Zaloguj się Zarejestruj się
Dieta tłuszczowa.
#1021
Napisano 12 grudnia 2016 - 16:55
A co do kotletów to jak mam możliwość unikam. W knajpach żarcie jest zazwyczaj beznadziejnej jakości juz samo w sobie więc jak mogę sobie chociaż tej paniery nasączonej olejem rzepakowym oszczędzić to to robie (ta z devolaja sama odpadła ). Myślę, że nie przeszkadzam tym nikomu Natomiast jak nie mam możliwości uniknąć no to zjem. Natychmiast od takich wyjątkowych sytuacji nie umrę, a te na szczęście zdarzają się bardzo rzadko
#1022
Napisano 12 grudnia 2016 - 19:26
Oczywiscie unikanie syfu to jedno, bo na tym polegaja zmiany ale ja jak wpadne do rodzicow i akurat sa pierogsy zatopione w smaluchu ze skwarami, to przeciez nie bede mamie odmiawial w imie jakichs wydumanych zasad Z tylu glowy samo mi przeliczy i szafa gra. Porcja domowych pierogow czy schaboszczak nikogo nie zabije, nie spowoduje syndromu metabolicznego, nie przestawi szlakow metabolicznych ani nie popsuje sylwetki. Inercja organizmu w tych kwestiach jest dosc duza - to zabezpiecznie zycia przez organizm przed okresami glodu i innymi kleskami. Oczywiscie zarla w knajpach itp warto unikac, bo tam rzeczywiscie daja tani szmelc na tanich olejach ale mamie odmawiac czy powiedzmy cioci?
Trzeba uwazac, zeby z jednego fanatyzmu nie wpedzic sie w drugi, duzo osob tak robi, bo najczesciej neofici to najwieksi radykalowie a kluczem jest po prostu zdrowy rozsadek. Nie to, ze ci wypominam, bo kazdy robi co chce ale to bardziej umysl plata figle niz organizm. Takie dziwne poczucie winy, ze ten pierozek czy schaboszczak oddalil o pare dni od sukcesu....to nieprawda. A kto widzial jakiegos zmanierowanego wegusa na imprezie, ktory zachowywal sie jak kompletny kretyn ten chyba nigdy nie zechce robic za takiego samego freaka
smalcownia.pl
#1023
Napisano 12 grudnia 2016 - 19:34
Wysłane z mojego SGP771 przy użyciu Tapatalka
#1024
Napisano 12 grudnia 2016 - 20:43
Zgadzam się z tym, dlatego między innymi napisałem wcześniej: "Osobiście nie przejmuję się jak raz na jakiś czas zjem schabowego, pierogi czy nawet zdarzy mi się pizza ale raczej unikam takich okazji jeśli tylko mogę". Naprawdę daleko mi do tego przesadnego dbania o zdrowie czy wynik, szczególnie, że nie param się sportem sylwetkowym. Babci nie odmawiam jedzenia, bo nie chcę jej zrobić przykrości. Jednak tak jak pisałem - JEŚLI mogę to unikam pewnych produktów. Z drugiej strony, jeśli nie mam wyboru i mogę być: głodny albo zjeść syf (zdarzyło mi się tak np. na trasie koncertowej) to zdecydowanie wolę zjeść syf. Raczej daleko mi do tego ortocośtam. Nie zmienia to faktu, że jednocześnie po prostu zgodnie z własną wiedzą dokonuję pewnych wyborów żywieniowych
#1026
Napisano 22 grudnia 2016 - 00:15
Nie mam siły oglądać, ale odpowiem na Twoje stwierdzenie, dieta mieszana, z węglami i tłuszczem jest szkodliwa, ale jak tych węgli jest dużo, ilości rzędu 30-70 a nawet do 100 g (przy małej ilości dobrego jakościowo białka) nie szkodzi, gorsza od takiej diety jest ketogeniczna, która wymusza od organizmu przetwarzanie białka w węgle, bo niewielkie ilości glukozy organizm potrzebuje. Miażdżycorodne jest dopiero mieszanie w dużej ilości węgli i tłuszczy, sama ketoza nie jest zła, lepsza od wielu diet w tym standardowej wysokowęglowodanowej.
#1027
Napisano 22 grudnia 2016 - 14:20
Hmm ja to oglądałem, Aneti chyba, jeśli dobrze pamiętam, mówił, że w diecie typu Kwaśniewski zachodzi i tak ketoza, mniejsza bądź większa, ale zachodzi nawet jeśli nie ma w moczu ciał ketonowych czy co tam się mierzy...
No i mówił o tym, że dieta wysokotłuszczowa przy dużym poziomie węglowodanów jest szkodliwa(co oczywiście szokujące nie jest). Powołał się też na kilka badań z ostatnich lat w których wykazano, że dieta wysokotłuszczowa z niskim poziomem węglowodanów nie zwiększa ryzyka chorób serca itd. (czyli znowu to co jest jakotako logiczne).
#1028
Napisano 25 grudnia 2016 - 14:53
#1032
Napisano 25 grudnia 2016 - 16:38
No proste, brak mu podstawowej wiedzy o żywności.Od 4:25 gada o jajkach. https://m.youtube.co...h?v=7mOnSgdVXXE
Tylko wpc wali na potęgę. Organy się obciąża.
Kulturystyka jest daleka od prawdziwego zdrowia, tylko budują "pusta" sylwetkę na pokaz.
Wysłane z mojego SM-T113 przy użyciu Tapatalka
Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:
* siłą bezwzględna * siła względna * siła maksymalna * siła ogólna * siła szybkościowa * siła specjalna * siła wytrzymałości mięśniowej * siła biegowa
#1033
Napisano 27 grudnia 2016 - 16:05
Z tą "szkodliwością" diet ketogenicznych bym nie przesadzał. To że Kwaśniewski uważa że nie jest to optymalne to jeszcze nie znaczy że szkodliwe. Keto ma swoje zastosowania. Raczej lecznicze. Dla przeciętnego człowieka który nie ma konkretnego problemu który rozwiązuje ketoza jest to w mojej opinii niepotrzebna komplikacja. Zwykły LCHF wystarcza w 99% przypadków.
#1034
Napisano 05 stycznia 2017 - 21:50
Którą śmietane używacie? Temat był wałkowany, wyszło że wiadomo najlepsza od gospodarza, a jesli chodzi o te sklepowe? Ja wciągam piątnicę juz dluzszy czas, ale ostatnio jak zobaczylem ich nową smietanę 42% to zadzwonil mi dzwonek w glowie - skoro mają 7 albo 8 różnych rodzaji śmietan, a gospodarz z prawdziwego mleka zrobi tylko jeden rodzaj - to coś tu jest chyba nie tak, to nie może być wporządku. Biorę sobie to na celownik do ogarnięcia bo tłuszczu z samej śmietany dziennie u mnie wchodzi 70-100g, a jeśli piątnica robi g... co tylko dobrze smakuje to lepiej tego w siebie nie ladowac w takich ilosciach.
#1035
Napisano 05 stycznia 2017 - 22:30
Którą śmietane używacie? Temat był wałkowany, wyszło że wiadomo najlepsza od gospodarza, a jesli chodzi o te sklepowe? Ja wciągam piątnicę juz dluzszy czas, ale ostatnio jak zobaczylem ich nową smietanę 42% to zadzwonil mi dzwonek w glowie - skoro mają 7 albo 8 różnych rodzaji śmietan, a gospodarz z prawdziwego mleka zrobi tylko jeden rodzaj - to coś tu jest chyba nie tak, to nie może być wporządku. Biorę sobie to na celownik do ogarnięcia bo tłuszczu z samej śmietany dziennie u mnie wchodzi 70-100g, a jeśli piątnica robi g... co tylko dobrze smakuje to lepiej tego w siebie nie ladowac w takich ilosciach.
Będąc na diecie tłuszczowej używałem łowickiej 32 % ale miała w sobie karagen niestety ale lepszej w okolicy nie było. Jeśli szukasz dobrej śmietany to szukaj takiej bez żadnych dodatków.Gdzieś usłyszałem, że śmietany poniżej 30 % powinny nazywać się produkt śmietanopodobny i myślę że można się z tym zgodzić ponieważ wszystkie 12% i 18% zawierają skrobię modyfikowaną.
#1036
Napisano 05 stycznia 2017 - 22:52
Ja jem (piję) "Mleczna Polana" z biedronki, co prawda ma karagen, ale jest tania no i mam blisko biedronkę Rolnik, jak to mówisz, "produkuje" tylko jedną śmietanę bo i po co więcej rodzajów (oprócz kwaśnej, którą można uzyskać przez trzymanie słodkiej w temperaturze pokojowej), a rozrzut śmietan sklepowych jest tak duży bo bez problemu można je pozbawić części wody i wtedy jest procentowo tłustsza, a dolewając mleka czy wody można zrobić dowolnie "słabszą".
Skład śmietan nie różni się aż tak bardzo, żeby sobie tym zaprzątać głowę, może niektóre mają korzystniejszy, ale czy warto płacić 1,5-2 razy więcej? chyba więc najważniejszym kryterium jest smak, choć do każdego też można się przyzwyczaić.
#1037
Napisano 06 stycznia 2017 - 14:37
Karagen to nie rogaty potwór który zrobi komuś dziórę w bebechach. To naturalna substancja, poza tym w śmietance jest go śladowa ilość. Taka śmietanka bez karagenu doskonale nadaje się do picia ale z ubijaniem gorzej bo dużo szybciej się zmaśla podczas ubijania od śmietanki z karagenem. Śmietana 12% czy 18% to normalna śmietana, a nie produkt śmietanopodobny. Trzeba po prostu czytać etykiety, jak masz skrobię modyfikowaną lub żelatynę w składzie to taki produkt odstawiasz spowrotem na półkę i tyle, przykładem może być śmietana z Mlekovity lub z OSM Radomsko. A jak masz w składzie tylko śmietanę, np. Jogo, OSM Koło czy Jana to jak najbardziej brać i się zajadać ze śledziami lub z serem białym w formie twarożku.
Co do tej nowej piątnicy. Kupiłem kiedyś w tesco na spróbowanie bo była nowością i w promocyjnej cenie. W składzie nie było żadnych dziwnych dodatków. Ale już jej nie kupuję bo jest bardzo droga w porównaniu ze zwykłą śmietanką 30% i nie wpłynęła w znaczący sposób na wydłużenie czasu kiedy nie byłem głodny. Ale smakowo była bardzo dobra.
#1039
Napisano 06 stycznia 2017 - 22:28
Karagen to nie rogaty potwór który zrobi komuś dziórę w bebechach. To naturalna substancja, poza tym w śmietance jest go śladowa ilość. Taka śmietanka bez karagenu doskonale nadaje się do picia ale z ubijaniem gorzej bo dużo szybciej się zmaśla podczas ubijania od śmietanki z karagenem. Śmietana 12% czy 18% to normalna śmietana, a nie produkt śmietanopodobny. Trzeba po prostu czytać etykiety, jak masz skrobię modyfikowaną lub żelatynę w składzie to taki produkt odstawiasz spowrotem na półkę i tyle, przykładem może być śmietana z Mlekovity lub z OSM Radomsko. A jak masz w składzie tylko śmietanę, np. Jogo, OSM Koło czy Jana to jak najbardziej brać i się zajadać ze śledziami lub z serem białym w formie twarożku.
Co do tej nowej piątnicy. Kupiłem kiedyś w tesco na spróbowanie bo była nowością i w promocyjnej cenie. W składzie nie było żadnych dziwnych dodatków. Ale już jej nie kupuję bo jest bardzo droga w porównaniu ze zwykłą śmietanką 30% i nie wpłynęła w znaczący sposób na wydłużenie czasu kiedy nie byłem głodny. Ale smakowo była bardzo dobra.
Sam też kupiłem z ciekawości - cenowo jest 2x droższa niż 30%, trochę przesada. Głównie kupuje tą płynną 30 do zupy i tą zieloną 22% - ta zielona w składnikach ma tylko śmietankę pasteryzowaną + żywe kultury bakterii mlekowych (brak karogenu czy czegokolwiek innego). Zwykła śmietana tesco 30% (ta najtansza) wydaje sie rowniez bez cudaśnych dodatków - jak na sklepową to dosyć szybko sie psuje po otwarciu, nawet w lodówce więc chyba słabo jest nafaszerowana.
#1040
Napisano 07 stycznia 2017 - 02:41
Jak jestem w domu to kupuję 30% Polana z Polo Marketu, bez żadnych dodatków i psuje się mega szybko, raz latem rano wypiłem połowę, odstawiłem do lodówki i wieczorem była zepsuta (czy tam podkwaszona) ale lodówka jest dosyć stara i w upały nie grzeje tak dobrze. Jednak nie brałbym czasu psucia się jako wyznacznik jakości śmietany
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych