Mam pytanie do obeznanych, mianowicie gdy wykonujemy pompki klasyczne to wyciskamy 66%naszego ciała, a jak to sie ma do przysiadów na jednej nodze? Ile procent wagi ciała podnosimy robiac przysiad na jednej nodze? Z góry dzięki za odpowiedź
Zaloguj się Zarejestruj się
Pistolety - jaki ciężar ciała???
#6
Napisano 17 kwietnia 2014 - 22:55
No właśnie się zdziwiłem. Pistolet z odważnikiem 24kg, przysiad ze sztangą 110kg.
Ważę niecałe 100kg, więc zakładając, że dźwignę 85kg mojej masy ciała + 24kg masy odważnika, jedną nogą cisnę prawie 110kg.
W związku z tym ze sztangą 110kg cisnę oboma nogami łącznie 180kg, czyli 90kg na nogę.
#7
Napisano 18 kwietnia 2014 - 00:03
Znam ziomka który robi pistolety z 32-40kg, nigdy wcześniej nie trenował ze sztangą. Dla eksperymentu spróbowaliśmy zrobić przysiad ze sztangą. Był w stanie zejść z blisko dwa razy masą własnego ciała. Nie mówiąc także że i tonaż w martwym ciągu poszedł w górę, głównie dzięki wzmocnieniu mięśni dwugłowych podczas robienia pistoletów.
Więc ma ogromne przełożenie.
#9
Napisano 18 kwietnia 2014 - 00:42
Też znam osoby które podnoszą niebotyczne ciężary, ale wykonywanie pistoletu przez nich przypomina taniec paralityka , czyli są po prostu słabi, choćby podnosili 500kg w siadzie. Sorry
#11
Napisano 18 kwietnia 2014 - 08:23
Spoko.
Ujmę to inaczej, jeżeli Twój ziomek lub ktokolwiek inny podnoszący duże ciężary, co w naszym przypadku dotyczy przysiadu ze sztangą wykorzystuje tę siłę gdzie indziej to ok. Lubię tutaj cytat Steve'a Maxwella który mi zapadł w pamięć: "Nie chodzi o to jak silny jesteś, tylko jak silnie się poruszasz".
#13
Napisano 18 kwietnia 2014 - 08:53
Nie powiedziałem że są środkiem na wszystko. Po prostu pistolety służą bardziej zdrowej i naturalnej kompozycji ciała. Można wykonywać przysiady z 500kg, a być otłuszczonym grubasem. Nie ma opcji wykonać pistoletu wówczas.
Strongmani, trójboiści czy gimnastycy to sportowcy i nie są jakimiś okazami zdrowia.
#15
Napisano 18 kwietnia 2014 - 09:28
Gimnastyka do pewnego poziomu, podobnie jak każdy inny sport jest zdrowy. Im wyżej tym gorzej. Nie martw się, cena przyjdzie
Zawodowe kariery gimnastyków trwają krócej niż trójboistów czy kulturystów o zgrozo. Dzieje się tak ponieważ, są nakładane niebotyczne obciążenia na stawy, tkanki łączne, więzadła oraz ścięgna. Wykonanie Maltese, Azariana czy Iron Cross wymaga ponad przeciętnej gibkości oraz siły, która na pewnym poziomie już nie daje tak wielkich korzyści, w stosunku do obciążeń nakładanych na ciało.
Gdyby gimnastyka była lekiem na wszystko, każdy fajter by ją trenował i każdy by pykał Maltese lub Iron Cross. Tak nie jest. Ponieważ to jest sport. A sport niesie ze sobą liczne urazy i kontuzje i nie ma nic wspólnego z aktywnym i silnym stylem życia.
Wciąż uważam że podstawowe pozycje typu handstand, muscle-up, levers, planche są okej i dają wiele korzyści. Wszystko ponad to, NIE.
"Maltese, Cross - countless torn biceps are reported by gymnasts while doing those. The actual position of the humeral head and its interaction with the surrounding architecture in the cross is pretty simple to see - its mostly done in full internal rotation, under full bodyweight and with great forces acting upon the joint. Nothing good can come out of that. Just give it time - it will catch you"
Kontrolowany, czysty bez trzymania czegokolwiek z przodu? Ile? Jeden?
#19
Napisano 18 kwietnia 2014 - 14:50
Bruce Lee by powiedział, że nie ważne ile pociśniesz na sztandze, ważne ile z tego wykorzystasz w realnej sytuacji. Pistolety angażują gros mięśni stabilizujących np. pośladki i kreują dobrą koordynację ruchową przy generowaniu maksymalnego napięcia. W walce w klinczu, kopnięciach (przeciwnika, piłki) wnoszeniu lodówki albo kanapy po schodach pracujemy w warunkach "improwizowanych" i nawet jak ktoś targa 200 kg to w przysiadach to może się wyłożyć jak długi jak będzie zmuszony przechylić się trochę w bok albo w inny sposób zejść ze standardowego toru ruchu dla przysiadu. Pistolety eliminują te braki w mięśniach stabilizacyjnych więc dla kogoś kto trenuje pod kątem siły funkcjonalnej powinny być podstawowym ćwiczeniem. Ja wiele lat ich nie trenowałem grając w piłkę, trenując krav magę czy biegając i teraz żałuje. Odkąd zacząłem robić progres na przysiadach wszystkie ruchy sportowe gdzie mam nogi na ziemi i potrzebuje stabilności są o niebo lepsze. Oczywiście najlepiej jest łączyć pistolety ze zwykłymi przysiadami.
#20
Napisano 18 kwietnia 2014 - 15:51
Dobrze mówisz Rangers, to zależy jaki sport uprawiasz.
Pistolety wybierają fajterzy oraz żołnierze głównie z tego względu iż wśród tych zajęć, olbrzymie nogi nie są mile widziane. A poprawnie wykonywane przysiady nawet w zakresie powtórzeń 1-3 powodują duży rozrost mięśni.
Po za tym pistolet to nie jest tylko ćwiczenie siłowe. Bo tak na prawdę większość ludzi jest na tyle silna by zejść w dół na jednej nodze i wstać z powrotem. Ale tutaj dochodzi kwestia równowagi, koordynacji, stabilizacji oraz gibkości dolnego odcinka pleców, stawu biodrowego, oraz kostek.
W przysiadzie ze sztangą tłuszcz pomaga, bo gdy ma się brzuch oraz masywne uda zdecydowanie łatwiej jest wyjść z "dołka". Nie jest zaskoczeniem że największe ciężary podnoszą ludzie z najwyższą wagą i są to zazwyczaj kolesie grubi, ale to ich wybór bo taki sport wybrali. W przypadku pistoletów tłuszcz nie pomaga, zdecydowanie. I duża część osób ze względu na swoją budowę jest skazana trzymać lekki ciężar z przodu dla przeciwwagi. Pistolet z ciężarem a pistolet bez ciężaru to kompletnie dwa różne światy.
Pierwszy buduje siłę. Drugi jest narzędziem fizykoterapeutycznym, dlatego jest polecany przez Gray'a Cooka oraz całe FMS bo rozwala asymetrie. Dodatkowo jest ćwiczeniem krzyżowym angażującym do pracy dwie półkule mózgowe, co także daje liczne korzyści w postaci refleksów. A refleksy odpowiadają za jakość naszej mapy ruchowej.
I wcale nie mówię iż pistolet jest jedynym dostępnym narzędziem. Ale wciąż uważam iż wykonanie po 5-10 bodyweight pistoletów przed podejściem do sztangi da znacznie większe korzyści niż próba od razu atakowania sztangi bez przerobionych podstaw.
Gdy podstawy są przerobione, można spokojnie atakować sztangę, jeśli ktoś wybierze tego rodzaju narzędzie do budowania silnych i mocnych nóg. Okazyjnie jednak zawsze warto wracać 1-2 razy na miesiąc i sprawdzić się w pistoletach. Od razu dostajemy feedback na temat jakości naszego ruchu oraz asymetrii.
Jeśli ktoś lubi łączyć ciężary z kali. To miesięczne naprzemienne cykle przysiadów oraz pistoletów są dobrą i niezbyt skomplikowaną opcją. Oczywiście kombinacji jest tuzin.
Najlepiej z pistoletami współgrają przysiad Zerchera oraz przysiad z dwoma odważnikami trzymanymi z przodu. Wywołują i uczą znakomitej kompresji niezbędnej do wykonywania pistoletów z dużymi ciężarami.
Aby zarysować cel w pistoletach. John Grimek, legendarny strongman z poprzedniej epoki doszedł do 150kg ze sztangą trzymaną z przodu oraz do 98kg ze sztangą trzymaną w stylu trójbojowym.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych