6 odpowiedzi w tym temacie

[Hannibal]

Bardzo krótkie:

 

[Merfi84]

Jezu jak oni tam garbią te plecy przy podnoszeniu tej opony.. patrzeć nie mogę.

 

[Pablo1]

Akurat przy przerzucaniu opony można się nieco przygarbić, aby zaprzeć całym ciałem tę oponę w najtrudniejszej fazie ruchu (przede wszystkim przycisnąć klatkę do opony), co odciąża ramiona. Inaczej mógłbyś sobie uszkodzić bicepsy przy takim obciążeniu, chyba że mówimy o bardzo małej oponie. W każdym razie nie jest to martwy ciąg.

[Merfi84]

Dlatego właśnie, że ten sport wymusza nieprawidłowe postawy, walkę z czasem i brak jakości w stosunku do ilości - nie lubię i nie poważam crossfitu. Mało tego - większość ćwiczeń w crossficie to ćwiczenia złożone z połączenia ruchów dynamicznych, statycznych, czy nawet 2-3 ćwiczeń i ich transpozycji między sobą i za takie rzeczy powinny brać się osoby, które są bardzo dobrze wyćwiczone i mają super technikę w poszczególnych ruchach, a niestety ale za ten sport biorą się totalni, nie rozćwiczeni amatorzy bo jest moda.. Na "crossfitowców" u siebie na siłce staram się nie patrzeć w ogóle bo nóż się w kieszeni odpala

[Pablo1]

Fakt faktem że w crossfit'cie technika może być bardziej zaburzona przez walkę z czasem, ale strongmani również w ten sposób wykonują to ćwiczenie - przynajmniej na zawodach, gdzie również ścigasz się z innymi ale jednak opony ważą ponad 300 kg. Nawet mimo napierania całym ciałem i odciążenia ramion można doznać kontuzji, jak np. Pudzianowski w 2009 r. gdy zerwał biceps.

[JamesFranek]

Tak samo jak w crossficie kaleczy się technikę, bardzo dużo ludzi również w treningu siłowym nie zna prawidłowych zasad lub nawet ignoruje umniejszając ich znaczenie. Nikt Ci merfi nie karze tego trenować, a jak ktoś chce porobić sobie obwody czyli tzw. cross training może robić to z prawidłową techniką. Podobnie w strongmanach (czyli męska wersja crossfitu ) na zawodach technika jest fatalna (spójrzcie np. na plecy Pudziana przy martwym ciągu), ale na treningu technika na pewno nie jest taka, bo by nie doszli do takiego poziomu.

[Hannibal]

Akurat przy przerzucaniu opony można się nieco przygarbić, aby zaprzeć całym ciałem tę oponę w najtrudniejszej fazie ruchu (przede wszystkim przycisnąć klatkę do opony), co odciąża ramiona. Inaczej mógłbyś sobie uszkodzić bicepsy przy takim obciążeniu, chyba że mówimy o bardzo małej oponie. W każdym razie nie jest to martwy ciąg.

Te opony są nawet lekkie.
Tez widzialem jak dużą oponę opiera się barkami, próbowałem te opony podnosić w ten sposob, najwyrazniej jestem za wysoki, albo te opony są za niskie dla mnie.

M.in. Zach Even-Esh pokazywał jak je poprawnie podnosić.

W korytarzu stoi naprawde olbrzymia opona i w trzech trzeba ja ruszyc.

Wysłane z mojego SM-T113 przy użyciu Tapatalka