Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Pomoc dla początkującego

Kilka pytań od początkującego

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

#1
Alvarito

Alvarito

    Member

  • Użytkownik
  • 13 postów

Witam planuję zacząć trenować kalistenike i mam do was kilka pytań: 

- czy na początek lepiej zakupić : nagiego wojownika czy skazanego na trening.

- czy lepszy jest drążek :http://www.decathlon...id_4738464.html czy lepiej taki do futryny 

 


  • 0

#2
Patryś

Patryś

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 57 postów

Oczywiście że Skazanego na trening. Ponieważ masz tam podane plany treningowe, pozatym Nagi Wojownik to szkoła dla "zaawansowanych"
Co do drążka, lepiej abyś kupił ten do ściany, bardziej funkcjonalny.


  • 0

#3
Quaku

Quaku

    ,,Więcej , mocniej,bardziej "

  • Użytkownik
  • 94 postów

Błagam tylko nie ten skazany na trening  , to jest żenada tzn fajna historyjka dla mnie z idiotycznymi cwiczeniami ktore tak naprawde gówno co dają . Kalnistenika to cwiczenia z wlasnym cialem wiec skup sie na 3 rzeczach takich jak pompki , przysiady , drazek . Zreszta bar brothers zaczynali wlasnie od 3 czynnosci  i po pol roku wygladali juz zajebiscie i daje sobie głowe uciać że nie czytali jakis historyjek o typku ktory cwiczył w wiezieniu tylko skupili sie na 3 rzeczach , potem doszły  cwiczenia cardio.

Olej te  plany cwiczeniowe ze skazanego cwicz ile wlezie ile dasz rade abys czuł miesnie,zakwasy to juz po 2 miechach bedziesz widzial efekty gwarantuje to ci bo sam to przerabialem i nie żałuje   :)

POZDRO


  • 0

#4
Alvarito

Alvarito

    Member

  • Użytkownik
  • 13 postów

Dziękuję koledzy za szybkie i merytoryczne odpowiedzi.  

A Jeszce jedno pytanko apropo diety, gdzieś na jakimś forum wyczytałem że w treningu najważniejsza jest dieta. Czy w kalistenice dieta odgrywa jakąś ważną rolę, mówię tu o normalnych domowych obiadkach nie żaden fast food, bez słodyczy i słodzonych napojów.

Na jednym forum wyczytałem że trzeba jeść dużo białka ale mało tłuszczów i nie mieszać tłuszczów z węglami. 

Chciałbym w końcu się ruszyć i zacząć ćwiczyć ale nie chce mi się wydawać kasy na jakieś siłownie czy tam fitnessy. Wystarczy że zakupiłem z pół roku temu hantelki (2 x 10kg), a że idzie zima i święta :) to dobrze by było przybrać trochę tkanki ( mięśniowej) ewentualnie zrzucić parę kg. 

Co do bar brothers  to ja własnie dzięki ich filmikom zacząłem się interesować fitnessem a teraz kalisteniką. Ćwiczyłem ich programem dla początkujących ale bez drążka się mało zrobi no i zaprzestałem. 

Czyli reasumując odpuścić sobie te 2 książki i kupić lepszy drążek ? 


  • 0

#5
Quaku

Quaku

    ,,Więcej , mocniej,bardziej "

  • Użytkownik
  • 94 postów

Kup drążek a co do diety w jakims filmiku na profilu lazar novovic jest tam ona podana, dieta jest wazna nawet bardzo to 30 % sukcesu 


  • 0

#6
Rilran

Rilran

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 65 postów

Na Twoi miejscu, kupiłbym sobie skazanego. Technika napięcia oraz inne wspomniane tam, są bardzo przydatne w wielu innych ćwiczeniac. Dodatkowo masz tam rozłożone na części pierwsze pistolety i pompki na jednej ręce, w bardzo przystępnej formie.

Co do diety sam jem jedzenie domowe, z tym, że dużo mięsa, warzyw, owoców, i nabiału. Jem 3 razy dziennie, pije 1,5-2l napojów, a przyrosty masy mięśniowej są fajne. Po moich obserwacjach widze, że mój ogranizm sam mi "dyktuje" czego na daną chwile potrzebuje najwięcej, więc wsłuchaj sie poprostu w swój organizm, jedz zdrowo, a przyrost powinien być widoczny już po około miesiącu treningu i diety:).

 

Co do drążka to wszystko zależy od funduszy, ja mam homemade drążek w futrynie, nie jest najgorzej, a przedewszystkim tanio. Jedyny mankament tego jest to, że jest troszke nisko, więc jeśli jesteś wysoki, to moze Ci to przeszkadzać. Wiadomo, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Proste.


  • 2

#7
Wino

Wino

    Lecimy tutaj

  • Bywalec
  • 268 postów

Co do diety, dużo białka to na redukcji. Jak chcesz robić masę, mięśnie, to dużo węgli. Tłuszczy nie ma co unikać, ale lepiej dążyć, żeby jak najwięcej było nnkt, a mało wysokonasyconych. Generalnie dobre z surowe oliwy, z warzyw, z rzepakowego (rzepak przebija oliwę zazwyczaj), złe to smażone. Nie czytaj bzdur w stylu "dużo białka", "ograniczyć tłuszcze", "żywić się tylko tłuszczami", "nie łączyć czegośtam z czymśtam", bo to są bzdury. Jak zajebiście chcesz coś zrobić dla siebie dietą to dowal dużo warzyw i owoców, wypierdol słodycze, ogranicz pieczywo (i ogólnie przetworzone rzeczy). Jedz konkretne posiłki, pomiędzy niemi staraj sięnie podjadać. Ja nie piję też mleka, sprawdź jak to działa na ciebie bo zdania są podzielone.

 

Co do skazanego vs tylko 3 ćwiczenia. Myślę, że obie metody mają swoje plusy i minusy. Ja zacząłem od skazanego i nie żałuję. Może efekty siłowe w pierwszych miesiącach nie powalają, ale co tam, masz ćwiczyć całe życie, to te parę miesięcy chyba takiej różnicy nie zrobią, a dobrze jest jednak budować na solidnych fundamentach :) . Jak nie masz doświadczenia ze sportem, prowadzisz od jakiegoś czasu zasiedziały tryb życia to też jak najbardziej skazany, bo wtedy pierwsze miesiące dadzą impuls twoim stawą, wiązadłom i innym takim, zanim je porządnie obciążysz.


  • 1

pl.pokerstrategy.com/#uGUYWV - dobre miejsce na naukę gry w pokera, z tego linka najlepsze bonusy!

 


#8
Alvarito

Alvarito

    Member

  • Użytkownik
  • 13 postów

Co do diety to już od roku nie słodzę kawy/herbaty, aktualnie staram się jeść jak najmniej cukierków i słodyczy ewentualnie ciasta robione przez mamę lub babcię.

Chodzi mi o spalenie tłuszczu na brzuchu oraz o wzmocnieniu ud :).  To na początek rzecz jasna 

Co do aktywności fizycznej to jest z tym różnie, jeszcze na początku kwietnia zasuwałem na orbitreku 3-4 razy w tygodniu od 30 min do 1h. Potem miałem remont i nie mogłem na nim ćwiczyć to się wziąłem za pompki i trzaskałem 2 serie po 40 lub 1 serie po 65-70. A że rzez wakacje była praca to przestałem całkowicie ćwiczyć.

Pomyślę nad zakupem skazanego w celu nabrania dobrej podstawy aby w dalszym etapie ćwiczeń nie nabawić się koztuzjii lub urazów.

A wracając do sprawy drążka to zastanawiam się nad 2 rodzajami firmy kelton:

1)http://www.ecentrum....dukt.php/1/6/17

2)http://www.ecentrum....ukt.php/1/6/143

Czy ktoś miał styczność z produktami tej firmy? 


  • 0

#9
Lisciasty

Lisciasty

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 49 postów
  • LokalizacjaWrocław

Te drążki jakieś chyba za cudaczne na początek. Ja mam coś takiego : http://www.ruradotanca.pl/drazek.html

Tyle że jak się poszuka to można stówkę taniej znaleźć ;)

Sprawuje się nieźle, jedyny minus to gówniane chwyty na ręce, jakaś taka słaba pianka. Porwało się po paru dniach

i musiałem resztę zeskrobać, ale już jest spokój. No i kołki dają syfiaste, jeden ukręciłem, a wkręcałem śrubokrętem :>


  • 0

#10
Rilran

Rilran

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 65 postów

Co do diety to już od roku nie słodzę kawy/herbaty, aktualnie staram się jeść jak najmniej cukierków i słodyczy ewentualnie ciasta robione przez mamę lub babcię.

Chodzi mi o spalenie tłuszczu na brzuchu oraz o wzmocnieniu ud :).  To na początek rzecz jasna 

Co do aktywności fizycznej to jest z tym różnie, jeszcze na początku kwietnia zasuwałem na orbitreku 3-4 razy w tygodniu od 30 min do 1h. Potem miałem remont i nie mogłem na nim ćwiczyć to się wziąłem za pompki i trzaskałem 2 serie po 40 lub 1 serie po 65-70. A że rzez wakacje była praca to przestałem całkowicie ćwiczyć.

Pomyślę nad zakupem skazanego w celu nabrania dobrej podstawy aby w dalszym etapie ćwiczeń nie nabawić się koztuzjii lub urazów.

A wracając do sprawy drążka to zastanawiam się nad 2 rodzajami firmy kelton:

1)http://www.ecentrum....dukt.php/1/6/17

2)http://www.ecentrum....ukt.php/1/6/143

Czy ktoś miał styczność z produktami tej firmy? 

 

Co do spalenia tłuszczu to tu masz artykuł:

http://kalistenikapo...liksir-zdrowia/

Poczytaj. Ogólnie możesz poczytać wszystkie podwieszone, i te na głównej szczególnie. Luko z sensem bardzo pisze.

Moja rada? RUUUUUUUUUUUUUUUUSZAJ SIE:)

Co do ud to powinny się same wzmocnić, jak będziesz trenować i się ruszał. Po za przysiadami, i pistoletami, i ruchem nie ma moim zdaniem lepszego wyjścia na wzmocnienie ud.

Odnośnie skazanego powiem jedno: dobra decyzja, wyrobisz sobie właściwą postawę podczas ćwiczeń i właściwe nawyki.

 

Nie miałem styczności z tym drążkami, ale pytanie czy w ogóle jest Ci taki wykoksany drążek potrzebny? Wydaje mi się, że rozporowy albo taki @up jest wystarczający, zresztą nie wiem czemu dokładniej miały by te uchwyty służyć, strasznie nienaturalne są...


  • 0

#11
Alvarito

Alvarito

    Member

  • Użytkownik
  • 13 postów

Lisciasty ten drążek odpada bo w moim pokoju nie ma za bardzo kątów prostych w rogach. 

Rilran a co sądzisz o tym http://www.decathlon...id_4738464.html, rozporowy odpada w z 2 powodów 

1) bo już kiedyś pierdoln... znaczy się pocałowałem próg drzwi 

2) mam dość szerokie futryny w domu i źle się mi ćwiczy  na drążku rozporowym.

Może faktycznie nie potrzebny mi taki drążek, głównie chodzi mi o to żebym mógł na nim ćwiczyć bez żadnych przeszkód i bez obawy czy się wyrwie czy nie 

Co do artykułu Luko to fajny jest i jeszcze bardziej zmotywował mnie do ćwiczeń 


  • 0

#12
SenseJLF

SenseJLF

    Administrator

  • Administrator - Boss

  • 262 postów
  • LokalizacjaSzczytno

Ja osobiście mam drążek przykręcany do/nad futrynę i sprawdza mi się bardzo dobrze bo mogę go po treningu ściągnąć.
A co do książki to kto co lubi...moje skromne zdanie jest takie że jak zaczynasz to "skazany" ale na bank po pewnym czasie zaczniesz szukać czegoś jeszcze i wraz z rozwojem skazany może się okazać dość ubogi ;)
 


  • 0

Jestem Grammar Nazi. Nie znoszę błędów, leni, idiotów i hipsterów.
NIE pomagam przez PW. Mogę co najwyżej pogawędzić.
NIE odpisuję na wiadomości najeżone błędami. Nie chce mi się męczyć oczu.

 


#13
Rilran

Rilran

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 65 postów

Pytanie mam tylko jedno. Czy dobrze go wtedy przykręciłeś:P.

 

Ćwiczenie bez obaw i przeszkód zależy od tego jak go umocujesz mocno;). Wybierz taki drążek który będzie odpowiadał Twoim standardom. Te drążki które wyslałeś powinny być stabilne wszystkie, ale zauważ, że większość ćwiczeń w kalistenice, większość "trików" wykonywana jest na prostych prętach. Drążek musi pasować Tobie. Bo jeden chce ćwiczyć tak a drugi inaczej:).

Ja mam w futrynie i sobie chwale, a szerokie futryny to chyba atut, bo nie musisz sie skulac by sie zmiescic:). uwazam, ze wywalic 30 zlotych w bloto, bo pocwiczysz troche i stwierdzisz ze to nie to, a wywalic 150+ to troche roznica, po za tym pociwyczysz i sam poczujesz czy potrzebujesz cos wiecej, ale decyzja nalezy do Ciebie:).


  • 0

#14
Alvarito

Alvarito

    Member

  • Użytkownik
  • 13 postów

To był rozporowy od kumpla pożyczony. 

Mówiąc o szerokości futryny chodziło mi raczej o jej głębokość, wnęka z futryną ma około 30 cm a sama futryna koło 8cm.


  • 0

#15
Rilran

Rilran

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 65 postów

To tu jest pies pogrzebany...;/ Rozumiem problem, możesz spróbować dać na końcu futryny np. Albo będzie jednak trzeba kupić pod sufit podwieszany:). w takiej sytuacji niestety nie ma innej rady...;/

 

Jakbyś jeszcze miał jakieś pytania to pytaj:).


  • 0

#16
Luko

Luko

    Advanced Member

  • Bywalec

  • 1 921 postów

Podciągać się można wszędzie. Znajdowanie okazji do podciągania fantastycznie pobudza umysł do działania. Jeśli faktycznie nie masz drążka, to kombinuj wszędzie gdzie się da. Jeśli masz możliwość wydania troszkę pieniędzy, to kup taki drążek który zapewni Ci przede wszystkim bezpieczeństwo i komfort podciągania, a nie taki że będziesz musiał się zastanawiać czy nie runiesz razem z nim na ziemię. Bezpieczeństwo sprzętu to podstawa. Druga kwestia to wysokość, drążek powinien Ci pozwalać dotykać co najmniej szyją go, bez obijania głowy w sufit.

To podstawowe wyznaczniki kupna drążka, jeśli żaden z nich nie spełnia tych wymogów to już lepiej wyjść na zewnątrz i poszukać "gotowego" lub "naturalnego"

 

Dostałeś dobre rady. Moim zdaniem dla początkujących, trzy rzeczy. Pierwsze z nich to książki.

 

1.Skazany na trening jest świetną opcją. Prosty i zrozumiały język który wprowadzi Cię w temat treningu w odpowiedni sposób. Trąci ogólnie programowanie i niektóre z przekonań. Ale potraktuj Skazanego jako fajny atlas ćwiczeń. Progresje w niektórych krokach są słabe, ale w niektórych bardzo świetne. Jak na przykład pompki na jednej ręce z podwyższeniem i odsunięciem drugiej maksymalnie w bok. Do dziś korzystam z tej progresji, jest świetna!

 

2.Mankamentem Skazanego jest moim zdaniem dosyć kiepski programowanie. Wymaga przeskakiwania cyferek. W początkowych krokach wręcz trochę absurdalnych. Nie jest konieczne ładowanie się takimi liczbami powtórzeń. 5x5 działa magicznie jeśli chodzi o Skazanego i lepszego programu nie znajdziecie. Jeśli macie lepszy, dajcie mi znać, proszę :) Zanotujesz znacznie szybsze postępy i będziesz się stawał silniejszy już od pierwszego dnia ćwiczeń. Zerknij na mój artykuł 5x5, masz tam wszystko czego potrzebujesz.

 

3.Nagi wojownik. Rozdział z technikami wysokiego napięcia jest warty co najmniej ze 4 kontynenty jak dla mnie :D Czytaj i stosuj.

 

Zdrowe i smaczne jedzonko + dużo ruchu jakiegokolwiek, nie treningu, RUCHU! + kombinacja ćwiczeń ze Skazanego z programem 5x5 i technikami wysokiego napięcia - wzniesie Cię kilkanaście poziomów w górę, gwarantuje Ci to na 1000%. Jeśli nie, daj konto i przeleje Ci nie pieniądze jeśli nie będziesz miał satysfakcjonujących wyników.

 

I ta kombinacja nie tyczy się tylko początkujących!


  • 0
www.facebook.com/originalstrengthpolska - inspirujemy, dobrze się bawimy, pomagamy w zrozumieniu funkcjonowania ludzkiego ciała. Budujemy kuloodporne organizmy!

#17
Alvarito

Alvarito

    Member

  • Użytkownik
  • 13 postów

Luko mam na dworze parę gałęzi na których czasami się podciągam, no ale podciąganie w ogrodzie to wyjście przy ładnej pogodzie tzn bez deszczu. 

To w końcu mam wybrać skazanego czy nagiego wojownika ? 

 A może wy macie jakieś sprawdzone drążki do podciągania na ścianę do około 200-250zł

Dzięki waszym radą mam w głowie już zarys mojego "planu treningowego"  


  • 0

#18
Rilran

Rilran

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 65 postów

Kupiłbym tańszy drążek i obydwie książki na Twoim miejscu, oczywiście jeśli nie masz kasy. Ponieważ Skazany to dla Ciebie vademecum co i jak krok po kroku, a Nagi wojownik to książka opisująca techniki baaaardzo przydatne, dzięki którym trening staje się o wiele przyjemniejszy, dodatkowo masz tam tam rozłożone pistolety i pompki na jednej ręce na części pierwsze.


  • 0

#19
Alvarito

Alvarito

    Member

  • Użytkownik
  • 13 postów

Cena tych 2 książek to około 70zł.

A może Ty byś mógł mi podać jakiś drążek na ścianę lub na sufit max do 200zł?  Bo jak zakupię te książki i bd miał drążek zamontowany to już nie bd miał wymówki typu: tego ćwiczenia nie zrobię bo nie mam na czym. A ważę około 85kg więc jak to mówią " Masa już jest, teraz czas na rzeźbę" .  Już dawno chciałem wykonywać ćwiczenia podane przez 

Bar Brothers ale nie miałem drążka. 

 
  • 0

#20
Lisciasty

Lisciasty

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 49 postów
  • LokalizacjaWrocław

Wiesz, ja też nie mieszkam w willi, mieszkam w badziewiastym (choć niezbyt starym) bloku, który ma krzywe ściany.

Ten drążek narożny ma po 4 kołki rozporowe na każdym końcu, nawet jeżeli nie będzie przylegał idealnie do obu ścian

to nic się nie stanie.

U mnie też jest luz na mocowaniach, a jak powiesiłem na drążku hamak, wrzuciłem do środka babę testową (duża, w ciąży)

oraz dwójkę przedszkolaków, to drążek nawet nie stęknął. Moim skromnym zdaniem, prędzej rura się zegnie niż te kołki puszczą.

Jak odczuwasz brak komfortu związanego z krzywą ścianą, zawsze możesz przymierzyć drążek i podskrobać tynk w miejscach,

gdzie nie pasuje. To jest robota na pół godziny, a masz potem spokój na lata ;)

A drążek mnie kosztował chyba 130 zeta, czy coś koło tego.


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych