Cześć. Mam 21 lat, ważę 65kg przy 178 wzrostu BF ok 13% - niewiele, ale nie trenuje dla masy. Głównie to biegam - szybkie biegi pod 1500 i 3000m, czyli interwały, szybkie tempówki itp, biegi uzupełniam dwoma ćwiczeniami z kalisteniki dipami i podciąganiem - z obciążeniem 10-15kg w zależności jak tam chce.
Obecnie jestem na zbilansowanej diecie, aczkolwiek czasem wychodzi sporo węgli jak na moją wagę. Aktualne BTW - 90-120 | 90-120 | 280-350 kcal ok 2300-2600.
ale zdarzało się, że jadłem nawet ok 450-500 WW. Często miewałem po pracy (pracuje od 11 do 19) miałem napady głodu i nie rzadko wpieprzałem wszystko co mi wpadło pod rękę). Moje źródła węglowodanów - kasza, ryże - wszelakie od dzikiego po biały, przez jaglaną kaszę po gryczaną niepaloną, chleb żytni/razowy (3 woreczki ryżu/kaszy + 2-3 kromki chleba, a reszta WW to z warzyw/owoców czy innych produktów).
Co do podjadania to nie ma reguły - nie chodzi nawet tylko o słodkie, np wczoraj zjadłem 2 opakowania sera żółtego, ale nie ukrywam, że jak chwycę po słodkie to zjem co jest
Od dłuższego czasu rozmyślam o diecie HF - optymalnej i chciałbym spróbować, ale jestem sceptycznie do takiego żywienia nastawiony, bo wszędzie sprzeczne informacje, że to niezdrowe, że tłuszcze zwierzęce złe, że tak nie wolno (lekarze).
1. Czy dieta optymalna nie wpływa źle na hormony tarczycy bądź trzustki?
2. Jaką ma pewność, że jak już wejdę na ketozę to nic mi się ze zdrowiem nie stanie?
3. Czy miażdżyca bierze się od nadmiaru węglowodanów?
4. Czy dieta tłuszczowa sprawdzi się przy mojej aktywności?(intensywne biegi) Czy lepiej odżywiać się typu low carb? Czy mimo, że jestem b. szczupły to dieta optymalna będzie OK? Boję się, że jeszcze bardziej schudnę i będę wyglądał jak wywłoka.
5. W materiale, który podesłał na forum Hannibal jest mowa o tłuszczach, że nadmiar tłuszczów nasyconych prowadzi do miażdżycy, więc zatem na czym opierać się jak nie na nasyconych na diecie optymalnej?
6. Na czym bazować, jakaś piramidka, a może zacząć od paleo? Co radzicie? Jakieś rzetelne informacje(i nie za dużo, bo jestem niecierpliwy).
a) Raczej dieta optymalna mimo, że jest tłusta nie polega na ciągłym smażeniu(bo to złe), więc jak te tłuste mięsa przygotowywać, mogę w parowarze, mam 3 piętrowy parowar.
b ) A jak już smażyć(jajecznice, jajka sadzone czy od czasu do czasu karkóweczke) to na czym smażyć olej kokosowy NIERAFINOWANY czy RAFINOWANY?
c) Boczek wędzony to dobre źródła na takiej diecie? Co z kiełbasami(nie mówię o sklepowej), ale takiej z 90-95% mięcha z masarni z Liszek(prawdopodobnie 'prywaciarz').
d) Śmietana 30%, taka sklepowa i jest OK?
e) Jakie masło? Takie sklepowe czy klarowne, gdzie najlepiej?
f) Ryby, jakie? Takie z tesco łososie są OK, a śledzie w oleju - takie kupne, złe bo cukier?
g) Mięso, gdzie? W mięsnym będzie OK?
h)sery żółte są OK? Takie sklepowe?
i) jajka, jakie 0,1 czy 3? Wiadomo, że 3 najtańsze. I jak nie przekroczyć ilości białka, nie wyobrażam sobie wyrzucanie białek :/
j) skąd błonnik co by zaparć nie mieć, warzywa - jakie, ile?
7. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że zajadając się boczkiem, kiełbasą i jajkam, czy tłustym mięsem będziemy tacy super zdrowi, bo węglowodany to złooo! Ktoś mnie przekona?
8. Z tą "ketozą" to też przewalone, bo będę na ketozie, wystarczy, że zjem bułkę, bo będę miał taką ochotę czy głupiego cukierka i wszystko idzie się jebać, a nie mówie już o wyjściu ze znajomymi i co nie zjem kebsa czy kawałka pizzy bo zaraz z ketozy wyskoczę?!
9. "Ajwen" w filmiku mówi coś o enzymach, suplementacji i jedzeniu surwowego - serio kurva na tym to polega surowe ?
Myślałem żeby najpierw stopniowo zejść z WW, dodać tłuszczy i białka - wejść na low carb. Zjechać WW do 150, potem do 100 i od stycznia spróbować wejść w ketozę, ale zaraz przed wejściem na ketozę zrobiłbym badania - mocz, krew, hormony, tarczyca, wątroba, trzustka - WSZYSTKO (mam prywatne ubezpieczenie) i dam sobie 4-5 miesięcy (o ile wytrwam) na ketozę i po tym czasie zrobie badania - porównam.
Takie info jeszcze*
Dziadek od strony ojca zmarł na miażdżycę, miał także cukrzycę typu II, a finalnie jakiś nowotwór go zeżarł, babcia też miała jakiś nowotwór, ale byłem zbyt mały żeby przeanalizować jak się żywili, jak żyli, co robili itp.
Niedawno z ciekawości wykonywałem krzywą insulinową i cukrową, bo przecież jestem na tych ZŁYCH węglowodanach, które tuczą i prowadzą do cukrzycy, mógłby ktoś zinterpretować wyniki i powiedzieć dlaczego takie, a nie inne?
Insulina
Na czczo - 4.32 uU/ml [norma 5.00 - 20.00]po 60min - 20.54 uU/mlpo 120 min - 9.51 uU/mlGlukozaNa czczo 110 mg/dl [norma 60.0 - 99.0]po 60min 124.0 mg/dlpo 120min 61.0 mg/dl
Spróbowałem dziś śniadania B+T i powiem wam - masakra, 0 sił w pracy, 0 chęci, a bezpośrednio po posiłku chciało mi się spać, a po WW to euforia i energia jak skurczybyk, nie jem cukrów prostych - tzn poza tymi atakami OBŻERSTWA, tylko węgle złożone (ryże/kasze).
No to na razie tyle co mi do głowy przychodzi. Mam nadzieję, że mój temat zostanie przeczytany i udzielicie mi rady. Starałem się streszczać jak tylko mogłem co by z niego nie robić elaboratu.
Użytkownik zhiqiang edytował ten post 07 grudnia 2016 - 22:02