8 odpowiedzi w tym temacie

[Cygan9]

Pisze ten temat , poniewaz chcialbym sie podzielic moimi rozmysleniami . Otoz zaczne od poczatku . Jestem dosyc szczuply , ale swoja sile mam i wierze w swoje umiejetnosci . Ostatnio na festynie w moim miescie zostal zorganizowany turniej silowania na reke . Postanowilem sprobowac swoich sil . Przy wadze 74 kg wygralem pierwsze 3 pojedynki z goscmi ktorzy byli troche cieżsi ode mnie a i tak nie dali mi rady . W polfinale znalazlem sie w oko w oko ze starym wiezniem . Gosciu byl wyzszy ode mniei pewnie z 20 kg ciezszy   , mial pelno dziar i przeszedl mnie dreszyk , ale nie jestem z tych co sie poddaja . Podjalem wyzwanie , ale gosc rozlozyl mnie w  5 sekund . Nie bylem jednak zly ale dumny ze przegralem z duma i podszedlem do tych zawodow . Najlepsi byli sezonowi napinacze . Kilka lalusiow co chodza na silke stali obok z zalozonymi rekoma i udawali twardzieli a gdy gosc od zawodow krzyczal przez mikrofon ,, czy naprawde nie ma zadnego faceta do pojedynku " ja sie zglosilem a oni patrzeli i spekali . Pewnie poszli na wate cukrowa gdy ja silowalem sie z dziadami . Po tym pojedynku przypomnialem sobie skazanego . Spojrzalem w lustro na siebie i powiedzialem . Po co Ci wyrzezbione miesnie , zajebista sylwetka w ksztalcie litery V skoro nie potrafisz pokonac goscia na reke ?  . I spytalem ponownie wolisz zajebiste piekne muskuly czy surowa sile prawdziwego chlopa ktory jest krzepki . Oczywiscie ze odpowiedzialem tak chce taka surowa sile i surowy wyglad . Nie koniecznie wytatuowany ale surowy . Czyli bez wloskow na zel , ogolonego torsu i koszulkce z kolnierzykiem . Postanowilem wziac sie na powaznie za skazanego i cwiczyc wedlug starej szkoly kalisteniki i byc silny na prawde ,, silny " . Powiem wam tak . Chodzilem na silownie 3 lata bilem rekordy . Wyciskalem ciezary wieksze od mojej masy ciala , o wiele wieksze . Wycisnalem na klate 90 kg a nie potrafilem pokonac goscia na reke o tej samej wadze . Dziwne prawda? Wiem ze to inny ruch i w ogole ale nie obchodzi mnie to . Wole nie wyciskac na klate wielkich ciezarow a zamiast to wole dac komus rade . Myslicie ze dawni silacze byli na prawde tacy silni jak opisuje to Wade ? Ze potrafili rozginac kajdany i lancuchy golymi rekoma ?Moze jestem naiwny ale podoba mi sie to i chcialbym dysponowac taka sila .

Wiec od dzisiaj postawilem sobie cel . Zadnych zbednych cwiczen , zande 6 posilkow dziennie , zajebiste buty reeboka , i ble ble ble .

Normalne zarcie jak chlop ,  ciezka praca fizyczna jak chlop , do tego trening jak chlop . Zero chlania ( nigdy nie pilem ale po prostu nadal bede to trzymac ) . Co o tym myslicie ?

[Luko]

Siła to kwestia umysłu, nie mięśni.

 

Po za tym armwrestlerzy jak mało kto inny są niesamowicie silni, ponieważ maksymalnie napinają swoje mięśnie. To proste, im większe napięcie tym większa siła. Dlatego trójboiści których serie nigdy nie przekraczają 5 powtórzeń są znacznie silniejsi niż kulturyści trenujący systemami 8-12 powtórzeń. Mniejsza ilość powtórzeń z większym ciężarem - generuje większe napięcie, a co za tym idzie większą siłę. Duża liczba powtórzeń z lżejszym ciężarem nie wytwarza takiego napięcia, stąd mniejsza siła. To jest proste jak liczenie do dziesięciu.

 

Ciekawostką którą wyczytałem w książce słynnego rosyjskiego zapaśnika i ciężarowca "Hacka", to to iż dawniej 7 powtórzeń (!) uznawano za zbyt dużą liczbę powtórzeń. Ciekawy wniosek dający do myślenia.

[Cygan9]

Zgodzę sie z Toba w 100 % , że sila to stan umyslu a nie miesnie . Bylem swiadkiem wiele razy jak chudzi faceci mieli wiecej krzepy niz Ci umiesnieni . Sam tez wiem ile znaczy nastawienie psychiczne . Moze przegralem z tym goscie bo go sie przestraszylem i dopuscilem do mysli ze z nim przegram , ale nie watpie w to ze silnieszy byl ode mnie . Ostatnio bardzo interesuje sie dawnym treningiem i silaczami w tamtych czasach . Moze znacz jakies strony albo ksiazki gdzie mozna poczytac co nie co na temat dawnych treningow i systemow . Moze to byc o treningu z masa ciala ale i z ciezarami . Wiedzy nigdy za duzo . Jedyne to w skazanym jest troche opisane o dawnych systemach i cwiczeniach i o silaczach . Podoba mi sie filozofia Wade na temat pretendentow do sily . Ludzie w wiezienu sa skazani na jedna metode i staja sie w niej mistrzami . Na wolnosci zas pojawia sie cos nowego . Wiem po sobie . Ile razy na silce pojawila sie maszyna albo cos nowego to szedlem i testowalem i nie moglem ulozyc sobie poprawnego planu . Ale na szczescie juz zrozumialem o co chodzi w tym wszystkim .

 Staram sie postawic za kratkami i cwiczyc jedna metoda . Trudno jest to zrobic bo pewnie wielu pomysli ,, mam silownie do dyspozycji a bede cwiczyl w domu jakies pompki ? ale wlasnie o to chodzi . Chce sie postawic za kratami .

[kano]

Sylwetka, siła w trójboju, rozkładanie kogoś przy armwrestlingowym stole, spuszczenie komuś łomotu - to są różne poziomy umiejętności/siły i w ogóle nie ma ich co porównywać, ale często idą ze sobą w parze.

 

Możesz być chuderlakiem z umiejętnościami i wklepać większemu.

Możesz być chuderlakiem i pokonać na rękę cięższego/większego.

Możesz być megasilny (trójbój) i dostać łomot od mniejszego/przegrać na rękę z mniejszym.

Itd...

 

Siła przydaje się wszędzie, ale umiejętności też są ważne, a czasem nawet ważniejsze!

Zamotałem ??

[Cygan9]

Kano nie zamotales . Widze ze mamy podobne zdanie na ten temat . Znam takiego goscia ktory przy wzroscie 174 i 74 kg oklada wszystkich jak chce . Co ciekawe nigdy nie chodzil na sztuki walki po prostu ma to we krwi . Zas moj kumpel jest chudszy ode mnie a kladzie w szkole kazdego na lape a flage zrobi bez zastanowienia przy kazdym lepszym slupie . Ja chodz odziedziczylem dobre geny po ojcu i jego rodzinie to sporo mam jeszcze do poprawnienia . Jako ciekawostke opowiem wam pewna historie . Moj dziadek czyli ojciec mojego ojca uratowal kiedys kuzyna mojego taty . Wspomniany kuzyn wszedl do stajni i wlozyl glowe za kraty . Nie mogl jej wyciagnac . Szyja mu opuchla bo sie probowal wydostac sam ale mu sie nie udalo . Dziadek w akcie desperacji zlapal prety i wygial je tak ze kuzyn wyjal glowe . Zawsze bylem pod wrazeniem takich opowiesci i mysle ze jest to mozliwe . Nie tylko pod wplywem adrenaliny ale i normalnie .  Znasz jakies ciekawe historie ?  Opowiem jeszcze jedna . Kiedys na wsi mieszkal taki chlopak ktory byl chory . W wieku 14 lat mial 216 cm wzrostu . Jego przysadka wydzielala za duzo hgh . Byl nie samowicie silny . Dziadek opowiadal mi ze kiedys przytargal sam na plecach 10 metrowa szyne po to by zrobic stelarz na dach w szopie . Inny przypadek ? Zabil krowe gola reka . Krowa uciekala po polu a ten uderzyl ja reka w kark i krowa normalnie zdechla . Moze to sie wydaje smieszne ale chlopak w wieku 16 lat zmarl . Takie znam opowiesci . Prawdziwa czy nie ale zrobila na mnie wrazenie .

[Cygan9]

Wielokrotnie miałem okazję przyglądać się treningom arm wrestlerów, w tym byłego v-ce mistrza Europy. Faktem jest, że są to ludzie silni, potrafiący wielokrotnie podciągnąć się na jednej ręce. Są również bardzo wytrzymali, bo w tym sporcie pojedynki często są długie i zacięte. Ale przede wszystkim mają niesamowitą technikę i to jest kluczem. Bardzo możliwe, że ten stary więzień był słabszy od Ciebie ale bardziej doświadczony i znał "sztuczki". Widziałem kiedyś taki pojedynek. Mistrz Polski 17 latek składał jak chciał doświadczonego trójboistę 30 kg cięższego. Tłumaczył, że to wszystko kwestia techniki i nie ośmielił by się zmierzyć z nim w wyciskaniu sztangi. Tak więc, jeśli chcesz być dobrym w tej dziedzinie, warto podszkolić się w tej dziedzinie. Zwłaszcza nauczyć się poprawnej pracy nadgarstkiem.

Masz racje . Ja niestety nie mam doswiadczenia w silowaniu na reke . Ale technika wszedzie jest wazna . Dlatego kocham z jednej strony ten swiat . Bo nie zawsze duzy jest silny a maly slaby .

[Luko]

Powiedziałbym "nie oceniaj książki po okładce"

[Cygan9]

Powiedziałbym "nie oceniaj książki po okładce"

Dokladnie to idealnie pasuje .  Niestety ludzie ciagle to robia . Nie wszyscy , ale wiekszosc . Np moj tesc ciagle gadal ze wygladam jak pajak , ze chudy itp , ale ja mialem to gdzies i cwiczylem ciagle . Pewnego dnia przy remoncie nie mogl podniesc szafki pod telewizor haha . Ktora ja potem wnioslem sam na gore . Od tego czasu nic do mnie nie gada .