Podciągam się 11 razy szerokim nachwytem, mój cel to 20 powtórzeń, aby mieć bazę pod np. Podciąganie na 1 ręce. Ćwiczyłem planem Armstronga, ale już nic nie daje, to dodałem do treningu obciążenie, sami oceńcie.
Na barki pompki w staniu na rękach przy ścianie.
I właśnie lędźwie. To jest moja najsłabsza strona tak samo jak korpus. Przekonałem się o tym przy próbie back levera. Narazie dałem tylko supermany, czekam na wasze rady czy wystarczy. Zamiast wznosów nóg dałem rozjazdy i hollow body żeby wzmocnić korpus i też nie wiem czy to dobry pomysł, żeby odstawiać wznosy.
Klatka i triceps to pompki na 1 ręce i inne ich rodzaje. Mam zamiar kupić poręcze do dipów to mogę dorzucić, może z obciążeniem? I jak połączyć to z pompkami?
Oprócz tego planu jak mam czas ćwiczę handstand wolny i gdy jestem na placyku robię muscle upy i podciąganie eksplozywne czego w domu nie jestem w stanie zrobić.
Nóg nie robię bo gram też w siatkówkę i jeżdżę dużo na rowerze. Proszę o odpowiedzi na pytania, krytykę i zmiany w planie jak i ocenę