35 odpowiedzi w tym temacie

[Hannibal]

Coleman jest bardziej przerośnięty niż ten austrijak i tyle

tylko nie wiadomo czy brał Moger koks czy nie, możemy jedynie gdybać

[Cygan9]

Coleman jest bardziej przerośnięty niż ten austrijak i tyle

tylko nie wiadomo czy brał Moger koks czy nie, możemy jedynie gdybać

o to mi chodziło

[Luko]

Wszystko na luzaku, ale jaki jest sens porównywania go z ekstremum Colemanem? Nikt z nas nie wie czy Mogerowi za parę lat również nie odbije i nie będzie chciał iść w tym samym kierunku, co te rozrastające się "potwory".

 

Ani Coleman ani Moger nie są przykładami pięknych i naturalnych ludzkich sylwetek. Natura ma pewne granice, gdzie ich przekroczenie kosztuje wiele. I gwarantuje że sylwetka Mogera kosztuje go wiele.

 

Moger i Arnie są w sporcie na poziomie zawodowym i wielokrotnie powtarzałem że porównywanie sportu zawodowego z aktywnością fizyczną to tak jakby porównywać Ziemię z Marsem, łączy je tylko nazwa - Planety.

 

Na poziomie sportowym jest masa wyrzeczeń i zdrowie akurat tam nie jest priorytetem. Najważniejsze są wyniki, obojętnie jakim kosztem. To media zrobiły za pomocą okładek z magazynów wzory rzekomo "idealnych sylwetek". Ale szkoda że nikt nie widzi tam olejków, fotoszopa czy problemów zdrowotnych z żołądkiem. Schodzenie do ekstremalnych poziomów tłuszczu w organizmie, jest w najlepszym wypadku niezdrowe a w najgorszym niebezpieczne.

 

Dlatego nie uważam by mógłby on być czyjąś inspiracją, inspiracją do czego? Do tego by trenować jak zawodowy sportowiec? 90% ludzi na tym forum nie jest zawodowymi sportowcami, i nigdy nie będą nimi, choćby z tego względu że ich na to nie stać i nie mają odpowiedniego zaplecza.

 

Jeśli nie rywalizujesz w danym sporcie, to nie ćwicz jak najlepsi zawodnicy z danego sportu. Było już masę przypadków gdzie ludzie robili sobie krzywdę starając się trenować jak modele z okładek magazynów czy kulturyści pokroju Arnolda.

 

Jeśli ktoś jest zawodowcem w tej dziedzinie czyli kulturystyce, to raczej nie będzie szukał informacji i wiedzy na forum która tej dyscypliny nie dotyczy. Tak przynajmniej zachowałby się zawodowiec i profesjonalista.

 

Co do kwestii mięśni i szybkości. Nie trzeba być wybitnie inteligentnym by dojść do tego że im coś cięższe tym wolniejsze. Pewne prawa fizyki są niezmienne i polecałbym uważać na lekcjach w szkole. Samochód sportowy czy ścigacz zawsze będzie szybszy od auta ciężarowego. Jeśli ktoś ma wątpliwości, to niech zerknie w jakim tempie poruszają się bokserzy wagi ciężkiej a w jakim muszej. Polecam zobaczyć jak porusza się Maywather a jak Kliczko. Wówczas wszystkie wątpliwości zostaną rozwiane

[Cygan9]

Wszystko na luzaku, ale jaki jest sens porównywania go z ekstremum Colemanem? Nikt z nas nie wie czy Mogerowi za parę lat również nie odbije i nie będzie chciał iść w tym samym kierunku, co te rozrastające się "potwory".

 

Ani Coleman ani Moger nie są przykładami pięknych i naturalnych ludzkich sylwetek. Natura ma pewne granice, gdzie ich przekroczenie kosztuje wiele. I gwarantuje że sylwetka Mogera kosztuje go wiele.

 

Moger i Arnie są w sporcie na poziomie zawodowym i wielokrotnie powtarzałem że porównywanie sportu zawodowego z aktywnością fizyczną to tak jakby porównywać Ziemię z Marsem, łączy je tylko nazwa - Planety.

 

Na poziomie sportowym jest masa wyrzeczeń i zdrowie akurat tam nie jest priorytetem. Najważniejsze są wyniki, obojętnie jakim kosztem. To media zrobiły za pomocą okładek z magazynów wzory rzekomo "idealnych sylwetek". Ale szkoda że nikt nie widzi tam olejków, fotoszopa czy problemów zdrowotnych z żołądkiem. Schodzenie do ekstremalnych poziomów tłuszczu w organizmie, jest w najlepszym wypadku niezdrowe a w najgorszym niebezpieczne.

 

Dlatego nie uważam by mógłby on być czyjąś inspiracją, inspiracją do czego? Do tego by trenować jak zawodowy sportowiec? 90% ludzi na tym forum nie jest zawodowymi sportowcami, i nigdy nie będą nimi, choćby z tego względu że ich na to nie stać i nie mają odpowiedniego zaplecza.

 

Jeśli nie rywalizujesz w danym sporcie, to nie ćwicz jak najlepsi zawodnicy z danego sportu. Było już masę przypadków gdzie ludzie robili sobie krzywdę starając się trenować jak modele z okładek magazynów czy kulturyści pokroju Arnolda.

 

Jeśli ktoś jest zawodowcem w tej dziedzinie czyli kulturystyce, to raczej nie będzie szukał informacji i wiedzy na forum która tej dyscypliny nie dotyczy. Tak przynajmniej zachowałby się zawodowiec i profesjonalista.

 

Co do kwestii mięśni i szybkości. Nie trzeba być wybitnie inteligentnym by dojść do tego że im coś cięższe tym wolniejsze. Pewne prawa fizyki są niezmienne i polecałbym uważać na lekcjach w szkole. Samochód sportowy czy ścigacz zawsze będzie szybszy od auta ciężarowego. Jeśli ktoś ma wątpliwości, to niech zerknie w jakim tempie poruszają się bokserzy wagi ciężkiej a w jakim muszej. Polecam zobaczyć jak porusza się Maywather a jak Kliczko. Wówczas wszystkie wątpliwości zostaną rozwiane

Tyson też byl w wadze ciezkiej a jak sie poruszal ? Dobra nie bede juz sie zaglebial tak w te teorie . Moj cel zalozenia tego tematu byl taki zeby podzielic sie tym co zobaczylem i tyle . Nie podoba Ci sie on okej . Co do jednego sie z  Toba zgodze , ze sport zawodowy z amatroskim i po prostu sportem dla zdrowia nie ma nic wspolnego W sporcie zawodowym czy jest to kulturystyka czy pilka nozna czy obojetnie w czym  chodzi o osiaganie rezultatow za wszelka cene . Czesto kosztem zdrowia . Wiadomo : im wiecej miesni wiecej tlenu potrzeba i cialo jest wolniejsze i kondycja slabsza . Ale tych kulturystow co dzisiaj sa musial ktos inspirowac i tak idzie z pokolenia na pokolenie . Mysle ze temat mozna zamknac !

[Hannibal]

Luko, lecz pompka na jednej ręce nie jest taka trudna, ani łatwa,

zrób pompkę w pozycji planche - planche push ups, albo pompkę na jednej ręce superman, zaledwie 2% ludności potrafi poprawnie ją wykonać na dwóch rękach - to jest poziom siły

proste jest, że do pompki na jednej ręce łatwiej dojść niż do planche push ups

w tych obu ćwiczeniach można wykorzystać techniki wysokiego napięcia i porady Pavel'a T.

[gsmt]

kulturystyka to sport pokazowy, masz wygladac a nie miec sile czy sile wzgledem ciala; na scenie liczy sie efekt koncowy i nikogo nie obchodzi czy osiagnales to dieta weganska, dopingiem czy syntholem. nie wiem czy to takie trudne do pojecia? za kazdym razem gdy sie wrzuci sylwetke kulturysty to sie zaczyna hejt ze strony osob ktorych sylwetka pozostawia wiele do zyczenia.
Luko, w pojeciu twojej sily wzrost powtorzen pompek na jednej rece przeklada sie na wynik w wyciskaniu lezac, idac dalej tym tokiem wzrost powtorzen w podciaganiu nachwytem powinien przekladac sie na wzrost powt podchwytem, a tak nie koniecznie jest. 

[Hannibal]

Luko, w pojeciu twojej sily wzrost powtorzen pompek na jednej rece przeklada sie na wynik w wyciskaniu lezac, idac dalej tym tokiem wzrost powtorzen w podciaganiu nachwytem powinien przekladac sie na wzrost powt podchwytem, a tak nie koniecznie jest. 

pompki na jednej ręce przekładają się na wynik w wyciskaniu leżąc? ktoś to sprawdził ?

[gsmt]

no wlasnie tak nie jest ze jedno przeklada sie na drugie, to nie jest matematyka ze 2+2=4 moze wychodzic 3 lub nawet 5

[gwynbleidd]

Mnie akurat taka sylwetka nie razi... ale zgadzam się, że z naturalną ma ona tyle wspólnego co sylwetka kolarza mającego 2% BF i rączki jak zapałki :/

Nazwa tej dyscypliny "kulturystyka naturalna" to też jakaś porażka, rozumiem, że porównując do zawodowej ci ludzi wyglądają lepiej... ale to nie jest naturalne i tyle.

[Luko]

pompki na jednej ręce przekładają się na wynik w wyciskaniu leżąc? ktoś to sprawdził ?

tak, sprawdzone na sobie.

[Rokusho]

@gsmt Może zdaje mi się ale Luko, chyba nigdzie nie napisał że im więcej pompek na jednej ręce zrobisz(wytrzymałość) tym więcej weźmiesz na klate(siła), ale może coś przeoczyłem...

[Luko]

Wiecie dlaczego to się przekłada? Wyciskanie (ruch pchany), pompka na jednej ręce, pompki na poręczach i pompki w staniu na rękach (ruch pchany). Podobnież jak kiedyś robiłem eksperyment i miesiąc treningu z martwym ciągiem, zwiększył dwukrotnie moją liczbę powtórzeń w podciąganiu taktycznym, bez dotykania drążka przez ten okres. To typowe rezultaty ludzi którzy podążają metodami i stosują zasady StrongFirst w swoich treningach. To są tak zwane efekty "co jest do cholery", których jest masa w sprytnie prowadzonych treningach siłowych.

 

A teraz dam wam sposób, który spowoduje że wam szczęka spadnie z twarzy. Zaliczyłeś ścianę? Nie robisz progresu? A może chcesz poprawić swój wynik w KAŻDYM ćwiczeniu? Spoko, rób przez miesiąc TYLKO i WYŁACZNIE tureckie wstawanie z odważnikiem. Po miesiacu wróć i mi podziękuj.

 

 

To zasady i techniki jakie stosujesz się liczą, a nie narzędzie. Powtarzałem to 1000 razy i już nudne się to robi, gdy teoretycy ciągle rozkminiają zamiast spróbować.

 

To teraz wam rzucam wyzwanie. Sprawdź swój wynik na ławeczce w wyciskaniu, teraz. Następnie przez miesiąc wykonuje pompki w staniu na rękach. I ponownie sprawdź wynik na ławeczce. Może w końcu przestaniesz teoretyzować tylko weźmiesz się za trening ;] Jeśli wynik Ci się nie poprawi. Daj konto przeleje Ci ze 3 tysiące złotych Tylko od razu zaznaczam to nie ma być jakieś machanie ciężarkami dla dzieci, albo wykonywanie odbijanych pompek. Pełna moc i generowanie jak największego napięcia. Trening z masą własnego ciała jest piękny dlatego że pozwala nauczyć się generowania wysokiego napięcia które przekłada się na każde inne narzędzie: odważnik, sztanga, kamień czy sandbag. Rozumiecie?

 

Pewnie rozkminiacie co ja tak ciągle z tą pompką na jednej ręce. Już mniejsza o to że jest to cholernie skuteczne ćwiczenie. Ale poprawnie wykonana pompka na jednej ręce i z jedną nogą uniesioną w górę, uczy napięcia całego ciała. Niemożliwe jest poprawne wykonanie tego ćwiczenia jeśli pojawią się jakiekolwiek luzy w ciele. Teraz to napięcie które wygenerowałeś w pompce, przenieś na sztangę (spięty brzuch, korkociąg, ściskanie gryfu, wbijanie stóp w ziemię). Będziesz cholernie zaskoczony, jak sztanga okaże się lekka. To samo spróbuj zrobić z odważnikiem. Przez parę miesięcy wykonywałem tylko pompki na jednej ręce, a moja 32ka stała się o dziwo znacznie lżejsza! To się nazywa ten moment "What the hell?!". To samo tyczy się podciągania taktycznego. Gdzie kumpla doprowadziłem do pełnego powtórzenia, bez wykonywania dynamicznych powtórzeń. Po prostu nauczyłem go jak maksymalnie generować napięcie, oraz nauczyłem go poprawnej pozycji hollow. To działa magicznie. Dlatego system StrongFirst jest tak cholernie skuteczny. Uczy wykorzystywać całe ciało, pozwala każdemu mięśniowi współpracować ze sobą. Oczywiście większość bywalców siłowni nie ma pojęcia że napięcie mięśni czworogłowych ud, zwiększyło by ich wyciskanie.

[-Marcin-]

Wykonywanie taktycznych podciągnięć przełożyło się u mnie dość gwałtownie na zwiększoną ilość podciągnięć podchwytem z kolanami ugiętymi pod klatką.

Ale co ciekawe znam gościa który cięgle podciągał się tylko nachwytem (nie wykonywał podciągnięć taktycznych tylko standardowe) i gdy spróbował się podciągać podchwytem to było mu trudniej i wykonał mniej powtórzeń. Może to kwestia ciągłego powtarzania danego wzorca ruchu i osłabienia bicepsów, co myślicie?

[Luko]

Podciąganie taktyczne angażuje znacznie więcej grup mięśniowych, niż zwykłe podciąganie. Podciągając się podchwytem jest ciężej zaangażować mięśnie najszersze grzbietu dlatego niewprawienie w tym adepci, oddają całą pracę bicepsom, co jest błędem. Bo w podciąganiu podchwytem w dalszym ciągu najbardziej powinny pracować mięśnie najszersze grzbietu. Jest to trudna sztuka. Wydaje mi się że Twój kolega wzmocnił znacząco plecy, a biceps pozostał w tyle. Gdyby potrafił zaangażować mięśnie pleców bardziej aniżeli biceps, jego liczba powtórzeń drastycznie wzrosła by w górę.

Uchwyt w podciąganiu nie liczy się aż tak bardzo, jak właśnie pozycja "hollow", która jest kluczem tutaj. Dopóki pozycja jest zachowana, to w każdym rodzaju uchwytu (podchwyt, nachwyt czy neutralny) najbardziej pracują mięśnie najszersze grzbietu oraz brzuch.

Dlatego ja uczę od razu pozycji "hollow", od dawna nie ćwiczę zwykłych podciągnięć i także ich nie uczę. Nie uważam by były one potrzebne. Oczywiście pozycja hollow powoduje nienaturalną sylwetkę, przygarbioną lekko do przodu. I właśnie tutaj zwykłe podciągnięcia odgrywają dużą rolę, bo powodują że wypinamy klatkę i ściągamy łopatki do siebie. I to jest świetna cecha zwykłych podciągnięć. Natomiast ja sobie nimi nie zawracam głowy i wolę rocking i dźwignie z odważnikami jeśli chodzi o ćwiczenia poprawiające prawidłową postawę ciała.

Naucz kolegę taktycznych podciągnięć, wyświadczysz mu przysługę

[-Marcin-]

Dzięki za odpowiedz. Odnośnie podciągnięć taktycznych był czas gdy było to jedyne ćwiczenie które regularnie wykonywałem i robiłem je metodą smarowania gwintów.

Po okresie około dwóch miesięcy moja sylwetka przez wzmocnienie najszerszych znacznie się poprawiła bo przestałem się garbić. Widocznie miałem zbyt silną klatę w stosunku do pleców.

[Luko]

Prosta sprawa, załatałeś słaby punkt w łańcuchu wzmacniając go i całe ciało przy okazji się wzmocniło