Witam wszystkich. Mam 25 lat i treningiem na drążku zajmuję się od około 2,5 roku. Wcześniej miałem trochę do czynienia z siłownią i innymi sportami jak parkour czy akrobatyka. Niestety kontuzja pleców sprawiła że musiałem zakończyć przygodę z tymi formami ruchu. Miałem około roku przerwy w treningach przez leczenie pleców i kolejny rok bez ruchu z powodu załamki że nie mogę robić tego co uwielbiałem.
Jakoś tak się złożyło że gdzieś kiedyś przypadkiem zobaczyłem w necie filmik hannibala i wtedy się zaczęło... znalazłem motywację i nowy cel w życiu.
Efekty treningu można zobaczyć tutaj
http://www.facebook...._count=1&ref=nf
Sądzę że na forum znajdę ludzi dzięki którym będę mógł się dalej rozwijać i myślę także że sam będę mógł pomóc innym początkującym. Mam trochę wiedzy w temacie odżywiania się.
Na razie tyle w ramach przywitania.
Pozdrawiam.
Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!Zaloguj się Zarejestruj się
Witam wszystkich
Rozpoczęty przez
RafisLSP
, sie 26 2012 11:56
#7
Napisano 26 sierpnia 2012 - 18:07
Dzięki wszystkim za miłe słowa.
Początkowa waga była w granicach 110 kg, aktualnie jest 84 kg.
Ostatnio podliczyłem i w ciągu dwóch lat przebiegłem ponad 2500 km.
Moja dieta jest dość ścisła gdyż od małego mam skłonność do tycia.
Podstawową sprawą jest zmniejszenie węglowodanów, a zwiększenie tłuszczów.
Brzmi to może dziwnie, ale naukowo udowodnionym faktem jest twierdzenie, że jeśli chcemy spalić tłuszcz to trzeba jeść tłuszcz. Nazywa się do dietą CKD.
zahir11
Podczas treningu na siłce robiłem martwe ciągi mając ponad 100 kg na sztandze no i plecy nie wytrzymały. Rehabilitacja plus masa maści. Aktualnie mam niewielkie skrzywienie pleców w dolnym odcinku, jednak jest na tyle niewielkie że lekarz stwierdził że jak nie odczuwam bólu to nie ma sensu nic robić.
Początkowa waga była w granicach 110 kg, aktualnie jest 84 kg.
Ostatnio podliczyłem i w ciągu dwóch lat przebiegłem ponad 2500 km.
Moja dieta jest dość ścisła gdyż od małego mam skłonność do tycia.
Podstawową sprawą jest zmniejszenie węglowodanów, a zwiększenie tłuszczów.
Brzmi to może dziwnie, ale naukowo udowodnionym faktem jest twierdzenie, że jeśli chcemy spalić tłuszcz to trzeba jeść tłuszcz. Nazywa się do dietą CKD.
zahir11
Podczas treningu na siłce robiłem martwe ciągi mając ponad 100 kg na sztandze no i plecy nie wytrzymały. Rehabilitacja plus masa maści. Aktualnie mam niewielkie skrzywienie pleców w dolnym odcinku, jednak jest na tyle niewielkie że lekarz stwierdził że jak nie odczuwam bólu to nie ma sensu nic robić.
#8
Guest_zahir11_*
Napisano 26 sierpnia 2012 - 18:54
No tak, martwy ciąg to wspaniałe ćwiczenie, jednak stosunkowo kontuzjogenne:) Obejrzałem Twoje zdjęcia:) Imponujące:) Proponuję je wrzucić w temacie foto kiedyś/ dziś. Twoje zdjęcia będą niezłą motywacją i inspiracją a w tamtym wątku będą bardziej widoczne dla każdego nowego forumowicza.
#9
Napisano 26 sierpnia 2012 - 19:13
A w dziale dieta, może coś o CKD??
Co na tym drążku robiłeś, przez te 2,5 roku, bo efekty imponujące!
Rozumiem, że w dużej mierze przyczyniła się do tego dieta.
Szacun!! I faktycznie +1 rep
Podbudowę masz konkretną!!
Co na tym drążku robiłeś, przez te 2,5 roku, bo efekty imponujące!
Rozumiem, że w dużej mierze przyczyniła się do tego dieta.
Szacun!! I faktycznie +1 rep
miałem trochę do czynienia z siłownią i innymi sportami jak parkour czy akrobatyka
Podbudowę masz konkretną!!
#10
Napisano 26 sierpnia 2012 - 19:39
Jeśli chodzi o drążek to marzeniem było wykonanie muscle up. Jednak 5 zwykłych podciągnięć było zadaniem któremu nie byłem w stanie podołać. W tym czasie korzystałem z planu "arm strong" i mogę go polecić z czystym sumieniem bo daje wspaniałe efekty. Robiłem zwykłe treningi podciągań w różnym rozstawie rąk i masę wariacji po kilka seri zawsze ile się dało. Rok temu w wakacje udało się zrobić wejście siłowe na drążek, co prawda wyglądało komicznie(machanie nogami i inne dziwne ruchy . Doszedłem do około 8 powtórzeń i stwierdziłem że muszę opanować to bez jakiejkolwiek pomocy nóg( tutaj przykład hannibala) bo dopiero wtedy można to nazwać prawdziwym "muskul apem"
#11
Napisano 26 sierpnia 2012 - 19:44
U mnie takim wyzwaniem jest front lever Drążek w futrynie nie nadaje się do muscle up'a
No i tak samym podciąganiem i dietą zrobiłeś sobie -26kg i kratę??
Jestem (i pewnie nie tylko ja!) ciekaw konkretów. Jak myślisz, to raczej zasługa diety, czy aż tyle ćwiczyłeś?? Jeden forumowicz robi 3-4-godzinne treningi kali, ale nie każdy może sobie na takie coś pozwolić (ja bym nawet nie chciał!) - wa każdym razie redukcja mu idzie
No i tak samym podciąganiem i dietą zrobiłeś sobie -26kg i kratę??
Jestem (i pewnie nie tylko ja!) ciekaw konkretów. Jak myślisz, to raczej zasługa diety, czy aż tyle ćwiczyłeś?? Jeden forumowicz robi 3-4-godzinne treningi kali, ale nie każdy może sobie na takie coś pozwolić (ja bym nawet nie chciał!) - wa każdym razie redukcja mu idzie
#12
Napisano 26 sierpnia 2012 - 20:48
W skrócie mój plan którym zaczynałem przygodę z kali
1.podciągania na drażku szeroko
2.dipsy
3.brzuch partie dolne
4.podciągania podchwytem
5.pompki wąsko
6.brzuch partie górne
7. podciagania wąsko
8.pompki szeroko
9.brzuch partie skośne
10.pompki normalne
Nie jest idealny ale dał mi dużo siły Jest dobry zwłaszcza dla początkujących. Ułożyłem go sam bez żadnej wiedzy ale dawał rade. Zawsze robilem od 5 do 15 powtórzeń. Całe 10 ćwiczeń to jedna seria i na trening robiłem 3 serie.
Ćwiczę w sumie mało bo max 5 godzin tygodniowo i w niedziele bieganie.
Utrata wagi to zasługa dobrego dobrania treningu diety i odpoczynku
Dopiero dzisiaj odkryłem to forum i raczej zabawię tu na dłużej wiec trochę postaram się napisać.
1.podciągania na drażku szeroko
2.dipsy
3.brzuch partie dolne
4.podciągania podchwytem
5.pompki wąsko
6.brzuch partie górne
7. podciagania wąsko
8.pompki szeroko
9.brzuch partie skośne
10.pompki normalne
Nie jest idealny ale dał mi dużo siły Jest dobry zwłaszcza dla początkujących. Ułożyłem go sam bez żadnej wiedzy ale dawał rade. Zawsze robilem od 5 do 15 powtórzeń. Całe 10 ćwiczeń to jedna seria i na trening robiłem 3 serie.
Ćwiczę w sumie mało bo max 5 godzin tygodniowo i w niedziele bieganie.
Utrata wagi to zasługa dobrego dobrania treningu diety i odpoczynku
Dopiero dzisiaj odkryłem to forum i raczej zabawię tu na dłużej wiec trochę postaram się napisać.
#13
Guest_zahir11_*
Napisano 26 sierpnia 2012 - 20:52
Rafi, napisz proszę więcej o planie arm strong. Możesz to od razu umieścić w dziale poświęconym treningowi, żeby była większa przejrzystość. Ode mnie też masz repa, bo wnosisz wiele dobrego na to forum. I sugeruję wrzucić zdjęcie do avatara, bo naprawdę masz co pokazywać. Jesteś żywą reklamą kalisteniki
#14
Napisano 26 sierpnia 2012 - 20:52
SUPER!
Czyli podstawy działają i niczego nie trzeba udziwniać - mimo, że to wiem - cięgle coś kombinuję.. Zamiast uczciwie zabrać się za trening.
Do ćwiczeń na nogi można się przyczepić, bo nic na nie nie widać.. No, ale to plan który BYŁ, więc nie ma co gderać
Czekam na coś w dziale diety!
Zdrówka!
Czyli podstawy działają i niczego nie trzeba udziwniać - mimo, że to wiem - cięgle coś kombinuję.. Zamiast uczciwie zabrać się za trening.
Do ćwiczeń na nogi można się przyczepić, bo nic na nie nie widać.. No, ale to plan który BYŁ, więc nie ma co gderać
Czekam na coś w dziale diety!
Zdrówka!
#16
Napisano 26 sierpnia 2012 - 21:12
#17
Napisano 26 sierpnia 2012 - 22:23
Na diecie CKD byłem tylko jakieś 6 tygodni i połączyłem to z bieganiem 3 razy w tygodniu po 8 km. Dodatkowo na brzuch poświęciłem parę złotych i zakupiłem trening brzucha KILLER ABS PART 3 The Absassionation. Przez pierwsze dwa tygodnie chodziłem praktycznie cały czas z zakwasami na brzuchu.Teraz nie ma już takiego mocnego kopa bo mięśnie już się dostosowały, ale plan ogólnie godny polecenia.Spalanie tłuszczu w ten sposób szło bardzo szybko.
Mój rozwój brzucha wyglądał tak:
unoszenia kolan do klatki w leżeniu-> unoszenie prostych nóg w leżeniu-> unoszenie kolan w zwisie->unoszenie prostych nóg w zwisie -> unoszenie nóg w zwisie tak aby stopami dotknąć drążka-> front leaver.....i tu powinna być kolejna strzałka czyli trzymanie parę sekund front leaver jednak nie udało mi się tego jeszcze ugryść.
Wzrost 184 a pasa nie mierzyłem nigdy
Mój rozwój brzucha wyglądał tak:
unoszenia kolan do klatki w leżeniu-> unoszenie prostych nóg w leżeniu-> unoszenie kolan w zwisie->unoszenie prostych nóg w zwisie -> unoszenie nóg w zwisie tak aby stopami dotknąć drążka-> front leaver.....i tu powinna być kolejna strzałka czyli trzymanie parę sekund front leaver jednak nie udało mi się tego jeszcze ugryść.
Wzrost 184 a pasa nie mierzyłem nigdy
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych