Logowanie »
Rejestracja
, nie jest to również jakaś zakamuflowana postać dużo popularniejszej 6 Weidera (w dalszej części tekstu będę ją nazywać także A6W) Oba programy mają kilka cech wspólnych, ale różni je jeszcze więcej.
6 Wandela jest treningiem brzucha, stworzonym przez młodego, a już utytułowanego Polaka, Marcina Wandel (celowo nie odmieniam nazwiska). Dziedzina, w której święci tryumfy to wyciskanie sztangi leżąc. Gdyby ktoś chciał się zapoznać z sylwetką Marcina, to bardzo proszę: Marcin Wandel Jest on nie tylko sportowcem, ale także mgr fizjoterapii,technikiem masażystą (z tych względów głównie postanowiłam zaufać temu treningowi) oraz trenerem personalnym stronka.
Podobnie jak w A6W program składa się z 6 ćwiczeń. Całość trwa 30 dni. Zaczynamy od 6 powtórzeń każdego ćwiczenia. W 6-tym dniu dodajemy kolejną serię, w miarę trwania treningu zwiększamy liczbę powtórzeń oraz serii. Maksimum powtórzeń wynosi 12 w każdym z 6 ćwiczeń, maksymalna ilość serii - 3.
Graficznie przedkłada się to w ten sposób:
Zauważalne od razu różnice między 6 Wandela, a A6W to długość trwania całości oraz maksymalna liczba powtórzeń. Jest ich dwa razy mniej, niż maksymalnych powtórzeń w 6 Weidera.
Kolejna zasadnicza różnica dotyczy zawartych w obu programach ćwiczeń. A6W opiera się głównie na pracy mięśnia prostego brzucha, w 6 Wandela ćwiczymy także skośne mięśnie brzucha.
Marcin Wandel sam przedstawia poprawne wykonanie oraz kolejność ćwiczeń w filmie instruktażowym:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=2StGrnqkT4o
(Fajną ścieżkę dźwiękową ma ten filmik, gdyby ktoś się kiedyś dowiedział co to za utwór to proszę o PW
).Jeśli chodzi o sprawy techniczne: są to ćwiczenia z zatrzymaniem. W momencie kiedy następuje maksymalne spięcie mięśni,wykonujemy wydech i zatrzymujemy ruch na ok. 3 sekundy. Następnie czynność tę powielamy itd. do pożądanej w danym dniu liczby powtórzeń.
W ćwiczeniu nr 1, 3 i 6 wykonujemy taką samą liczbę powtórzeń na każdą stronę. Np. jeżeli powtórzenia wynoszą 6, każdą stronę ćwiczymy po 3 razy. W 1 i 6 ćwiczymy naprzemiennie, w 3 doradzam wykonanie powtórzeń pod rząd, czyli trzy spięcia na jedną stronę, następnie 3 na drugą. Dokładnie tak jak pokazuje to Marcin.
Przerwy między seriami powinny wynosić do 2 minut. Moje przerwy wynosiły max 1.5 minuty. Jeśli ktoś pragnie lepszych efektów doradzam przerwy ok. 1 minuty, można w tym czasie zająć się skakanką
Na co zwrócić szczególną uwagę:
- w ćwiczeniu nr 1 przez całą długość jego trwania nie dotykamy kolanami ani stopami podłoża;
- w ćwiczeniach wymagających uniesienia głowy nie ciągniemy jej do klatki, broda powinna być od niej oddalona, skierowana ku górze, nasze oczy powinny spoglądać na jakiś punkt umieszczony wysoko np. na ścianie na przeciwko.
- nie zmieniamy kolejności ćwiczeń;
- pamiętamy o poprawnym oddychaniu.
6 Wandela nie jest tak męcząca jak A6W, nie obciąża również w tak drastyczny sposób kręgosłupa. Zwracałam na to szczególną uwagę, ponieważ ćwiczyłam także (rok wcześniej) 6 Weidera i bałam się trochę znanego mi z tamtych czasów bólu w okolicach lewej łopatki. Pisałam o tym tutaj: Aerobiczna 6 Weidera Poza tym jest krótsza o całe 12 dni
Szczerze mówiąc, nie bardzo wierzyłam w sukces tego programu, niewiary tej nauczył mnie brak efektów po przemęczeniu całej A6W. Stwierdziłam jednak, że mam do stracenia najwyżej 30 dni, a do zyskania całkiem sporo, jeśli system ten rzeczywiście działa. Mile się zaskoczyłam. Dość szybko mogłam podziwiać zarysy swoich mięśni. Zaprocentował tu mój upór, konsekwencja i systematyczność. Oczywiście nie była to moja jedyna aktywność fizyczna w tym czasie. 3 razy w tygodniu odbywałam trening siłowy, w przerwach, czyli dniach bez treningu, skakałam na skakance.
Po zakończeniu 30-dniowej 6 Wandela, zaufałam Marcinowi ponownie i rozpoczęłam trening dolnego aktonu brzucha wg jego zaleceń, korzystając z informacji zawartych w filmie oraz jego opisie:
Trening mistrzowski brzucha
Wybrałam 6 ćwiczeń. Zaczęłam od 12 powtórzeń, zwiększając ich liczbę co tydzień, co pod koniec dało mi 20 powtórzeń każdego ćwiczenia.
Codzienny trening mojego brzucha trwał 10,5 tygodnia. Więcej szczegółów tutaj. Wyniki przestawiłam tu: post ze zdjęciami.
Podsumowując, jeśli szukasz czegoś co pozwoli "wyciągnąć" Twoje mięśnie brzucha spod fałdek, a je same trochę zniwelować, to polecam właśnie ten program. Zaznaczam jednak, że nie ma cudownego planu na zrobienie kaloryfera. Każdy taki trening wymaga dodatkowej aktywności w postaci ćwiczeń aerobowych. Bieganie, jazda na rowerze, a nawet nordic walking czy szybki marsz, trwające od 30 minut wzwyż, doskonale sprawdzą się jako "wytapiacz tłuszczu"
. Dobrze byłoby również poprzeć ćwiczenia jakąś dietą. Na początek poleciłabym rezygnację z napojów gazowanych i ograniczenie alkoholu, a także późnych posiłków.
Pisząc ten tekst korzystałam ze strony:
http://trener-online.blogspot.com/,
a także z profili Marcina Wandela na fb: WSC-Wandel-Sport-Center,
oraz na yt:
http://www.youtube.c...d?feature=watch
Zamieściłam tutaj także swoje własne doświadczenia i spostrzeżenia dotyczące 6 Wandela oraz odnośniki do moich postów, zawierających podpowiedzi dotyczące mojej diety, a także zdjęcia po 10,5-tygodniowym treningu.
Oświadczam, że nie znam Pana Marcina Wandela (formę grzecznościową w powyższym tekście pomijam z racji praktycznej), post nie ma na celu promowania jego osoby, czy też reklamowania jego usług. Dzielę się tutaj jedynie skutecznym narzędziem, którego Pan Marcin jest autorem, a ja szczęśliwą i zadowoloną użytkowniczką
Mam nadzieję, że tekst ten przyda się innym forumowiczom lub ich znajomym choć w minimalnym stopniu. Jeśli tak się stanie będę uszczęśliwiona
Pozdrawiam serdecznie,
RR
Do góry
Zgłoś
Sam może wypróbuję, aby wyrobić się na wakacje, ale praktycznej siły chyba za dużo nie nabędę. Na razie śmigam według Skazanego.
.
