Zaloguj się Zarejestruj się
Podciaganie w L sit
#1
Napisano 30 grudnia 2016 - 15:16
Od dawna nie moglem zwiększyć numeru powtórzeń w podciagnieciach mimo treningu z drabinami. Poprostu gdy sie podciagam (regularnie nachwytem) czuje dziwny dyskomfort tak jakby cos mnie blokowalo przed momentem gdy wychodze szyja nad drazek.
Lecz gdy wyciagne nogi do przodu w L sit, ten dziwny dyskomfort znika.
Czy ktoś z was mial podobnie?
Sent from my SM-G920F using Tapatalk
#2
Napisano 30 grudnia 2016 - 18:40
Ja, gdy podciągam się w L-sicie to mam problem na samym początku ruchu, kiedy ręce są całkowicie wyprostowane. Wtedy, pokonanie kilku pierwszych centymetrów takiego podciągnięcia wiąże się z dziwnym przeskokiem w barkach i generalnie dość nieprzyjemnym uczuciem (w końcu chrupią jakby miały się połamać). Potem idzie okej i bez problemów, chodzi tylko o sam początek ruchu kiedy nogi są idealnie równolegle do podłoża a ręce proste. Wszystko jest zaś bezproblemowo kiedy nie wyprostowuje do końca rąk w dolnej fazie ruchu. Ma ktoś z was może coś podobnego?
Do autora:
Może dlatego, że inne mięśnie biorą udział, kiedy już głowa mija drążek? Niestety nie spotkałem się z czymś takim, ciężko mi cokolwiek wymyślić. Ale skoro już jesteśmy przy l-sicie w podciąganiu to napisałem o swoich spostrzeżeniach z tym ćwiczeniem.
#3
Napisano 30 grudnia 2016 - 20:17
Ja, gdy podciągam się w L-sicie to mam problem na samym początku ruchu, kiedy ręce są całkowicie wyprostowane. Wtedy, pokonanie kilku pierwszych centymetrów takiego podciągnięcia wiąże się z dziwnym przeskokiem w barkach i generalnie dość nieprzyjemnym uczuciem (w końcu chrupią jakby miały się połamać). Potem idzie okej i bez problemów, chodzi tylko o sam początek ruchu kiedy nogi są idealnie równolegle do podłoża a ręce proste. Wszystko jest zaś bezproblemowo kiedy nie wyprostowuje do końca rąk w dolnej fazie ruchu. Ma ktoś z was może coś podobnego?
Do autora:
Może dlatego, że inne mięśnie biorą udział, kiedy już głowa mija drążek? Niestety nie spotkałem się z czymś takim, ciężko mi cokolwiek wymyślić. Ale skoro już jesteśmy przy l-sicie w podciąganiu to napisałem o swoich spostrzeżeniach z tym ćwiczeniem.
Też tak miałem, teraz już nie jest to aż tak częste ale czasem też chrupnie jak dla zabawy podciągnę się w L-HANG. Trzeba zadbać o mobilność barków.
#4
Napisano 30 grudnia 2016 - 20:47
Ok, dzięki za odpowiedź, po prostu ilość siły którą muszę użyć na samym początku ruchu jest nieproporcjonalnie większa do tej którą używam przez całą jego resztę, aż do głowy nad drążkiem. Tylko ten początek jest taki ciężki, myślałem, że może przez pełen wyprost rąk jakieś mięśnie się odłączają i potem gdy je z powrotem zginam muszą się "zapiąć" i to przez to. W każdym bądź razie na mobilność barków robię to ćwiczenie z kijem, które nazywa się bodajże łamacz barków i myślę, że jest całkiem spoko
#5
Napisano 30 grudnia 2016 - 21:08
Ja naprzyklad mam problem z lewym barkiem i nie moge wyprostowac reki nad glowe. Mimo ciaglego rociagania, nie jestem w stanie zrobic cwiczen jak mostek lub wyciskania zolnierskiego lewa reka.
Sent from my SM-G920F using Tapatalk
#6
Napisano 30 grudnia 2016 - 21:46
W sumie, to mógłbym przerzucić się na kółka, mam zakupione i służą mi do dipów zwykłych i bułgarskich. Myślicie, że to dobry pomysł przerzucić się na stałe z drążka na ringi? Tam w podciąganiu to w sumie na początku nachwyt w połowie ruchu chwyt neutralny a na końcu podchwyt. Tak idzie najnaturalniej na kółkach ruch, przynajmniej mi.
#7
Napisano 30 grudnia 2016 - 21:50
#8
Napisano 31 grudnia 2016 - 00:27
Jak mamy nogi wyciągnięte do przodu (L-sit) to zmienia się dźwignia, tułów jest bardziej równolegle w barkami, przez co potrzebna jest w nich większa mobilność, tyczy się to pełnego wyprostu, bo potem przenosi się to bardziej na stawy łokciowe, mobilizacja stawów barkowych napewno pomoże, ale zawsze podciąganie w L-sicie będzie trudniejsze.
Do autora wątku to nie wiem co może być przyczyną, może nie opuszczasz się do końca (nie czując tego)?, wydaje mi się też, że w l-sicie bardziej angażowany jest najszerszy (względem ramion), ćwiczyłeś może kiedyś najszerszy inaczej? np. na siłowni?
#9
Napisano 31 grudnia 2016 - 00:39
Nie wiem czemu tak jest ze nigdy nie moglem rozbudowac bicepsa nawet jeszcze gdy cwiczylem n silowni.
Najszerszy grzbietu rozbudowal sie dopiero gdy zaczolem kalistenike. I raczej opuszczam sie do samego końca.
Sent from my SM-G920F using Tapatalk
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych