Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

(Oby nie-jednorazowy) Dziennik Michała


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
23 odpowiedzi w tym temacie

#1
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Witam Was serdecznie!

 

   Od czasu napisania na Waszym forum mojego ostatniego (i jak do tej pory ostatniego) posta minęło sporo czasu. Trochę się za Wami stęskniłem i postanowiłem się odezwać. Pisze z wielorakich pobudek. Chce przedstawić mój plan ćwiczeń i wysłuchać opinii na jego temat, napisać co się u mnie zmieniło i co ma się zmienić. Nie mogłem dopasować się do żadnego działu, więc będę marudził tutaj i być może dział ,,Dzienniki treningowe" zachęci mnie do regularnej frekwencji na forum. A przede wszystkim nie mam z kim pogadać na temat ćwiczeń, ba, szczególnie na samym ich początku, a człowiek czasem tak ma, że chce podzielić się wrażeniami i wnioskami z podejmowanych działań. 

 

Co będzie zawierał mój wpis?

1) podsumowanie zmian na przestrzeni ostatnich 6 miesięcy

2) mój bieżący plan treningowy i dieta, ogólne spostrzeżenia na ich temat

3) plany długoterminowe

 

Jako laik czekam na wskazówki i pytania.  :) Przepraszam za chaotycznego, wielotematycznego posta, ale rozbicie go na poszczególne działy zgubiło by z kolei mnie..

 

1) 

    W październiku powróciłem do Bydgoszczy, gdzie studiuję. Mieszkam tam okresowo, ale słoików nie taszczę ze sobą. Gotuję codziennie dla siebie i dziewczyny co pozwala mi na swobodne manipulowanie dietą. Patrząc na swoje nawyki żywieniowe, nie ukrywam, jestem mocno zaskoczony. Stopniowymi krokami, wmawianiem sobie i dzięki kolejnym eksperymentom zarzuciłem słodzenie napojów, i picie ich bez obrzydzenia ( co było dla mnie niewyobrażalne), jem ryby ( a fuuuj!), płatki owsiane z jogurtem naturalnym na śniadanie wcinam z rozkoszą. 

Niby nic, ale dla parówkowo-majonezowego konesera to zmiana więcej niż niepojęta. Instynktowną stała się eliminacja przetworzonego i słodzonego jedzenia. Teraz trzymanie diety nie oznacza więzów, oznacza wolność i świadomość.

 

Najgorszą aktywność fizyczną jaką znałem (bieganie, Panie, a na co to komu, bez celu, męczy nudne, a idź Pan) przekułem w terapię antystresową. Nie liczę kilometrów, minut,  tylko zakładam słuchawki, buty i czy jestem zły, zestresowany czy mam humor wyśmienity- ulubiona muzyka, i wesołym truchtem do zadyszki, wracającej czasem po niegdyś palonych papierochach. 

 

Ćwiczenia- hmm, mniej czy bardziej regularnie, pamiętam o nich  :D. Bardzo ciesze się, że mogłem zainstalować drążek na ścianie balkonowej. Najemca mieszkania nie oponował, a kartonowa konstrukcja ścian działowych w mieszkanku blokowym nie wróżyła przyszłości sprzętowi wewnątrz. Nie ma jak cherlawe podciąganie ( w wakacje było jeszcze zero, teraz do dyszki podchwytem się doczołgam) o zachodzie Słońca ku uciesze gapiów pod blokiem  :P

 

2) TERAZ

 

JEDZONKO: 

Tydzień mija jak regularnie notuję moje ćwiczenia i posiłki. Nie narzucam dziennych celów i limitu kalorii ( no może trochę).Nie mam też opanowanej umiejętności dobrego liczenia W/B/T ale przedstawiam co mi wyszło :

 

Wiek: 21, masa : ok 77kg, wzrost: 180, cel diety: ujemna podaż kalorii, białko mniej więcej 1,5 g/kg/doba i tyle nie chce więcej ograniczeń, zobaczymy co wyjdzie. 

 

Makroskładniki ostatnich 3 dni: [155W, 73B, 80T, kcal2050] [280W, 101B, 87T, 2625kcal] [170W, 131B, 2000kcal] jak widać wahania znaczne ale zależne też od apetytu i planu dnia ( 2 dzień to przygodne żarcie na mieście niestety ale taki dzień niefortunny) 

Ale spokojnie, nauczymy się.

 

AKTYWNOŚĆ: 

Postępuję podobnie, ćwiczę to na co mi przyjdzie ochota i na co są siły. Wyniki zapisuję i dopiero po jakimś czasie usystematyzuję. 

 

Cele treningowe: czyste spokojne 5x5 podciągnięć podchwytem, pompka na jednej ręce, HSPU. Wymienione nie są celami samymi w sobie, tylko nakreślają kierunek moich aktywności. 

 

Przykładowy (z dziś)

Rozgrzewka: wymachy, krążenia by poczuć, że krew "się ruszyła"  ;)

1. Nogi:

 

  - 3 serie po 25 zwykłe przysiady ---> pauzowane i z naciskiem na technikę potrafią mnie zmęczyć  :)

  - 2 serie po 10 na nogę przysiadów bułgarskich 

  - seria przysiadów 25 powt

   -2 serie po 12 "wypchnięć bioder ku górze" (na dwugłowe), przepraszam zapomniałem jak się fachowo to zwie

  - 2 serie wspięć na palce

 

 Wnioski :  1) Na tym etapie liczne przysiady, dbając o postawę powodują u mnie wrażenie przyjemnego spompowania nóg, narazie starczy. 

2) Próbowałem pistoletów, boje  się,  nie mogę, nie wiem.  Jak zabierałem się za ich progresje to odzywały się juz kolana( pewnie jeszcze nie czas) 

 

 

2. Barki 

    - podciąganie podchwytem 4 serie 5 powt, plus 3 podciągnięcia z powolnym opuszczaniem 

    - zwis nachwytem 2 serie, wznosy nóg w między czasie

    - 3 serie stania na rękach z nogami na ścianie, około 20 sek, jednoczesne uginanie łokci, (takie hspu na moje możliwości ) 

 

Wnioski : 1)mało tych serii ale podciąganie jest dla mnie trudne ;( staram się smarować gwinty, gdy wychodzę na balkon, ( taki papieros treningowy ;D)

 

3. Klatka 

 

   - 2 serie 20 pompek

   - seria 10 wąsko, seria 10 szerokim podporem

   - plank do oporu 

   - pompki jednorącz w oparciu o parapet ( 2 serie po 6 na ręke)

   - przytrzymanie pozycji do pompki jednorącz na płaskiej powierzchni ( wyobrażam sobię, że robie soczystą pompę, może układ nerwowy się przygotuje na przyszłość) 

   - 3 serie po 3 pompki asymetryczne ( a'la skazany) na ręke- to już takie zwieńczenie treningu

aaa i bym zapomniał dziś były dipy na łóżku z nogami uniesionymi 2 serie po 20

 

 

Trening zdaje się być chaotyczny, bezwładnie łączy ćwiczenia ale kurcze... podoba mi się. Czuję się optymalnie "zrobiony"i nie mam wrażenia ze coś opuściłem. Zobaczymy, jak przeżyję miesiąc to ocenię. 

 

 

A w ciągu tygodnia staram się przeplatać ten plan z bieganiem. Kolejnego dnia zaczynam od innej partii, na ostatniej mogę być nieświeży a więc należy mieszać.  Dzień wolny robię w wypadku nawału nauki bądź odczucia przemęczenia. 

 

3) PRZYSZŁOŚĆ

 Nie wiem czy to ma sens, ale obecny plan mam zamiar kontynuować do czerwca. W tym czasie powinienem zrzucić trochę sadła i przywyknąć do ruchu.  Gdy wrócę do domu mam zamiar rozpocząć treningi siłowe z obciążeniem. Mam zamiar ćwiczyc martwy ciąg, przysiady i wyciskanie stojąc. Nie posiadam sztang i talerzy ale wykorzystam platformę obciążoną workami z piaskiem . Do tego dorzucę dipy i drążek, a w pażdzierniku wrócę do kali w mieszkaniu w Bydgoszczy. Dietę też zmodyfikuję na trochę bardziej masową,ciąć będziemy potem. 

 

Ehh, się rozpisałem, szczególnie, że nie lubię klepać na kompie, a znużenie pewnie widać w estetyce posta za co przepraszam. Ale się wygadałem i mi lżej. Mam nadzieję, że mogę liczyć na wyrozumiałość i kilka uwag choćby tak ogólnych jak mój post. 

 

Pozdrawiam, do usłyszenia. 


  • 0

#2
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Mija tydzień a w nim 4 treningi i jeden dzień z bieganiem (4 km). Plan nabrał nieco wyraźniejszych kształtów, składa się teraz z :

 

na nogi : 4x25 przysiady, 4x12 przysiad bułgarski, 2x15 wznosy bioder, 2x15 wznosy łydek. 

na klatkę : 2x20 pompki zwykłe, 2x8 wąsko, 2x20 szeroko, 3x3 pompki asymetryczne,  plank (trwa 30 wolnych oddechów), 2x25 dipów na łóżku z nogami opartymi na piłce do ćwiczeń

na plecy ; podciąganie podchwytem 5x5; półpodciągnięcia nachwytem 3x3, negatywy nachwytem 3s po 12 sekund, wznosy nóg 2x12

Całość zajmuje godzinę ( max 1:20 jak się lenię między seriami).

 

Jutro odpocznę, bo wczoraj i dziś grzałem dwa dni pod rząd więc dam na luz. Odczuwam miły postęp w podciąganiu, 5x5 nachwytem to cel na następne 14 dni. 

 

Pozdrawiam czytających. Do zobaczenia za tydzień :)


  • 0

#3
Piano079

Piano079

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 270 postów
Hej. Fajnie Ci idzie. Tak trzymaj i nie daj się jak przychodzi ten dzień (treningowy oczywiście) kiedy chcesz sobie powiedzieć: dzisiaj sobie odpuszczę. Nie odpuszczaj a będzie ich coraz mniej ;-)
Trzymam kciuki za progresy :-)
  • 0

#4
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Kolejny tydzień za pasem:

 

1) Poniedziałek trening full-body: 

 

Klatka na dzień dobry: 2x20 pompki zwykłe, 12+9 diamentowe, 2x20 szerokie, 3s po 3 asymeryczne pompki (takie sobie były),plank 2x30s , dipy w podporze tyłem 25 i 23 powt (padłem :P)

 

Potem plecy :Chin-upy 5,5,5,4,3; półpodciągnięcia nachwytem 4,3,1; negatywy podchwytem; 20,20,12 sek; wznosy kolan z wyprostem; 12+8 powt; 

 

Nogi: Przysiady 4x25, przysiad bułgarski; 2x12 na nogę, wznosy bioder 2x15; wspięcia na palce 2x15 

 

Ogólnie ok było

 

2) Wtorek trening full-body:

 

Nogi :j.w,  Plecy; Chin-upy 5,5,4,4; półpodciągnięcia nachwyt 7,6,4, wznosy, negatywy, Klata 2x20 zwykłych pompek i gleba 

 

Cienkooo.. :P zmęczony byłem

 

3) Czwartek: chin-upy 5x5 i 4km biegania tempo emeryckie

 

4) Piątek i Sobota ; Majówkowy wypad do Wrocka i odsypianie no trainig&no diet ;(

 

5) Niedziela: Dziś też bez szału

 

 Klata: pompki zwykłe 2x20, diamentowe 2x12, szerokie 2x20, asymetryczne (dałem wyżej podporę i od razu...) 3 i 2 na rękę w serii; plank 2x40 sek; dipy na ławce 2x25

 

 Plecy to troche padaka była dziś:P: półpodciągnięcia nachwytem 6,5,4, chin-ups 5,4,1, ( włączył mi się wk&$%#!, chwila motywacji i.. ) 4,4;

potem wznosy nóg 12+8, negatywy 2s po 20 s; zwis szeroko 20s

 

Nogi 4x25 przysiady, 2x12 przysiady bułgarskie, wspięcia na palce 2x15

 

Zmieniam plan:redukcja objętości by zwiększyć nacisk na budowanie siły, schudnę sobie w kuchni.

 

Pozdrawiam ćwiczących i tych co się jeszcze nie zabrali. Nara;)

 


  • 0

#5
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

W niedzielę przemeblowałem mój plan treningowy oraz kupiłem wagę łazienkową. W poniedziałek poranne ważenie wypluło 75,6 kg przy +-180 cm wzrostu. Dieta zostaje mniej więcej taka jaka jest obecnie czyli ok. 2200 kcal na dobę, białko ok. 1,2-1,3 g/kg m-c na dobę. Planuję ciąć do końca czerwca, jestem ciekawy do ilu kg zejdę. 

 

Plan treningowy dzieli ćwiczenia na 3 partie: nogi, plecy, klatkę. Wykonuję 2 partie na trening, a partia trudniejsza, bardziej wymagająca idzie na początek. Ćwiczyć będę 3-4 razy w tygodniu plus 2 sesje biegania (mam zamiar biegać na 4 km). 

 

Kolejne partię męczę takimi ćwiczeniami:( po rozgrzewce ogólnej)

 

   Plecy:

- 3 serie zwisu na drążku po 20 sekund jako rozgrzewka pleców

- pół-podciągnięcia nachwytem szerokim (system 5x5, dążę do pełnych podciągnięć) [dziś były to 5,5,5,5,3 powt]

- podciągnięcia podchwytem wąskim (3 serie do upadku)[ 9,5,5 powt]

- wiosłowanie jednorącz ( używam butli z wodą 5 l, od jutra 10 l, system 4 x 12 powt)

- podciągniecia podchwytem - faza negatywna ( 3 s po 20 sekund opuszczania)

   

   Klatka:

-pompki asymetryczne ( ręka odwiedziona, na podwyższeniu, system 5x5) po[5,5,3,3,0] na rękę

-pompki diamentowe (2s max) [12,12]

-pompki klasyczne (3s max) [16,16,15

-dipy w podporze tyłem na łóżku (2 serie po 25 powt)

-plank (2 serie po ok. 30-45 sek.)

-chcę dorzucić 1-2 serie jakiś ciekawych pompek na koniec (hindu, z klaśnięciem)

 

   Nogi:

-przysiady zwykłe (2 serie po 20 jako rozgrzanie nóg)

-przysiady z wyskokiem (2 serie po 10)

-przysiady bułgarskie (4x 12 na nogę, obciążenie: baniak 5 litrów)

-wznoszenie bioder (2-3 serie po 15)

-wspięcia na palce 2s po 15 na nogę

 

Dodatkowo ćwiczę nawijanie baniaka z wodą na kij od szczotki (na przedramiona), rozciąganie pleców i nóg, progresje do stania na rękach. 

 

Trening i dieta pozostają jak pisałem do czerwca, potem wracam do domu i tam zamierzam podjąć trening siłowy z obciążeniem (w przysiadach , MC, wyciskanie na barki). Ale to potem, skupiam się na tym co teraz. 

 

To tyle, spadam na kolację wcinać makrelę:P A potem nocka w księgach od biochemii :)


  • 0

#6
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Właśnie "odkryłem Amerykę" używając do wiosłowania jednorącz, wyciskania z klatki piersiowej stojąc, wznoszenia ramion stojąc, wyciskania francuskiego i ćwiczenia przedramion butelek z wodą (po 5 l), kija od mopa i sznurka :P 


  • 0

#7
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Żyję, ćwiczę , ale mało czasu. Sesja is coming. Waga dziś rano : 74,2 Dieta 2100-2300 kcal. 

 

Ostatnie trening:

 

[Poniedziałek]Klatka :

 

-pompki zwykłe 3x20

-pompki asymetryczne 5x5

-pompki wąskie 12,9 powt

-wyciskanie żołnierskie [10kg] 4x15

-pompki w podporze tyłem [+5kg] 3x15

 

[Środa] Plecy i brzuch

 

-Pull-up 5x5

-Chin-up 10,6,7 powt

-Wiosłowanie jednorącz [10kg] 4x15

-Orzełki na piłce 2x15

-Unoszenie ramion bokiem [5kg/str] 3x10

-Wznosy kolan bokiem w zwisie 2x10

-Wznosy nóg w leżeniu 3x15

-Spięcia brzucha na piłce 3x15


  • 0

#8
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

W piątek poszły nogi. 

 

-przysiady 4x20 + 3x10

-żuraw 3x5

-wznoszenie biodek 3x15

-wspięcia na palce

 

W tygodniu 2 sesje biegania (5 i 4 km). Waga dziś rano 73,3 kg (szybko coś).


  • 0

#9
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Poniedziałek klata: 3x20 pompki, 5x5 pompki asymetryczne, 15,9 diamentowe, 3x15 [10kg] military press, 3x15 [5kg] bench dips

Środa plecy: 5x5 pull-up, 8,7,6 chin-up, 4x10 [10kg] wiosło jednorącz, 3x10 [5kg/str] wznoszenie ramion bokiem, 3x15 "orzełki" na piłce, nawijanie obciążenia na kij 10 serii 


  • 0

#10
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Poniedziałek- Nogi: 4x20 + 3x10 przysiady, 3x15 Hip-Raises, 3x5 żuraw, 3x20 Calf-Raises (na jednej nodze)

Wtorek- Klatka: 3x20 pompki zwykłe, 5x5 asymetryczne, 9+11 pompki wąskie/diamentowe, 1x15 military press [10kg, jedna seria-sprzęt się rozwala], 3x15 pompki w podporze tyłem [5kg]


  • 0

#11
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Długo mnie nie było. Dwa tygodnie się obijałem, tzn. nie ćwiczyłem. Zmieniam trochę plan bo i warunki uległy zmianie. Trochę więcej zewnętrznego obciążenia. Nie mam ławki ani talerzy, ale ich tani zamiennik jest w trakcie testów. 
Zobaczymy,teraz jest 74,2 kg. Do tyle zredukowałem w planowym czasie. A najmniej było chyba 73. Ten tydzień na dalsze testy, potem wojaże i od kolejnego tygodnia można się szykować na sezon zimowy ( tak na przekór wszystkim będę zimowym sezonowcem ).


  • 0

#12
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Dziś pierwszy, szkoleniowo rozpoznawczy trening. Rozgrzewka, MC 5x5 i podciągnięcia nad- i podchwytem (6,4 i 7,5 powt.). Miało być jeszcze parę serii wiosłowania oburącz, ale były problemy z techniką. Ogarnę w wolnym czasie. 


  • 0

#13
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Cześć i czołem!

 

Trochę mnie tu nie było. Nie było rok czasu. Na początku pomyślałem, że zacznę od "Syn marnotrawny powrócił...". Ale, hm...  jakbym się spinał teraz sam do siebie, za to, że czegoś nie robiłem, to na pewno zbuduję silny fundament motywacyjny pod przyszłość. Kit z tym. Fajnie mi rok czasu zleciał. Studia, życie, czas leciał jak forma :D Ale, nie tak tragicznie nie jest. Dominik Sky nadal większy ode mnie, ale zadałem sobie pytanie, czy muszę?  Widocznie trenując w kratkę, jedząc raz nieskazitelnie raz skażając siebie od wewnątrz, tylko na tyle zależało mi na tych posągowych rysach.  Nie neguję zapału i poświęcenia, ba podziwiam Was i nie ukrywam zazdrości (ale tej dobrej w gruncie), ale ja wiem, że szczytów Olimpu nie sięgnę. Nie chcę się poświęcać yyyy... STOP. Poświęcić się trochę mogę, a niech stracę. Ale lubię popadać w skrajności i to mnie niszczy. Tyram fit kurczaka co staje w gardle, liczę ile omega-3 ma mucha co mi wpadła do szejka, no bo nie rosołu.  Na redukcji? A potem dzida na melanż  i znowu zaczynanie od poniedziałku, od pierwszego (stycznia). W sumie dla tego chce założyć dziennik. Źeby się nie ogarnąć, ale kontrolować. Jeść w miarę zdrowo ale całkiem smacznie. Ćwiczyć w miarę często i tyle by chcieć to jutro robić. 
Będę sobie opisywał co tam się pogibałem na tym drążku i chciałbym też wrzucać swoje menu, o ile dział ten na to pozwala, by można było komentować moje fit4fun:) 

Dobra wrzucam posta, bo taka burza wali, że zaraz prąd pewnie padnie:)
Pozdrawiam Was!

 

EDIT: Prąd jeszcze mam to opiszę pierwszy dzień reszty mojego życia.

 

Pasza:
 
      8.00  Cookie crisp z mlekiem (hehe 1szy strzał i już lipa), herbata z miodem

     13.00 Banan i kawa (wow, obżarstwo)

     18:00 Gulasz z cukinią i 200 g szynki wiepszowej i 100g kaszy gryczanej (na dwa dni--mało jem ogólnie)

      23.10- teraz: kostka twarogu+banan+"chlust" mleka zmiksowane ---SUPER opcja na twaróg do tego pulpa z awokado, pomarańczy i      

kiwi

 

Trening:

Ogólnie robiłem górę ciała z własną masą. W tym upale (przed burzą dałem radę zrobić 2 obwody): 
5 podciągnięć nachwytem
8 podchwytem

8 "pike push-up' na podwyższeniu

5 pompek diamentowych zaraz 5 zwykłych i 5 szeroko

5 pseudo pompek

znowu 3 podciagnięcia nachwytem i pokatowałem bicepsa pod-

15 dipsów na łóżku

20 "orzełków' na piłce

 

No i zrobiłem tak 2 obwody plus jeszcze podciągnięcia z trzeciej. 
To tyle. Dobranoc :)


Użytkownik Michał edytował ten post 11 lipca 2016 - 23:15

  • 0

#14
novy

novy

    Student Siły

  • Bywalec
  • 495 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Witam, będę zaglądał, od czasu do czasu :-)


  • 0

“Tension is strength. Tension is power. Tension is slow. Tension is fatigue.
Relaxation is speed. Relaxation is mobility and flexibility, and it’s also a weakness. It’s endurance, but it’s weakness.
Tension is stronger, faster, but you give out sooner. Relaxation can go longer, but you’re not as strong. Work tension and relaxation equally.”


#15
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Siema siema. Dziś było tak:

 

8.00 Płatki owsiane+migdały+wiórki+słonecznik+rodzynki+mleko
11.30 Dwa "składaki" z chleba niby-ciemnego (farbowany lis to był) z masłem i polędwicą z ptaka nielota.

16.00 Wczorajszy gulasz z kaszą. Kawka i parę ciastków.

21.00 Mix jabłko+arbuz na paćkę (cofam się w rozwoju do Gerberków chyba)

Za chwilę wejdzie jajeczniczka :)

 

Trening:

 

20.00 Rozciąganie (nie będe opisywał szczegółowo, chyba, że komuś będzie się chciało o to pytać)+ trening mostków+ zasięg nóg+ ogarnianie stania na rękach (bo nie ogarniam)

21.40 Bieganie +- 4,5 km, 23 minuty, bieg:marsz 5:1,5

 

Pozdro!

 


  • 0

#16
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Siema:)

 

 8.00 Płatki owsiane+migdały+wiórki+słonecznik+rodzynki+mleko

11.30 Dwa składaki z masłem i polędwicą

17.30 Naleśniki z pszennej mąki+ kurczak gyros+ zielenina+sos

Kolacja: pewnie glut twarogowo-bananowy + glut owocowy

 

Trening: nogi i brzuch z własnym ciężarem

 

Przysiady z wyskokiem (ca. 30 cm) 20x

Pistolet "na kolano" x5 na nogę

Dynamiczne wykroki x8 na nogę

Przysiady (hm nie wiem jak nazwać,  takie na bok, "szpagatowe" ;)) x8 na nogę

Wypchnięcia bioder w górę x20

Żurawie x5

Wspięcia na palce w pochyleniu x20

 

Taka rutynka x3

 

Brzuch:

 

Wznosy kolan x10

Spięcia brzucha leżąc x10 

Spięcia brzucha w oparciu o piłkę (też nie wiem jak to nazwać) x10

 

Razy 2 wszystko, miało być trzy ale poddałem się już :D


  • 0

#17
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Ale mi się nie chce. Dla mnie najgorsze jest rozpoczęcie cyklu "tygodniowego" od nowa...

 

EDIT: Dobra ogarnąłem się.

 

Góra ciała z własną masą.

 

Podciąganie nachwytem x5

Podciąganie podchwytem x8

Pike push-up x8

Pompki wąskie x5

Pompki zwykłe x5

Pompki szeroko x6

Pseudo-pompki  x5

Podciąganie nachwytem 3+2+1x

Półpodciągniecia podchwytem - prawie do upadku

Pompki na triceps x15

Całość x3

 

W ostatniej serii wznoszenie tułowia z opadu x10; miało być x15 co obwód ale nie mogłem opanować ułożenia bo do dypozycji mam tylko piłkę i grzejnik.

 

Micha:  Wczoraj prawie to samo co przed-wczoraj

Dziś: 

 

8.00 Płatki owsiane+ słoncznik+rodzynki+wiórki+mleko

11.30 Bułki z polędwicą i kapustą pekińska

16.00 Mielone z szynki w curry+ sos boloński+ makaron+surówka
21.00 Pewnie bełt twarogowy bo nie chce mi się nic robić.

 

Miłego weekendu!


Użytkownik Michał edytował ten post 15 lipca 2016 - 20:47

  • 0

#18
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Rozciąganie+mostki (aż dwa). Coś źle mi się ćwiczyło...
Ale za to dobrze biegało. Ok 4,5 km 22 min,

 

Zajadam się pizza (ale własnej roboty). Reszta jedzenia jak wczoraj. 


  • 0

#19
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Nogi&bebzol
 

Przysiad z wyskokiem 20x

Pistolet na kolano x8 na nogę

Wykroki x8 na nogę

Przysiad boczny x8 na nogę

Wznoszenie bioder x15

Zuraw x5

Wspięcia na palce na jednej nodze: 
w pochyleniu x20 na nogę

prosto x10 na nogę

 

Obwód x3

 

Brzuch 

 

Wznoszenie kolan w zwisie x10

Spięcia brzucha leżąc x10
Uginanie tułowia w oparciu o piłkę x10

 x3, w ostatniej serii wznoszenie kolan zamienione na wznoszenie nóg do kata prostego.

 

Pasza: 

 

Śniadanie: kanapeczki z ciemnego chleba+masło+ser

Obiad: kotlet schabowy (150g)+ pieczone ziemniaki i marchew+surówka; kawka i kilka pierników

Kolacja: pewnie bełt twarogowy


  • 0

#20
Michał

Michał

    Member

  • Użytkownik
  • 24 postów

Góra ciała z własną masą.

 

Podciąganie nachwytem x5

Podciąganie podchwytem x8

Pike push-up x8

Pompki wąskie x5

Pompki zwykłe x10

Pompki szeroko x6

Podciąganie nachwytem 3+2+1x

Zwis podchwytem+ ruch w wąskim zakresie do upadku

Pompki na triceps x15

Wznoszenie tułowia w opadzie x15

Całość x3

 

Bieg: 2,25 km z jednym przestankiem czas 13 minut


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych