Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Dyskusja na temat naszej pasji


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1
tkdwarrior

tkdwarrior

    Member

  • Użytkownik
  • 15 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa

Witajcie.

 

Mam ochotę poprowadzić dyskusję która pozwoli poznać nam siebie nawzajem - każdy z nas ma inne sposoby na życie z których można skorzystać, którymi można się kierować. Dzisiaj leżąć w łóżku, ucząc się ... tak sobie luźno rozmyślałem nad tym co robię i jak pracuje na swoją przyszłość, jak z dnia na dzień coraz bardziej zagłębiam się w miłość do mojej pasji, do Taekwon-do, do treningu, do sportu, do kalisteniki  .... do to tego co kochamy praktycznie wszyscy. Zdałem sobie sprawę, że na chwile obecną żyję tylko tym i od tego jestem uzależniony - powiadam ostatnio, że czasami trzeba rzucić coś co się lubi na rzecz tego co się kocha ... i tutaj zaczynają się życiowe kompromisy i ciężka praca nad samym sobą, nad zwalczaniem słabości ( fizycznych, psychicznych ... ogółem ), nad samodoskonaleniem - każdy kto chce dojść do sukcesu musi określić plan samodoskonalenia, plan realizacji celów, marzeń .... plan pracy nad samym sobą.

 

Na razie sam od siebie więcej nie dodam bo ciężko rozwinąć taki monolog - chcę abyście podzielili się swoimi doświadczeniami, swoją motywacją, swoją pasją i pomysłami na życie. Chciałbym aby ten temat był " zbiorem przeżyć, marzeń i wspaniałego życia ", aby każdy z nas mógł wylać tutaj swoje żale, ciężką pracę, to co poświęcił i co osiągnął - aby opisał to co kocha i do czego dąży .... sam osobiście wiem co mnie zmieniło ... tzn. nastawiło na odpowiedni tor .... ale o tym potem jak już wszyscy się zaczniemy produkować ; ) Wylejcie tutaj całą esencję tego jak dążycie do samodoskonalenia ; ) i z czym Wam najtrudniej się walczy podczas spełniania marzeń


  • 2

#2
Cygan9

Cygan9

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 157 postów

Bardzo fajny temat i z chęcią się wypowiem . To możę zaczne od poczatku . Moim życiem od dziecka czyli od 9 roku zycia byla pilka nozna . Nie moglem bez niej zyc , trenowalem , trenowalem i jeszcze raz trenowalem .Zapisalem sie do klubu , wktorym mialem sukcesy i na prawde bylem dobry i moglem cos osiagnac tyle ze moje miasteczko nie daje takich mozliwosci a dzisiaj tylko chodzi o kase a nie o to kto gra dobrze . Nie moglem bez pilki zyc . Pewnego dnia zwichnalem bardzo mocno biodro i od tego czasu zaczely sie moje problemy 1,5 roku zajelo mi doleczenie kontuzji i nauczenie sie zyc z ciaglymi bolami . W wakacje pojechalem na kolonie i tam zaczela sie moja przygoda ze sportem silowym . Pewien kumpel chodzil na silke juz 4 lata i wygladal niesamowicie i pochlonelo mnie to tak ze cale dwa tygodnie przegadalem z nim na temat treningow i diety . Po przyjezdzie poszedlem na silownie ktora w moim bloku ma moj sasiad i chodzilem tam 3 lata . Kontuzja kolana i barku pokrzyzowala mi plany i bylem kolejny raz zalamany , poniewaz pokochalem druga dyscypline i musialem zaprzestac na pewien czas treningow. Jednak w wigilie byl magiczny dzien . Dostalem od brata ksiazke skazany na trening . Moj brat podejrzał jak na yt ogladalem cwiczenia z masa ciala i mi ja kupil . Od tego czasu zaczela sie przygoda z kalistenika . Po raz kolejny odnalazlem pasje . O pilce dzisiaj juz nie pamietam , po kontuzjach nie ma sladu . Kiedy skonczylem szkole stracilem jednak motywacje . Na studia nie ide i myslalem co bede w zyciu robil . Jednak zdarzylo mi sie cwiczyc na silowni z kilkoma policjantami i wiem jak namawiali mnie do sluzby , mowili do mnie zejestem wysportowany i swietnie sobie poradze . Wiec teraz czekam na testy a moja motywacja jest o 180 stopni inna niz po szkole . Mam cel w zyciu . Dlugo go szukalem . Chce zostac mundurowym i nic mnie nie powstrzyma przed tym zeby byc albo policjantem albo zolnierzem . Wybralem te zawody poniewaz interesuje mnie to a oby dwa zawody lacza sie z treningiem fizycznym . Mam 19 lat a mialem zwichniete biodro , bark , skrecone kolano , szyte wiezadla w rece . I nadal zyje i ide do przodu . Byly takie chwile ze nie chcialo sie nic a sztanga i pompki odrazaly mnie jednak obojetnie czy byl to deszcz , snieg , ponuro czy upal to cwiczylem bo tylko tak w moim zyciu moge do czegos dojsc . Trening dziala na moja osobe wewnatrz nie tylko na zewnatrz . Mimo fajnego wygladu jestem tez pewny siebie i ludzie ze mna chca rozmawiac i zaltawiac sprawy . Jeszcze duzo pracy przede mna ale to mnie cieszy . Mam cel i osiagne go za wszelka cene . Trening jest jedna rzecza w moim zyciu na ktorej znam sie najlepiej i chce sie w tej dziedzinie rozwijac i zaistniec i sprzedac to co umiem . Kto wie moze bede mial kiedys swoj kanal na YT albo zostane trenerem osobistym .? :) Trening w moim zyciu stal sie nie tylko hobby ale tylko w nim upatruje sukces. Tylko wlasna determinacja moze mnie doprowadzic do sukcesu . W pilce noznej tak nie bylo . To czy grales dobrze czy zle nie mialo znaczenia , znaczylo sie tylko to czy ktos Cie zauwazy i czy masz plecy . Slabsi zawodnicy ode mnie dostawali sie gdzies do dobrych klubow bo tatus dobrze zaplacil . W treningu fizycznym tak nie ma . Slaby odpada . Gdyby nie trening nie poznal bym tych policjantow i nie wiem czy poszedl bym na policje . Gdyby nie trening nie wiem czy bym byl w tak dobrej formie jak teraz . Ja wierze , ze gdy trenuje to inne sprawy tez beda szly na moja korzysc . Nie raz w szkole jak dostalem dobra ocene to tez zawdzieczalem to treningowi odbytemu przeddzień , dobrze sie czulem i w ogole . Wierzcie w siebie . Choc kulturystyka mnie nie pociaga juz jak kiedys ale Arnold jest moim idolem . Powiedzial kiedys ,ze czlowiek musi byc uzyteczny i robic wszystko co przyblizy go do celu obojetnie czy to obieranie ziemiakow czy cwiczenia czy tez siedzenie i odrabianie lekcji . Jezeli mamy jakies talenty i umiejetnosci to musimy je rozwijac zeby poprawic otoczenie wokół nas . To srodowisko ma sie zmieniac do nas a nie my do niego bo inaczej nigdy nie bedziemy czerpac prawdziwej satysfakcji z tego co robimy .  


  • 3

90179e9fc7ee70e6aa686b4fdd9ef780.jpeg


#3
Cygan9

Cygan9

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 157 postów

Piłka nożna byla w moim domu jak religia . Nikt z zewnatrz nie wie jak wyglada takie zycie . Trenowalem 4 razy w tygodniu + mecz w weekend . Jeszcze te bole w biodrze byly tak silne , ze nie moglem rano wstac z lozka . Wszystko wydaje sie takie fajne bo ludzie tylko przychodza na mecz i oczekuja ze masz grac jak najlepiej . Powiem szczerze , ze to byla najtrudniejsza decyzja w moim zyciu . Zrezygnowalem z pilki to kazdy sie ode mnie odwrocil i mowil ze zmarnuje swoje zycie . Ale tak juz w zyciu bywa ja do pilki nie czulem juz nic , ze tak powiem od 3 lat . Pociagal mnie tylko trening fizyczny . I dzisiaj nie zaluje , spelniam sie .Ludzie prawdziwi ze mna zostali a tamci co sie odwrocili widocznie nie byli prawdziwymi przyjaciolmi . Dopki trenowalem na silowni moim celem byl po prostu wyglad , ale po szkole juz musialem wyznaczyc sobie jakis cel to byla tylko kwestia czasu . Mysle ze gdzies we mnie w srodku byly ukryte marzenia tylko byly one przytlumione ta pilka nozna i szkola . Dopiero potem poznalem o co chodzi w zyciu . Najpierw wyznaczylem sobie cel , potem wypisalem wszystkie mozliwe pomysly ktore moga mi pomoc w spelnieniu tego celu i wszystko co mi moze przeszkodzic . Dzieki temu wiem co mnie przybliza do celu a co mnie hamuje . Wiem ze sie rozpisalem ale kolega prosil wiec spelnilem jego zyczenie :) pozdrawiam .


  • 1

90179e9fc7ee70e6aa686b4fdd9ef780.jpeg


#4
Hannibal

Hannibal

    Go Hard or Go Home

  • Bywalec
  • 2 739 postów
  • LokalizacjaBXL
Zdałem sobie sprawę, że na chwile obecną żyję tylko tym i od tego jestem uzależniony

 

dwóch moich kolegów powiedziało, że nie warto wszystkiego stawiać na sport i wyjść gdzieś dalej, po za treningi, wysiłek, cierpienie, pot etc...

uprawiali sport od dawna, po przestaniu/zmniejszeniu objętości/intensywności spojrzeli na nowe 'jutro'

nie piszę, żeby przestać uprawiać sport raz na zawsze, oni tego nie uczynili, ale po prostu coś zmienić jeszcze prócz 'sportu'

to tak jakbyśmy byli niewolnikami swoich myśli/treningu etc...

 

ja też jestem uzależniony od sportu i sport jest w moim życiu na co dzień, ja żyję tą chwilą obecną kiedy ćwiczę, żeby nie sport nie wiedział bym jak się poruszać po tym bożym świecie, co z sobą zrobić, dokąd pójść etc... :)

nie widzę siebie w przyszłości jako nie ćwiczącego, osobę zasiedzianą/otyłą, z nałogami czy pijącego pod sklepem - nie ma takiego scenariusza u mnie

cieszę się, że nie ciągnie mnie do papierosów czy do alkoholu, moim koledzy wybrali złą drogę, to ich sprawa,

ja stawiam na sport i lepsze 'jutro' :P

 

Ale tak juz w zyciu bywa ja do pilki nie czulem juz nic , ze tak powiem od 3 lat .

 

też kiedyś u mnie była piłka nożna na pierwszym miejscu, odkąd zacząłem biegać już mnie do piłki nie ciągnie :)

wolę pograć w siatkówkę jak się ma okazję

 

Cygan9, wzruszająca opowieść :P


  • 1

Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:

* siłą bezwzględna  * siła względna  * siła maksymalna  * siła ogólna  * siła szybkościowa  * siła specjalna  * siła wytrzymałości mięśniowej  * siła biegowa


#5
Cygan9

Cygan9

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 157 postów

dwóch moich kolegów powiedziało, że nie warto wszystkiego stawiać na sport i wyjść gdzieś dalej, po za treningi, wysiłek, cierpienie, pot etc...

uprawiali sport od dawna, po przestaniu/zmniejszeniu objętości/intensywności spojrzeli na nowe 'jutro'

nie piszę, żeby przestać uprawiać sport raz na zawsze, oni tego nie uczynili, ale po prostu coś zmienić jeszcze prócz 'sportu'

to tak jakbyśmy byli niewolnikami swoich myśli/treningu etc...

 

ja też jestem uzależniony od sportu i sport jest w moim życiu na co dzień, ja żyję tą chwilą obecną kiedy ćwiczę, żeby nie sport nie wiedział bym jak się poruszać po tym bożym świecie, co z sobą zrobić, dokąd pójść etc... :)

nie widzę siebie w przyszłości jako nie ćwiczącego, osobę zasiedzianą/otyłą, z nałogami czy pijącego pod sklepem - nie ma takiego scenariusza u mnie

cieszę się, że nie ciągnie mnie do papierosów czy do alkoholu, moim koledzy wybrali złą drogę, to ich sprawa,

ja stawiam na sport i lepsze 'jutro' :P

 

też kiedyś u mnie była piłka nożna na pierwszym miejscu, odkąd zacząłem biegać już mnie do piłki nie ciągnie :)

wolę pograć w siatkówkę jak się ma okazję

 

Cygan9, wzruszająca opowieść :P

Wiem ,ze wzruszajaca wiem :) Mnie tak jak Ciebie nie ciagnie do alkoholu ani do papierosow . Nie raz patrze na kumpli ktorzy pija i pala i mysle czy ja bym tak mogl i od razu mam w glowie mysl , ze nie mogl bym po prostu tak zyc jak oni . Masz racje z tym , ze trzeba zrobic cos po za treningiem . Choć trening jest teraz calym moim zyciem to robie tez co innego . Np rapuje w wolnym czasie :D Czytam ksiazki wiec nie pozwalam sobie na nude  .


  • 1

90179e9fc7ee70e6aa686b4fdd9ef780.jpeg


#6
Kello

Kello

    Member

  • Użytkownik
  • 23 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Ja napiszę swoją krótką historię, ponieważ nie umiem się rozpisywać i pięknie ujmować wszystkiego w słowa :D

 

   Kalistenika, i trochę gimnastyki zmieniło w przeciągu kilku miesięcy całe moje życie. Dosłownie calutkie.

Zaczęło się od tego, że źle się czułem ze sobą. Postanowiłem wziąc się w garść, ćwiczyłem codziennie, przeszedem na dietę. Poszło kilkanaście kilogramów, wkręciłem się na maksa. Mimo, że ćwiczenia powinny człowieka wyczerpywać, to mi, po szkole dają kopa. Aż chcę już po tej całej naucę porobić pompki, albo popodciągać się na drążku.

 Kalistenika nie zmieniła tylko mojego wyglądu. Jestem całkowicie na NIE dla używek, po zmianie szkoł widuję mój stary rocznik, prawie wszyscy siedzą i palą ciesząc się. Szkoda trochę ludzi.  Ja wolę zamiast tego pobiegać. Ćwiczenia sprawiły, że chcę motywować innych, lubię obserwować świat, patrzeć na coś z innej perspektywy. (Trochę naiwnie brzmi, no ale tak jest) 

 Oprócz spojrzenia na świat, wyglądu próbuję też rozwijać inne aspekty siebię. Nauczyłem się piec, prawie całe wakacje spędziłem na działce ucząc się wszystkiego "co facetowi się w życiu może przydać". Podoba mi się to. Lubię czytać książki, dostrzegać coś czego inni nie widzą. A to wszystko za sprawą czegoś, co tak niepozornie się nazywa, i jest przez ludzi oceniane. 

 Nie jestem jedyny, pewnie wielu z Was tak odczuwa, że to co robicie daje kopa do życia. To taka moja krótka historia, może kogoś zmotywuje. Pozdrowienia maniacy :)


  • 1

#7
tkdwarrior

tkdwarrior

    Member

  • Użytkownik
  • 15 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa

dwóch moich kolegów powiedziało, że nie warto wszystkiego stawiać na sport i wyjść gdzieś dalej, po za treningi, wysiłek, cierpienie, pot etc...

uprawiali sport od dawna, po przestaniu/zmniejszeniu objętości/intensywności spojrzeli na nowe 'jutro'

nie piszę, żeby przestać uprawiać sport raz na zawsze, oni tego nie uczynili, ale po prostu coś zmienić jeszcze prócz 'sportu'

to tak jakbyśmy byli niewolnikami swoich myśli/treningu etc...

 

ja też jestem uzależniony od sportu i sport jest w moim życiu na co dzień, ja żyję tą chwilą obecną kiedy ćwiczę, żeby nie sport nie wiedział bym jak się poruszać po tym bożym świecie, co z sobą zrobić, dokąd pójść etc... :)

nie widzę siebie w przyszłości jako nie ćwiczącego, osobę zasiedzianą/otyłą, z nałogami czy pijącego pod sklepem - nie ma takiego scenariusza u mnie

cieszę się, że nie ciągnie mnie do papierosów czy do alkoholu, moim koledzy wybrali złą drogę, to ich sprawa,

ja stawiam na sport i lepsze 'jutro' :P

 

też kiedyś u mnie była piłka nożna na pierwszym miejscu, odkąd zacząłem biegać już mnie do piłki nie ciągnie :)

wolę pograć w siatkówkę jak się ma okazję

 

Cygan9, wzruszająca opowieść :P

 

Osobiście wyznaję zasadę ... "Dyscyplinowanie umysłu poprzez dyscyplinowanie ciała." ... sport, doskonalenie samego siebie fizycznie pozwoliło mi na lepszy rozwój psychiczny - przykład ? Wyjeżdżam rowerem i widze gościa który się zatacza .... co sobie można pomyśleć " Jejku, ja tyle z siebe daję, na pewno nie będę taki jak on, skończę szkołę z dobrymi wynikami i będę o siebie dbał". Dzisiaj przejeżdżałem przez park i widziałem na ławce pijaczka który majaczył ... to jest wzruszający widok gdy ktoś mówi do ... zjawy ... i krzyczy ... i wiesz, że to samo może spotkać Ciebie i że masz wybór ...

 

OGÓŁ RZECZY KTÓRE ROBIMY sprowadza się do jednego ... do tego, że SIĘ doskonalimy ... jeżeli ktoś ma dobre poglądy na pewne tematy i ćwiczy cokolwiek to zmieni się w paru dziedzinach życia ... dla mnie np. czytanie stu stron dziennie książki jest takim samym wyzwaniem jak zrobienie paru pompek więcej niż dzień wcześniej ... i to powoduje, że sam siebie motywuję, że " DAM RADĘ ! " i to jest cudowne - wiedząc, że to robimy wiemy jednocześnie, że .... pokonaliśmy samego siebię : ) A to chyba najwspanialsza chwila :)

 

Osobiście uważam, że nie da się zmienić "czegoś" w życiu - życie zostało nam dane, każdemu inne, i musimy je wykorzystać jakie jest - ktoś kto je ślepy raczej nie będzie malarzem .... gorzej gdy ktoś SIĘ MARNUJE - ma dane życie a robi sobie na przekór idąc na łatwiznę .... moje życie dało mi miłość do sportu, do Taekwon-do .... czemu więc tego nie robić :) ?

 

To co codziennie robimy przybliża nas do realizacji marzeń ... więc jak tego nie robić ?

Ktoś pragnie, tak jak ja, być mistrzem ... świata, europy czy osiedla .. mniejsza z tym ... jest progres, widzę go z każdym treningiem ... więc jak nie dążyć do spełnienia marzenia ? To właśnie daje tego kopa - stajesz przed lustrem i widzisz, że ta ciężka praca którą włożyłeś się zwróciła.

Najgorzej mają ci którzy marzeń nie mają ... wtedy po prostu "SĄ" ale nie realizują się ... i życie nimi miota jak chcę, od fajek po rynsztok i zasiłek :)

Praca nad samym sobą to chyba najcudowniejsze co w życiu istnieje - w końcu jesteś TY, TWOJE ŻYCIE I TO CO TY KOCHASZ - nic więcej  .... jest tam obok jakiś inny ludź który lubi to i ma krótkie włosy ... a obok jakiś grubasek któremu lód spada z gałki na koszulę ... a tutaj stoisz TY i wiesz czego pragniesz .... WAŻNĘ ABY SIĘ PRZEBUDZIĆ PÓKI JESZCZE MA SIĘ CZAS NA ZMIANĘ :)

 

KOLEJNA SPRAWA - NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI, ŻE SIĘ " NIE DA " I TO TRZEBA ZAPAMIĘTAĆ :) " NIE DA SIĘ " JEST DLA SŁABYCH :rolleyes:


  • 3

#8
tkdwarrior

tkdwarrior

    Member

  • Użytkownik
  • 15 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa

Chwilowy przestój nie oznacza regresu, mam mało czasu na produkowanie się w sposób pisemny :)  Ale chętnie poczytamy o historii .... kogoś z Was :ph34r:  Ja nie jestem kimś wyjątkowym więc nie ma co się napalać, że stworzę coś niesamowitego :D

Polecam wysłuchać tego kawałka - dobrze robi w chwilach melancholii :
http://www.youtube.c...h?v=NN4Mhc4BUSw


  • 1




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych