Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Dieta a Proporcje


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1
money

money

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 51 postów
Witam wszystkich:D
Chcialem zapytac czy ktos z was wie jakie powinny byc proporcje białka , weglowodanow i tłuszczy w diecie aby miesnie mogły rosnąć ? (czy dieta powinna wygladac tak samo jak dieta masowa na silowni?).Bo z tego co widziałem to wszyscy uprawiajacy street workout sa dosyc duzi i wyrzeźbieni.A po typowej diecie na masie łatwo zalać sie tłuszczem.Czy uprawiajac street workout mozna az tak łatwo spalac tłuszcz ?:P
  • 0

#2
KABUM

KABUM

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 373 postów
Białko - 2-3g na kg masy ciała
Węglowodany - 5-8g na kg masy ciała
Tłuszcze - 1g na kg masy ciała

Najważniejsze jest wyliczyć jakie jest twoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne. Następnie jeżeli chcesz masować to zwiększasz ilość kalorii na dzień a jeżeli redukcja to zmniejszasz. Wtedy układasz tak dietę aby zgadzała ci się liczba dziennie spożywanych kalorii.

  • 0

www.sportymiejskie.pl - Aktualności sportowe, wydarzenia sportowe, relacje z niszowych sportów.

 

 


#3
Foley

Foley

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 8 postów
by rosnąć wystarczy 1,7g białka na kg masy ciała.

  • 0

#4
Konto usunięte

Konto usunięte

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 316 postów
Obie odpowiedzi są błędne.
Wiecie, że niektórzy kulturyści dochodzili do 3-5?
I to wcale nie było rzadkością.

Ja bym z ilością białka nie przesadzał. Nie opłaca się. Na większej ilości białka się nie rośnie a maleje. Bo mało która osoba która zaczyna przyjmować duże ilości białka potrafi to połączyć z węglowodanami. A jak zwiększasz białko = zwiększasz działanie metabolizmu co równa się maleniu :) Dlatego proporcje być muszą zachowane. A to z kolei oznacza ni mniej ni więcej tylko "większą michę" :)

W street workout czy raczej kalistenice można spalać. Ale to zależy od podejścia. Jeżeli trenujesz długimi godzinami jak sporo osób uprawiających ten sport, wtedy wyglądasz chudo. Jeżeli robisz krótkie mocne treningi połączone z dobrą michą, wtedy wyglądasz jak Haniball.

Ja od siebie mogę ci polecić to co u mnie sprawdza się w 100%. Naucz się jeść regularnie. Rano płatki owsiane, serek czy podobne rzeczy. Unikaj kukurydzianych ale ogólnie tutaj możesz pofolgować, bo to pierwszy posiłek.
Potem wcinasz to co przygotujesz sobie rano. Zwykła kasza gryczana/ryż (mi styka 1 torebka), do tego mięso (ligawa albo kawałek indyka) + warzyw ile chcesz (aby starczyło na cały dzień). I takie przygotowane żarcie staraj się jeść co 2-3h. W praktyce wychodzi większe pudło żarcia na dzień. Wieczorem kolacja - nie za duża, by nie objadać się na noc. Po jakimś czasie organizm nauczy się tej regularności i to jest najważniejsza sprawa. A wiesz czemu? Bo to będzie twój punkt wyjścia. Chcesz zwiększyć masę? Dodajesz kalorii. Zmniejszasz? Odejmujesz. Sporo osób po wojsku może ci opowiedzieć jak fajnie zrzucili wagę. Wcale nie przez pompki czy inne rzeczy. Po prostu jedli regularnie.

Dużo jest teorii w necie. Powiem ci, że przez te wszystkie lata na siłce poznałem baardzo dużo ludzi trenujących. I ci najlepiej wyglądający stosują najprostsze w świecie metody - najprostsze ćwiczenia i najprostsze żywienie. Bez wkrętów w super duper techniki które wymyślane są po to by mieć czym w pismach strony zapchać :)

Po prostu porządnie ćwicz (naucz się czuć trening), unikaj błędów żywieniowych (im mniej błędów tym lepiej) i zwyczajnie żyj :)
A najważniejsza rada - zrób sobie cichy dzień. Odłącz się od netu, wsłuchaj w siebie i odpowiedz sobie co ci odpowiada a co nie. Bo co z tego że napiszę ci, żebyś jadł płatki owsiane czy tuńczyka jak ty będziesz od nich rzygał na kilometr?. Ja np nie mogę jeść brokułów. Wszyscy mówią że są super, ale mało kto dodaje że to niezły zastrzyk błonnika i nie każdy może go luzem przyjąć (wzdęcia itp).
  • 0

#5
BlackHeart

BlackHeart

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 119 postów
Ten przykład z wojskiem mogę potwierdzić. Nie karmili może super bo to budżetówka, ale jadłem regularnie i przez to nabrałem trochę mięśni jednocześnie zrzucając sadło. Zaznaczam że ćwiczyłem sam dla siebie na słabo wypatrzonej siłowni 3 razy w tygodniu bo zajęcia WF ograniczały się do porannej zaprawy, przynajmniej za kota bo potem wolałem dłużej pospać ;D
Teraz, po latach wole częsta ale krótkie i stosunkowo ciężkie treningi lecz niestety jem o różnych porach nie przejmując się zbytnio dietą. Siła jest ale przydałoby się coś zrzucić...
Z tego co słyszałem lata temu od znajomego kulturysty to z białkiem nie przesadzać bo od pewnego progu organizm nie jest w stanie tego przerobić i zaczynają się problemy. 2 g/kg
to raczej max.
  • 0
Dum spiro, spero!

#6
Konto usunięte

Konto usunięte

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 316 postów
Organizm trawi do 30g na raz. Tak mówi teoria.
W praktyce powiem wam jak ja się kiedyś załatwiłem. Próbowałem różnych diet. Od mało węglowowadonych po dużo białkowe.

Jak wiadomo białko powoduje przyśpieszenie metabolizmu. Po pewnym czasie takiej zabawy może (a często tak właśnie się dzieje) dojść do tego, że rozpędzasz metabolizm do takiego stopnia, że dobrze się nie możesz wyspać bo chce ci się jeść (wcinasz za 3 osoby a chudniesz :})

Jest też druga rzecz o której ludzie zapominają, a którą ja sobie kiedyś zaserwowałem. Trawienie białka powoduje zwiększenie termogenezy organizmu - czyli zwiększa się ciepło. Żeby to nadrobić trzeba więcej pić i wcinać więcej tłuszczy by mieć "smar" (zupełnie jak w samochodzie!).?

Ja kiedyś nie za bardzo się tym przejmowałem no i się zrobił problem. Zaczęła mnie swędzieć dupa :D Początkowo myślałem że to hemorojdy, ale potem po wizycie u dobrego lekarza okazało się, że to zwyczajne odwodnienie (dupa musi być naoliwiona). Wiem że to głupio brzmi, ale to tylko pokazuje jak człowiek może zgłupieć czytając porady na forach w necie. Tutaj nie raz piszą - "bierz ketogeniczną", "bierz mało węglowodanową". I ludzie to kupują. Wkręcają się do takiego stopnia jak np mój kumpel który może i zrzucił kilka kilo, ale stał się max nerwowym człowiekiem i można powiedzieć że przez te treningowe sprawy totalnie odjechał. Czy coś zyskał? Tak. Mniejszą wagę. Czy coś stracił? Proporcjonalnie o wiele więcej.

Poza tym z dietami jest tak samo jak z odżywkami. Np ostatnio przestali sprzedawać Rhino, a kiedyś np Efedrynę. Czemu? Bo gdy było na opakowaniu napisane - weź max 2 miarki, to ludzie brali po 6. Z dietami podobnie. W artykule napiszą "wcinaj 180g węgli". Nie - my jesteśmy mądrzejsi i wiemy lepiej. I wcinamy po 20g czy nawet mniej.
A z treningiem nie jest inaczej? W skazanym na trening wyraźnie napisał by robić 2-3 treningi po 2 ćwiczenia (mało a dobrze). Ale my wiemy lepiej i nie rzadko potem widać rozpiski treningowe gdzie ludzie robią 6 dni po 6 ćwiczeń. Znałem sporo osób na siłce co mieli podobnie rozpisane treningi. Żadna z nich dobrze nie ćwiczyła :(

Swego czasu pewna dziewczyna poprosiła mnie o doradzenie jej w sprawie diety. Powiedziałem jej by wpierw opisała mi jak się odżywia. Wyglądało to mniej więcej tak: serek + odżywka białkowa, serek + odżywka białkowa....

Lubimy po prostu przesadzać :)
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych