Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Skazany "Świeża Krew"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
27 odpowiedzi w tym temacie

#21
Guest_zahir11_*

Guest_zahir11_*
  • Gość

Nie da się w trzech seriach tak skopać mięśni, żeby się regenerowały aż tydzień. Po prostu się nie da.


To prawda. Nie da się! I wcale nie o to chodzi. Z tym mitem walczy nie tylko Tsatsouline, lecz też wielu innych. Ciężarowcy praktycznie nigdy nie ćwiczą do "skopania mięśni". chodzi o to, by je optymalnie pobudzić a nie skopać.
  • 0

#22
Sopel

Sopel

    Kaboom!

  • Użytkownik
  • 747 postów
Więc dalej nie rozumiem dlaczego trening raz w tygodniu miałby być efektywniejszy niż 2-3 razy.
  • 0
Shut up and get moving.

#23
KABUM

KABUM

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 373 postów
Minimalnie w tygodniu 3 treningi przy mniejszej ilości zapomnij o efektach.
  • 0

www.sportymiejskie.pl - Aktualności sportowe, wydarzenia sportowe, relacje z niszowych sportów.

 

 


#24
Guest_zahir11_*

Guest_zahir11_*
  • Gość
Trening raz w tygodniu na każdą grupę mięśniową. Tak więc w każdym tygodniu wypadają co najmniej trzy treningi. Dlaczego ten trening jest efektywniejszy opisałem już szczegółowo. Nikogo nie namawiam też do zmiany swojego podejścia. Opisałem to co wyczytałem, stestowałem i sprawdziło się w moim przypadku. Chcecie ćwiczyć częściej, proszę bardzo. Podstawą i tak jest słuchanie własnego ciała. Według mnie warto pamiętać jednak o tym, że lepiej zacząć delikatnie a potem zwiększyć natężenie niż odwrotnie. I że zasada "zajechania mięśni" jest starą kulturystyczną zasadą która poza tym sportem w zasadzie nigdzie nie obowiązuje.
  • 0

#25
Sopel

Sopel

    Kaboom!

  • Użytkownik
  • 747 postów
Dobrze - nie zajeżdżamy mięśni, więc co musi się tak długo regenerować? Układ nerwowy? Też nie chcę nikogo nawracać, ale lubię dyskutować nad metodyką treningową ;P
Trening ze Skazanego nie jest typowo siłowy - zwłaszcza na początku. Myślę, że ktoś kto ma problem zrobić 10 podciągnięć do poziomu dojdzie do progu 30 dużo szybciej ćwicząc częściej.
  • 0
Shut up and get moving.

#26
kolecc

kolecc

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 247 postów
Czasem nie chodzi o samom regeneracje. tylko o aspekty psychiczne danego ćwiczącego, gdzie to wszędzie podkreślam.
Każdy ma inny organizm inaczej reaguje na bodźce, inaczej sie regeneruje. Taka dyskusja co jest lepsze jest z góry skazana na porażkę.
Każdemu będzie pasować co innego, trzeba słuchać ciała. Bo co mi da ze np w książce napiszą ze lepiej ćwiczyć dana partie mięśniowa 2x w tygodniu jak moje ciało mówi kategorycznie NIE, Nie dam RADY !!!
Dużo tu tłumacz tez ilość włókien mięśniowych typu siłowych i wytrzymałościowych. Stosunek miedzy nimi. Nie pamiętam dokładnego określenia na to.


  • 0
To podróż daje nam szczęście, nie jej cel.

#27
Guest_zahir11_*

Guest_zahir11_*
  • Gość
Sopel, uważam, że porządnie wykonany trening na daną grupę mięśniową raz w tygodniu daje stymulację na tyle mocna, że mięsień ma się po czym regenerować. Chodzi o to, by porządnie go stymulować ale nie przesadzić. Granica jest tu bardzo cienka. Mięśnie rosną gdy dostają odpowiedni bodziec, lecz nie za często. W przeciwnym wypadku przystosowują się do wysiłku i nie rosną. Dokładnie takie zjawisko ma miejsce w pracy fizycznej. Zaczynasz pracować łopatą i czujesz zakwasy. Twój biceps staje się większy itp. Jeśli jednak pracujesz codziennie, możesz machać łopatą cały dzień i zakwasów nie czujesz. Jednak Twój biceps też już nie rośnie. Tak więc ze stymulacją mięśni nie można przesadzić. Każdy trening ma być zaskoczeniem dla układu mięśniowego. Oczywiście on i tak po jakimś czasie przyzwyczai się do tego wysiłku i przestanie reagować ale wtedy zmienia się ćwiczenie (od tego są progi przejścia). Zgadzam się też z tym co mówi Kolec. Każdy z nas ma indywidualną genetykę, ilość włókien mięśniowych itp. Dlatego każdy z nas ma słuchać własnego ciała. Tylko że najłatwiej to zrobić stopniowo zwiększając skale trudności. Widzimy jak na nas działa dotychczasowy trening i zwiększamy natężenie obserwując efekty. Jeśli zaczniemy zbyt ostro nigdy się nie dowiemy, czy mniejsze natężenie też podziałało by stymulacyjnie. Dla większości ludzi zaczynających swoją przygodę ze sportem wystarczy niewielka stymulacja by osiągnąć efekt. Ponieważ jednak chcemy osiągnąć go szybko "jedziemy na maxa" co wcale nie przyspiesza progresu. Jeśli ktoś chce poczytać więcej na ten temat poleca książki Tsatsouline "Więcej Niż Bodybuilding 1 i 2".
  • 0

#28
kolecc

kolecc

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 247 postów
Na tych książkach sie wychowałem xd
  • 0
To podróż daje nam szczęście, nie jej cel.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych