Matsu też czytałam tą książkę i się nad tym zastanawiałam. Ale nie ma mowy o jakimkolwiek rozdzieleniu, gdyż tak jak napisał student w większości pożywienia znajdują się i białka i węglowodany i nieraz tłuszcze. Zwłaszcza w pożywieniu roślinnym nie ma mowy o tym rozdzieleniu. Wiem natomiast, że mięso zjedzone z warzywami trawi się w miarę szybko w porównaniu z mięsem zjedzonym z ziemniakami, kluseczkami śląskimi... słyszałam, że takie może zalegać w jelitach nawet około 20 godzin. Ale ta wiedza to jak pamiętam także z książki Tombaka.
Orzechy i nasiona powinno się moczyć, gdyż są wtedy łatwiej trawione (dają więcej energii co przyspiesza regeneracje bez obciążania organizmu) i pozbawione toksycznych enzymów (które blokują nasze enzymy trawienne). Wody do moczenia dajemy zawsze dwa razy tyle co nasion. I nie gorącą ani wrzącą, tylko zimną wodę. Tą wodę potem zamiast wylewać możemy wlać do kwiatów ze względu na jej wartości. Tak samo wykorzystać możemy wodę, którą przepłukujemy kiełki. Orzech pod wpływem moczenia robi się prawie dwa razy większy
Poniżej obrazek z instrukcją ile czasu moczyć dany orzech, dane nasiono.