Jakiś czas temu pisałem o niesamowitej skuteczności podciągnięć na linie. Dziś chciałbym napisać parę słów o przeciąganiu liny. Obecnie kojarzy nam się to z festynową zabawą, słowem obciach. Jednak zawsze tak nie było. Dla atletów starej daty przeciąganie liny było jednym z najczęściej prezentowanych popisów siły. Do dziś Strongmani przeciągają ciężarówki, jednakże siłowanie się na linie jest dużo bardziej rozwijające niż przepychanie Tirów. Dlaczego?
Bo siłując się na linie fundujemy sobie dynamiczne i nieprzewidywalne bodźce, które ciężko osiągnąć w innym ćwiczeniu. Nigdy nie wiesz kiedy przeciwnik szarpnie. Uczysz się reagować na jego ruch. To niezwykle ważne zwłaszcza dla ludzi walczących. Praktycznie każdy z dawnych atletów był również zapaśnikiem (walczył nawet słynny Eugene Sandow), więc doskonale zdawali sobie z tego sprawę.
Poza tym, praktycznie nie ma grupy mięśniowej która nie pracowała by przy przeciąganiu liny. Musisz dobrze zapierać się nogami i mocno nimi pracować. Zaangażować plecy, ramiona, barki, brzuch i nawet przedramiona. Poprawiasz siłę swojego chwytu, bo linę musisz mocno trzymać.
Przeciąganie liny to jedno z niewielu ćwiczeń w którym pracują wszystkie partie ciała, bo łamie stereotyp ruchowy. Dla uproszczenia: w większości ćwiczeń pchasz albo ciągniesz. W zależności od ruchu rozwijasz określone partie ciała (np. pchasz - stymulujesz klatkę i triceps, ciągniesz - najszerszy grzbietu i biceps). W przeciąganiu liny wszystkie te ruchy wykonujesz naraz: Ciągniesz do siebie i jesteś ciągnięty przez przeciwnika któremu stawiasz opór. Efekt jest taki, że po dwuminutowej zabawie masz dosyć i bolą Cię wszystkie mięśnie. Sprawdźcie to! Wystarczy kawałek liny i partner (lub kilku partnerów jeśli jesteście ponad przeciętnie silni). Ktoś powie, że to nie kalistenika, bo nie korzystamy z obciążenia własnego ciała. Ja się z tym nie zgodzę, korzystamy z ciała partnera ale nie widzę wielkiej różnicy. Poza tym ten element wprowadza zdrową rywalizację i pozwala zaobserwować swoje postępy.
Reasumując: Zachęcam Was do spróbowania i podzielenia się na forum wrażeniami:)
Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!Zaloguj się Zarejestruj się
Przeciąganie liny
Rozpoczęty przez
Guest_zahir11_*
, cze 29 2012 22:22
#5
Napisano 30 czerwca 2012 - 21:00
Faktycznie warte przetestowania... Na mój następny trening muszę skołować linę. Razem z chłopakami może trochę "powalczymy".
#6
Napisano 30 czerwca 2012 - 23:36
Przeciąganie liny było konkurencją olimpijską.
Mecz zaczyna się od rzucenia monetą, żeby zdecydować, z której strony liny drużyna zaczyna konkurencję. Przed rozpoczęciem meczu linę układa się na ziemi tak, aby jej środek, zaznaczony kolorową taśmą, znajdował się na środku linii dzielącej pole gry. Następnie, kiedy zawodnicy stoją już przy linie, sędzia wydaje polecenie chwycenia liny i rozpoczęcia przeciągania.
Drużyna składa się z ośmiu zawodników i dopuszczalne są dwie zmiany rezerwowych, ale waga zmiennika nie może być większa niż waga zawodnika, za którego wchodzi – jednym słowem nowy zawodnik nie może zwiększyć ogólnej wagi zespołu. Lina musi mieć, co najmniej, 10 cm grubości i 33 metry długości. Linę należy trzymać oburącz gołymi rękami.
Podczas ciągnięcia zawodnicy mogą stosować szereg technik mieszczących się w regulaminie. Nie wolno oplatać się liną, blokować jej między ramieniem a tułowiem, oplatać wokół ramienia, ani na niej siadać. Zakazane jest również siadanie na ziemi - po ewentualnym upadku trzeba się natychmiast podnieść i wrócić do pozycji. Zawodnicy dostają po dwa ostrzeżenia przed dyskwalifikacją.
Choć nie jest to sport zaliczany do ekstremalnych, w 1997 roku podczas zawodów w przeciąganiu liny, dwóch zawodników uległo wypadkowi – na skutek zaplątania ramienia w linę, doszło do wyrwania ramienia w stawie barkowym. Szczęśliwie po operacji udało się przyszyć kończyny.
źródło http://aktywni.pl/ak...kurencja-olimp/
Mecz zaczyna się od rzucenia monetą, żeby zdecydować, z której strony liny drużyna zaczyna konkurencję. Przed rozpoczęciem meczu linę układa się na ziemi tak, aby jej środek, zaznaczony kolorową taśmą, znajdował się na środku linii dzielącej pole gry. Następnie, kiedy zawodnicy stoją już przy linie, sędzia wydaje polecenie chwycenia liny i rozpoczęcia przeciągania.
Drużyna składa się z ośmiu zawodników i dopuszczalne są dwie zmiany rezerwowych, ale waga zmiennika nie może być większa niż waga zawodnika, za którego wchodzi – jednym słowem nowy zawodnik nie może zwiększyć ogólnej wagi zespołu. Lina musi mieć, co najmniej, 10 cm grubości i 33 metry długości. Linę należy trzymać oburącz gołymi rękami.
Podczas ciągnięcia zawodnicy mogą stosować szereg technik mieszczących się w regulaminie. Nie wolno oplatać się liną, blokować jej między ramieniem a tułowiem, oplatać wokół ramienia, ani na niej siadać. Zakazane jest również siadanie na ziemi - po ewentualnym upadku trzeba się natychmiast podnieść i wrócić do pozycji. Zawodnicy dostają po dwa ostrzeżenia przed dyskwalifikacją.
Choć nie jest to sport zaliczany do ekstremalnych, w 1997 roku podczas zawodów w przeciąganiu liny, dwóch zawodników uległo wypadkowi – na skutek zaplątania ramienia w linę, doszło do wyrwania ramienia w stawie barkowym. Szczęśliwie po operacji udało się przyszyć kończyny.
źródło http://aktywni.pl/ak...kurencja-olimp/
#8
Napisano 01 lipca 2012 - 13:48
Chyba brakło zawodników... Dziś mało kto przeciąga line, najlepszy przykład to my sami. Zresztą jakoś ciężko mi sobie wyobrazić profesjonalnych, zawodowych przeciągaczy liny w dzisiejszych realiach.
Jeśli uda się nam kiedyś zrealizować zlot to koniecznie musimy zrobić na nim mini zawody w przeciąganiu liny.
Jeśli uda się nam kiedyś zrealizować zlot to koniecznie musimy zrobić na nim mini zawody w przeciąganiu liny.
#9
Guest_zahir11_*
Napisano 01 lipca 2012 - 23:59
Dziś korzystając z wolnego czasu przeglądałem swoją biblioteczkę i w książce z 1924r. autorstwa dr inż Czesława Kłosia i Henryka Jeziorowskiego pt "lekkoatletyka - ćwiczenia proste" znalazłem rozdział o "ciągnieniu liny". Postaram się jutro go zeskanować i wrzucić na forum. W książce tej jest zdjęcie Stanisława "Zbyszko" Cyganiewicza "Ojca Polskiej Atletyki" przeciągającego linę. Dla mnie to najlepsza reklama. Jeśli robił to człowiek który stoczył 1096 walk zapaśniczych w tym wiele "bez reguł" walczył m.in. z Helio Gracie, a ostatnią walkę o mistrzostwo świata chciał stoczyć będąc znacznie po sześćdziesiątce (nie pozwolono mu na to pod pretekstem formalnym), to ja też chcę to robić
#10
Napisano 02 lipca 2012 - 00:12
Sorry za offtop ale masz może Zahir w swojej biblioteczce taką pozycje jak "Na ringach całego świata"?? Jest to biografia Jana Stanisława Cyganiewicza, dzisiaj już niestety nie do zdobycia.
#13
Napisano 04 lipca 2012 - 22:29
Nie oglądałem, a wiesz gdzie można go zobaczyć?Nie mam a też chciałbym to zdobyć a oglądałeś może film "Aria dla Atlety"? Też opowiada historię "Zbyszka".
Nie ma problemu mogę się tym zająć. Ile zajmują te skany??Niestety nie wrzucę tych skanów, bo są za duże:( Chyba, że ktoś podejmie się ich zmniejszenia. Jak już kiedyś pisałem wszystko co bardziej skomplikowane od Kałasznikowa, to nie dla mnie;))
#15
Napisano 05 lipca 2012 - 19:31
bef1990@parkour.sosnowiec.pl - może innym też się kiedyś przyda.
Zmontuję z tych skanów ładny pliczek w PDF i skonwertuję odpowiednio aby każdy mógł skorzystać.
Zmontuję z tych skanów ładny pliczek w PDF i skonwertuję odpowiednio aby każdy mógł skorzystać.
#16
Napisano 05 lipca 2012 - 20:30
przeciąganie liny w znaczeniu po angielsku tug of war
Jeśli jest ktoś z warszawy mamy reprezentanta w polsce w przeciąganiu liny
http://www.tugofwar-...av=3&country=46
Jeśli jest ktoś z warszawy mamy reprezentanta w polsce w przeciąganiu liny
http://www.tugofwar-...av=3&country=46
#18
Napisano 05 lipca 2012 - 21:55
No proszę czyli są jednak prawdziwi zawodnicy w tej dyscyplinie. A ja już wieszczyłem totalny ich brak. Dobrze jest czasem się mylić.przeciąganie liny w znaczeniu po angielsku tug of war
Jeśli jest ktoś z warszawy mamy reprezentanta w polsce w przeciąganiu liny
http://www.tugofwar-...av=3&country=46
#19
Napisano 05 lipca 2012 - 22:16
W Polsce w szczyrku 12 Maja odbyły się 1 Mistrzostwa Polski w przeciąganiu liny.Ten stary Sport w przeciąganiu z liną jest taki w Polsce jak nasza kalistenika link do strony na temat Mistrzostw http://www.szczyrk.p...starcie-tytanow
Na YouTube wystarczy wpisać tug of war i mamy
np: kobiety też startują widać, że silne
http://www.youtube.com/user/mattymetzger
http://www.youtube.com/user/kcorin1
Szkoda,że nie mogę znaleźć naszej reprezentacji tylko to http://www.twif.pl/index.php?str=24. W Polsce takich ludzi znikoma ilość
ciekawostka: jest możliwość przetłumaczenia na YouTube filmik poniżej
Befie do tej federacji przeciągania liny masz tylko 100km od Sosnowca
Na YouTube wystarczy wpisać tug of war i mamy
np: kobiety też startują widać, że silne
http://www.youtube.com/user/mattymetzger
http://www.youtube.com/user/kcorin1
Szkoda,że nie mogę znaleźć naszej reprezentacji tylko to http://www.twif.pl/index.php?str=24. W Polsce takich ludzi znikoma ilość
ciekawostka: jest możliwość przetłumaczenia na YouTube filmik poniżej
Befie do tej federacji przeciągania liny masz tylko 100km od Sosnowca
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych