Tyle wiem:
Robie cwiczenie X, w ktorym udalo mi sie zrobic 8 potworzen. Przyjmuje zatem polowe tej wartosci jako ilosc powtorzen dla serii bedacej 'czubkiem' piramidy.
Wychodzi: 1-2-3-4-3-2-1.
Przerwy miedzy seriami to 10s * krok, czyli po 1-szej serii 10s, po drugiej 20s, po 10 100s itd.
Do dziela...
Pod gorke idzie dobrze, udalo sie zrobic 4 powtorzenia, niestety w 5-tej serii zamiast zakladanych 3 zrobilem 2, potem juz starczyło pary tylko na 1 powtorzenie. Udalo sie zrobic: 1-2-3-4-2-1-1.
Rozumiem, ze na kolejnych treningach dodaje powtorzenia, tak, zeby zrobic zalozone 1-2-3-4-3-2-1. W koncu sie udalo. Co dalej?
Nie ma bata, ze uda sie zrobic 1-2-3-4-5-4-3-2-1, bo to az 9 powtorzen wiecej niz poprzednio. Jaka metodyke stosujecie?