Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Trening - Dieta - spalanie tłuszczu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
31 odpowiedzi w tym temacie

#1
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Hej :)

Dzisiaj sobie buszuję po internecie i czytam różne artykuły na temat "spalania tłuszczu" i znajduję tak sprzeczne informacje, że chciałbym poruszyć ten temat tutaj :) Po krótce moja historia jest taka: zacząłem ćwiczyć i zdrowo się odżywiać pod koniec czerwca. Robię to nieprzerwanie do tej pory. Liczę kalorie i jestem ciągle na ujemnym bilansie czyli jem trochę mniej niż potrzebuję. Ćwiczę 6 dni w tygodniu, głównie z książką + jakieś tam swoje ćwiczonka na brzuch, dipy etc. Jeden trening zajmuje mi ok 30-40 min. Raz w tygodniu mam sesję ok. 30 min sauna i 30 min pływanie (basen). Moje wyniki w tym czasie to:
81,5kg ---> 74,5
91cm w pasie -----> 83cm

No i właśnie. Od dłuższego czasu (tak mniej więcej 1,5-2 miesiące) zauważyłem, że zasadniczo w mojej sylwetce nic się nie zmienia. Tzn. chodzi mi konkretnie o brzuch. Mam wrażenie, że zarys mięśni, który uzyskałem stoi w miejscu i nie "odkrywa się dalej". Jestm ogólnie bardzo zadowolony z tego jak poprawiłem swoje zdrowie, samopoczucie i sylwetkę bo że tak powiem już "wstydu nie ma" no ale nie ukrywam, że chciałbym koniec końców doprowadzić sytuację do "kaloryfera". I teraz pytania:
- czy moje ciało przyzwyczaiło się do żywienia i ćwiczeń i spalanie tkanki tłuszczowej ustało?
- czy spalanie tkanki tłuszczowej poniżej pewnego poziomu to już nie takie hop siup?
- czy powinienem coś zmienić? (przyciąć kalorie? zmienić ćwiczenia? coś dodać?)
- czy powinienem robić swoje i prędzej czy później tkanka tłuszczowa spadnie mi do tych 10%?
I takie jedno poza konkursem:
- czy będąc jedynie na ujemnym bilansie żywieniowym organizm i tak spali zbędną tkankę czy to mit i bez ćwiczeń nie wyda?

Zaznaczam, że to są tylko rozważania bo generalnie nigdzie mi się nie spieszy :) Ot tak zaczęło mnie to wszystko zastanawiać :)

Z góry dziękuję za wiedzę i dyskusję :)

Michał.


  • 0

#2
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Naprawdę nikt kompletnie nie ma nic do napisania w tym temacie? :)


  • 0

#3
remix666

remix666

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 965 postów

ogólnie to z brzuchem sprawa nie jest prosta. Ja zrzuciłem ok 12 kg ale nie znaczy to, że mam kaloryfer. Zasadniczo jak większość uważam, że tylko dietą można to zrobić. Osobiście nie jadam chleba. Spalacze tłuszczu? Kofeina w kawie na pewno. Ostatnio eksperymentuję z musztardą. Jak chodzi o cardio pewnie też byłoby ok tylko nie chce mi się:) Jak masz dziewczynę to będzie dobre cardio w łóżku:) Naprawdę działa


  • 0

#4
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk

to będzie dobre cardio w łóżku:) Naprawdę działa

 

To mit :) Wydatek kaloryczny w trakcie średniej długości seksu to ok 100 kcal - czyli tyle co nic :)


Użytkownik Merfi84 edytował ten post 23 listopada 2015 - 11:24

  • 0

#5
kano

kano

    KB-MASTER !

  • Zasłużony
  • 1 325 postów

Skoro Jesteś od czerwca na ujemnym bilansie kalorycznym, to wejdź na zero, albo nawet na lekki plus - na 4 tygodnie.
Metabolizm zwolnił. Podkręcisz go w ten sposób, a po miesiącu znowu zjedź z kaloriami.


  • 0

Ja bym tu widział jeszcze tureckie wstawanie poparte ostrym wymachem !!! :D


#6
remix666

remix666

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 965 postów

mit? to wejdź na wagę potem walnij 2 numerki i wejdź jeszcze raz:)


  • 0

#7
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk

mit? to wejdź na wagę potem walnij 2 numerki i wejdź jeszcze raz:)

Człwieku gdyby seks dawał taki wydatek kaloryczny to na świecie nie byłoby ludzi otyłych bo każdy seks uprawia :) Wierzyć w mity możesz bo to Twoja prywatna sprawa ale nie przekazuj ich dalej bo to już jest szkodliwe społecznie :D Chociaż w tym typadku nie aż tak szkodliwe bo seks to zdrowie i szczęście ;)

 

 

Skoro Jesteś od czerwca na ujemnym bilansie kalorycznym, to wejdź na zero, albo nawet na lekki plus - na 4 tygodnie.
Metabolizm zwolnił. Podkręcisz go w ten sposób, a po miesiącu znowu zjedź z kaloriami.

Też coś o tym czytałem. Zrobić to od razu? czy stopniowo co tydzień np. o 200? Jak lepiej? Czy nie ma różnicy?


Użytkownik Merfi84 edytował ten post 23 listopada 2015 - 13:36

  • 0

#8
remix666

remix666

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 965 postów

hehe no nie zaszkodzi nikomu raczej:)


  • 0

#9
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk

remix666 - a tak w liczbach to średniej wagi mężczyzna w trakcie seksu spala ok 3,5kcal na minutę. Na godzinę seksu wychodzi więc ok 210kcal i to przy założeniu, że jesteś cały czas aktywny, a pokuszę się o stwierdzenie, że nie dość, że czasami leżysz ;) to jeszcze do tego mało kto bzyka się dłużej niż 10-20 min (oficjalna średnia stosunku to 6 min) :) To jest temat, który naukowcy zbadali już dawno dawno temu ;)


Użytkownik Merfi84 edytował ten post 23 listopada 2015 - 13:44

  • 0

#10
Justy^a

Justy^a

    Advanced Member

  • Instruktor

  • 1 013 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Kwalifikacje:Trener Personalny

Hej :)

Dzisiaj sobie buszuję po internecie i czytam różne artykuły na temat "spalania tłuszczu" i znajduję tak sprzeczne informacje, że chciałbym poruszyć ten temat tutaj :) Po krótce moja historia jest taka: zacząłem ćwiczyć i zdrowo się odżywiać pod koniec czerwca. Robię to nieprzerwanie do tej pory. Liczę kalorie i jestem ciągle na ujemnym bilansie czyli jem trochę mniej niż potrzebuję. Ćwiczę 6 dni w tygodniu, głównie z książką + jakieś tam swoje ćwiczonka na brzuch, dipy etc. Jeden trening zajmuje mi ok 30-40 min. Raz w tygodniu mam sesję ok. 30 min sauna i 30 min pływanie (basen). Moje wyniki w tym czasie to:
81,5kg ---> 74,5
91cm w pasie -----> 83cm

No i właśnie. Od dłuższego czasu (tak mniej więcej 1,5-2 miesiące) zauważyłem, że zasadniczo w mojej sylwetce nic się nie zmienia. Tzn. chodzi mi konkretnie o brzuch. Mam wrażenie, że zarys mięśni, który uzyskałem stoi w miejscu i nie "odkrywa się dalej". Jestm ogólnie bardzo zadowolony z tego jak poprawiłem swoje zdrowie, samopoczucie i sylwetkę bo że tak powiem już "wstydu nie ma" no ale nie ukrywam, że chciałbym koniec końców doprowadzić sytuację do "kaloryfera". I teraz pytania:
- czy moje ciało przyzwyczaiło się do żywienia i ćwiczeń i spalanie tkanki tłuszczowej ustało?
- czy spalanie tkanki tłuszczowej poniżej pewnego poziomu to już nie takie hop siup?
- czy powinienem coś zmienić? (przyciąć kalorie? zmienić ćwiczenia? coś dodać?)
- czy powinienem robić swoje i prędzej czy później tkanka tłuszczowa spadnie mi do tych 10%?
I takie jedno poza konkursem:
- czy będąc jedynie na ujemnym bilansie żywieniowym organizm i tak spali zbędną tkankę czy to mit i bez ćwiczeń nie wyda?

Zaznaczam, że to są tylko rozważania bo generalnie nigdzie mi się nie spieszy :) Ot tak zaczęło mnie to wszystko zastanawiać :)

Z góry dziękuję za wiedzę i dyskusję :)

Michał.

 

To ja się wypowiem na temat ; )

 

Przede wszystkim gratuluję postępów i rezultatów : ) Możliwe, że po prostu osiągnąłeś "plateau" - moment stagnacji w treningu. Podobno jest to czas, w którym trzeba zmienić bodźce treningowe i/lub sposób odżywiania się, żeby ruszyć dalej. Może potrzebujesz odpocząć, a może docisnąć - tego nie wiem.

 

Tak mnie uczyli na różnych tam kursach.

 

Ostatnio jednak wyrabiam sobie swoje zdanie na ten temat. Liczenie kalorii i dieta wysokowęglowodanowa nie doprowadzi Cię raczej do niskiego BF : / Jeśli od wielu miesięcy nie jesz porządnie, dajesz sygnał swojemu organizmowi, żeby zbierał zapasy na czas głodu. Bardzo trudno jest zrzucić tłuszcz z brzucha na takiej diecie. Jeśli się mylę i nie opierasz swojego jadłospisu o węglowodany, to przepraszam.

 

Bilansu kalorycznego nigdy nie zrozumiem - jeśli wszystko jedno, co jem, byle bilans kalorii był odpowiedni, to czemu nie moge schudnąć jedząc tylko 3 tabliczki czekolady dziennie? To tylko 1500 kcal...


  • 2

#11
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Hej Hej dzięki za odpowiedź :)

Jak dla mnie bilans to przede wszystkim co jem, a potem odpowiednia ilośc kalorii. Nie spotkałem się jeszcze z teoriami, że obojętnie co byle kcal się zgadzało :) Jem mniej więcej 140-150g białka/80-90g tłuszczy/170-180ww - nie wiem czy to dużo czy mało ww ale obecnie właśnie podkręcam kcal, żeby przywrócić pełny metabolizm (który podobno się zastał) i potem znowu przyciąć do spalenia tej resztki bf potrzebnej do odkrycia brzucha :) Zobaczymy jak to zadziała. Ogólnie robię także tydzień przerwy od treningu pierwszy raz od tych 22 tygodni więc to tez powinno pomóc :) 

Za 3-4 tygodnie napiszę jak efekty ;)


Użytkownik Merfi84 edytował ten post 24 listopada 2015 - 20:09

  • 0

#12
Justy^a

Justy^a

    Advanced Member

  • Instruktor

  • 1 013 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Kwalifikacje:Trener Personalny

Ok, to daj znać : )


  • 0

#13
czillaut

czillaut

    Advanced Member

  • Moderator
  • 993 postów
  • LokalizacjaPL

Pytanko; czy poza po prostu upartym obstawaniem za swoim zdaniem przeczytałeś jakieś podane linki w wiesz jakim temacie? :D Myślę, że gdybyś przeczytał to pomijając już kalorie pozamieniałyś przynajmniej proporcje tłuszczy i ww : ) Dobrze by było jakbyś też starał się nie łączyć w posiłkach tych dwóch składników. Myślę, że mogłoby to wyjść tylko na plus.


  • 1

#14
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk
A bierzesz pod uwagę taki mały szczegół, że nie każdy lubi tłuste żarcie? Hę? :) Lubię ziemniaki i uważam, że mają dużo potrzebnych witamin i mikroelementów. To samo tyczy się ryżu basmati czy makaronu ryżowego, które uwielbiam, a że spora część mojej kuchni to kuchnia Azjatycka to ciężko, żebym do woka wrzucał boczek czy golonkę. Nie sądzisz? Owoce to też ww i nie zamierzam z nich rezygnować bo dają mnóstwo potrzebnych witamin. Generalnie podkreślam raz jeszcze, że jestem zadowolony zarówno z tego co osiągnąłem do tej pory jak i z tego co jem bo jem co lubię, a jedynie to zliczam i dbam o makro. Błagam nie rozciągajmy tego wątku tą samą dyskusją :) Zamiast tego mógłbyś się pochwalić swoją sylwetką. Z chęcią zobaczę efekty jakie osiągasz swoim żywieniem :>

Co do linków to pierwsze z pokojem pełnym ludzi już na wstępie mnie rozsmieszyły retoryką rodem ze spotkania jehowych ale tak na poważnie to dziś nie mam czasu w spokoju przeczytać ale na pewno to zrobię :)

Użytkownik Merfi84 edytował ten post 24 listopada 2015 - 20:57

  • 0

#15
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk
A tak ogólnie to gdybym miał zmieniać proporcje swojego żywienia za każdym razem jak ktoś wklei kolejny link do kolejnych teorii żywieniowych czy dietetycznych to musiałbym zmieniać je co pół dnia :) teorii jest mnóstwo. Grunt znaleźć najlepszą dla siebie. Tak mi się wydaje ;)
  • 0

#16
czillaut

czillaut

    Advanced Member

  • Moderator
  • 993 postów
  • LokalizacjaPL

Ok teraz ty zaczynasz obrażać resztę....dobra rób co chcesz ale w takim razie spoko sens założyć temat, żeby usłyszeć potwierdzenia swoich teorii. GENIUS :D

Wrzucę, pewnie koło czwartku bo teraz swoim 'ajfonem' to średnio się opłaca.


  • 1

#17
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Mały update w mojej sytuacji - może komuś się przyda:

Tak więc generalnie oparłem się o porady znajomego trenera personalnego i tak jak pisałem wcześniej cały zeszły tydzień nie ćwiczyłem zupełnie nic żeby dać ciału porządnie się zregenerować, a do tego co tydzień zwiększam jedzone kcal o 150 (w węglowodanach). Najpierw z mniej więcej 2200 podwyższyłem do 2350 przez cały tydzień. Od zeszłego czwartku jem 2500kcal. No i największe zdziwienie moje jest takie, że pomimo tego, że mam duuużo mniejsze zapotrzebowanie dzienne ze względu na brak ćwiczeń i do tego jeszcze jem więcej niż jadłem - moja waga ruszyła :) Także idę dalej do celu. Dzisiaj rano się ważyłem jak zawsze i waga 73,0kg :)

Ludzkie ciało nie przestanie mnie zaskakiwać :) Za jakiś czas znowu zrobię update jak idzie + może jakieś zdjęcie progresu sylwetki.

 

Pozdrowionka.


Użytkownik Merfi84 edytował ten post 30 listopada 2015 - 10:23

  • 0

#18
kano

kano

    KB-MASTER !

  • Zasłużony
  • 1 325 postów

Czyli podbitka kalorii i zaprzestanie treningów W TEJ SYTUACJI przyniosły pozytywny skutek.
Akurat Święta idą, to jedz czysto (mniej więcej), ćwicz uczciwie, a od stycznia wejdź na kaloryczne zero, czy lekki minus i będzie OK.
Idealnie wpasowane w świąteczny czas :-)

(kiedyś tak miałem i poległem, bo podbitkę kalorii miałem w listopadzie, a w grudniu ponowne przycięcie - w grudniu nie ma opcji przycięcia kalorii..)


  • 0

Ja bym tu widział jeszcze tureckie wstawanie poparte ostrym wymachem !!! :D


#19
Hannibal

Hannibal

    Go Hard or Go Home

  • Bywalec
  • 2 739 postów
  • LokalizacjaBXL
A bierzesz pod uwagę taki mały szczegół, że nie każdy lubi tłuste żarcie? Hę? :) Lubię ziemniaki i uważam, że mają dużo potrzebnych witamin i mikroelementów. To samo tyczy się ryżu basmati czy makaronu ryżowego, które uwielbiam, a że spora część mojej kuchni to kuchnia Azjatycka to ciężko, żebym do woka wrzucał boczek czy golonkę. Nie sądzisz? Owoce to też ww i nie zamierzam z nich rezygnować bo dają mnóstwo potrzebnych witamin. Generalnie podkreślam raz jeszcze, że jestem zadowolony zarówno z tego co osiągnąłem do tej pory jak i z tego co jem bo jem co lubię, a jedynie to zliczam i dbam o makro. Błagam nie rozciągajmy tego wątku tą samą dyskusją :) Zamiast tego mógłbyś się pochwalić swoją sylwetką. Z chęcią zobaczę efekty jakie osiągasz swoim żywieniem :>


Co do linków to pierwsze z pokojem pełnym ludzi już na wstępie mnie rozsmieszyły retoryką rodem ze spotkania jehowych ale tak na poważnie to dziś nie mam czasu w spokoju przeczytać ale na pewno to zrobię :)


Witamin masz wiec w podrobach niz owocach i warzywach. Gleby dostarczają mikro i makro elementów, a wiadomo jakie mamy te gleby.

Lepszym wyborem bedzie komosa, amarantus czy kasza gryczana zamiast ziemniaków.

Merfi, jakie książki przeczytałeś o odzywianiu?

I jakich tłuszczy zwierzęcych spożywasz w liczajac ten bilans na ktorym jestes?

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka
  • 0

Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:

* siłą bezwzględna  * siła względna  * siła maksymalna  * siła ogólna  * siła szybkościowa  * siła specjalna  * siła wytrzymałości mięśniowej  * siła biegowa


#20
Hannibal

Hannibal

    Go Hard or Go Home

  • Bywalec
  • 2 739 postów
  • LokalizacjaBXL


mit? to wejdź na wagę potem walnij 2 numerki i wejdź jeszcze raz:)


Człwieku gdyby seks dawał taki wydatek kaloryczny to na świecie nie byłoby ludzi otyłych bo każdy seks uprawia :) Wierzyć w mity możesz bo to Twoja prywatna sprawa ale nie przekazuj ich dalej bo to już jest szkodliwe społecznie :D Chociaż w tym typadku nie aż tak szkodliwe bo seks to zdrowie i szczęście ;)



To zaden mit, sprawdź sam :) co ci szkodzi ?
Sam wiem, ze to prawda. Ale jesli jestes pasywny, no Active, to nic sie nie zmieni.

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka
  • 0

Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:

* siłą bezwzględna  * siła względna  * siła maksymalna  * siła ogólna  * siła szybkościowa  * siła specjalna  * siła wytrzymałości mięśniowej  * siła biegowa





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych