Dziękuję ślicznie . Jak myślicie da radę w 3/4 miesiące zrzucić z 7 kg?
Zaloguj się Zarejestruj się
Nadchodząca redukcja
#22
Napisano 15 lutego 2017 - 00:57
Bez problemu, jednak pierwsze 7 kg to nie będzie sam tłuszcz, ale też m.in woda, do tego nie masz nadwagi, więc wiele do zrzucenia nie masz, co nie zmienia faktu, że w Twoim wieku na tłuszczówce bez problemu zbijesz wagę, gdyby nie chciała iść to zawsze można bardziej przyciąć węgle.
Ja 7 kg straciłem w 3 tygodnie xD Tylko właśnie węgle miałem bardzo nisko z braku wiedzy.
#25
Napisano 17 lutego 2017 - 19:22
A co o przedawkowaniu witaminy A, jesli by sie jadło wątróbkę codziennie po 100-200g?Jak klikniesz to ci sie powieksza.
Ale mozna tez sobie otworzyc np to w 2 kartach i porownac:
Jablko http://www.dobradiet...ow_entry&lp=353
Watroba http://www.dobradiet...how_entry&lp=87
Dzisiaj zjadłem z 200g watrobki wolowej, chociaz jednorazowo i jedząc raz na tydzień nie ma mowy o przedawkowaniu jej.
Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka
Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:
* siłą bezwzględna * siła względna * siła maksymalna * siła ogólna * siła szybkościowa * siła specjalna * siła wytrzymałości mięśniowej * siła biegowa
#26
Napisano 21 lutego 2017 - 11:16
Nie jadłem w nocy nic choć mnie skręcało.
A możesz rozwinąć po co nie jadłeś w nocy skoro Cię nawet skręcało (jak mniemam z głodu)? Bo mnie to zaciekawiło.
Aha no i tylko dodam, że "profesjonalnym dietetykiem" dziś można zostać już za 80zł chyba na allegro. Można kupić nawet sam certyfikat bez jakiegokolwiek kursu więc uważałbym z tym. Profesjonalni dietetycy siedzą w popularnym ostatnio naturhouse. Byłem tam kiedyś zmierzyć sobie tkankę (bo można raz za darmo) i wszedłem z Panią dietetyk w dyskusje. Okazało się, że nie ma pojęcia nawet co to jest amylopektyna czy ATP. Jak się jej zapytałem czy ma świadomość, że polecanie diety opartej w 60% o zboża jest przy ich obecnej jakości bardzo wątpliwe zdrowotnie odpowiedziała: No tak, wiem o tym ale coś trzeba polecać Tyle w temacie profesjonalistów z dziedziny dietetyka Tak jak napisał Salute - w większości jadą na piramidzie żywienia albo na jednym wzorze z internetu tylko zmieniają gramy pod wagę delikwenta. Jako wisienkę na torcie dodam, że na ścianie wisiały dwa dyplomy tej Pani: Licencjat z kulturoznawstwa na Uniwersytecie Gdańskim i Certyfikat ukończenia kursu dietetycznego naturhouse
#27
Napisano 21 lutego 2017 - 11:29
A możesz rozwinąć po co nie jadłeś w nocy skoro Cię nawet skręcało (jak mniemam z głodu)? Bo mnie to zaciekawiło.
Aha no i tylko dodam, że "profesjonalnym dietetykiem" dziś można zostać już za 80zł chyba na allegro. Można kupić nawet sam certyfikat bez jakiegokolwiek kursu więc uważałbym z tym. Profesjonalni dietetycy siedzą w popularnym ostatnio naturhouse. Byłem tam kiedyś zmierzyć sobie tkankę (bo można raz za darmo) i wszedłem z Panią dietetyk w dyskusje. Okazało się, że nie ma pojęcia nawet co to jest amylopektyna czy ATP. Jak się jej zapytałem czy ma świadomość, że polecanie diety opartej w 60% o zboża jest przy ich obecnej jakości bardzo wątpliwe zdrowotnie odpowiedziała: No tak, wiem o tym ale coś trzeba polecać Tyle w temacie profesjonalistów z dziedziny dietetyka Tak jak napisał Salute - w większości jadą na piramidzie żywienia albo na jednym wzorze z internetu tylko zmieniają gramy pod wagę delikwenta. Jako wisienkę na torcie dodam, że na ścianie wisiały dwa dyplomy tej Pani: Licencjat z kulturoznawstwa na Uniwersytecie Gdańskim i Certyfikat ukończenia kursu dietetycznego naturhouse
nie jem w nocy bo jestem masochistą. Wystarczy taka odpowiedź? W ogóle to słyszałem, że chipsy o 24 w nocy dają sporo energii tak, że warto spróbować
#28
Napisano 21 lutego 2017 - 11:33
#33
Napisano 21 lutego 2017 - 12:26
Panowie, trochę zeszliśmy z tematu, jeszcze ktoś no. autor wątku pomyśli że to na serio i będzie nie fajnie
#34
Napisano 21 lutego 2017 - 12:40
Tak jak napisał na początku Remix ale bez durnego nie jedzenia po 18:00. Z grubsza wystarczy: ograniczyć węgle z rana. Jeść białkowo-tłuszczowo do powiedzmy obiadu. Na obiad jakieś mięcho + kiszonka (ogórek, kapusta, buraki) albo trochę nieskrobiowych warzyw. Na kolację porcję węgli np. rzeczone ziemniaki czy tam jakiś owoc jak ktoś lubi. Jeść jak się jest głodnym i do syta, a jak się nie jest to nie jeść. Wyrzucić ze swojego życia przetworzone jedzenie typu słodycze, gotowce i inne cole na rzecz wody i naturalnych produktów. I tyle. Ot cała tajemnica. Jak ktoś chce wejść głębiej w zdrowe odżywianie to oczywiście jest mnóstwo szczegółów na które trzeba zwrócić uwagę ale do zwykłej redukcji wagi absolutnie wystarczy No chyba, że już na pokładzie jest problem z tarczycą czy inną insulinoopornością. Wtedy potrzeba trochę więcej czasu, zaciętości i zasad.
To ode mnie dla kolegi, żeby rzeczywiście nie wziął sobie heheszek do siebie
#35
Napisano 21 lutego 2017 - 13:08
Merfi jedno pytanko- czy tu uznajesz jakiekolwiek metody oprócz swoich własnych? Słowo "durne" jest trochę przesadzone. Słyszałeś kiedykolwiek o postach okresowych? Przeczytaj książkę Dannyego Kavadlo o mięśniach brzucha, zobacz jak wygląda Danny i co pisze o diecie a potem zastanów się kto tu naprawdę jest durny
#36
Napisano 21 lutego 2017 - 13:22
Merfi jedno pytanko- czy tu uznajesz jakiekolwiek metody oprócz swoich własnych? Słowo "durne" jest trochę przesadzone. Słyszałeś kiedykolwiek o postach okresowych? Przeczytaj książkę Dannyego Kavadlo o mięśniach brzucha, zobacz jak wygląda Danny i co pisze o diecie a potem zastanów się kto tu naprawdę jest durny
Uznaję bo świat jest różnorodny ale jednocześnie mam o niektórych wyrobione zdanie. Ludzie często mylą przyczyny i skutki. To, że ktoś schudł bo lubi męczyć swój organizm i nie jeść nie oznacza, że jest to ani dobre, ani zdrowe. Jak będziesz codziennie, zaraz po posiłku, brał środek na przeczyszczenie to też Ci gwarantuje, że schudniesz. Nie dlatego, że środek na przeczyszczenie jest odchudzający, tylko dlatego, że to co zjesz zwyczajnie się nie przyjmie. Nie mniej jednak nadal pewnie znajdą się ludzie, którzy będą uważać, że środek na przeczyszczenie to super rozwiązanie bo ich sąsiadka tak robi i jest super chuda laska. Zresztą błonnik, który można kupić za 8zł to taki właśnie środek na przeczyszczenie i na popularność nie narzeka.
Stary - jak chcesz to się wzoruj na kimkolwiek. Możesz sobie nawet znaleźć tybetańczyka co nie je miesiącami i go naśladować. Nic mi do tego. Jednak jeśli kolega pyta jak schudnąć to ja mu zawsze odpisze zgodnie z moją wiedzą i sumieniem. I tak: nie jedzenie po 18 (czy 20 czy 21 czy 22 itd.) to durnota, głupota i jedna z najgorszych bzdur jaką można robić w kierunku schudnięcia bo pora posiłku nie ma kompletnie żadnego znaczenia dla tych procesów I dla Ciebie mogę być najdurniejszym gościem świata ale podobnie jak ty zredukowałem swoją tkankę tłuszczową do optymalnej i utrzymuję ją na tym poziomie od wielu miesięcy - tyle, że bez "skręcało mnie z głodu ale wytrzymałem"
#37
Napisano 21 lutego 2017 - 14:14
#38
Napisano 21 lutego 2017 - 15:48
Redukcja ilości spożywanych kcal może być skuteczna, ale raczej na krótką metę, nikt nie chce niedojadać cały czas, więc wkrótce wróci do jedzenia dużo w tym dużej ilości cukru i momentalnie przyje. Posty okresowe np. przez dobę nie są złe, ale działają podobnie jak ograniczenie węgli, ich celem jest "wyczyszczenie" krwi z glukozy, żeby organizm mógł czerpać energię z tłuszczy i podobnie na tłuszczówce tylko nie musimy głodować, ja i tak, jedząc dwa razy dziennie pomiędzy obiadem a śniadaniem "poszczę" przez 13-14h
No i o to chodzi. Czyszczenie organizmu a nie katowanie. O tym pisze też Danny Kavadlo. Przeciętny człowiek nosi w jelitach około 3 kg gó...na. Ja nie mówię żeby nie jeść tygodniami mimo, że Merfi już ze mnie Tybetańczyka zrobił tylko, żeby trochę dać odpocząć układowi trawiennemu. No taka jest moja filozofia i nikogo nie będę namawiał bo 1. Nie jestem kompetentny 2. Każdy jest inny, zależy od wieku, przemiany materii itd. 3. Nie chce mi się już o tym gadać 4. Merfi i tak ma rację
Aha- ja nie przytyłem momentalnie przegładzając się po nocach. Trzymam wagę od przeszło 2 lat. Tak więc to nie jest prawda, że każdy wróci momentalnie do jedzenia cukru w nadmiarze choć oczywiście ciągnie:)
James Frank-właśnie chodziło mi o takie posty 13-14 godzin a nie żarcie co godzinę w zegarkiem w ręku byle tylko głodu nie poczuć.
#39
Napisano 21 lutego 2017 - 15:54
Uznaję bo świat jest różnorodny ale jednocześnie mam o niektórych wyrobione zdanie. Ludzie często mylą przyczyny i skutki. To, że ktoś schudł bo lubi męczyć swój organizm i nie jeść nie oznacza, że jest to ani dobre, ani zdrowe. Jak będziesz codziennie, zaraz po posiłku, brał środek na przeczyszczenie to też Ci gwarantuje, że schudniesz. Nie dlatego, że środek na przeczyszczenie jest odchudzający, tylko dlatego, że to co zjesz zwyczajnie się nie przyjmie. Nie mniej jednak nadal pewnie znajdą się ludzie, którzy będą uważać, że środek na przeczyszczenie to super rozwiązanie bo ich sąsiadka tak robi i jest super chuda laska. Zresztą błonnik, który można kupić za 8zł to taki właśnie środek na przeczyszczenie i na popularność nie narzeka.
Stary - jak chcesz to się wzoruj na kimkolwiek. Możesz sobie nawet znaleźć tybetańczyka co nie je miesiącami i go naśladować. Nic mi do tego. Jednak jeśli kolega pyta jak schudnąć to ja mu zawsze odpisze zgodnie z moją wiedzą i sumieniem. I tak: nie jedzenie po 18 (czy 20 czy 21 czy 22 itd.) to durnota, głupota i jedna z najgorszych bzdur jaką można robić w kierunku schudnięcia bo pora posiłku nie ma kompletnie żadnego znaczenia dla tych procesów I dla Ciebie mogę być najdurniejszym gościem świata ale podobnie jak ty zredukowałem swoją tkankę tłuszczową do optymalnej i utrzymuję ją na tym poziomie od wielu miesięcy - tyle, że bez "skręcało mnie z głodu ale wytrzymałem"
JA nie zredukowałem tkanki tłuszczowej do optymalnej-to tak dla jasności:)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych