Zaloguj się Zarejestruj się
Przyspieszenie regeneracji układu nerwowego
#5
Napisano 02 maja 2016 - 19:57
Eragon a z tym prysznicem to nie jest przypadkiem na tzw. " zakwasy " ? Tak mi się coś kojarzy no kiedyś o tym gdzieś czytałem
Szczerze mówiąc to nie wiem jak to jest w tym względzie z zakwasami. A dokładniej z domsami ( tak mówiła mi kolezanka z AWFu po fizjoterapii. Ponoć zakwasy są do 30min po treningu, potem to są jakieś domsy ale nie zagłębiałem się w to nigdy). Poszukałem i tutaj znalazłem artykuł o prysznicu
http://www.festiwalb...ji#.VyeUZ3oriSo
#7
Napisano 02 maja 2016 - 20:27
Lodowaty albo nawet zimny prysznic po treningu powoduje szybsze odtwarzanie fosfokreatyny w miesniach. Warto sprobowac, w lecie latwiej sie przestawic. Jak ktos sprobuje takich prysznicy po treningach to potem nie wroci do zwyklych cieplych, swietna rzecz. Od dawna juz robie lodowate, nawet w zimie, po treningu czlowiek czuje sie znacznie bardziej wypoczety niz przed.
Użytkownik Salute! edytował ten post 02 maja 2016 - 20:28
smalcownia.pl
#8
Napisano 02 maja 2016 - 20:57
Resety, chłodne prysznice, saune - wszystko zostało już wymienione, natomiast o regenerację układu nerwowego nie przejmowałbym się tak bardzo jak o regenerację układu mięśniowego. W szczególności zajmij się tym drugim.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#9
Napisano 02 maja 2016 - 21:08
Pablo- mi się wydaje że na odwrót. Teraz ćwiczę typowo siłę gdzie robię 5 powt w serii a np. w mc 3 powt i to za maksymalnym wysiłkiem. Nie czuje po tym żadnej pompy ale za to po tym mc miałem konkretnego zamuła przez jakieś 2 h po treningu. xD na szczęście już mam jakieś podstawy bo wcześniej robiłem treningi siłowe z masą ciała. Fakt że nie obciążają tak CUN ale na początku dawały nawet konkretnie we znaki. Ogólnie czytałem w jakiejś książce Pavla że mięśnie po takim wysiłku bardzo szybko się regenerują. Ogólnie już miałem przetrenowanie układu nerwowego i nie polecam tego nikomu.. Jest to 100x gorsze niż przetrenowanie mięśniowe. Człowiek nie ma wtedy dosłownie na nic siły, stawy bolą, ciągle chce się spać. Nie chce się jeść itd. Bynajmniej ja miałem tak. ( efekt przesadzenia ze smarowaniem gwintow )
#11
Napisano 02 maja 2016 - 23:21
Układ nerwowy faktycznie regeneruje się dłużej, ale jeśli go naprawdę solidnie skatujemy. Nie sądzę żeby zwykłe treningi były w stanie doprowadzić nas do takiego stanu, no chyba że ktoś trenuje kilkanaście razy tygodniowo z zastosowaniem dużej intensywności na każdej sesji. Choć prawdopodobnie dużo wcześniej zatrzyma nas stagnacja związana z przetrenowaniem układu mięśniowego, w przeciwnym razie mogłoby to się skończyć zdecydowanie gorzej dla naszego organizmu.
Dlatego dbając o regenerację układu mięśniowego nie ma mowy o możliwości przetrenowania układu nerwowego. Przeciążenie CUN następuje później. Dlatego nie mając mikrourazów przy rozpoczynaniu kolejnej sesji treningowej nie sądzę żeby ktoś miał mieć problemy z regeneracją układu nerwowego. Wstępnym sygnałem wysyłanym przez nasz organizm są mikrourazy, które tworzą się w obrębie układu mięśniowego.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#13
Napisano 02 maja 2016 - 23:54
Fakt, izometria też obciąża układ nerwowy. Sądzę jednak że mięśnie dużo szybciej Ci się zmęczą (= szybciej nie nadążą z regeneracją). Poza tym organizm pewnie zareaguje po prostu stagnacją w takiej sytuacji, dlatego jeżeli nie odczuwasz nadmiernej obolałości ani zmęczenia i odnosisz progres to wszystko powinno być w porządku.
Poza tym jeszcze jeden przykład wpadł mi do głowy - schematy treningowe zakładające trening CUN można wykonywać niemal codziennie, a schematy treningowe w których zależy nam też na masie mięśniowej lub wytrzymałości wymagają często tego jednego dnia odpoczynku między sesjami. Są oczywiście wyjątki, ale generalnie tak to wygląda. Potwierdza to powyższe wnioski.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#14
Napisano 03 maja 2016 - 07:37
Wszystkie rodzaje wyciskań ( wyciskanie na ławce zwykłej, skośnej, żołnierskie, z pauzami, hantle skos dodatni ) wchodzą gładko i nie czuje żadnego zmęczenia. Progres w tych ruchach idzie bardzo szybko. Nie mam żadnych zakwasów. Z nogami podobnie. Natomiast plecy już jest ciężej. O ile wislowania wgl mnie nie męczą ( mc troche tak ale daje rade progresować na następnej sesji ) ) o tyle jak wskakuje za każdym raz na drążek to czuje mikrourazy na plecach i czuje że nie mam tej siły na drążku. Normalnie ich nie czuć l. Dopiero jak się podciągną. To znaczy że lepiej sobie odpuścić narazie podciaganie aż się plecy zregenerują?
#15
Napisano 03 maja 2016 - 09:53
Tak by było rozsądniej. Generalnie mnie też się czasem zdarzy nie nadążyć z regeneracją - wiadomo, nieraz więcej stresu czy mniej snu - wówczas są dwa wyjścia: odpuszczasz aktualną sesję (lub przesuwasz ją na następny dzień) albo wykonujesz ją mimo mikrourazów. Ta druga opcja jest dopuszczalna gdy wykonujesz ją sporadycznie, ale postępowanie tak co tydzień nie jest najrozsądniejsze bo organizm się może zbuntować.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych