Od dłuższego czasu obserwuje różne tendencje, pojawiające się w podejściu do kalisteniki. Najbardziej niepokojącym, jest moim zdaniem przekładanie do niej metod treningowych z treningu siłowego. Dla jasności, po raz kolejny chcę podkreślić, że nie mam nic przeciwko treningowi siłowemu. Problem polega jednak na tym, że kalistenika od początku swego istnienia nie była z założenia sportem siłowym. Sięgnijmy trochę do historii.
Pierwsze przekazy historyczne o tej formie aktywności można znaleźć u Herodota. Według niego Spartanie, przed czekającą ich bitwą pod Termopilami w ten sposób przygotowywali się do walki.
Również Rzymski kronikarz Liwiusz wspomina o stosowaniu takich treningów przez gladiatorów.
W czasie wojen krzyżowych kalistenika zostaje "podpatrzona" przez europejskich rycerzy i wciągnięta do ich programu szkolenia.
Dalszy burzliwy rozwój tej dyscypliny to wiek XIX. To wtedy pruski dowódca wojskowy Friedrich Ludwig Jahn opracowuje nowy sprzęt do treningu kalisteniki, między innymi drążek i poręcze równoległe. Na skutek jego działań kalistenika przekształca się w gimnastykę sportową.
Jakie wnioski płyną z tej historii?
Przede wszystkim od chwili swego powstania kalistenika była wykorzystywana w procesie szkoleniowym wojowników. By być sprawnym w walce, niezbędne jest rozwinięcie wszystkich cech motorycznych i poprawa sprawności fizycznej we wszystkich aspektach. Nie wystarczy być silnym! Trzeba też być szybkim,wytrzymałym, skocznym, mieć doskonałą koordynację ruchową, skoczność, gibkość, wyczucie równowagi itp.
Tu właśnie dochodzimy do sedna problemu. Kalistenika NIGDY nie będzie tak skutecznym systemem treningowym w budowaniu siły, jak klasyczne sporty siłowe, które są treningiem ukierunkowanym na jej kształtowanie. Jej siłą jest wszechstronność!
Jeśli uprawiasz kalistenikę, jesteś na dobrej drodze do osiągnięcia ponadprzeciętnej sprawności fizycznej niezależnie od wieku. Nie osiągniesz jednak tego celu, jeżeli Twoje treningi będą nastawione tylko i wyłącznie na zdobywanie siły.
Jeśli już jednak mówimy o sile, to warto szerzej poruszyć ten temat. Nie istnieje jeden rodzaj siły. Kiedyś napisałem artykuł pod tytułem "Siła niejedno ma imię". Czy w swoim treningu rozwijasz różne rodzaje siły? Podciągając się w zakresie 1-5 powtórzeń budujesz siłę względną. Jest ona bardzo ważna ale czy najważniejsza? Jak wygląda u Ciebie trening siły statycznej, eksplozywnej, wytrzymałości siłowej itp. Ostatnio korespondowałem z jednym z użytkowników. Jest bardzo silny i ma imponującą sylwetkę. Nabawił się jednak kontuzji przedramienia przy treningu wagi w podporze na łokciach (elbow lever). To banalnie prosta figura, wykonywana przez 86 letnią gimnastyczkę (by oddać prawdę trzeba powiedzieć, że wykonuje ona pozycję trudniejszą, bo nie opiera łokci o ciało ale oceńcie sami;)). Poniżej wstawiam ten film. Myślę, że warto go obejrzeć, bo pokazuje jaką siłą jest wszechstronność i jaką sprawność fizyczną można osiągnąć przy kompleksowym,mądrym podejściu do tematu. Powodzenia w treningach. Siła!