Siemanko.
Ćwiczę ostatnio metodą Lafay'a i sprawuje się bardzo fajnie, aczkolwiek mam problem z ćwiczeniami na nogi. Kilka lat temu uprawiałem sporo sportów ekstremalny, jeździłem na deskorolce, BMXie, uprawiałem parkour, snowboard; przez co moje kolana ucierpiały dość solidnie. Miałem kilka kontuzji. Czasami miewam takie dni, że wchodzenie po schodach na 2 piętro sprawia mi problem, bo strasznie bolą mnie kolana, coś jakby mnie tam kuło czy coś w tym stylu. Nawet kilka lat temu musiałem przesiedzieć swój półmetek, bo nie dałem rady tańczyć.
Niestety w metodzie Lafay'a od samego początku trenuje się przysiady przy drzwiach na jednej nodze - jest to dla mnie ćwiczenie praktycznie nie do wykonania, ponieważ już przy pierwszym ugięciu nogi dopada mnie ból. Nie ćwiczę nóg wg. programu z książki, bo nie chcę sobie zniszczyć kolan.
Jakie ćwiczenia byście mi polecili zamiast tych z książki? Spokojne przysiady na dwóch nogach mogę wykonywać bez problemu, więc robię je zamiast tych na jednej nodze. Jak myślicie, czy póki co wystarczy robić mi zwykłe przysiady, a jak kolana mi się już poprawią, to zacząć kombinować coś z jakimiś innymi ćwiczeniami, czy może do tych przysiadów dorzucić jeszcze jakieś ćwiczenie na wzmocnienie ( tylko jakie ) ?
Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!Zaloguj się Zarejestruj się
Lafay nogi -pytanie.
Started by
mapcio
, Apr 06 2013 15:03 PM
#1
Posted 06 April 2013 - 15:03 PM
#2
Posted 06 April 2013 - 16:43 PM
Spróbuj zastosować pierwsze kroki przysiadów ze Skazanego na Trening. Niektóre osoby chwalą sobie ich "lecznicze" działanie. Rób je w ramach rehabilitacji jeśli działają, a poza tym kombinuj ze zwykłymi przysiadami, bułgarskimi i wykrokami jeśli nie czujesz przy nich bólu.
#3
Posted 06 April 2013 - 19:30 PM
jak głębokie są te Twoje przysiady?
#4
Posted 07 April 2013 - 10:47 AM
Zwykle przysiady to moge robic az tylkiem ziemi dotkne i wszystko git jest. Natomiast na jednej nodze, to ledwo sie ugne i juz mnie strasznie boli. Wykroki tez idpadaja. Kiedys chcialem robic, ale juz po drugim odpuscilem, bo sie balem, ze mi kolano rozsadzi.
#5
Posted 07 April 2013 - 11:58 AM
#6
Posted 07 April 2013 - 12:54 PM
Przede wszystkim dodaj masę ćwiczeń na staw kolanowy. Nie chcę mi się tutaj ich wymieniać. Zaopatrz się w 'Super stawy' i wpisz w youtube 'scott sonnon intuflow'. Pobaw się w jogę. A stopniowo Twoje stawy będą wracać do formy.
Metoda Lafaya jest moim zdaniem niezbyt skuteczna i nie przygotowuje w ogóle klienta do wykonywania pistoletów tylko od razu rzuca go na głęboką wodę. To także jest metoda i dla jednych może być skuteczna a dla innych tragiczna w skutkach. Z Twoim problemem jeśli chodzi o kolana, to ta metoda odpada. Jeśli już po paru mięsiacach codziennego treningu na stawy, Twoje kolana zaczną się odradzać. To polecam metodę nauki pistoletów z książki 'Nagi wojownik' - jest o wiele bezpieczniejsza i łagodniejsza dla kolan. Dodatkowo jeśli chcesz być skuteczny w wykonywaniu pistoletów to obowiązkowo rozciągaj zginacze bioder.
Metoda Lafaya jest moim zdaniem niezbyt skuteczna i nie przygotowuje w ogóle klienta do wykonywania pistoletów tylko od razu rzuca go na głęboką wodę. To także jest metoda i dla jednych może być skuteczna a dla innych tragiczna w skutkach. Z Twoim problemem jeśli chodzi o kolana, to ta metoda odpada. Jeśli już po paru mięsiacach codziennego treningu na stawy, Twoje kolana zaczną się odradzać. To polecam metodę nauki pistoletów z książki 'Nagi wojownik' - jest o wiele bezpieczniejsza i łagodniejsza dla kolan. Dodatkowo jeśli chcesz być skuteczny w wykonywaniu pistoletów to obowiązkowo rozciągaj zginacze bioder.
#7
Posted 07 April 2013 - 13:04 PM
Właśnie w Lafayu Masz pierw 1/3 zakresu, potem 1/2, a na końcu pełne, a w dodatku trzymasz framugi by niepotrzebnie nie kiwać kolanem by nie nabawić się kontuzji.
#8
Posted 07 April 2013 - 13:16 PM
Ściśnij pośladki i problem kiwania wyeliminowany.
#9
Posted 07 April 2013 - 13:25 PM
Ja się na tym nie koncentruje i równowagę utrzymuję Nie uczyłem na lafayu także nie mam problemu z równowagą, ale jak ktoś chce się lepiej poczuć to może się czegoś przytrzymać.
#10
Posted 07 April 2013 - 23:05 PM
Ja się dzięki Lafayowi nauczyłem pistoletów. Moim zdaniem przysiady jednonóż z asystą (korzystając z framugi) są skuteczniejsze niż metoda z Nagiego Wojownika. Chociaż pewnie na każdego inaczej to może działać.
#11
Posted 07 April 2013 - 23:30 PM
Ja właśnie uczyłem się z nagiego, po smarownaiu gwintów jednego dnia się nauczyłem chybotliwego na lewej nodze. A to tylko dzięki siadaniu na taboret po 5x wtedy gdy mam na to ochote.
Potem ćwiczyłem jakiś okres czasu treningiem Lafaya, jakiś czas nie robiłem wcale pistoletów i miałem spadki i ten zakres 1/3 pomógł w zwiększeniu ilości(po 3 tygodniach treningu drugiego poziomu).
Także co kto woli, jeżeli ktoś chce wykonać trening raz a dobrze to niech wybierze lafaya. Jak ktoś chce się mało zmęczyć i nie zalezy mu na masie to Nagi wojownik będzie tym czego szuka.
Potem ćwiczyłem jakiś okres czasu treningiem Lafaya, jakiś czas nie robiłem wcale pistoletów i miałem spadki i ten zakres 1/3 pomógł w zwiększeniu ilości(po 3 tygodniach treningu drugiego poziomu).
Także co kto woli, jeżeli ktoś chce wykonać trening raz a dobrze to niech wybierze lafaya. Jak ktoś chce się mało zmęczyć i nie zalezy mu na masie to Nagi wojownik będzie tym czego szuka.
#12
Posted 11 April 2013 - 11:20 AM
Pistolety pistoletami, teraz póki jedyne co mogę robić to przysiady i wall sit, to wplotłem te ćwiczenia do treningu Lafay'a a z biegiem czasu może będę próbował czegoś innego. Na wizytę do rehabilitanta się umówię jak będę miał trochę czasu, zobaczymy co powie. Ale dzięki wszystkim za odpowiedzi
0 user(s) are reading this topic
0 members, 0 guests, 0 anonymous users