Zaloguj się Zarejestruj się
Masa wyszła mi bokiem... a dokładnie brzuchem
#1
Napisano 07 stycznia 2014 - 22:42
#2
Napisano 07 stycznia 2014 - 23:50
Zmiany w treningu nie pomogą a już w szczególności brzuszki, spięcia i inne nieskuteczne wynalazki. Ćwicz co chcesz - nie ma to większego znaczenia, bylebyś angażował całe ciało. Jedynie dieta z ujemnym bilansem kalorycznym i konsekwentne się jej stosowanie pomoże. Nie ma lokalnego spalania tłuszczu. Masę i redukcję robi się w kuchni.
...
#3
Napisano 08 stycznia 2014 - 00:47
Zmiany w treningu nie pomogą a już w szczególności brzuszki, spięcia i inne nieskuteczne wynalazki. Ćwicz co chcesz - nie ma to większego znaczenia, bylebyś angażował całe ciało. Jedynie dieta z ujemnym bilansem kalorycznym i konsekwentne się jej stosowanie pomoże. Nie ma lokalnego spalania tłuszczu. Masę i redukcję robi się w kuchni.
Nic dodać nic ująć Tylko jak ćwiczysz to pot ma się po dupie lać - interwałki, tabata, trenig obwodowy całego ciała to jest to. Jak widzę ludzi na siłowni, którzy pedałują, biegają i ... czytają książki, a potem zdziwienie, że waga stoi to mnie osłabia...
#4
Napisano 08 stycznia 2014 - 00:57
Ja także robiłem redukcję, możesz zajrzeć do mojego dziennika udało mi się i to zdecydowanie. Najważniejsze to dieta pamiętaj o tym, zero słodyczy fast foodów, Dużo mięcha, ryb, owoców, warzyw... Raz w tygodniu robiłem tabate i raz w tygodniu areoby reszte dni to trening silowy i dużo ruchu. Redukcja poszła bardzo sprawnie i szybko. Jak coś chcesz jeszcze wiedzieć to pytaj
#5
Napisano 08 stycznia 2014 - 09:38
#6
Napisano 08 stycznia 2014 - 11:17
Nic dodać nic ująć Tylko jak ćwiczysz to pot ma się po dupie lać - interwałki, tabata, trenig obwodowy całego ciała to jest to. Jak widzę ludzi na siłowni, którzy pedałują, biegają i ... czytają książki, a potem zdziwienie, że waga stoi to mnie osłabia...
Noo dokładnie mam tak samo xD idą jakieś babki razem do klubu fitness po to zeby sobie pogadać i do tego telewizorki ku**a mają przed sobą na ścianach pozakładane i serial sobie oglądają WTF ?!
#7
Napisano 08 stycznia 2014 - 17:55
Wiem, że przy treningu na masę obrośnięcie w tłuszcz to norma, ale tak wywalony brzuchol mnie okropnie irytuje dlatego postanowiłem zająć się redukcją.
Gówno prawda... Po prostu za bardzo się zlałeś tam na dole i teraz sobie szukasz usprawiedliwienia. Jakby z twoją dietą wszystko było ok, to ten problem nie byłby aż tak widoczny.
Dietę również nakierowałem na wysokokaloryczną - ponad 3000 kcal. Mam 170 cm wzrostu, 23 lata i ważę 78 kg. Przed rozpoczęciem treningu ważyłem 72 kg. Nastawiłem się typowo na masę i wszystko byłoby w porządku, ponieważ zacząłem wyglądać całkiem OK, gdyby nie wspomniana oponka ;/
Obliczałeś swoje zapotrzebowanie ? Z moich wyliczeń wynika, że faktycznie wszystko by było ok bo twoje zapotrzebowanie na kalorie przy wadze 72 kg wychodziło mniej więcej 2986 kcal by utrzymać wagę - doliczając do tego nadwyżkę kaloryczną (+/- 300 kcal) miało to sens. Teraz kiedy ważysz już te 78 kg twoje zapotrzebowanie wynosi ok 3100 kcal by utrzymać tą wagę. Nie napisałeś jak często ćwiczyłeś, więc przyjąłem (3-5 razy w tygodniu).
Sam to sobie możesz sprawdzić - http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr
Szukałem typowych treningów na redukcję, do czasu aż trafiłem na to forum. Od razu powiem szczerzę że bardzo zaciekawił mnie trening z obciążeniem własnego ciała.Wiadoma sprawa że w szkole swego czasu robiło się pompki, brzuszki i przysiady, ale ćwiczenia które znalazłem na forum są zajebiście konkretne, dlatego tak mi się spodobały.
Musiałeś naprawdę bardzo źle szukać, że ostatecznie trafiłeś tutaj... Większość ludzi wieczni "masujących" nadaje się do odchudzania. No ale ok... Jedziemy dalej...
Moim celem jest zrzucenie tłuszczu z brzucha, potem delikatne zrobienie masy, a później typowy trening kalisteniczny na siłę i wytrzymałość. Proszę zatem o odpowiedzi na pytania które zaraz zadam. Z góry dziękuję za pomoc i wybaczcie tą długą "litanię" którą zacząłem temat.
Tłuszczu nigdy nie spalisz z jednego miejsca. Tłuszcz spalasz równomiernie z całego ciała. Chcesz najpierw zrzucić tłuszcz, a potem delikatnie chcesz zrobić masę i następnie robić siłę i wytrzymałość ? Hehe... Masz za dużo sprzecznych celów. Naucz się raz na zawsze, że to jest niezwykle głupia rzecz. Każdy trening jest na coś ukierunkowany. Nie jest napisane, że trzeba przez zimę "masować" i następnie wycinać się w okresie wiosennym. To jest dobre dla ludzi, którzy mają faktycznie parcie na tą masę i chcą przybrać jak najwięcej w krótkim czasie.
1. Jaki polecacie w moim przypadku plan treningowy? Ćwiczenia kalisteniczne + aeroby na zrzucenie tłuszczu, czy może od razu ćwiczenia kalisteniczne w połączeniu z treningiem z wolnymi ciężarami. Czy w drugim przypadku uda mi się dalej ciągnąć masę a kalistenika spali tłuszcz z brzucha??
2. A może całkiem kopnąć w dupę siłownię i ciężary a nastawić się tylko na ostrą kalistenikę przez którą wypracuję wymarzoną sylwetkę??3. Co myślicie na temat ćwiczenia przez całą zimę na dworze przy minusowych temperaturach. Czy to jakoś negatywnie odbija się na treningu? Wszędzie gdzie oglądam filmiki to ludzie ostro napędzają bez koszulek w słoneczne dni.
1. Łączyć jedno z drugim... Na siłowni rób takie ćwiczenia jak martwy ciąg, przysiady (pełne ATG), wiosłowanie sztangą, wyciskanie żołnierskie itp. Żadnych maszyn i izolacji. Powtarzam - żadnych maszyn i wyciągów. To jest dobre jedynie dla kulturystów w celu podkreślenia czy rozbudowania konkretnych partii. Najlepiej biegać w dni wolne od treningu. I to najlepiej interwałowo, bo aeroby mają nikły wpływ na spalanie tłuszczu jak i metabolizm. Są na to badania. Będziesz miał dużo czytania, ale ja też nie będę siedział 1,5 godziny układając ci plan - http://www.body-fact...ł o czym mówię.
"Czy w drugim przypadku uda mi się dalej ciągnąć masę a kalistenika spali tłuszcz z brzucha??" - o kurwa... Aż to sobie gdzieś zapiszę. Masz 26 lat (tyle co ja) a napisałeś coś jakbyś był jeszcze mentalnie w gimnazjum. Bez urazy, ale to zabrzmiało tak idiotycznie, że musiałem ci to wygarnąć.
2. Sprawa wygląda następująco. Na forach nastawionych typowo na masę, siłę czy kult sztangi, dominuje pogląd, że kalistenika to chuj i tym nie da się zrobić masy siły itp. Po części jest to prawda, bo gdyby taki Adam Raw nie dokładał ciężarów to nie wyglądałby jak nie wygląda. Poza tym robi też martwe ciągi, które są ćwiczeniem, które wywodzą się z tej starej szkoły treningu. Z drugiej strony na forach, kalistenicznych panuje pogląd, że siłownia to też chuj i upośledza motorykę, ruch, że ludzi tam ćwiczący nie posiadają sprawności bla bla bla. Najczęściej są podawane skrajne przypadki zlanych świniaków, którym można zarzucić takie rzeczy. Prawda leży po środku i nic tutaj nie jest czarne ani białe... Dobrze wykonany trening na siłowni nic nie upośledza i rozwija wiele aspektów, a słuchanie opowieści typu "a bo mój kolega ćwiczył na siłowni pół roku i nie miał efektów, ale jak się przerzucił na kali i zaczął nakurwiać na drążku to mu wszystko poszło do góry..." można od razu wsadzić w dupę. Podciąganie na drążku, poręczach czy różne warianty pompek z własnym obciążeniem + dodatkowym to coś pięknego, a jak dodasz jeszcze kilka wielostawowych ćwiczeń z siłowni jak martwy ciąg itp i jak będziesz pracował jeszcze nad wydolnością i dietą to będziesz miał wszystko by być w miarę silnym (to ludzie też różnie definiują) i zdrowym facetem.
3. Gdzie ty to wyczytał ? Albo inaczej... Po chuj ? Ludzie biegają w zimie i robią różne rzeczy przy minusowej temperaturze, ale to głównie dlatego by "hartować" organizm czy zwiększać odporność. Ale biegacze to trochę inny temat i biegają bo muszą biegać praktycznie cały rok. W przypadku treningu siłowego nie ma to żadnego uzasadnienia. Będąc w ciągłym ruchu (np. biegając), jesteś cały czas rozgrzany. Kiedy robisz trening siłowy na drążku robisz to seriami i podczas przerwy po części schładzasz się. Na upartego można... Ale po co ? Latem to inna mańka.
" My name's Travis Pastrana and I calculate risk for a living ”
#8
Napisano 08 stycznia 2014 - 22:25
#9
Napisano 08 stycznia 2014 - 22:55
No powiem Ci BialyMadball że ostro mi pojechałeś Ale o to w tym chodzi żeby słuchać innych którzy mają więcej do powiedzenia. W pewnych kwestiach się troszkę nie zrozumieliśmy, ale każda rada i opinia jest dobra dlatego nie hejtuje dlatego że mi wygarnąłeś.
Nie miałem na celu byciu złośliwym... Wszystko w dobrej wierze
" My name's Travis Pastrana and I calculate risk for a living ”
#10
Napisano 09 stycznia 2014 - 11:14
No właśnie, brak na tym forum podstawowych informacji o wielu aspektach związanych z treningiem i odżywianiem, min. redukcji i masowaniu - przydały by się podwieszone tematy w odpowiednim dziale. Przydałoby się również kilka podstawowych informacji o rodzajach treningów, szczególnie redukcyjnych/interwałowych. Takie informację są podstawą uprawiania każdego sportu. Ostatnio co drugi temat jest o brzuchu i spalaniu tłuszczu. Jeżeli nie chce się Wam pisać opracowań to podwiesić temat z linkami do konkretnych źródeł - wszyscy na tym skorzystają.
...
#11
Napisano 09 stycznia 2014 - 11:52
Każdy chce na początku mase robić, a potem tylko przychodzi wiekszości iść to redukowac bo tłuszcz się narobił (glównie na brzuchu u wiekszości). Magia robienia masy
KENRZIOR wystarczy Ci zmniejszenie posiłków, po prostu mniej jedz, stopniowo zmniejszaj, trening typowo siłowy, lub coś pod wytrzymałość, do tego aeroby dorzuć, odpuśc alko, słodycze. Po czyms takim zacznie Ci zmniejszać tłuszcz.
#12
Napisano 09 stycznia 2014 - 15:47
Każdy chce na początku mase robić, a potem tylko przychodzi wiekszości iść to redukowac bo tłuszcz się narobił (glównie na brzuchu u wiekszości). Magia robienia masy
KENRZIOR wystarczy Ci zmniejszenie posiłków, po prostu mniej jedz, stopniowo zmniejszaj, trening typowo siłowy, lub coś pod wytrzymałość, do tego aeroby dorzuć, odpuśc alko, słodycze. Po czyms takim zacznie Ci zmniejszać tłuszcz.
Masa masą, ale zrozum, że większość ludzi źle to pojmuje... Myśli, że trenując może jeść wszystkiego więcej, a "muły" same się z czasem zarysują. Później wychodzi jak wychodzi, że jakaś tam siła jest, a dalej jest zlany jak prosię. Nie mówiąc już o tym, że swoją masę opiera na "gajnerach" czy innych odżywkach zamiast diety.
" My name's Travis Pastrana and I calculate risk for a living ”
#13
Napisano 09 stycznia 2014 - 17:13
Dietę również nakierowałem na wysokokaloryczną - ponad 3000 kcal. Mam 170 cm wzrostu, 23 lata i ważę 78 kg. Przed rozpoczęciem treningu ważyłem 72 kg. Nastawiłem się typowo na masę i wszystko byłoby w porządku, ponieważ zacząłem wyglądać całkiem OK, gdyby nie wspomniana oponka ;/
Obliczałeś swoje zapotrzebowanie ? Z moich wyliczeń wynika, że faktycznie wszystko by było ok bo twoje zapotrzebowanie na kalorie przy wadze 72 kg wychodziło mniej więcej 2986 kcal by utrzymać wagę - doliczając do tego nadwyżkę kaloryczną (+/- 300 kcal) miało to sens
Znowu widze kult kalorii... pytanie:
Jesli oblicze zapotrzebowanie i mi wyjdzie 3500kcal to jesli je dostarcze z wodki i ogorkow to bedzie dobrze ? albo wieczorem sie okaze ze "brakuje" mi jeszcze 500kcal do tych wyliczonych i zarzuce pizze to bedzie oki ? kalorie sie beda zgadzac wiec powinno byc dobrze ? ;P
#14
Napisano 09 stycznia 2014 - 17:46
Znowu widze kult kalorii... pytanie:
Jesli oblicze zapotrzebowanie i mi wyjdzie 3500kcal to jesli je dostarcze z wodki i ogorkow to bedzie dobrze ? albo wieczorem sie okaze ze "brakuje" mi jeszcze 500kcal do tych wyliczonych i zarzuce pizze to bedzie oki ? kalorie sie beda zgadzac wiec powinno byc dobrze ? ;P
Kalorie kaloriami, ale oczywistą sprawą jest to, że liczy się jakość żywności, a nie same kalorię... Dla mnie jest to podstawą i nawet o tym nie wspominam, bo od razu wychodzę z założenia, że ktoś powinien takie rzeczy wiedzieć. Jeśli nie.... Cóż. Jego kalorie, jego pizze, jego ogórki i jego masa...
" My name's Travis Pastrana and I calculate risk for a living ”
#15
Napisano 09 stycznia 2014 - 18:33
z żarciem jest jak z techniką wykonywania ćwiczeń
jesz gówniane jedzenie masz gówniane przyrosty suchej masy i siły, za to tłuszcz się gromadzi
jak wykonujesz ćwiczenia niechlujnie, to też masz słabe wyniki
co do bilansu kalorycznego to najlepiej sobie dołożyć 300-500 kcal do zapotrzebowania i kontrolować co tydzień, lub co 2 tyg. wagę i obwód pasa. idealnie byłoby gdyby obwód pasa stał a waga rosła - z tym, że to jest nie realne ale jedząc zbilansowane posiłki, ciężko trenując i prowadząc zdrowy tryb życia można tą szalę przechylić w stronę ideału
i taka stara prawda - jesteś tym co jesz
...
#17
Napisano 09 stycznia 2014 - 22:31
Moze inaczej az dojdziemy do sedna... mowicie - dolozyc kalorie... ale jakie kalorie ? z czego konkretnie ?
np - mam wyliczone 3000kcal ale z diety mi wyszlo 2600kcal i co teraz , z czego dolozyc te 400kcal brakujace ?
No chyba nie z McDonalda... Więcej mięcha, jajek, owoców itp itd.
Dołóż i obserwuj wyniki na wadze i w lustrze.
" My name's Travis Pastrana and I calculate risk for a living ”
#19
Napisano 10 stycznia 2014 - 00:02
No dobra , a czy jesli dzisiaj zjem wiecej miesa i jajek zeby uzupelnic te brakujace kalorie , a jutro zeby uzupelnic braki, wciagna worek ryzu... to bedzie oki ? ... kalorie beda sie zgadzac
No pewnie, że tak... Nie musisz codziennie jeść tego samego, bo prędzej czy później przestanie ci to smakować. Niech to będzie różnorodne... Możesz robić takie "myki" że np. do kefiru czy jogurtu naturalnego wrzucać rodzynki czy inne suszone owoce by podnieść jego kaloryczność. Nie jest też powiedziane, że musisz akurat tylko żreć mięso i jajka. Kombinuj... To wszystko jest indywidualną kwestią. Niech to tylko będą dobre kalorie...
" My name's Travis Pastrana and I calculate risk for a living ”
#20
Napisano 10 stycznia 2014 - 09:11
hepatil nie szukaj dziury w calym, dieta to po prostu zdrowe odżywianie się tak aby uzupełnić potrzeby organizmu. Jesli Wyznaczasz sobie np. 3000kcal na dzień, a np. jak mówisz, że brakuje Ci tych 400 do 3000 to zjedz coś zdrowy posiłek któy będzie lekki i będzie zawierał, węgle, białka, tluszcze, witaminy, a jak ktos ma zamiar jeść hamburgera czy pizze to niech lepiej wcale nie dodaje, na lepiej mu to wyjdzie.
A co do różnorodności potraw, to nie musicie zmieniać od razu całego menu, wystarczy, że inne przyprawy dodacie do tego. uwielbiam piersi z kurczaka, staram sie inczej je doprawiać, różne kombinacje, czasami się powtarza ale nie robię kurczaka któy ciągle smakuje tak samo, bo się nudzi i wyjdzie bokiem. Oczywiście ze wszystkim mozna tak robić, np. z ryżem. Mozna zamieniać go z makaronem, ryz biały, ryż brązowy, kasza, jest sporo tego i kombinowac tylko ;] Jak chcesz możesz w trakcie gotowania do ryżu dodać, jakąś przyprawe, kotke rosołową czy kurkume, jak kto lubi.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych