Zaloguj się Zarejestruj się
Skazany na trening - próg przejścia a serie/powtórzenia
#21
Posted 05 March 2015 - 17:31 PM
#22
Posted 05 March 2015 - 19:03 PM
Jeżeli wcześniej poświęcisz trochę czasu na wzmocnienie stawów i tkanek łącznych ( np. poprzez obwody ) to przy zachowaniu perfekcyjnej techniki są one bezpieczne.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#23
Posted 07 March 2015 - 13:06 PM
Generalnie książka jest napisana tak, że ćwicząc według niej krok po kroku przygotowujemy, nasze stawy i ogólnie organizm na co raz to bardziej wymagające ćwiczenia, przez co minimalizujemy ryzyko kontuzji
#24
Posted 16 March 2015 - 15:56 PM
Nie zapominaj o wykonywaniu od czasu do czasu ( zazwyczaj wtedy, gdy będziesz w stanie przejść do następnej odmiany ) luźniejszego tygodnia. Przyrost siły ma charakter falowy więc nie będziesz w stanie ciągle przechodzić do trudniejszych odmian - w końcu natrafisz na ścianę. Piszę o tym bo z tego co wiem to Wade nie opisał tej kwestii, a nie da się korzystać z cyklu liniowego bez robienia sobie łatwiejszych treningów co pewien czas.
Oczywiście mówiąc o lżejszych treningach mam na myśli łatwiejsze odmiany ćwiczeń jakie bieżąco wykonujemy, dodatkowo ze zmniejszoną liczbą powtórzeń ( nie wykonujemy naszego maksa ).
Ten luźny tydzień wykonać gdy jesteśmy w stanie przejść do następnego ćwiczenia? A jeśli robimy obwód i jedno z ćwiczeń mamy w stanie przejść, to co z resztą?
#25
Posted 16 March 2015 - 18:17 PM
Ten luźny tydzień wykonać gdy jesteśmy w stanie przejść do następnego ćwiczenia? A jeśli robimy obwód i jedno z ćwiczeń mamy w stanie przejść, to co z resztą?
Lżejszy tydzień najlepiej wykonywać gdy jesteś w stanie przejść do następnej odmiany ćwiczenia ( czyli załóżmy zrobisz te 2x20 powtórzeń wg. Wade'a czy osiągniesz 5x5 w danym ćwiczeniu ). Generalnie podczas obwodów nie musisz się o to znacząco martwić, bo to i tak jest tylko okres przygotowawczy. Możesz ułatwić sobie wówczas cały obwód/ cały tydzień lub tylko jedno ćwiczenie - to zależy od Ciebie.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#26
Posted 16 March 2015 - 18:53 PM
Lżejszy tydzień najlepiej wykonywać gdy jesteś w stanie przejść do następnej odmiany ćwiczenia ( czyli załóżmy zrobisz te 2x20 powtórzeń wg. Wade'a czy osiągniesz 5x5 w danym ćwiczeniu ). Generalnie podczas obwodów nie musisz się o to znacząco martwić, bo to i tak jest tylko okres przygotowawczy. Możesz ułatwić sobie wówczas cały obwód/ cały tydzień lub tylko jedno ćwiczenie - to zależy od Ciebie.
Czyli dotyczy to już bardziej w treningach siłowych czy też FBW? Dzięki za odpowiedź
#27
Posted 16 March 2015 - 19:13 PM
Czyli dotyczy to już bardziej w treningach siłowych czy też FBW? Dzięki za odpowiedź
Dotyczy to treningów typowo siłowych, FBW, treningu na masę mięśniową, wytrzymałość, obwodów etc. Niekiedy przy danym treningu możemy z góry ustalić ile on będzie trwał ( przykładowo ustalamy dany cykl na 6 tygodni ) po czym nieco go zmieniamy. Wówczas pomiędzy jednym cyklem a drugim również stosujemy lżejszy tydzień. Jeżeli wracasz po chorobie/ dłuższej nieobecności ( wyjazd na urlop etc. )/ wracasz po kontuzji to również należałoby wykonać taki luźniejszy tydzień abyś stopniowo wdrożył się w trening. Podobnie jeżeli nie odnotowujesz progresu to możesz spróbować ułatwić sobie treningi by nieco odciążyć układ nerwowy i mięśniowy, a po tygodniu wrócić do standardowych treningów i być może pokonasz stagnację.
Podsumowując luźniejsze tygodnie wykonuje się w różnych treningach, cyklach. Niekiedy robi się to regularnie, a czasami bardziej na czuja. Wszystko zależy od Ciebie.
Równie dobrze zamiast luźniejszych tygodni możesz spróbować ułatwiać sobie pojedynczą sesję czy ćwiczenie, wszystko zależy od metodyki ( chociaż jeżeli planujesz podkręcenie tempa lub zmienienie nieco schematu to proponowałbym ułatwienie całego tygodnia ).
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#28
Posted 01 June 2015 - 19:17 PM
Witam. Właśnie skończyłem lekturę "Skazanego na trening" i mam pytanie na które nie znalazłem nigdzie odpowiedzi. W planie treningowym "Świerza krew" obok konkretnych ćwiczeń w dany napisane jest aby wykonywać 2-3 serie treningowe. Słowo treningowe wprawiło mnie w lekkie zakłopotanie. Czy oznacza to że powinienem wykonywać 2 lub 3 treningi w ten dzień ?
#29
Posted 01 June 2015 - 21:51 PM
Witam. Właśnie skończyłem lekturę "Skazanego na trening" i mam pytanie na które nie znalazłem nigdzie odpowiedzi. W planie treningowym "Świerza krew" obok konkretnych ćwiczeń w dany napisane jest aby wykonywać 2-3 serie treningowe. Słowo treningowe wprawiło mnie w lekkie zakłopotanie. Czy oznacza to że powinienem wykonywać 2 lub 3 treningi w ten dzień ?
Jeżeli byłoby napisane SESJE treningowe to tak, ale 2-3 SERIE treningowe oznaczają, że masz podczas treningu wykonać np. 2 serie treningowe pompek przy ścianie oraz 2 serie treningowe podwijania kolan (w zależności od Twojego progressu). Przykład: 2x10 pompki przy ścianie, 2x10 podwijanie kolan. Oczywiście, jeśli dopiero zaczynasz możesz zrobić np. 1 serię każdego ćwiczenia. Wszystko wiąże się dokładnie z progami przejściowymi oraz Twoim aktualnym poziomem powtórzeń, które wykonujesz.
W praktyce: Wykonaj te 1x10 każdego ćwiczenia w pierwszym tygodniu, aby zapoznać sięz techniką ćwiczeń, abyś je wyczuł, w następnym tygodniu dodaj kilka powtórzeń, z czasem dodasz 2 serię, a po osiągnieciu progu średniozaawansowanego, możesz przerzucić się na 3 serie. Sam zobaczysz Mam nadzieję, że pomogłem
Edited by makxxu, 01 June 2015 - 21:52 PM.
Wszystko jest w Twojej głowie.
#30
Posted 01 June 2015 - 23:29 PM
Dzięki makxxu, teraz już wszystko wiem
#31
Posted 11 July 2015 - 22:48 PM
Mam pytanko odnośnie progów przejścia.W każdym ćwiczeniu idzie mi bez problemów - zacząłem od pierwszych kroków i każdy robię około miesiąca, dochodząc w końcu do progu przejścia. Duży kłopot napotkałem natomiast w Podciąganiu Scyzorykowym. Już przed skazanym umiałem się poprawnie podciągać, wiadomo, cofnąłem się jak każdy i przy łatwym ćwiczeniu mam kłopot z postępem w ilości powtórzeń. Ten krok podciągania zacząłem ok. 6 maja, a dziś zrobiłem 3 serie: 18, 15, 12 powtórzeń, zaczynałem od ok. 10-9-8. Problem w tym, że szybko zrobiłem postęp, ale przy ilości 14-17 w ogóle nie może mi wskoczyć nic więcej. Czuję niesamowitą blokadę w wytrzymałości, która akurat nie jest moim celem. Wydaje mi się, że prędzej zrobiłbym próg przejścia w kolejnym kroku - półpodciągnięciach.
Co robić? Katować to jeszcze długo, aż w końcu będę miał wytrzymałość czy uznać, że stawy i tak mam przygotowane do cięższych ćwiczeń (wcześniej trenowałem - moja historia w linku) i przejść dalej? Dotąd jestem cierpliwy, ale na moją psychikę coraz gorzej może wpływać fakt, że jeszcze nie robię nawet pełnych podciągnięć, podczas gdy w innych ćwiczeniach idzie elegancki progres. Poza tym to samo ćwiczenie już staje się nudne. Dodam, że teraz czekają mnie 2 tygodnie przerwy z powodu wyjazdu na wakacje
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam!
http://kalistenikapo...a-słów-o-sobie/
PLUS: Skazanego robię od 13.04.2015
Edited by marcin2219, 11 July 2015 - 22:49 PM.
#32
Posted 12 July 2015 - 12:05 PM
Wszystko zależy od ciebie. Możesz z taką samą ilością powtórzeń robić jeszcze 2-3 tyg i przejść dalej.
Piękno i siła, a nie pompa i masa
0 user(s) are reading this topic
0 members, 0 guests, 0 anonymous users