Witam
Od kilku miesięcy ćwiczę siłę chwytu wg drugiej części Skazanego, czyli stosując progresję zwisu. Dzisiaj naszła mnie chęć na pompki na palcach. Po chwili zastanowienia doszedłem do wniosku, że właściwie ćwiczę te same mięśnie co w zwisie. Owszem, pozycja dłoni jest odwrotna, tj. ćwiczenie wykonuje się przy szeroko otwartej dłoni zamiast zaciśniętej, ale siła skierowana jest w tym samym kierunku, tj. trzeba "przeć" palcami na podłoże, czyli robić ruch podobny do zamykania dłoni. Stąd moje pytanie do bardziej doświadczonych forumowiczów: czy to rzeczywiście dobre ćwiczenie na mięśnie prostujące palce? Może ktoś zna jakieś alternatywne metody? Czy w ogóle jest sens się tym zajmować? Jakoś nie bardzo potrafię sobie wyobrazić po co w realnym świecie miałyby się przydać silne prostowniki palców. Zdaję sobie sprawę, że pompki na palcach z pewnością wzmacniają dłonie, stawy i ścięgna.
Pozdrawiam
Użytkownik Piotrek edytował ten post 06 kwietnia 2016 - 21:33