Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!Zaloguj się Zarejestruj się
Witam Państwa, proszę Państwa. ;)
Rozpoczęty przez
Sethbdg
, wrz 15 2012 00:10
#1
Napisano 15 września 2012 - 00:10
Cześć!
Na imię mi Paweł i mam 21 lat.
Wzrost: 185cm
Ciężark: 100kg
Ksywa Seth została wymyślona przeze mnie parę lat temu, jak jeszcze kręciło mnie bieganie i machania sprayami po nocach, pod wpływem filmu Boiler Room, oraz mitologii egipskiej.
Oczywiście na żywo nikt tak na mnie nie mówi, jedynie osoby poznane w internecie, bo na ogół to są moje loginy na różnych stronach (Seth, Sethbdg, Secior etc. )
Kalisteniką się zainteresowałem pod wpływem wielu filmików w necie - zwłaszcza filmików z Hannibalem.
Ze sportem aktualnie niestety nie mam zbyt wiele do czynienia, aczkolwiek staram się coś ze sobą robić, bo całe dzieciństwo jednak trzymałem się sportu, ale przez ostatnich parę lat złapał mnie jakiś dziwny kryzys personalny i trochę się pozmieniało, niestety na gorsze.
Ale już staję na nogi.
Kiedyś trenowałem różne dyscypliny tj. pływanie, koszykówkę, lekkoatletykę etc, aż znalazłem tę, którą faktycznie pokochałem i kocham do dziś, jest nią wioślarstwo.
Byłem już mistrzem mojego miasta - Bydgoszczy, województwa kuj-pom, Polski, drużynowym Polski, oraz miałem 3. miejsce na międzynarodowych regatach długodystansowych w Berlinie, także się nie obijałem i wiem co to jest ciężka praca.
Chcę na początku wykorzystać ćwiczenia kalisteniczne, żeby spróbować powrócić do wioseł, a nie mogę ot tak sobie przyjść - długo, bo ze 3 lata nic nie robiłem, więc delikatnie mówiąc, zostałbym pewnie wyśmiany.
Na chwilę obecną robię długie marsze po ok 15km (marsze, bo wolę przejść żwawym tempem 15km, niż przebiec 2km i paść, a tu o wytrzymałość idzie), oraz brzuszki, przysiady i pompki (z tymi pompkami też bez przesady - bo moje pompki to śmiech na sali ) wg programów ze stron miesniebrzucha.pl, sto100pompek.pl i miesnienog.pl.
Myślę, że na sam "rozruch" to jest dobry układ.
Poza sportem interesuję się muzyką - bardzo zróżnicowaną, bo całe dzieciństwo przesiedziałem na rapie, którego słucham nadal, a jestem też fanem zespołów brutaldeathmetalowych, uwielbiam trip-hop, lubię dubstep, pop, trochę jazzu i muzyki klasycznej i różne dziwaczne projekty eksperymentalne, także w muzyce jestem uniwersalny bardzo.
Jestem ponadto perkusistą i uczę się w szkole muzycznej po godzinach.
Chodzę do liceum dla dorosłych (zaocznie) i pracuję w firmie Slican jako "xeroboj". ;P
Liczę na to, że poznam tutaj osoby z Bydgoszczy, od których będę mógł się czegoś nauczyć, z którymi będę mógł rozwijać swoje umiejętności kalisteczniczne itd.
A kalisteniczną formę treningu wybrałem ze względu na to, że jest bardziej efektowna, bardziej - że tak powiem - może się w życiu przydać, no i jest trudniejsza niż zwykła siłka, a ja nie lubię chodzić na łatwiznę.
Dzięki treningom zależy mi na jak największej sile i wytrzymałości.
Nie interesuje mnie rzeźba ani masa.
Ale się rozpisałem, lol.
Pozdrawiam!
Na imię mi Paweł i mam 21 lat.
Wzrost: 185cm
Ciężark: 100kg
Ksywa Seth została wymyślona przeze mnie parę lat temu, jak jeszcze kręciło mnie bieganie i machania sprayami po nocach, pod wpływem filmu Boiler Room, oraz mitologii egipskiej.
Oczywiście na żywo nikt tak na mnie nie mówi, jedynie osoby poznane w internecie, bo na ogół to są moje loginy na różnych stronach (Seth, Sethbdg, Secior etc. )
Kalisteniką się zainteresowałem pod wpływem wielu filmików w necie - zwłaszcza filmików z Hannibalem.
Ze sportem aktualnie niestety nie mam zbyt wiele do czynienia, aczkolwiek staram się coś ze sobą robić, bo całe dzieciństwo jednak trzymałem się sportu, ale przez ostatnich parę lat złapał mnie jakiś dziwny kryzys personalny i trochę się pozmieniało, niestety na gorsze.
Ale już staję na nogi.
Kiedyś trenowałem różne dyscypliny tj. pływanie, koszykówkę, lekkoatletykę etc, aż znalazłem tę, którą faktycznie pokochałem i kocham do dziś, jest nią wioślarstwo.
Byłem już mistrzem mojego miasta - Bydgoszczy, województwa kuj-pom, Polski, drużynowym Polski, oraz miałem 3. miejsce na międzynarodowych regatach długodystansowych w Berlinie, także się nie obijałem i wiem co to jest ciężka praca.
Chcę na początku wykorzystać ćwiczenia kalisteniczne, żeby spróbować powrócić do wioseł, a nie mogę ot tak sobie przyjść - długo, bo ze 3 lata nic nie robiłem, więc delikatnie mówiąc, zostałbym pewnie wyśmiany.
Na chwilę obecną robię długie marsze po ok 15km (marsze, bo wolę przejść żwawym tempem 15km, niż przebiec 2km i paść, a tu o wytrzymałość idzie), oraz brzuszki, przysiady i pompki (z tymi pompkami też bez przesady - bo moje pompki to śmiech na sali ) wg programów ze stron miesniebrzucha.pl, sto100pompek.pl i miesnienog.pl.
Myślę, że na sam "rozruch" to jest dobry układ.
Poza sportem interesuję się muzyką - bardzo zróżnicowaną, bo całe dzieciństwo przesiedziałem na rapie, którego słucham nadal, a jestem też fanem zespołów brutaldeathmetalowych, uwielbiam trip-hop, lubię dubstep, pop, trochę jazzu i muzyki klasycznej i różne dziwaczne projekty eksperymentalne, także w muzyce jestem uniwersalny bardzo.
Jestem ponadto perkusistą i uczę się w szkole muzycznej po godzinach.
Chodzę do liceum dla dorosłych (zaocznie) i pracuję w firmie Slican jako "xeroboj". ;P
Liczę na to, że poznam tutaj osoby z Bydgoszczy, od których będę mógł się czegoś nauczyć, z którymi będę mógł rozwijać swoje umiejętności kalisteczniczne itd.
A kalisteniczną formę treningu wybrałem ze względu na to, że jest bardziej efektowna, bardziej - że tak powiem - może się w życiu przydać, no i jest trudniejsza niż zwykła siłka, a ja nie lubię chodzić na łatwiznę.
Dzięki treningom zależy mi na jak największej sile i wytrzymałości.
Nie interesuje mnie rzeźba ani masa.
Ale się rozpisałem, lol.
Pozdrawiam!
#5
Napisano 15 września 2012 - 12:27
Witaj na forum!
Po Twoim opisie wnioskuję, że masz niezłą podbudowę pod treningi kali.
Co do programów, które opisałeś (100pompek milionprzysiadów itp.)- wiele osób twierdzi, że są niewiele warte. Zresztą sama ilość powtórzeń sugeruje, że budujesz na nich bardziej wytrzymałość niż siłę...
Tak czy siak - dobrze, że zacząłeś ćwiczyć i wracać do formy. Powodzenia w treningach!
Po Twoim opisie wnioskuję, że masz niezłą podbudowę pod treningi kali.
Co do programów, które opisałeś (100pompek milionprzysiadów itp.)- wiele osób twierdzi, że są niewiele warte. Zresztą sama ilość powtórzeń sugeruje, że budujesz na nich bardziej wytrzymałość niż siłę...
Tak czy siak - dobrze, że zacząłeś ćwiczyć i wracać do formy. Powodzenia w treningach!
#8
Napisano 16 września 2012 - 00:55
@Michal - aktualnie jestem, jakby to jednym słowem ująć - nikim jeśli chodzi o sport.
Od ok. 3-4 lat nic nie robiłem w tym kierunku, no chyba, że masz na myśli podbudowę psychiczną albo jakąś wiedzę na ten temat.
Tak czy siak, jakieś tam doświadczenie jednak mam, aczkolwiek u nas nie stosowało się jakichś specjalnych diet, nawet nie wiedziałem jak się nazywały poszczególne rodzaje treningów, dopiero teraz jak zacząłem czytać, to się co nieco dowiedziałem.
Robiliśmy treningi obwodowe na siłowni 45sec roboty/15sec przerwy - przerwa tylko na przejście do kolejnego ćwiczenia.
Na siłce robiliśmy ćwiczenia takie jak:
-dociąganie sztangi na ławeczce,
-wycisk na klatkę,
-wycisk na nogi,
-podnoszenie odważnika opierając się wolną ręką i kolanem o ławkę,
-martwy ciąg,
-przysiady ze sztangą,
-skakanka,
-brzuszki i różnego rodzaju ćwiczenia na mięśnie brzucha na leżąco,
-podnoszenie nóg w zwisie, no i więcej nie pamiętam teraz.
Jeżeli faktycznie ćwiczenia, o których mówiłem w pierwszym poście to "wytrzymałościówki", to bardzo dobrze, w wioślarstwie wytrzymałość to podstawa, na treningach wioślarskich jest bardzo dużo biegania, długodystansowych przejazdów na wodzie, jak i na ergometrze wioślarskim i interwały.
Oczywiście nie traktuję tych systemów jako regularny trening, tylko jako coś na rozruch, bo wiadomo, że z dnia na dzień nie pójdę przewalić 10000ton żelastwa na siłowni.
Parę wydarzeń osobistych i nie tylko, bo także Euro, czy IO spowodowały, że coś we mnie pękło. Już ze dwa razy próbowałem powrócić do sportu, ale nie czułem wtedy w sobie takiej energii ku temu jak teraz. Myślę, że mój wiek (21 lat) może mi jeszcze pozwolić wrócić do tego sportu, mimo, że to już jest sporo, ale przy najmniej nie zaczynam od zera.
Od ok. 3-4 lat nic nie robiłem w tym kierunku, no chyba, że masz na myśli podbudowę psychiczną albo jakąś wiedzę na ten temat.
Tak czy siak, jakieś tam doświadczenie jednak mam, aczkolwiek u nas nie stosowało się jakichś specjalnych diet, nawet nie wiedziałem jak się nazywały poszczególne rodzaje treningów, dopiero teraz jak zacząłem czytać, to się co nieco dowiedziałem.
Robiliśmy treningi obwodowe na siłowni 45sec roboty/15sec przerwy - przerwa tylko na przejście do kolejnego ćwiczenia.
Na siłce robiliśmy ćwiczenia takie jak:
-dociąganie sztangi na ławeczce,
-wycisk na klatkę,
-wycisk na nogi,
-podnoszenie odważnika opierając się wolną ręką i kolanem o ławkę,
-martwy ciąg,
-przysiady ze sztangą,
-skakanka,
-brzuszki i różnego rodzaju ćwiczenia na mięśnie brzucha na leżąco,
-podnoszenie nóg w zwisie, no i więcej nie pamiętam teraz.
Jeżeli faktycznie ćwiczenia, o których mówiłem w pierwszym poście to "wytrzymałościówki", to bardzo dobrze, w wioślarstwie wytrzymałość to podstawa, na treningach wioślarskich jest bardzo dużo biegania, długodystansowych przejazdów na wodzie, jak i na ergometrze wioślarskim i interwały.
Oczywiście nie traktuję tych systemów jako regularny trening, tylko jako coś na rozruch, bo wiadomo, że z dnia na dzień nie pójdę przewalić 10000ton żelastwa na siłowni.
Parę wydarzeń osobistych i nie tylko, bo także Euro, czy IO spowodowały, że coś we mnie pękło. Już ze dwa razy próbowałem powrócić do sportu, ale nie czułem wtedy w sobie takiej energii ku temu jak teraz. Myślę, że mój wiek (21 lat) może mi jeszcze pozwolić wrócić do tego sportu, mimo, że to już jest sporo, ale przy najmniej nie zaczynam od zera.
#9
Napisano 16 września 2012 - 07:00
Witam kolego. W zasadzie nie powiedziałbym żeby te treningi (100pompek itp) oprócz tego, że ilość powtórzeń została dobrana fatalnie były złe. Skoro to są wytrzymałościówki to jak nazwiecie robienie po 50 pompek przy ścianie w skazanym? Okrzykną mnie zaraz heretykiem, ale nie jestem fanem skazanego Nie powiedziałbym też że są niewiele warte. Każdy trening jakikolwiek by nie był, sprawia że człowiek staje się silniejszy i lepszy, nawet jeśli robi to powoli. Ważne żeby nad sobą ciągle pracować. Reszta przyjdzie z czasem.
"Oświęcim zaczyna się wszędzie tam, gdzie ktoś patrzy na rzeźnię i myśli: to tylko zwierzęta"
#10
Napisano 17 września 2012 - 11:45
Tak jak powiedziałem - sądzę, że te systemy są dobre na swoistą rozgrzewkę przed rozpoczęciem trybu stricte treningowego. Ewentualnie jeszcze dla osób, które chcą poprawić swoją sprawność, ale nie chcą ostro tyrać.
Swoją drogą, jeśli chodzi o brzuchy, to jestem na cyklu 101-115 powtórzeń i przyznam, że daje popalić troszkę.
Swoją drogą, jeśli chodzi o brzuchy, to jestem na cyklu 101-115 powtórzeń i przyznam, że daje popalić troszkę.
#11
Guest_zahir11_*
Napisano 19 września 2012 - 09:48
Witam kolego. W zasadzie nie powiedziałbym żeby te treningi (100pompek itp) oprócz tego, że ilość powtórzeń została dobrana fatalnie były złe. Skoro to są wytrzymałościówki to jak nazwiecie robienie po 50 pompek przy ścianie w skazanym? Okrzykną mnie zaraz heretykiem, ale nie jestem fanem skazanego Nie powiedziałbym też że są niewiele warte. Każdy trening jakikolwiek by nie był, sprawia że człowiek staje się silniejszy i lepszy, nawet jeśli robi to powoli. Ważne żeby nad sobą ciągle pracować. Reszta przyjdzie z czasem.
Jacknag, nasza krytyka programu 100 pompek nie wynika z tego, że jest to program zły, lecz dlatego, że jest to program stricte specjalistyczny, budujący wytrzymałość siłową. Dlatego będzie dobry zarówno dla Seta, jak i kogoś kto przygotowuje się np. do selekcji do GROM. Nie jest to natomiast dobry program dla zwykłego śmiertelnika, ponieważ taki z reguły chciałby poprawić swoją siłę i sylwetkę, co ciężko osiągnąć przy takim treningu. Poza tym jest to bardzo forsowny trening i wielu ludzi miało go po prostu serdecznie dość z tego powodu a świetnie czują się np. na "skazanym". Ich wypowiedzi znajdziesz na tym forum.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych