Zaloguj się Zarejestruj się
Dieta tłuszczowa.
#1
Napisano 08 lutego 2013 - 22:36
#3
Napisano 08 lutego 2013 - 22:53
http://motywacjablog.pl - Motywacja, inspiracja, sukces. Nie myśl o porażkach, tylko o tym co możesz osiągnąć! Wyznaczaj sobie cele i spełniaj marzenia!
#5
Napisano 08 lutego 2013 - 23:12
http://motywacjablog.pl - Motywacja, inspiracja, sukces. Nie myśl o porażkach, tylko o tym co możesz osiągnąć! Wyznaczaj sobie cele i spełniaj marzenia!
#6
Napisano 08 lutego 2013 - 23:25
Spoko, ale czemu zakładasz że ludzie odżywiający się w inny sposób, odmawiają sobie rzekomo tych przyjemności?Dieta tłuszczowa optymalizuje wagę ciała i pozwala budować dobrej jakości czysty mięsień. Z racji tego, że 1g tłuszczu ma 9kcal, a 1g węglowodanów 4kcal można jeść rzadziej i mniej, a mimo to być sytym. Do tego je się same pyszności typu karkówka zapiekana z serem, jajecznica na boczku i wiele innych rzeczy, których muszą sobie odmawiać osoby na diecie węglowodanowej.
#7
Napisano 08 lutego 2013 - 23:37
http://motywacjablog.pl - Motywacja, inspiracja, sukces. Nie myśl o porażkach, tylko o tym co możesz osiągnąć! Wyznaczaj sobie cele i spełniaj marzenia!
#8
Napisano 08 lutego 2013 - 23:40
Spoko, ale czemu zakładasz że ludzie odżywiający się w inny sposób, odmawiają sobie rzekomo tych przyjemności?
Dieta tłuszczowa optymalizuje wagę ciała i pozwala budować dobrej jakości czysty mięsień. Z racji tego, że 1g tłuszczu ma 9kcal, a 1g węglowodanów 4kcal można jeść rzadziej i mniej, a mimo to być sytym. Do tego je się same pyszności typu karkówka zapiekana z serem, jajecznica na boczku i wiele innych rzeczy, których muszą sobie odmawiać osoby na diecie węglowodanowej.
Bo Dom upraszcza i zakłada 2 modele:
1. Jego dieta tłuszczowa, optymalna - sam nie wiem jak to nazywać bo są to dla mnie 2 sprzeczne stwierdzenia, tak samo jak dieta węglowodanowa czy białkowa nie równa się optymalnej.
2. Dieta węglowodanowa.
Nie zakłada, że istnieją ludzie żywiący się naprawdę optymalnie czyli węgle, białka, tłuszcze, owoce, warzywa w odpowiednich ilościach i dobrej jakości. Mam wrażenie że dochodzi do sytuacji gdy jajecznice na boczku w diecie tłuszczowej uważamy za świetną pozycję a przy normalnym żywieniu już nie... a przecież to nadal ten sam produkt
Zgodzę się natomiast że sztuczne napychanie się chlebem czy wieloma innymi produktami jest głupie i że te produkty zazwyczj zawięrają znaczą przewagę węglowodanów, ale nie sądzę też aby przejadanie sie karkówką było wspaniałą opcją.
Kiedyś powiedziano mi takie zdanie: ,,Chleb ma stanowić dodatek(podłoże) dla kanapki a nie być jej zasadniczą częścią" i tego się trzymajmy
Jadanie potraw łączących tłuszcze i węglowodany powoduje znaczące podniesienie się poziomu insuliny we krwi, który jest dla ciała sygnałem do magazynowania tkanki tłuszczowej. Osoby jedzące na codzień chleb nie odmawiają sobie zazwyczaj zagryzania nim tłustej karkówki przez co bardzo szybko tyją. Oczywiście każdy ma swoje przysmaki i potrawy wymienione wyżej nie dla każdego są smaczne, więc nie dotyczy to wegetarian i osób nie przepadających za tłustym jedzeniem.
Poziom insuliny po wyrzucie do krwiobiegu obniża się do normy po upływie 5-10 minut więc ciężko mówić o tym że od razu magazynuje się tkanka tłuszczowa. Zauważ że poziom glukozy we krwi podnosi się po każdym posiłku zawierającym węglowodany ale czy od tego się tyje...? Raczej tyjemy od dostarczania naszemu organizmowi więcej kalorii niż potrzebuje i gdy taki stan utrzymuje się dłuższy czas. A może te osoby tyją bo dostarczają bombę kaloryczną? Sama karkówka ma dużo kalorii a do tego chleb, coś słodkiego do picia i to jest problem tycia.
Pomijam już brak aktywności czy tempo metabolizmu bo ja np. mogę zjeść wszystko i do bólu a przytyję nieznacznie i do w dłuzszej perspektywie czasu
#9
Napisano 08 lutego 2013 - 23:44
Mam wrażenie że dochodzi do sytuacji gdy jajecznice na boczku w diecie tłuszczowej uważamy za świetną pozycję a przy normalnym żywieniu już nie... a przecież to nadal ten sam produkt
Dopóki w 'normalnym żywieniu' osoba nie łączy jajecznicy na boczku z chlebem co powoduje odkładanie się tkanki tłuszczowej to jest to nadal świetna pozycja
http://motywacjablog.pl - Motywacja, inspiracja, sukces. Nie myśl o porażkach, tylko o tym co możesz osiągnąć! Wyznaczaj sobie cele i spełniaj marzenia!
#10
Napisano 08 lutego 2013 - 23:45
#13
Napisano 09 lutego 2013 - 00:47
To, że panienki czytają o "dietach cud" w swoich brukowcach i tak większość ludzi rozumie to słowo, to jest błąd.
I tak, są dokładnie dwa przemyślane modele żywienia: tłuszczowy albo węglowodanowy. Dieta mieszana jest zwyczajnie szkodliwa, może się o tym przekonać każdy jadający w fast foodach albo nadużywający słodyczy, do tego nie trzeba być lekarzem.
Dokładnie o to chodzi, o proporcje. Nikt nie mówi o nie jedzeniu warzyw czy węglowodanów.istnieją ludzie żywiący się naprawdę optymalnie czyli węgle, białka, tłuszcze, owoce, warzywa w odpowiednich ilościach i dobrej jakości.
No, a tak na początek to polecam znaleźć chwilę wolnego czasu i w spokoju przeczytać ten artykuł http://nowadebata.pl...NOWA-DEBATA.pdf Bez tego w zasadzie nie ma o czym rozmawiać.
#15
Napisano 09 lutego 2013 - 09:58
Słodycze to puste kalorie i cukier prosty więc nic nie dają dobrego.
A w fastfoodach wiecie co jest najbardziej szkodliwego, tuczącego? Tuczące są sosy a szkodliwe smażenie wiele razy na tym samym oleju. Bo jak rozłożysz fastfooda na czynniki pierwsze to masz tam często pierś z kurczaka, rózne warzywa i bułkę czyli to co zazwyczaj się jada w domu...
Nie wiem czemu dieta mieszana jest szkodliwa nie dostałem do tej pory ani jednego argumenty który miałby jakiekolwiek uzasadnienie Mówię o zbilansowej diecie bo wiadomo że nadmiar czy niedobór wszystkiego może zaszkodzić. Bo czy ludzie odżywiający się w mieszany sposób muszą jesć słodycze i fastfoody?
Nie muszą Upraszczacie, z ludzi nie napychających się tłuszczem robicie za przeproszeniem głópków, którzy opychają się słodyczami, fastfoodami i piją codziennie coca-colę a wcale tak nie jest.
Ja nie mam nic przeciwko waszemu żywieniu sie tłuszczem bo to wasza sprawa i wasz wybór. Jeśli czujecie się tak żywiąc dobrze to trzeba się cieszyć ale warto pamiętać że dobre samopoczucie bardzo często nie równa się temu że jesteśmy zdrowi. Choroby rozwijają się podstępnie i dają objawy w końcowych fazach.
Tylko wkurza i boli mnie to że przekonujecie innych jaka jest cudowna ta dieta nie dostarczając ani jednego prawdziwego mocnego dowodu. Powoływanie się na stronę nowa debata to jest tak jak ja bym się powołał na stronę nowy Gołota, mówiącą że Andrzej zostanie mistrzem świata niedługo Internet to żródło wiedzy i kłamstwa jednocześnie
Słyszałem argumenty że błonnika nie warto spożywać bo nie jest trawiony więc idąc takim tokiem rozumowania witamin też nie warto spożywać bo nie są trawione A czy moje ostatnie zdanie jest słuszne i służy zdrowiu to sami sie zastanówcie.
Pamiętajcie że węgle to zróżnicowana grupa i węglowodany proste inaczej ,,działają" niż te złożone. Tak samo jest z tłuszczami i nie zapominajcie że z tłuszczem nasyconym nie można przesadzać.
Myślę że ze swojej strony już nie ma sensu abym pisał bo trochę popisałem w tematach żywienia i nie chcę nikogo przekonywać nie twierdzę że to co piszę to jedyna prawda, ale przynajmniej niejednokrotnie było podparte literaturą, mocną naukową literaturą. A teraz skupmy się na treningu
#16
Napisano 09 lutego 2013 - 10:17
Wszystko jest dla ludzi. Nie ma co odmawiać sobie wszystkiego.I w ten sposób nie powinniśmy sobie zaszkodzić z jakimś niedoborem składników odżywczych. Na początek przygody z dietą można spróbować zastosować łączenie odpowiednich grup.
#17
Napisano 09 lutego 2013 - 10:17
http://www.facebook....Podlaski?ref=hl
#18
Napisano 09 lutego 2013 - 10:25
http://forum.kaliste...ight=grupa krwi
Jest to także bardzo ciekawe i z dietą z grupa krwi także jest o łączeniu odpowiednich produktów
#19
Napisano 09 lutego 2013 - 11:17
Nie wiem dlaczego dużo ludzi zrównuje węglowodany ze śmieciowym żarciem - słodyczami, fast foodem i białym chlebem. Przecież to nawet nie jest jedzenie. Ja jem pełno węgli, a fast foodów i białego chleba nie tykam od lat. Ze słodyczy najwyżej gorzka czekolada. Węglowodany to przede wszystkim razowe makarony, ciemny ryż, kasze i warzywa. Uważacie, że razowy makaron i makaron z białej, przetworzonej mąki, bez składników odżywczych działa na nas tak samo i to jest ten sam produkt?
Przecież węgle złożone nie powodują w naszym organizmie skoków insuliny.
No i karkówka to jak dla mnie żaden przysmak więc niczego sobie nie odmawiam
#20
Napisano 09 lutego 2013 - 12:00
Niektórzy tutaj bronią warzyw. Nie wiecie, że warzywa tych witamin mają bardzo mało? I to tych potrzebnych dla warzyw, a nie dla człowieka(tak samo owoce). My potrzebujemy Maszyn, które wytworzą odpowiednie związki.
Szkorbut jest to choroba, która się objawia przy niedoborze witaminy C. Kiedyś go leczono mięsem. Nie trzeba jeść warzyw, jeżeli dostarczymy odpowiednich produktów organizmowi(najbardziej przypominających skład człowieka) to organizm sam wytworzy odpowiednie "maszyny" żeby wytworzyły to co jest potrzebne.
adrianb - ciekawi mnie jak stosowałeś tę dietę bo tutaj trzeba trzymać się proporcji, a nie po prostu jeść tłusto.
hotdog: "Każde badania można przeprowadzić tak aby uzyskać zamierzony efekt" - i właśnie tak ludziom wmawiają jakie to węglowodany są dobre Od dawna ludzie ubzdurali sobie, że tłuszcze są złe za sprawą niejakiego Ancela Kaysa. Teraz każdy chce to udowadniać. Gdy wychodzą inne wyniki, po prostu są przemilczane. Gdzie jest ta nauka? Dzisiejsze badania to nie jest żadna nauka!
Nie chcę byście rozumieli mnie, że węglowodanów nie wolno jeść. Ale organizm na diecie tłuszczowej dużo ich nie potrzebuje. ok. 50g na dobę to akurat by nie powstały ciała ketonowe.. Chociaż słyszałem, że przy odchudzaniu lepsza będzie ketoza. Ale ketoza powoduje, że pot bardziej śmierdzi, oddech też nie ma dobrego zapachu także to sa najważniejsze powody dlaczego ludzie nie powinni wejść w ketoze Jest też powód taki by wątrobę nie obciążać dodatkowo dlatego te kilkadziesiąt gram węgli jest potrzebne.
Co do fast food'ów. Tłuszcz na jakim jest smażony olej to olej kukurydziany, czy jakiś inny szajs. Widziałeś by frytki były smażone na smalcu? Pewnie nie(w sieciach typu fast food, nie w domu czy gdzieś indziej), a byłoby to najlepsze rozwiązanie.
Do tego w takim hot dogu więcej jest bułki, warzyw, niż tej malutkiej kiłbaski w środku, choć parówki w sklepach pewnie nigdy na oczy nie widziały mięsa. Nie można powiedzieć, że więcej szkody wyrządza tłuszcz zwierzęcy jak nawet do smażenia sie go nie używa!
Co do dużego jedzenia i nie tycia. lucluca chyba o tym pisał. to, że nie tyjesz to nie znaczy, że nie wystąpią wszelkie choroby związane z nadmiernym psożywaniem węglowodanów
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych