Już tylko kilka dni do końca tego parszywego roku z 13 w tle.. mam nadzieję, że 2014 będzie znacznie lepszy. Mimo, że 2013 zawiera w sobie tę pechową 13stkę to jednak zdarzyło się kilka fajnych rzeczy. Będę pisać tylko o dobrych rzeczach, złe wystarczająco mnie dołują, żeby o nich rozpamiętywać.
2013 Najmilsze z miłych
Najmilsze z nich, dla mnie, jest otwarcie w Wałbrzychu pierwszej szkoły Pole Dance, utworzenie własnej Supergrupy i zdobywanie doświadczeń ( i siniaków) na drążku pionowym.
Pompka męska.
Zdobycie śnieżki nocą i zobaczenie wschodu słońca - piękne !
Zdobycie Wielkiej Sowy - zgubienie się x2 - ale trasy super.
Wesele (bycie świadkową) dwójki przyjaciół.
Seminarium gimnastyczne w Łodzi.
3x bycie modelką - poznanie świetnej wizażystki (moja pole dansowa sisterka) i jej męża fryzjera - świetni są
2014 - oczekiwania i postanowienia
1. Podciągnąć się.
2. Zakończyć niekończącą się opowieść - remont i wyfrunąć z rodzinnego gniazda by uwić własne, po swojemu!!
3. Wyjechać na wakacje...
4. Duuużo wyjazdów w góry.
Tyle o mnie Piszcie o swoich refleksjach z 2013 i oczekiwaniach co do 2014.