Witam,
z racji tego, że jestem tu nowy chciałem się przywitać i napisać coś o sobie.
Od paru lat staram się być aktywnym fizycznie głownie siłownia i wspinaczka ostatnio KM. Nie do końca to z sobą współgra doszedłem do wniosków że kalistenika będzie bardziej odpowiednia.
Plan:
2xKM
2xwspinaczka
kalistenika wpleciona w tydzień, czasem przed pracą czasem po, kiedy jest czas i siła.
Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości.
P.S. "Skazany na trening" - jest
"Trening siłowy bez sprzętu" - jest
Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!Zaloguj się Zarejestruj się
Czołem!
Rozpoczęty przez
Inanita
, paź 12 2012 15:36
#4
Napisano 14 października 2012 - 22:21
Witaj na forum!
#5
Napisano 14 października 2012 - 22:24
#7
Napisano 17 października 2012 - 08:21
Szczerze we wspinaczce nie stosuje jeszcze konkretnych treningów, takie ogólne zasady:
-rozgrzewka
-wspinanie
jeden dzień uprząż i wspinanie na wędkę
drugi wspinanie, po ściankach niskich 4-5m (mata zabezpiecza jak odpadniesz) coś ala obwody np. 40 chwytów rękami
-dobicie (pompki, podciąganie, brzuszki)
-rozciąganie
Zacząłem się wspinać około dwóch lat temu głównie panel i chaotycznie. W tym roku w lipcu pojechałem na kurs skałkowy, przez tydzień od +/- 7-16 siedzenie na skałach. Wrażenia super, skały bez porównania ciekawsze no i wyżej to adrenalina jest jak się wisi 40m nad ziemią na na czymś co wygląda (dla laików) jak spłaszczona sznurówka (pętle/taśmy np z dynemy). A po takim dniu kąpiel, jedzenie i człowiek zasypia wcześniej niż niemowle. Jest ciężko ale wiele się można nauczyć.
Najprawdopodobniej od listopada jak się uda będę miał treningi pod okiem trenera, wtedy będę mógł opisać dokładniej treningi.
Puki co polecam lekturę:
http://wspinanie.pl/...adnik-oczko.php
-rozgrzewka
-wspinanie
jeden dzień uprząż i wspinanie na wędkę
drugi wspinanie, po ściankach niskich 4-5m (mata zabezpiecza jak odpadniesz) coś ala obwody np. 40 chwytów rękami
-dobicie (pompki, podciąganie, brzuszki)
-rozciąganie
Zacząłem się wspinać około dwóch lat temu głównie panel i chaotycznie. W tym roku w lipcu pojechałem na kurs skałkowy, przez tydzień od +/- 7-16 siedzenie na skałach. Wrażenia super, skały bez porównania ciekawsze no i wyżej to adrenalina jest jak się wisi 40m nad ziemią na na czymś co wygląda (dla laików) jak spłaszczona sznurówka (pętle/taśmy np z dynemy). A po takim dniu kąpiel, jedzenie i człowiek zasypia wcześniej niż niemowle. Jest ciężko ale wiele się można nauczyć.
Najprawdopodobniej od listopada jak się uda będę miał treningi pod okiem trenera, wtedy będę mógł opisać dokładniej treningi.
Puki co polecam lekturę:
http://wspinanie.pl/...adnik-oczko.php
#9
Napisano 17 października 2012 - 23:19
Ciekawy artykuł
Tu trochę nie rozumiem
Trening na boulderach i z liną - czy te dwie formy treningowe warto ze sobą łączyć? I jeśli tak, to w jaki sposób?
Osobiście nie widzę większego sensu trenowania najpierw siły, a potem wytrzymałości. Chyba że trenujemy siłę pod kątem trudnego RP i najpierw rozpoczynamy od sesji balderowej, a potem patentujemy trudną drogę. I tu uwaga, patentując tą drogę musimy odpowiednio dobrze zrestować pomiędzy kolejnymi sekwencjami - w przypadku, gdy traktujemy drogę jako ciąg balderów. Pytanie tylko, czy znajdziemy takiego cierpliwego asekuranta.
Zaawansowanym wspinaczom, których priorytetem jest wspinanie z liną lub starty na trudność, podczas treningów w mikrocyklu siły i każdym innym, dobre efekty przyniesie zakończenie każdego z nich wytrzymałościową sesją na maksa - z liną lub na ściance (około 300 ruchów), żeby wyczerpać rezerwy energetyczne, a w konsekwencji utrzymać wysoki poziom wytrzymałości.
Dla zaawansowanych
Siła, a później wytrzymałość
Chodzi o wytrzymałość beztlenową? Coś słyszałem o tym
Tu trochę nie rozumiem
Trening na boulderach i z liną - czy te dwie formy treningowe warto ze sobą łączyć? I jeśli tak, to w jaki sposób?
Osobiście nie widzę większego sensu trenowania najpierw siły, a potem wytrzymałości. Chyba że trenujemy siłę pod kątem trudnego RP i najpierw rozpoczynamy od sesji balderowej, a potem patentujemy trudną drogę. I tu uwaga, patentując tą drogę musimy odpowiednio dobrze zrestować pomiędzy kolejnymi sekwencjami - w przypadku, gdy traktujemy drogę jako ciąg balderów. Pytanie tylko, czy znajdziemy takiego cierpliwego asekuranta.
Zaawansowanym wspinaczom, których priorytetem jest wspinanie z liną lub starty na trudność, podczas treningów w mikrocyklu siły i każdym innym, dobre efekty przyniesie zakończenie każdego z nich wytrzymałościową sesją na maksa - z liną lub na ściance (około 300 ruchów), żeby wyczerpać rezerwy energetyczne, a w konsekwencji utrzymać wysoki poziom wytrzymałości.
Dla zaawansowanych
Siła, a później wytrzymałość
Chodzi o wytrzymałość beztlenową? Coś słyszałem o tym
#10
Napisano 18 października 2012 - 00:25
kano - nie bardzo rozumiem o co chodzi, jednorącz się nie podciągnę - wspinaczka to nie same ręce, całe ciało pracuje, głupie oparcie palców o ścianę pomoże ci się podciągnąć
cassi - zależy o jakim boulderingu mówisz na wiki fajnie to opisali http://pl.wikipedia....wiki/Bouldering (albo kilku metrowa skała, albo pokonanie trudnego odcinka drogi)
"Osobiście nie widzę większego sensu trenowania najpierw siły, a potem wytrzymałości. Chyba że trenujemy siłę pod kątem trudnego RP i najpierw rozpoczynamy od sesji balderowej, a potem patentujemy trudną drogę. I tu uwaga, patentując tą drogę musimy odpowiednio dobrze zrestować pomiędzy kolejnymi sekwencjami - w przypadku, gdy traktujemy drogę jako ciąg balderów. Pytanie tylko, czy znajdziemy takiego cierpliwego asekuranta."
Wydaje mi się że Maćkowi chodziło o to, że nie ma sensu trenować aby podciągać się kilka razy na jednej ręce bo jak przyjdzie wejść na ścianę o wysokości 20m to bez wytrzymałości tego nie zrobisz. Trzeba trenować wszystko razem by szło to proporcjonalnie.
Tak we wspinaczce chodzi o wytrzymałość beztlenową - czyli wykonywanie wysiłku przy maksymalnej intensywności.
Mimo, że od jakiegoś czasu wciskam się w ciasne pantofelki to jestem przekonania, że do wspinacza jeszcze mi daleko więc mogę się mylić.
Opieram się na swoim małym doświadczeniu i przeczytanych artykułach.
Jeśli chcesz zacząć się wspinać. to wbijaj na ściankę i jedziesz. Najlepiej zabrać kogoś do pary, co by można się na wzajem asekurować.
cassi - zależy o jakim boulderingu mówisz na wiki fajnie to opisali http://pl.wikipedia....wiki/Bouldering (albo kilku metrowa skała, albo pokonanie trudnego odcinka drogi)
"Osobiście nie widzę większego sensu trenowania najpierw siły, a potem wytrzymałości. Chyba że trenujemy siłę pod kątem trudnego RP i najpierw rozpoczynamy od sesji balderowej, a potem patentujemy trudną drogę. I tu uwaga, patentując tą drogę musimy odpowiednio dobrze zrestować pomiędzy kolejnymi sekwencjami - w przypadku, gdy traktujemy drogę jako ciąg balderów. Pytanie tylko, czy znajdziemy takiego cierpliwego asekuranta."
Wydaje mi się że Maćkowi chodziło o to, że nie ma sensu trenować aby podciągać się kilka razy na jednej ręce bo jak przyjdzie wejść na ścianę o wysokości 20m to bez wytrzymałości tego nie zrobisz. Trzeba trenować wszystko razem by szło to proporcjonalnie.
Tak we wspinaczce chodzi o wytrzymałość beztlenową - czyli wykonywanie wysiłku przy maksymalnej intensywności.
Mimo, że od jakiegoś czasu wciskam się w ciasne pantofelki to jestem przekonania, że do wspinacza jeszcze mi daleko więc mogę się mylić.
Opieram się na swoim małym doświadczeniu i przeczytanych artykułach.
Jeśli chcesz zacząć się wspinać. to wbijaj na ściankę i jedziesz. Najlepiej zabrać kogoś do pary, co by można się na wzajem asekurować.
#13
Napisano 19 października 2012 - 00:48
TRENING WYTRZYMAŁOŚCI BEZTLENOWEJ inaczej WB
Trening wytrzymałości beztlenowej WB jest szczególnie ważny, gdy twoim celem jest robienie dróg w skałach lub długie, ciągowe problemy bulderowe. Traktuj WB jako zdolność do wyzwalania wysokiego poziomu siły przez relatywnie długi czas. Prawdziwe maksymalne wyzwolenie siły blisko 100% swoich możliwości jest możliwe zaledwie przez krótki moment.
WB dotyczy tego, jak długo mięśnie mogą pracować powyżej progu beztlenowego- czyli na poziomie nieco poniżej absolutnego maksimum. Rzecz jasna, praca mięśni powyżej tego progu wytwarza więcej kwasu mlekowego niż wątroba jest w stanie metabolizować. Nieuchronnie koncentracja kwasu mlekowego we krwi staje się tak wysoka, że mięśnie odmawiają pracy lub funkcjonują dalej wyłącznie przy niskim poziomie intensywności tlenowej ( poniżej progu beztlenowego).
Celem treningu WB jest stymulowanie adaptacji mięśniowych, które umożliwiają ci jak najdłuższe wspinanie się powyżej progu beztlenowego. Poprzez powtarzanie takiego treningu mięśnie nabywają zdolności do tolerowania podwyższonego mleczanu we krwi, zwiększenia tempa, w jakim mleczan jest usuwany ( dzięki zwiększeniu gęstości kapilar), zwiększenie gęstości mitochondriów oraz innego rodzaju korzystnych zmian w układzie krążeniowo-oddechowym.Jeśli często wspinasz się do momentu, w którym twoje przedramiona są napompowane jak balony, wówczas nabywasz części z tego typu adaptacji. Mamy
trzy metody trenowania wytrzymałości beztlenowej:
Trening powtórzeniowy, Interwały wspinaczkowe i interwały tabaty.
A w trening wytrzymałości tlenowej i trening siłowy są dwiema skrajnościami całego wachlarza ćwiczeń, więc nie można ćwiczyć pod kątem maksymalnej siły i wytrzymałość tlenową. Nie można być świetnym w nich obu .
Zaciągnąłem z książki Horsta, którą mogę polecić.
Trening wytrzymałości beztlenowej WB jest szczególnie ważny, gdy twoim celem jest robienie dróg w skałach lub długie, ciągowe problemy bulderowe. Traktuj WB jako zdolność do wyzwalania wysokiego poziomu siły przez relatywnie długi czas. Prawdziwe maksymalne wyzwolenie siły blisko 100% swoich możliwości jest możliwe zaledwie przez krótki moment.
WB dotyczy tego, jak długo mięśnie mogą pracować powyżej progu beztlenowego- czyli na poziomie nieco poniżej absolutnego maksimum. Rzecz jasna, praca mięśni powyżej tego progu wytwarza więcej kwasu mlekowego niż wątroba jest w stanie metabolizować. Nieuchronnie koncentracja kwasu mlekowego we krwi staje się tak wysoka, że mięśnie odmawiają pracy lub funkcjonują dalej wyłącznie przy niskim poziomie intensywności tlenowej ( poniżej progu beztlenowego).
Celem treningu WB jest stymulowanie adaptacji mięśniowych, które umożliwiają ci jak najdłuższe wspinanie się powyżej progu beztlenowego. Poprzez powtarzanie takiego treningu mięśnie nabywają zdolności do tolerowania podwyższonego mleczanu we krwi, zwiększenia tempa, w jakim mleczan jest usuwany ( dzięki zwiększeniu gęstości kapilar), zwiększenie gęstości mitochondriów oraz innego rodzaju korzystnych zmian w układzie krążeniowo-oddechowym.Jeśli często wspinasz się do momentu, w którym twoje przedramiona są napompowane jak balony, wówczas nabywasz części z tego typu adaptacji. Mamy
trzy metody trenowania wytrzymałości beztlenowej:
Trening powtórzeniowy, Interwały wspinaczkowe i interwały tabaty.
A w trening wytrzymałości tlenowej i trening siłowy są dwiema skrajnościami całego wachlarza ćwiczeń, więc nie można ćwiczyć pod kątem maksymalnej siły i wytrzymałość tlenową. Nie można być świetnym w nich obu .
Zaciągnąłem z książki Horsta, którą mogę polecić.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych