1 odpowiedź w tym temacie

[Długi Wilk]

Jest to tłumaczenie artykułu Ala Kavadlo pt: "Why I Don't Use Exercise Suplements" link do oryginału: http://www.alkavadlo...se-supplements/

 

Świat suplementacji dla trenujących jest pełen kłamstw. Jest to po prostu zarabianie na pop kulturze oraz łatwowierności mas, jak wszystko promowane przez Jillian Michaels (jej polski odpowiednik to Ewa Chodakowska) lub "The Situation" (w tym wypadku można przytoczyć Trybsona). Można tez tutaj znaleźć trochę wywrotowych kłamstw potwierdzanych przez "naukowców" które mogą zmylić nawet najbardziej doświadczonych entuzjastów ćwiczeń.

 

Wiadome jest to, że statystyką jest łatwo manipulować, a nowe badania zaprzeczają poprzednim danym, mimo to ludzie wciąż padają ofiarą reklam firm zajmujących się suplementacją.

 

Dlaczego? Ponieważ chcą iść na skróty.

 

Nie wierz reklamom

Wszystkie cudowne efekty suplementacji są bardziej poparte na reklamie aniżeli na badaniach. Następnym razem gdy przeczytasz pozytywną recenzje jakiegoś produktu sprawdź czy to pismo bądź strona na której to przeczytałeś nie ma z tego zysku od producenta. A co do innej wiedzy na ich temat? Nie lekceważ efektu placebo. Większość ludzi widzi po prostu to co chce zobaczyć. Poza tym jeśli raz wydamy pieniądze na jakiś produkt tym trudniej przyznać się nam do tego, że popełniliśmy błąd.

 

Jest kilka suplementów które mogą mieć jakiś wpływ na trening (jeśli jesteś jakimś super atletą lub coś takiego) a więc przyjrzyjmy się kilku wartym uwagi. Pierwszy jest czymś co większość Amerykan używa.

 

Kofeina

Każdy kto choć raz w życiu wypił kubek mocnej kawy wie, że kofeina może dać chwilowego kopa. Twoje serce przyśpiesza, źrenice się rozszerzają i możesz się lepiej skoncentrować. Istnieją liczne badania które mówią, że duże ilości kofeiny może wspomóc wytrzymałość biegaczy, ale przecież badania te mogły być zrobione aby po prostu coś udowodnić. 

 

Próbowałem używać kofeiny przed bieganiem ale nigdy nie zaobserwowałem żadnych korzyści a więc już tego nie robię. Ale jeśli wrzucam w siebie potencjalnie niebezpieczne chemikalia do mojego ciała, równie dobrze mogę w sumie coś poczuć.

 

Białko/Szejki proteinowe

Oprócz tego, że smakują paskudnie a większość ludzi dostaje od nich bólu brzucha, jest to najlepiej sprzedający się suplement na całym świecie.

Przekonanie, że jeśli dostarczymy tonę białka to staniemy się potężni sprawia, że większość ludzi ignoruje smak (i dolegliwości żołądkowe) i wrzuca w siebie to dziadostwo całymi miarkami. Oh ale jeśli nie wypiłeś swojego szejka po treningu to po prostu zrujnowałeś sobie całe życie.

 

Oczywiście białko jest potrzebne do tego aby mięśnie urosły ale można dostarczyć go dużą ilość przez zjedzenie prawdziwego jedzenia. 170 gramów steka ma ponad 50 gramów białka a na dodatek lepiej się czujemy przez zjedzenie go niż wypicie obrzydliwego shake'a.

 

Kreatyna

Kreatyna jest substancją która naturalnie występuje w ciele człowieka ( jest to naturalne paliwo dla mięśni) poprzez jej suplementacje, dostarczasz więcej tego paliwa i nie wyczerpuje się ono tak szybko (wiem, że jest to skomplikowane ale staram się to wyjaśnić najprościej jak potrafię). Badania pokazały, że kreatyna daję krótkotrwały wzrost siły i daje "pompę" - twoje mięśnie powiększą się przez zatrzymanie wody sprawiając to, że będziesz trochę silniejszy i przypakowany.

 

Po "fazie wstępnej" podczas której musisz brać kreatynę kilka razy dziennie, następuje faza gdy wystarczy, że dostarczysz jedną dawkę dziennie.

Mimo,że moja klatka się powiększyła i dodałem kilka kilo do martwego ciągu gdy brałem kreatynę, po kilku tygodniach gdy skończyłem cykl( efekty długotrwałego zażywania kreatyny wciąż są nieznane i przez to potencjalnie niebezpieczne) cała ta siła i masa która zdobyłem skończyła się wraz z odstawieniem kreatyny. Jest to wciąż więcej niż mogę powiedzieć o innych suplementach na tej liście, przynajmniej kreatyna zwiększyła moją siłę gdy ją zażywałem. 

 

Aminokwasy ( Glutamina, BCAA itd.)

Aminokwasy są czasami przedstawiane jako "cegły budujące mięśnie" a więc ma to sens, że jeśli dodasz je w postaci proszku zdobędziesz więcej mięśni. Przynajmniej tak myślałem gdy zacząłem suplementacje glutamina 10 lat temu. Mimo to po kilku tygodniach suplementacji jedyna różnica jaką zauważyłem była taka, że miałem mniej pieniędzy na koncie ( oraz to, że smoothie zaczęły smakować jak kreda). Pamiętaj, że stek jest prawdziwym bogiem jeśli chodzi o proteiny. Ma on wszystkie aminokwasy jakie potrzebujesz.

 

Przekonaj się sam

Doszedłem do takich wniosków poprzez moje eksperymenty z suplementacją na przestrzeni lat, ale jeśli jesteś typem człowieka który musi sam sprawdzić to nic nie zastąpi Ci tego aby przekonać się o efektach na własnej skórze. Oczywiście jest wiele ludzi którzy nie zgadzają się z moim punktem widzenia czego dowodem jest to, że ten biznes nadal przynosi miliony dolarów zysku.

 

 

Osobiście zgadzam się z tym co jest tutaj napisane i popieram taki punkt widzenia. Z tego co sam zaobserwowałem większość ludzi nie potrafi już żyć bez suplementacji i uważa, że bez niej nie jest w stanie nic osiągnąć. Szczególnie jest to widoczne w zachowaniu bywalców siłowni. A co wy o tym sądzicie?

 

 

[SW96]

Ja swoją opinią Ameryki nie odkryję, suplementy nie zastąpią diety, ale są spoko i fajnie można dodać do posiłku jakieś białko albo nawet zastąpić jeden mały posiłek  suplami i nic więcej. Snu i dobrej diety nic nie zastąpi, choćby się naukowcy zesrać mieli, że się tak brzydko wyrażę...