Ćwicze według planu "Skazany na trening", jestem na I kroku na brzuch od dłuższego czas. Doszedłem do 18 powtórzeń i od 2-3mc nie mogę zrobić ani jednego powtórzenia więcej. Nie boli mnie sam brzuch a przednia część uda (m. przywodziciel króki/długi, m. prosty uda).
W innych ćwiczeniach jest ciągły progres (2-3 krok).
Gdzie popełniam błąd?
Zaloguj się Zarejestruj się
Ćwiczenia na mieśnie brzucha - Skazany na trening
#1
Napisano 11 kwietnia 2016 - 10:58
As long as you fight, you are the winner
św. Augustyn
#2
Napisano 11 kwietnia 2016 - 13:01
#4
Napisano 12 kwietnia 2016 - 23:52
Krok 1 jest zbyt upierdliwy, olałbym i robił następne, mimo że to wbrew zaleceniom z książki.
Myślałem nad tym.
Przyznam się że zrobiłem tak z pierwszym ćwiczeniem ale na przysiady, obecnie jestem na 3 kroku i jakoś idzie progres.
Pytanie do reszty czy uważacie że jest to słuszne żeby "olać" pierwszy krok idą do drugiego?
As long as you fight, you are the winner
św. Augustyn
#6
Napisano 13 kwietnia 2016 - 17:48
Nie ma w tym nic złego, ale jeśli chcesz przetestować metodykę Wade'a to nie należy tego robić.
Jeżeli chodzi o metodykę Wade'a to podchodze do tego poważnie, robie sumiennie ćwiczenia i jestem mocno nastawiony na dojście do poziomu master (oczywiście zgodnie z moim progresem na jaki pozwoli mi ciało).
O tyle o ile na tą chwilę nie czuje w przysiadach mojego małego "oszustwa" (pominięty pierwszy krok, który robiłem chyba ze 2-3 miesiące), zastanawiało mnie czy pominięcie pierwszego kroku w dłuższej perspektywie nie wyjdzie i nie będę musiał cofać moich ćwiczeń. To pytanie chciałem zadać osobą, które mają dłuższy staż i poznać ich opinie
As long as you fight, you are the winner
św. Augustyn
#7
Napisano 13 kwietnia 2016 - 18:56
Wszystko zależy od aktualnego poziomu. Jeśli nie miałeś żadnego urazu to nie widzę problemu w delikatnym podkręceniu intensywności - grunt żeby wciąż trzymać się stosunkowo łatwych ćwiczeń (około ~15 powtórzeń w serii), a dopiero później kombinować z planami typu 5x5.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych