Witam. Mam pytanie co do szerokości (przekroju) drążka.
Zacznę od początku. Szukałem gdzie mogę się podciągać. Niby mam w futrynie drążek rozporowy, ale jest to dość nisko. Muszę uginać nogi i "przy okazji" nimi niestety macham... Dodatkowe wady to nie można niektórych wariacji robić.
Znalazłem więc rurę dość wysoko zamontowaną (nie dotykam nogami przy wyproście ramion). Ale mam kilka wątpliwości. Owa rura jest dość szeroka, nie łapię się więc z kciukiem naprzeciwko (standardowo) tylko kciuk jest po tej samej stronie rury jak pozostałe palce. Ciężko to opisać, chyba nazywa się to małpim chwytem
No i tu rodzą się moje wątpliwości. Czy podciągając się tym sposobem nie nabawię się jakiegoś urazu, złego nawyku? Jak wygląda sprawa z aktywnością mięśni: czy w różnych chwytach są trenowane inne mięśnie? Czy podciągając się tym chwytem nie okaże się, że będzie mi trudniej standardowym? A może taki chwyt jest jak najbardziej ok? Może ktoś posiada jakieś doświadczenie/wiedzę w tych sprawach, może sam testował różne chwyty i pomoże
Z góry dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam Rafi