi więcej satysfakcji, niż spędzanie dużej ilości czasu przed komputerem i grając w gry. Dzięki kalistenice zaczął być pewniejszy siebie. Dlaczego trenuje?

Trenuje ponieważ:

-przez ostatnie 8 lat (w tym roku będę miał 17lat) siedziałem prawie całymi dniami przed komputerem, rzadko wychodziłem z znajomymi

-mam więcej czasu, który przeznaczam na spotykanie się z znajomymi, czytanie książek, naukę 

-poprawiłem swoją sprawność fizyczną i jestem przekonany, że może być ona jeszcze o dużo lepsza

- nie wstydzę się swojego ciała tak jak to było parę lat temu

-zauważyłem kilka zmian w sobie, jak i u mojej rodziny, którzy są zdziwieni, że osoba, która kiedyś spędzała nałogowo czas przed komputerem może się aż tak zmienić

-staram się dać jak najlepszy przykład mojej małej siostrze 

 

Kalistenika to nie tylko sport, który poprawia naszą sprawność fizyczną, lecz może zmienić całe nasze życie, jeśli tylko nie trenujemy przez to, żeby przypodobać się jakieś osobie.


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych