Postanowiłem troszkę rozruszać stronę główną. Uważam że tak duży portal zrzeszający masę użytkowników oraz będący ogromną kopalnią wiedzy, zasługuje na porządną i merytoryczną stronę główną.
Mam kilka pomysłów na świetne artykuły, większość materiału zalega mi także na biurku, ale nie jestem gotowy by publikować tak duże rzeczy jeszcze, przynajmniej dopóki nie zdobędę instruktora. Obiecuje te atomowe rzeczy udostępnić w przyszłym roku jako oficjalny instruktor.
Piszę z kilku powodów. Trenuje swoje umiejętności pisarskie i wciąż się w tym szlifuje. Piszę w tematach na których się znam, a więc jest to głównie kwestia gibkości oraz siły. Rzadko piszę teksty motywacyjne, gdyż nie wierzę w motywacje i tego rodzaju bełkot. Jest masa filmików na youtube i książek motywacyjnych jeśli ktoś tego potrzebuje. Nie lubię także pisać o odżywianiu, bo uważam że jest tak proste jak liczenie do dziesięciu. Jedz mięso, warzywa, owoce, jajka, pij wodę. Jedz kiedy jesteś głodny. Okazjonalnie zrób sobie wolne od jedzenia, tak samo jak robisz sobie wolne od pracy czy treningu. Gdy chcesz więcej mięśni, to jedz więcej i śpij więcej. Gdy chcesz mniej tłuszczu, to spaceruj codziennie, jedz mniej oraz śpij więcej. Wiele może pomyśleć że to są ogólniki, ale właśnie takie mają być, bo rozmieszczenie i planowanie liczby posiłków to kwestia bardzo indywidualna. Dlatego zostawiam ją ludziom. Jednak zasady to zasady, narzędzi może być wiele (wege, paleo, fasting) ale zasady są niezmienne.
Mięso? A co z weganinami i wegetarianinami? Cenię i szanuje ich wybór, sam byłem po tej stronie barykady i spokojnie da się wszystko to ogarnąć. To jest po prostu kwestia osobista. Uważam że seks jest intymny, i tak samo powinno to wyglądać z odżywianiem. Z tak prostej rzeczy jak odżywianie ludzie zrobili niemalże naukę ścisłą. Zainteresuj się podstawami, ale przestań robić doktoraty z biochemii i fizjologii człowieka.
Bardziej na dobre Ci wyjdzie gdy nauczysz się gotować, to Ci pomoże znacznie bardziej aniżeli znajomość procesów biochemicznych zachodzących w Twoim organizmie po zjedzeniu nasion dyni. A po drugie czerp przyjemność z jedzenia, ciesz się tym. Jesz po to by żyć, a nie żyjesz po to by jeść. Nie pałuj się nad sobą i nie panikuj, gdy raz w tygodniu zjesz tabliczkę czekolady, wypijesz piwo czy pochłoniesz pizze z kolegami. Jesteśmy tylko ludźmi, i czasem potrzebujemy zrobić skok w bok. Ale pamiętaj by potem z powrotem wrócić na prawidłową ścieżkę. Nie znajdziesz zdrowych, silnych i energicznych ludzi którzy odżywiają się tylko pizzą, kebabami, piwem i słodyczami. Przykro mi. Więcej szpinaku, marchewki i pomidorów.
Zdradzę Ci pewien sekret który działa tak ostro niczym miecz samurajski, kwestia odżywiania nie różni się za wiele od treningu siłowego. Najskuteczniejszy trening siłowy to ten który zawiera mało ćwiczeń, a cechuj się olbrzymim skupieniem. To samo tyczy się odżywiania. Nie musisz jeść co dzień innej potrawy, ale podobnie jak w przypadku treningu, możesz stosować drobne zmiany, typu manipulacja różnego rodzaju przyprawami. Nie szukaj magicznych ziół i borówek. Idź do warzywniaka i kup masę pomidorów, sałaty zielonej, marchewki i ogórków zielonych i szpinaku. Kup dużo jajek, i dużo mięsa. I skończ proszę z gadaniem że nie stać Cię na dietę? Co to znaczy nie stać Cię na dietę? Piotrek (Bar-Man) trafnie napisał: "jeść i tak musisz". A więc właśnie. Warzywa nie są drogie, jajka także nie, mięso również, a wodę ma każdy. Jeśli stać Cię by wykonywać trening, to i stać Cię na jedzenie. To tylko głupie wymówki w Twoim umyśle próbują Cię usprawiedliwić.
Kluczem jest regularność i ciągłość. Jeśli skaczesz po dietach miesiąc po miesiącu, to ciężko o rezultaty. Zresztą to samo tyczy się treningu, bo ciało nie ma pojęcia co jest grane.
Metody treningowe Pavla to nic innego jak "reverse engineering", czyli po prostu modelowanie. Wszystko co on prezentuje było już w świecie wieki temu, tylko to zostało przez niego udoskonalone. Masa ludzi dziennie buduje mięśnie i masa ludzi dziennie zrzuca brzuch. Mark Reifkind powiedział: "Skoro ktoś to zrobił, to znaczy że i Ty to możesz zrobić" Teraz pytanie jak bardzo tego chcesz, i czy wybierasz do tego odpowiednie narzędzia. Lubię to określenie "odwrotna inżynieria". Jest naukowe a jednocześnie takie dobitne. A więc jak to przerzucić do kwestii odżywiania? Wystarczy zrozumieć pewne procesy. To że stałeś się gruby, to skutek czegoś co robiłeś przez długi czas, aby być szczupłym i umięśnionym, musisz dokładnie także robić "coś" przez długi czas. Jeśli latami odżywiałeś się fatalnie, to głupotą jest myśleć że w ciągu miesiąca staniesz się energicznym sportowcem. Trochę więcej rozsądku. Odwróć proces, i skup się na procesie, a cel ziści się szybciej niż myślisz.
Kolejnym powodem dla którego piszę to moja satysfakcja, po prostu uwielbiam to robić. I ostatnim z wielu powodów jest chęć pomagania innym. Uwielbiam dostawać maile, z podziękowaniami że odmieniłem czyjeś życie. Trzeba zapamiętać - nawet jedno zdanie jest w stanie wywrócić Twoje życie do góry nogami.
A więc Panie i Panowie, na jaki temat chcielibyście artykuły? Proszę podawać swoje propozycję i zobaczymy co da się w tej kwestii zrobić. O czym najchętniej chcielibyście poczytać