Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Olivier Lafay - Trening siłowy bez sprzętu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

#1
Stef

Stef

    Stef

  • Użytkownik
  • 153 postów
Dołączona grafika
Opis:

Pierwsza w Polsce książka prezentująca (wraz z obrazkami) pełen trening siłowy bez użycia specjalistycznego sprzętu. Znakomita dla mężczyzn, którzy ćwiczą sami w domu lub uzupełniają trening poza siłownią. Metoda ta opiera się przede wszystkim na wykorzystaniu masy ciała ćwiczącej osoby, dzięki czemu 110 ćwiczeń można stosować wszędzie bez konieczności używania sprzętu. Trening jest rozpisany na 13 etapów uwzględniających pracę nad: gibkością ciała, siłą i wytrzymałością mięśni oraz kondycją. Autor wskazuje błędy często popełniane przez amatorów


  • 1

#2
gsmt

gsmt

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 137 postów
Moge z cala pewnoscia polecic ta ksiazke poczatkujacym. Kazdy z 13 etapow rozpisany przejrzyscie. W zasadzie przez caly czas czytelnik jest prowadzony za raczke. Wystarczy tylko czytac i trenowac :)
Sam trenuje lafayem od 6 mies i jestem zadowolony. Moze posluzyc jako zaprawa do street workoutu
  • 1

#3
turok

turok

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 95 postów
Miałem 3 podejścia do jego treningów i za każdym razem rezygnowałem. Ciagle liczenie powtorzen to dla mnie pieklo i nie bylem w stanie sie przelamac:cool:
Mimo to gdy tylko wycwicze swoja cierpliwosc i samozaparcie zamierzam powrocic do tych treningów. Ksiazka świetna:rolleyes:
  • 0
------------------------------------------------------------------------
"Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę."

#4
krzysiek20ino

krzysiek20ino

    Jay-Jay Petersburg

  • Zasłużony
  • 1 536 postów
Dokładnie, mam dwie części. ;) Ja też zrezygnowałem. ;)
  • 0

#5
Emil

Emil

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 662 postów
Hahaha, ja tez nie dotrwalem do konca. Cwiczylem w wakacje ale po miesiacu znudzilo mi sie powtarzanie w kolko tych samych cwiczen i liczenie powtorzen. Ale plus, ze nauczylem sie dzieki Lafayowi robic pistolety :)
  • 0

#6
Sethbdg

Sethbdg

    Nie ćwiczę 5x5. ;)

  • Bywalec
  • 1 055 postów
Macie problem z liczeniem powtórzeń? :o
To wychodzi na to, że to ja mam jakieś zboczenie z muzyki,
Liczę podświadomie i zawsze wiem co i ile razy robię, nie tylko w ćwiczeniach. :P

A co do książki, to właśnie się za nią biorę.
P.S. Jak ktoś nie brzydzi się piractwem i/lub nie ma funduszy na tę książkę, to można znaleźć ją w necie w PDFie, ja znalazłem chyba na chomiku i już sobie wydrukowałem w dwóch częściach. ;)
  • 1

#7
Emil

Emil

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 662 postów
Nie chodzi nawet o problem liczenia powtórzeń. Chodzi o to ze to robi się nudne po którymś już tygodniu. Większość ćwiczeń robisz tam w 6 seriach. Musiałem każdą serię sobie odznaczać na kartce żeby się nie pogubić potem którą z kolei robię. Ciągle klepiesz te same ćwiczenia. Jedni lubią taki reżim, inni wolą frestyle :)
  • 0
Dołączona grafika

#8
Hannibal

Hannibal

    Go Hard or Go Home

  • Bywalec
  • 2 739 postów
  • LokalizacjaBXL

Nie chodzi nawet o problem liczenia powtórzeń. Chodzi o to ze to robi się nudne po którymś już tygodniu. Większość ćwiczeń robisz tam w 6 seriach. Musiałem każdą serię sobie odznaczać na kartce żeby się nie pogubić potem którą z kolei robię. Ciągle klepiesz te same ćwiczenia. Jedni lubią taki reżim, inni wolą frestyle :)

zgadzam się z tobą, też na kartce musiałem dokładnie rozpisać każde ćwiczenie z liczbą serii i powtórzeń i przerw i to się gubiłem i zrobiłem coś nie umyślnie inaczej
a ćwicząc freestyle to jakoś mi łatwiej idzie liczyć powtórzenia, być może Lafay spisał trening co do sekundy, tzn b. dokładnie :)

też nie dotrwałem do końca, jakieś 6 miesięcy tym ćwiczyłem, może dlużej, dało mi nadzieje i motywacje do dalszych ćwiczeń i modyfikacji

tak jak wyżej zostało to wspomniane, dobra podbudowa pod street workout

oczywiście, książka jest dla początkujących, średnio jak i zaawansowanych, może kiedyś powrócę do tych ćwiczeń dla odmiany życia street workout :cool:

książka ciekawa i warta przeczytania, z zainteresowania przeczytałem ją bodajże 2-3x :cool:
  • 0

Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:

* siłą bezwzględna  * siła względna  * siła maksymalna  * siła ogólna  * siła szybkościowa  * siła specjalna  * siła wytrzymałości mięśniowej  * siła biegowa


#9
futurum

futurum

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 10 postów
Mam pytanie odnośnie treningów z tej książki. Załóżmy, że jestem na poziomie II i robię 6 serii po 12 powtórzeń każdego ćwiczenia, postanowiłem przejść na poziom III. No i zaczynam trening... okazuje się, że ćwiczenia są praktycznie te same co w poziomie II, lecz znów robie 6 serii po 4 powtórzenia na starcie, przecież mnie to nie męczy. Czy to jest zamierzony efekt? Czy może w ogóle nie zrozumiełem koncepcji treningu?
  • 0

#10
krzysiek20ino

krzysiek20ino

    Jay-Jay Petersburg

  • Zasłużony
  • 1 536 postów
Zamierzony.
  • 1

#11
futurum

futurum

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 10 postów
dzięki
  • 0

#12
Dom

Dom

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 1 022 postów
Ćwiczenia te same, ale inne ;) Zmieniony jest zakres ruchu.
  • 1

#13
futurum

futurum

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 10 postów
tak, zgodzę się z tym. zakres ruch jest zmieniony, ale ja nie odczuwam wystarczającej różnicy. przy dzisiejszym treningu nawet się nie spociłem, a na ostatnim z poziomu II było ciężko. poza tym większość cwiczeń pozosteje w tym samym zakresie, no ale ok. powiedzmy, że będę miał lekki tydzień ;)
  • 0

#14
wattie

wattie

    Amator

  • Użytkownik
  • 201 postów
  • LokalizacjaSłupsk
Dokładnie, 'lekki tydzień' - o to w tym chodzi, coś jak rozpędzanie się albo odkładanie siły do banku. Ponadto Lafay zaleca by z poziomów wyciągać ile się da, aż do stagnacji.
A co do zakresu ćwiczeń to zmienia się w dipach, dwóch rodzajach pompek, podciąganiu i przysiadach na jednej nodze więc raczej TO jest większość. Może tego nie doczytałeś czy coś ale jak masz podane ćwiczenie B2 to ćwiczenia A3,A2 też wykonujesz w takim zakresie jak B2.
  • 0

#15
futurum

futurum

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 10 postów
owszem, ćwiczenia, które wymieniłeś są inne na początku poziomu II i III, ale było też napisane, że jak ktoś uważa, że ćwiczenia E są lekkie to może przejść do bardziej zaawansowanego, czyli z E2 do E3 etc. Dotyczyło to również A, F oraz K. Tak też zrobiłem, więc tak naprawdę, przechodząc z poziomu II na III zmieniłem tylko zakres B oraz C. Tak czy inaczej, widzę sens w zrobieniu lekkiego tygodnia i tak też uczynię.
Dzięki za dotychczasowe, cenne uwagi ;)
  • 0

#16
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Mam pytanie odnośnie treningów z tej książki. Załóżmy, że jestem na poziomie II i robię 6 serii po 12 powtórzeń każdego ćwiczenia, postanowiłem przejść na poziom III. No i zaczynam trening... okazuje się, że ćwiczenia są praktycznie te same co w poziomie II, lecz znów robie 6 serii po 4 powtórzenia na starcie, przecież mnie to nie męczy. Czy to jest zamierzony efekt? Czy może w ogóle nie zrozumiełem koncepcji treningu?


Roznice sa na tyle istotne, ze maja znaczenie w dluzszym okresie czasu. Robilem ten trening, skonczylem na 9 levelu i moge powiedziec, ze jest przemyslany i bardzo skuteczny.
  • 0

#17
Dom

Dom

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 1 022 postów

tak, zgodzę się z tym. zakres ruch jest zmieniony, ale ja nie odczuwam wystarczającej różnicy. przy dzisiejszym treningu nawet się nie spociłem, a na ostatnim z poziomu II było ciężko. poza tym większość cwiczeń pozosteje w tym samym zakresie, no ale ok. powiedzmy, że będę miał lekki tydzień ;)


Zauważ, że ostatni trening na 2 poziomie zakladał więcej pracy niż pierwszy trening na 3 poziomie. O to w tym chodzi byś zaczął z mniejszego pułapu i z biegiem czasu podbijał ilość. Zobaczysz, że za kilka treningów będzie ostro.
  • 0

#18
futurum

futurum

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 10 postów
Postanowiłem wycisnąć z II poziomu ile się dało i dziś zaczynam poziom III. Uważam, że macie rację. Dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam
  • 0

#19
yadan

yadan

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 52 postów
Ja dzisiaj zacząłem V poziom Lafaya. Zacząłem ćwiczyć 5 stycznia. Jeżeli chodzi o zapisywanie treningu, każdej pojedynczej serii to mi to akurat odpowiada z kilku względów. Nigdy wcześniej tego nie robiłem i dzisiaj nie wiem ile treningów i jakich zrobiłem np w 2012, na jakim etapie byłem wtedy. Dzięki zapiskom, potrafię ocenić, czy robię postępy i jakie, ale oczywiście każdy swoją najlepszą strategię. Przy sześciu seriach i wielu powtórzeniach, pewnie bym się w trzeciej, czwartej lub piątej serii nieraz pogubił, ile już zrobiłem. :) Jest takie powiedzenie, że tępy ołówek pamięta więcej, niż najbardziej bystry umysł. Po za tym, jak dla mnie miło jest spojrzeć na ten pomiętolony, zlany potem notatnik, w który proporcje zapisanych stron do nie zapisanych zmieniają się na korzyść tych pierwszych. :D

Zaczynanie nowego poziomu od mniejszej ilości powtórzeń ma sens, ponieważ na poprzednim poziomie osiągamy maksy (stagnację), które potrafią wykończyć fizycznie i psychicznie. Ja też na początku kozaczyłem i myślałem sobie: "6 serii po cztery powtórzenia, - przecież nawet się nie spocę". Drugi powód jest taki, że jest to taka aktywna regeneracja. Futurum nie wiem w jakiej jesteś formie, ale zauważ, że gdy zaczynasz o 6x4 to zwiększając o 1 powtórzenie w każdej serii co każdy trening do 6x12 dochodzisz w 2,5 tygodnia ćwicząc 3x na tydzień. A w tej metodzie chodzi o zmianę bodźców przez progresywność powtórzeń. Gdybyś zaczął np od 6x8 maksy (stagnację) mógłbyś osiągnąć po dwóch trzech treningach (mówię raczej na moim przykładzie). Zauważ ćwiczenie np C - podciągnięcia 6x10 (25sekund przerwy pomiędzy), to jest 60 podciągnięć w jakieś 5 min, a robisz ok 10 różnych ćwiczeń w czasie treningu. Może dać popalić. Ja już zacząłem nienawidzić sygnał mojego stopera. :D
  • 1

#20
Kubek

Kubek

    Never Say I Can't, Go BeastMode!

  • Użytkownik
  • 23 postów
  • LokalizacjaZgierz
Ja dostałem obie części na urodziny, mialem podejścia do ćwiczeń wg Lafaya ale liczenie i powtarzanie w kółko tych samych ćwiczeń lekko denerwuje i wprowadza monotonie do treningu. Osobiście wykorzystałem tą książkę w celu podpatrzenia z ilustracji/opisów jakiś nowinek,których nie znałem :D
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych