Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!Zaloguj się Zarejestruj się
Aerobiczna 6 Weidera
Rozpoczęty przez
Mystic_eXe
, sty 25 2013 02:51
#5
Napisano 25 stycznia 2013 - 14:20
Jak go robiłem (1tydzien - później z nudów poddałem się ) to mięśnie brzucha była napięte i po treningu je czułem. No ale jeżeli większość z Was pisze, że a6w nie jest najlepszym treningiem, to nie będę do niego wracać.
"Niejeden wróg chciał zniszczyć nasz naród – niejeden oferował pomoc zawiódł..."
#7
Napisano 26 stycznia 2013 - 01:35
#8
Napisano 08 marca 2013 - 11:11
Trening bardzo zniechęcający amatorów, którzy często walczą z otyłością brzuszną (tak jak w moim przypadku kiedyś i u wielu moich znajomych), chcąc uzyskać ładny, wyrzeźbiony brzuch, nie posiadając wiedzy o ćwiczeniach. Myli i zniechęca przez monotonię i brak spodziewanych efektów. Jest błędnie ułożony, ponieważ nie daje czasu mięśniom na regenerację. Nie uwzględnia treningu kardiowaskularnego i odpowiedniej diety do spalania tkanki tłuszczowej. Istnieją dużo lepsze sposoby na pozbycie się "oponki", bo chyba taki cel zazwyczaj przyświeca tym, którzy zaczynają z nim przygodę.
Mnie dał tylko tyle, że po jego ukończeniu się wkurzyłem na brak oczekiwanych efektów i zacząłem się interesować zdrowym trybem życia i różnego rodzaju ćwiczeniami, więc poniekąd był dla mnie kluczem do zmiany stylu życia, ale wątpię, żeby każdy wyciągał taką lekcję z tego treningu.
Mnie dał tylko tyle, że po jego ukończeniu się wkurzyłem na brak oczekiwanych efektów i zacząłem się interesować zdrowym trybem życia i różnego rodzaju ćwiczeniami, więc poniekąd był dla mnie kluczem do zmiany stylu życia, ale wątpię, żeby każdy wyciągał taką lekcję z tego treningu.
#9
Napisano 08 marca 2013 - 13:17
nie wiem od czego w tych 6 ćwiczeniach mogą boleć plecy lub kark. Może od niepoprawnie wykonywanych.
Z oponki żadne ćwiczenia nie zrobią kaloryfera, trzeba się pozbyć fatu i wtedy myślę, że takie a6w pomoże uwydatnić mięśnie brzucha jak każde inne ćwiczenia na tą partię ciała.
Żadne brzuszki czy wznosy nóg nie spowodują widocznych efektów jak mięśnie są ukryte pod grubą warstwą tłuszczu.
Przede wszystkim dieta - może być w najprostszej postaci czyli "nie jedz śmieci".
Z oponki żadne ćwiczenia nie zrobią kaloryfera, trzeba się pozbyć fatu i wtedy myślę, że takie a6w pomoże uwydatnić mięśnie brzucha jak każde inne ćwiczenia na tą partię ciała.
Żadne brzuszki czy wznosy nóg nie spowodują widocznych efektów jak mięśnie są ukryte pod grubą warstwą tłuszczu.
Przede wszystkim dieta - może być w najprostszej postaci czyli "nie jedz śmieci".
#10
Napisano 08 marca 2013 - 13:32
#11
Napisano 08 marca 2013 - 14:52
Od ostatniego ćwiczenia mogą boleć To jest ciężkie ćwiczenie, szczególnie w ostatnich dniach.
Ogólnie to jest kiepski program. Jak się chce człowiek bawić w takie rzeczy, to lepiej "8min abs workout" sobie porobić czy podobne. Najlepiej jednak nie robić brzucha codziennie a zamiast tego pobiegać. Brzuch robi się 1-2x w tygodniu.
Ah i jeszcze jedno. A6W jest mocno niebezpiecznym zestawem. Skupia się praktycznie na samych spięciach, a na ostatnie ćwiczenie daje jakieś scyzoryki które ciężko utrzymać już mocno zmęczonym brzuchem (zakładając że dobrze ćwiczymy). Powoduje to, że człowiek w pełni nie kontroluje ciała i... przepuklina gotowa
A twarde jak skała mięśnie brzucha? Fajnie to brzmi, ale stwarza tylko problemy gastrologiczne, problemy z postawą i elastycznoscią. Ogólnie nie polecam.
Ogólnie to jest kiepski program. Jak się chce człowiek bawić w takie rzeczy, to lepiej "8min abs workout" sobie porobić czy podobne. Najlepiej jednak nie robić brzucha codziennie a zamiast tego pobiegać. Brzuch robi się 1-2x w tygodniu.
Ah i jeszcze jedno. A6W jest mocno niebezpiecznym zestawem. Skupia się praktycznie na samych spięciach, a na ostatnie ćwiczenie daje jakieś scyzoryki które ciężko utrzymać już mocno zmęczonym brzuchem (zakładając że dobrze ćwiczymy). Powoduje to, że człowiek w pełni nie kontroluje ciała i... przepuklina gotowa
A twarde jak skała mięśnie brzucha? Fajnie to brzmi, ale stwarza tylko problemy gastrologiczne, problemy z postawą i elastycznoscią. Ogólnie nie polecam.
#12
Napisano 09 marca 2013 - 01:33
ja to aktualnie robię i zostało mi 8 dni do końca, nudne co prawda, ale jest to również sprawdzenie siebie czy potrafisz wytrwać do końca, sprawdza twoją psychikę i samodyscyplinę. Jej ukończenie to będzie dla mnie sukcesi wielka motywacja do dalszych ćwiczeń.
Co do efektów to ciężko mi stwierdzić jak to wizualnie wygląda(potem zdjęcia porównam), a siłowo/wytrzymałościowo się poprawiłem.
Co do efektów to ciężko mi stwierdzić jak to wizualnie wygląda(potem zdjęcia porównam), a siłowo/wytrzymałościowo się poprawiłem.
#15
Napisano 09 marca 2013 - 14:47
Absolutnie 6 Weidera nie polecam, no chyba, że ktoś bardzo chce się nabawić trudnego do zniesienia bólu w plecach. Znam to z autopsji, ponieważ A6W próbowałam zrobić kilka razy.
Po pierwszych 2 tygodniach pojawił się intensywny ból w okolicach lewej łopatki. Nie było możliwości kontynuowania ćwiczeń. Za drugim i trzecim razem udało mi się osiągnąć odrobinę więcej, jednak historia się powtórzyła. Dopiero za czwartym razem dotarłam do samego końca A6W. Niestety nie każdego dnia mogłam ćwiczyć (samo życie), więc zgodnie z zaleceniem kilkakrotnie musiałam odbębnić serie przeznaczone na ów dzień i dzień wczorajszy, co dawało kosmiczną (600+, 700+) liczbę powtórzeń. Domownicy pukali się w czoło na mój widok :blush:
Jeśli idzie o efekty, najlepsze zaobserwowałam po 2 tygodniach, później nie były już tak widoczne.
Rezultat końcowy nie był tym przeze mnie oczekiwanym.
O niebo lepsze efekty dał (przy minimalnym jakimkolwiek bólu) inny system, którym podążałam przez 30 dni.
Właśnie zastanawiam się nad wrzuceniem jakiegoś tematu o nim + teraźniejsze zdjęcie mojego brzuszka
Każdy z systemów, w którym ćwiczenia są powtarzane w tej samej kolejności przez kilka tygodni jest nudny. Jednak jeśli ktoś bardzo chce osiągnąć pożądany efekt nie będzie się zrażał takim drobiazgiem
Pozdrawiam,
RR
Po pierwszych 2 tygodniach pojawił się intensywny ból w okolicach lewej łopatki. Nie było możliwości kontynuowania ćwiczeń. Za drugim i trzecim razem udało mi się osiągnąć odrobinę więcej, jednak historia się powtórzyła. Dopiero za czwartym razem dotarłam do samego końca A6W. Niestety nie każdego dnia mogłam ćwiczyć (samo życie), więc zgodnie z zaleceniem kilkakrotnie musiałam odbębnić serie przeznaczone na ów dzień i dzień wczorajszy, co dawało kosmiczną (600+, 700+) liczbę powtórzeń. Domownicy pukali się w czoło na mój widok :blush:
Jeśli idzie o efekty, najlepsze zaobserwowałam po 2 tygodniach, później nie były już tak widoczne.
Rezultat końcowy nie był tym przeze mnie oczekiwanym.
O niebo lepsze efekty dał (przy minimalnym jakimkolwiek bólu) inny system, którym podążałam przez 30 dni.
Właśnie zastanawiam się nad wrzuceniem jakiegoś tematu o nim + teraźniejsze zdjęcie mojego brzuszka
Każdy z systemów, w którym ćwiczenia są powtarzane w tej samej kolejności przez kilka tygodni jest nudny. Jednak jeśli ktoś bardzo chce osiągnąć pożądany efekt nie będzie się zrażał takim drobiazgiem
Pozdrawiam,
RR
STOP wishing. START doing.
Skinny girls look good in clothes. Fit girls look good naked.
https://www.facebook...483996105024969
#17
Napisano 21 marca 2013 - 22:42
Nawet czytając ten temat łatwo zauważyć że A6W ma zarówno przeciwników jak i sprzymierzeńców. Możemy się rozwodzić jakie każdy z nas miał / ma rezultaty i czym się dla niego skończyły treningi ale chyba zapominamy że każdy ma inny organizm, często wcale niekoniecznie trzyma się jakiejś diety i co najważniejsze różnie przykłada wagę do techniki a jeszcze rzadziej sięga głębiej odnośnie jej zrozumienia.
Moim zdaniem, co mogę napisać na własnym przykładzie największą korzyścią z A6W jest kilkukrotny wzrost systematyczności oraz solidna motywacja do dalszej pracy i rozwoju. Zauważyłem po sobie że nawet nie trzymając się jeszcze żadnej diety a ćwicząc nie przykładając do tego wagi zacząłem mniej jeść co również miało wpływ na jakieś tam dosyć szybkie rezultaty.
Dodatkowo ,co szczerze nie wiem czy lepszy czy gorszę codzienny trening mięśni powoduję ich poważne naprawdę widoczne napięcie przez co sprawia to wrażenie niewiarygodnych efektów treningu.
Tak czy inaczej jeśli się wahasz to nie zaszkodzi spróbować parę dni i samemu dokładniej ocenić
Moim zdaniem, co mogę napisać na własnym przykładzie największą korzyścią z A6W jest kilkukrotny wzrost systematyczności oraz solidna motywacja do dalszej pracy i rozwoju. Zauważyłem po sobie że nawet nie trzymając się jeszcze żadnej diety a ćwicząc nie przykładając do tego wagi zacząłem mniej jeść co również miało wpływ na jakieś tam dosyć szybkie rezultaty.
Dodatkowo ,co szczerze nie wiem czy lepszy czy gorszę codzienny trening mięśni powoduję ich poważne naprawdę widoczne napięcie przez co sprawia to wrażenie niewiarygodnych efektów treningu.
Tak czy inaczej jeśli się wahasz to nie zaszkodzi spróbować parę dni i samemu dokładniej ocenić
#18
Napisano 22 marca 2013 - 10:03
#19
Napisano 22 marca 2013 - 14:26
A6W to typowy trening poprawiający wytrzymałość mięśniową, czyli angażuje włókna typu I tzw. czerwone, mające nieznaczną możliwość poprawiania swoich obwodów, za to są przystosowane perfekcyjne do długich mozolnych ćwiczeń (biegi, chody). Cały mezocykl jest nastawiony na ćwiczenie dzień w dzień co od razu daje do myślenia, oznacza to, że mięsień ma się zregenerować w ciągu 24godz, jeżeli tak jest to wysiłek nie ma prawa być duży i w przypadku A6W nie jest, całe zapotrzebowanie energetyczne w treningu spokojnie zaspokajają tlenowe systemy resyntezy atp (czyt. energii) w naszym organizmie. Wszystkie powyższe reakcje można zobrazować w bardzo prosty sposób, przełożymy ją na sylwetkę sportowców. Chodziarz ->http://ujeb.se/gucBqWg vs. sprinter ->http://ujeb.se/RhqeDbk (zwracamy uwagę na nogi). U pierwszego jest pełno włókien ST typu I mięśnie są smukłe i przystosowane do długotrwałego wysiłku (A6W), u drugiego jest pełno włókien FT typu IIa i IIb i jego mięśnie są potężnie rozbudowane, lecz przystosowane do krótkotrwałych, beztlenowych wysiłków (plany treningowe z dodatkowym obciążeniem). Podsumowując A6W poprawi twoją wytrzymałość, ewentualnie zarys już istniejącego 'kaloryfera' i nic ponad to. Znacznie lepsze dla wizualnej satysfakcji będą wszystkie ćwiczenia z dodatkowym obciążeniem.
#20
Napisano 22 marca 2013 - 20:41
O niebo lepsze efekty dał (przy minimalnym jakimkolwiek bólu) inny system, którym podążałam przez 30 dni.
Trochę mnie zaintrygowałaś wspomnianym systemem, mogłabyś podać, coś więcej na jego temat ?
“Jeśli masz marzenie, musisz je chronić. Ludzie nie potrafią sami czegoś zrobić, więc mówią, że ty też nie możesz. Jeśli czegoś chcesz, to zdobądź to. Kropka.”
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych