Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Pompki na bicki?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
46 odpowiedzi w tym temacie

#41
Pablo1

Pablo1

    Advanced Member

  • Administrator
  • 3 444 postów

Ćwiczenia izolowane mogą być pomocne przy ćwiczeniach wielostawowych w kilku przypadkach. Między innymi to o czym pisze Merfi czyli leczenie pewnych dysproporcji i kontuzji (jednak powinno to się odbywać pod okiem specjalisty, nie wyobrażam sobie żeby ktoś na własną rękę wybrał taką metodę leczenia). Kolejnym przypadkiem jest wzmocnienie konkretnych mięśni w konkretnym zakresie ruchu (np. wyciskanie francuskie może wspomóc wyciskanie na płaskiej). Jednak ta metoda jest dobra dla osób zaawansowanych. Przeważnie poleca się użycie ćwiczeń wspomagających gdy ktoś potrafi wycisnąć 2x masę swojego ciała, ale oczywiście nie jest to konieczne do uzyskania progresu.

 

Jeśli jacyś sportowcy robią ćwiczenia izolowane to zapewne wiedzą co chcą nimi uzyskać. Kulturyści je wykonują żeby zmaksymalizować przyrosty każdego mięśnia bez dbania o ich funkcjonalność, którą można uzyskać jedynie poprzez ćwiczenia wielostawowe. Co prawda każdy kulturysta w swoim planie ma też ćwiczenia wielostawowe, ale musi też izolować mięśnie dla ich uwydatnienia na scenie. 

 

Zatem reasumując wykonywanie ćwiczeń izolowanych powinno mieć jakąś przyczynę związaną z którąś z powyższych. Machanie hantelkiem na modlitewniku dla samego zbudowania bicepsów mija się z celem, chyba że ktoś planuje karierę kulturysty. Myślę jednak że sylwetka zbudowana ćwiczeniami wielostawowymi będzie bardziej widowiskowa niż ta ukształtowana na izolacjach, przynajmniej w moim odczuciu.


  • 0

E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.


#42
ZbysiuStonoga

ZbysiuStonoga

    Member

  • Użytkownik
  • 11 postów
Ale niektórzy pierdolą o genetyce. ;_;
Genetyka odgrywa rolę we wszystkim - jedni się nic nie uczą i mają dobre oceny, a niektórzy nie mają życia poza książkami i ledwo co zdają.
Tak samo jest z predyspozycjami do sylwetki - szerokość barków, talii, grubość kości, obwód bioder, długość i szerokość mięśni - wszystko zależy od genetyki.
Wątły suchoklates musi liczyć się z tym, że o szerokiej klacie i barkach (z naciskiem na barki) może pomarzyć, tak samo jak grubas o wąskich biodrach (w zasadzie z wąską talią też będą problemy). Są tacy, co od urodzenia mają bardzo dobrą sylwetkę i niesamowicie szybko budują masę mięśniową.
Podobnie jest z łydkami - osoba wysoka o cienkich kościach i krótkich mięśniach też może pomarzyć o potęźnych łydach.
Trzeba liczyć się z tym, że niektórych rzeczy się nie przeskoczy, bo później taki suchoklates uwierzy, że może mieć bary i genialny stosunek szerokości barów do talii jak Jeff Seid, a potem się rozczarowuje, że nie moźe tak wyglądać.
Nie mówię, że osoby z genami do dupy nie mają trenować. Jest to dla nich nawet zalecane, ale muszą się liczyć z tym, że pewnych rzeczy nie przeskoczą.
  • 1

#43
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk
Pierdolenie to jest wszystko to co napisałeś. Nie należy się w niczym w życiu porównywać do innych, a jedynie podążać za swoimi celami. Jeśli masz słabe oceny, a chcesz mieć lepsze musisz się widocznie dłużej pouczyć. Jeśli masz zapadniętą klatkę, a chcesz mieć większą to znaczy, że musisz nad nią więcej popracować. Na świecie zawsze będzie ktoś kto jest od Ciebie głupszy i zawsze będzie ktoś kto jest od Ciebie mądrzejszy. Dlatego porównywanie się do kogokolwiek jest idiotyzmem. Zwalanie swoich niepowodzeń na geny jest również idiotyzmem. Jak ktoś chce być większy i mieć atletyczną sylwetkę to musi się wziąć do roboty i ćwiczyć pod ten cel, a nie robić byle jaki trening i tłumaczyć się tym, że "w sumie to i tak nigdy by nie wyglądał jak Arnold". ;)
  • 0

#44
JamesFranek

JamesFranek

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 134 postów

Pierdolenie to jest wszystko to co napisałeś. Nie należy się w niczym w życiu porównywać do innych, a jedynie podążać za swoimi celami. Jeśli masz słabe oceny, a chcesz mieć lepsze musisz się widocznie dłużej pouczyć. Jeśli masz zapadniętą klatkę, a chcesz mieć większą to znaczy, że musisz nad nią więcej popracować. Na świecie zawsze będzie ktoś kto jest od Ciebie głupszy i zawsze będzie ktoś kto jest od Ciebie mądrzejszy. Dlatego porównywanie się do kogokolwiek jest idiotyzmem. Zwalanie swoich niepowodzeń na geny jest również idiotyzmem. Jak ktoś chce być większy i mieć atletyczną sylwetkę to musi się wziąć do roboty i ćwiczyć pod ten cel, a nie robić byle jaki trening i tłumaczyć się tym, że "w sumie to i tak nigdy by nie wyglądał jak Arnold". ;)

Dokładnie. A oceny nie zależą tylko od zdolności (czytaj genów :D), bo żeby zdawać na trójkach to od podstawówki do szkoły średniej wystarczy słuchać na lekcjach, bo jeśli na lekcjach liczysz sekundy do końca, czy grasz na telefonie no to sory, ale nawet później nauka w domu idzie trudniej bo "ja tego nie rozumiem". Poza tym te "geny" do bycia zdolnym też można odblokować, bo to w dużym stopniu zależy od środowiska/sytuacji np. jak dziecko jest jedynakiem to nie musi starać się przypodobać rodzicom, inaczej ja np. już umiałem w miarę czytać jak miałem 4 lata tylko dlatego, że mam 2 lata starszego brata, który miał czytanie w zerówce, gdyby nie to sytuacja wyglądałaby inaczej. 

Podobnie z budowaniem siły, czy sylwetki zwalanie winy na geny jest tutaj niepoważne. Dla przykładu kumpel kończąc podstawówkę ważył 40 kg i miał tzw. szewską klatkę, ale wziął się za siebie i 3 lata później ważył ponad 70 kg będąc jednym z najsilniejszych i najlepiej wyglądających chłopaków w gimnazjum, a ludzie zaczęli mu mówić "Ty to masz geny do klaty" :)


  • 1

#45
Gromowładny

Gromowładny

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 168 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Nie można wszystkiego wyjaśniać genami. To nie prawda - jest pełno rodzin, gdzie rodzice mają łeb na karku a dzieci to półgłówki.


  • 0

#46
phillix

phillix

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 213 postów

Geny można odziedziczyć po dziadkach, np. kolor oczu - dużo osób nie dowierza jak dziecko rodzi się z innym kolorem oczu niż rodzice.


  • 0

#47
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

No ale jest roznica miedzy DNA kodujacym bialka i konkretne cechy fizyczne a niekodujacym. To kodujace to zaledwie 3% naszego genomu, ta czesc niekodujaca to zatem 97% i jest popularnie zwana smieciowym DNA. W samym genie mamy eksony i introny czyli sekwencje zawierajace DNA kodujace albo niekodujace. Krotko mozna to podsumowac tak jak napisal Merfi, ci co zazwyczaj wymadrzaja sie o tej "genetyce" (celowo napisalem to w cudzyslowie) nie maja o tym bladego pojecia. Owszem, mozna miec jakies predyspozycje genetyczne i miec nieco latwiej ale to nie jest powod do wiecznego marudzenia, narzekania i szukania wymowek, ze kolega "to ma wrodzona klate". Oprocz genetyki istnieje cos takiego jak epigenetyka, pewnego rodzaju warunkowanie srodowiskowe, i to ona w 80% odpowiada za ksztaltowanie sie genow, ich ekspresje, metylacje etc czyli ostro zapierdalasz na treningach to masz efekty, siedzisz w necie i klepiesz kocopoly o zjebanej genetyce, zamiast trenowac - nie masz efektow. Proste.


Użytkownik Salute! edytował ten post 10 czerwca 2016 - 12:10

  • 1




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych