Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Siła dla kobiet!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9 odpowiedzi w tym temacie

#1
Justy^a

Justy^a

    Advanced Member

  • Instruktor

  • 1 013 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Kwalifikacje:Trener Personalny

Kobiety, które podejmują aktywność fizyczną, najczęściej wybierają różne formy fitness, lekcje tańca, pilates lub jogę. Deklarują, że robią to w celu zyskania lepszego samopoczucia i wyglądu, zdrowia i kondycji fizycznej. Wśród klientek siłowni przeważają kobiety dobrze wykształcone, z większych miast, bezdzietne albo wychowujące siedmiolatki i starsze dzieci. Czy widzą efekty swoich starań? Z doświadczenia wiem, że ogromna większość z nich zadowala się małymi efektami lub nie widzi żadnych.

 

Nieregularne wizyty na siłowni, nudne, sztampowo dobrane ćwiczenia i zajęcia fitness które często utrwalają złe nawyki ruchowe mogą wręcz zniechęcić do aktywnego trybu życia. Falująca w górę i w dół motywacja oraz nieumiejętność planowania postępów treningowych  to główne przeszkody na drodze do celu: zdrowego życia bez bólu, atrakcyjnej sylwetki, witalności. Niewiele z poznanych przeze mnie uczestniczek zajęć grupowych zdaje sobie sprawę z tego, jak ogromną realną korzyść może dać im przemyślany i dobrze zaplanowany trening oporowy.

 

Istnieją cztery główne cechy motoryczne: wytrzymałość, szybkość, zwinność i siła. Zastanówmy się, które z nich są kształtowane na zajęciach fitness lub podczas ćwiczeń z trenerkami z You Tube?

 

A które z nich są kobietom potrzebne w codziennym życiu? Na przykład podczas kąpania małego dziecka, wyjmowania go z łóżeczka lub zdejmowania z najwyższej zjeżdżalni na placu zabaw? Noszenia zakupów, przesuwania mebli przy porządkach? Stawiam tezę, że kobiety potrzebują siły! Tylko naprawdę silne ciało zniesie bez bólu osiem godzin bezruchu w pracy zakończone biegiem po dziecko do przedszkola, po zakupy i staniem przy garach.

 

Oczywiście, istnieją różnice w budowie mężczyzn i kobiet. Statystycznie rzecz biorąc jesteśmy drobniejsze i mamy mniejsze kości i stawy. Szersza miednica powoduje inne położenie środka ciężkości. Mamy słabszą górną połowę ciała, ale silniejsze nogi, podczas, gdy u facetów jest na odwrót.

 

Mamy więcej (o ok. 10%) tkanki tłuszczowej i inaczej się ona rozkłada (w okolicach brzucha, ud i bioder). Drobniejszy mięsień sercowy i mniejsza zawartość czerwonych krwinek we krwi skutkuje słabszą wydolnością tlenową.

 

Siła maksymalna kobiet to około 63% siły mężczyzny. Trudniej nam też wypracować okazałą muskulaturę, ze względu na małą produkcję testosteronu.

U siebie zaobserwowałam nawet zmniejszenie się obwodu ramion w wyniku treningu siłowego.  

 

Kobiety często są bardziej gibkie i mają lepszą koordynację wzrokowo – ruchową.

 

Część z wymienionych przeze mnie różnic wynika z anatomii, a część pewnie z rodzaju preferowanej aktywności fizycznej.

 

Słaba płeć… czy wobec tego jesteśmy skazane na bezproduktywne machanie winylowymi hantlami o wadze lakieru do włosów? Nie! Potrzebujemy siły!

Żeby się wzmocnić, powinnyśmy stosować podobny do uważanego za „męski” trening z obciążeniem własnego ciała lub z użyciem wolnych ciężarów. (Nie jestem przekonana maszyn siłowych, ponieważ na co dzień ludzkie ciało nie pracuje w izolacji.)

 

Korzyści z włączenia do treningu ćwiczeń kalistenicznych i wolnych ciężarów to:

 

- zwiększenie gęstości mięśni i zmniejszenie się tkanki tłuszczowej - silne mięśnie „zjadają” tłuszcz

- poprawa podstawowej przemiany materii - silne mięśnie potrzebują więcej energii

- wzrost pewności siebie – prawdziwa siła to umiejętność  współpracy układu ruchu z układem nerwowym, a nie „masa”

- mocne kości – brak zagrożenia osteoporozą i mniejsze ryzyko złamań

- znaczna i trwała poprawa nastroju – leczenie bezsenności i depresji

- lepsza praca serca i gospodarka cholesterolowa

- zapobieganie skutkom starzenia się i siedzącego trybu życia

 

Jeśli jesteś gotowa na prawdziwe zmiany w swoim wyglądzie, stylu życia i podejściu do aktywności fizycznej, nie bój się mocnego treningu. Przemyśl swoje cele i zaplanuj ich realizację małymi krokami. Nie zniechęcaj się – na pewno nie raz potkniesz się w drodze – to część tej gry.

 

Nie trać celu z oczu – czas i tak upłynie.

 

Nie chcę Cię zniechęcać do fitnessu, tańca, pilatesu czy jogi. Nawet zachęcam - na następne zajęcia zabierz swojego mężczyznę ;  )


  • 8

#2
FullyRawJustina

FullyRawJustina

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 82 postów

Zaobserwowałam sama u siebie znaczną poprawę, gdy z bezsensownego wymachiwania nogami i rękami zaczęłam ćwiczyć głównie kalistenikę. Wcześniej nie zauważałam znacznych zmian w swoim wyglądzie, gdy namiętnie naśladowałam różne modne panie typu Chodakowska. Co więcej, bardzo pragnęłam nabrać nabrać masy ciała w odpowiednich obszarach ciała. Poprzednie ćwiczenia w sumie nie dawały mi nic prócz zwiększenia wytrzymałości i potreningowych endrofin ;)

Teraz nareszcie mam ładnie zbite ciało, płaski umięśniony brzuszek i nie narzekam na brak siły, a długa droga jeszcze przedemną :)  ps: I wkońcu robie kruka! :D


  • 2

#3
Aniela

Aniela

    Member

  • Użytkownik
  • 25 postów

Fajnie to wszsytko przedstawiłaś :)Kobiety boją się ćwiczyć ponieważ boją się mięśni. Wydaje im się, że od kilku przysiadów ich nogi staną się męskie i robią wyłącznie cardio. Należę do pewnej grupy internetowej kobiet na fejsie (16 tys os.). Celem grupy jest wspólna walka o poprawę swojej sylwetki:  utrata kg, płaski brzuch, zgrabne nogi itp. Są przemiany i jest pomoc w motywacjach. Wpisy typu "chcę wyszczuplić uda i nie chcę mięśni" pojawiają się notorycznie :(

 

Jeśli o mnie chodzi to bardzo się cieszę, że napotkałam na swojej drodze kalistenikę. Sport uwielbiam od dziecka: wygłupy na poręczach, wymyki, fikołki, wspinaczka po drzewach, biegi. Teraz mogę ziścić swoje marzenia i wiem jak zacząć (chodzenie na rękach itp ;p) Rok temu chodziłam 2 miesiące na siłownię - głównie ćwiczenia z ciężarami, hantlami, jednak czegoś mi tam brakowało.. Największym  plusem kalisteniki jest to, że ćwiczyć ją można wszędzie ;) Dużo pracy przede mną! Mam nadzieję, że ten rodzaj aktywności fizycznej będzie coraz  bardziej popularyzowany u kobiet :)


  • 3

#4
Justy^a

Justy^a

    Advanced Member

  • Instruktor

  • 1 013 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Kwalifikacje:Trener Personalny

Fajnie to wszsytko przedstawiłaś :)

Dzięki! Trzymam kciuki, żebyś zrealizowała swoje cele! : ) Powoli będziemy propagować kalistenikę wśród kobiet, te mądre dadzą się namówić ; )


  • 0

#5
Aniela

Aniela

    Member

  • Użytkownik
  • 25 postów

Jeśli przeczytają Twoją pracę to na pewno się przekonają, nie ma innej opcji!  ; ) 


  • 0

#6
Nethresss

Nethresss

    Member

  • Użytkownik
  • 17 postów
  • LokalizacjaSzwecja
Jak tylko pojawią się jakiekolwiek efekty moich ćw to na pewno będę zachęcać do Kalisteniki :) bo bez 'dowodów' nawet nie ma co podjeżdżać.
  • 0

#7
Justy^a

Justy^a

    Advanced Member

  • Instruktor

  • 1 013 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Kwalifikacje:Trener Personalny
Jak tylko pojawią się jakiekolwiek efekty moich ćw to na pewno będę zachęcać do Kalisteniki :) bo bez 'dowodów' nawet nie ma co podjeżdżać.


A masz jakieś niewymierne efekty? Np lepszy nastrój, większą pewność siebie, wykonywanie tych samych ćwiczeń coraz bardziej poprawnie i z większą łatwością? Bo jak nie, to chyba trzeba coś zmienić w treningu : )
  • 0

#8
Nethresss

Nethresss

    Member

  • Użytkownik
  • 17 postów
  • LokalizacjaSzwecja
Wiesz to dopiero 3 tyg, ale jest lepiej :) pierwszym najprostszym przykładem są pompki tyłem - na początku nie potrafiłam zrobić tych 1o powtórzeń, ledwo, ledwo osiągałam 7, a teraz już powtórzeń jest pełne 1o :) do tego ostatnio pompki przodem z podparciem wykonałam w ilości po 15 :) czuję, że ciało zaczyna robić się silniejsze i jestem w stanie dokładniej wykonywać ćw ( np plank na początku nie był w pełnym spięciu, teraz od pierwszej do ost sekundy jestem w stanie naprężyć mięśnie i wytrzymać ). Jakieś 2-3 mies przed ćw mierzyłam się i przy tej samej wadze miałam więcej cm w takich miejscach jak talia czy uda, teraz wiecej mam w łydce, biuście, biodrach czy ręce :) niestety pozostaje u mnie problem, przybrania kilku kg jakieś 4-5 mies wstecz i nie mogę się ich pozbyć co mnie troszkę załamuje, jeżeli chodzi o dietę. Nawet jeżeli trzymam się założeń twardo i nie oszukuję. Ale z ćw nie rezygnuję i ogólnie należę do tych os, które raczej zdrowo jedzą :) znów mi wyszło mln zdań :P
  • 1

#9
Justy^a

Justy^a

    Advanced Member

  • Instruktor

  • 1 013 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Kwalifikacje:Trener Personalny
Jest progres, super! : ) Kilogramy też polecą, spokojnie. Jeśli masz możliwość, zrób sobie pomiar składu ciała - będziesz mieć jakiś punkt odniesienia na przyszłość. Po kilku miesiącach jak powtórzysz to wyjdzie, czy zmieniły się proporcje tkanki tłuszczowej, mięśniowej i wody.
  • 1

#10
Nethresss

Nethresss

    Member

  • Użytkownik
  • 17 postów
  • LokalizacjaSzwecja
Dzięki od razu lepiej się dzień zaczyna :) mam wagę z pomiarami, choć średnio jej ufam bo jak np zdarzy sie mnie dzien gdzie mniej wody wypije to od razu zmniejsza sie zawartość procentowa wody, wiec i mięśni, ale automatycznie rośnie poziom tłuszczu i zmniejsza sie % kości. Wiadomo, ze nie jest to jakiś superdokladny pomiar, ale jakakolwiek orientację bede mieć. Pozdrawiam :)
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych