Zaloguj się Zarejestruj się
Yo
#1
Napisano 16 kwietnia 2012 - 01:11
Mój trening to. Pompki, brzuszki, bieganie, basen. Podciąganie nadchwytem - dopiero zaczynam. Ćwicze codziennie, co 7 dni treningowych robie 2 dni przerwy.
pozdrawiam
#3
Napisano 16 kwietnia 2012 - 11:29
po południu
500 pompek 1 seria max, kolejne max, staram się nie schodzić poniżej 15 w serii,
300 - 500 brzuszków Serie po 40, staram się nie schodzić poniżej 20 w serii
Bieg, bezpośrednio po treningu 3000 m.
Taki trening daje w kość, po 7 dniach niekiedy wyglądam jak zombie, ratuje się wszelkiej maści "kwasami"...
Po Tygodniu takiego treningu, widać efekty siłowe, wytrzymałościowe, jeśli chodzi o "przyrost/rzeźbę masy mięśniowej" - po miesiącu widać znaczny efekt(ale nie po to ćwiczę)
Teraz do treningu dojdą jeszcze podciągnięcia - ilość powtórzeń w ciągu dnia ustalę sam poprzez test, oraz trening parkour - ok 2,3 razy w tygodniu.
Co 2 tydzień treningowy pompy robię z +/- 20 kg na plecach - wszystko boli jak cholera, o wiele ciężej się oddycha podczas treningu - ale trzeba dbać o mięśnie, co by się nie nudziły;- )
Przez pewien okres swojego treningu wdrażałem wielką 6, ale postanowiłem to troszkę przeciągnąć w czasie, najpierw sprawdzonym dla siebie treningiem osiągnę określony pułap, a potem zacznę się "doszlifowywać".
sam sie z nim nie zgadzam ale jest tam rowniez opisana prawda
#5
Napisano 16 kwietnia 2012 - 14:51
Takim treningiem wkoncu sie wypalisz
Kolega chyba nie doczytał do końca mojego poprzedniego posta... Pisząc
miałem na myśli, odpowiedni dobrane żywienie oraz suplementacje. "Wypalałem się " waląc bezmyślnie co 2-dzień 100pompek.pl. A teraz...ratuje się wszelkiej maści "kwasami"
wię-cej-głów-ku-je-wię-cej-pa-ku-je:blush:
sam sie z nim nie zgadzam ale jest tam rowniez opisana prawda
#6
Guest_zahir11_*
Napisano 16 kwietnia 2012 - 14:54
#8
Guest_zahir11_*
Napisano 16 kwietnia 2012 - 15:47
#9
Napisano 16 kwietnia 2012 - 16:16
Apropo jeszcze "wypalania się" Intensywność mojego treningu wzięła się z rzeczy.
1. Cel oraz deadline.
2. Motywacja.
*1. postawiłem sobie za cel do września wyrobić sprawność, siłę oraz wytrzymałość... Która jest potrzebna do zdania egzaminów sprawnościowych do Jednostek Specjalnych. Taka moja zachcianka;- )
*2. Mój dobry kolega, idąc jeszcze cięższym treningiem, po roku podszedł do Selekcji Kupsa, i przeszedł ją za 1-wszym podejściem. Gość naprawdę ostro tyrał, postawił sobie cel i go osiągnął, ja robię tak samo ;- )
wiara jest najważniejsza. postawisz sobie cel to pokonasz ciało.
głowa decyduje nie ciało, cialo to tylko kupa miesni i ściegien i tłuszcz - ktore dzialaja zawiadowane ukladem nerwowym,
jak bedziesz panował nad mózgiem czyli zaadoptujesz go do warunków zblizonych to bedziesz mógł panować nad ciałem.
Wszystko musi być racjonalne. Ciało i ciao;)
Znacie to;- )
Jestem tu w jakimś celu i ten cel
Nie skurczy się do ziarenka piasku, lecz przemieni w górę.
Odtąd wszystkie wysiłki poświęcę, by stać się najwyższą ze wszystkich gór
I będę wykorzystywał swój potencjał do granic możliwości…
Aż zacznie błagać o łaskę.
(Og Mandino)
wiara jest najważniejsza. postawisz sobie cel to pokonasz ciało.
głowa decyduje nie ciało, cialo to tylko kupa miesni i ściegien i tłuszcz - ktore dzialaja zawiadowane ukladem nerwowym,
jak bedziesz panował nad mózgiem czyli zaadoptujesz go do warunków zblizonych to bedziesz mógł panować nad ciałem.
Wszystko musi być racjonalne. Ciało i ciao;)
Yo!
sam sie z nim nie zgadzam ale jest tam rowniez opisana prawda
#10
Guest_zahir11_*
Napisano 16 kwietnia 2012 - 16:51
Moje wcześniejsze posty wynikały z tego, że odnosiłem się wyłącznie do kalisteniki jako metody wyrabiania siły i sylwetki. w Twoim przypadku ważniejsza jest wytrzymałość i żelazna psychika. Poza tym ja jestem już stary:( W Twoim wieku, wprawdzie nie brałem udziału w selekcji ale zaliczyłem wiele stażów prowadzonych przez Arka z zakresu Combat 56. W efekcie zakolegowałem się z Arkiem Kupsem dla którego dokonań mam wielki szacun. Stworzył system bojowy który do dziś wymiata
#14
Napisano 17 kwietnia 2012 - 06:33
Co do motywacji to Ci jej zazdroszcze, mialem kiedys podobna ale zaczalem sie wypalac z powodu zbyt wygorowanych celow. Moje ulubione przyslowie to "stal hartuje sie w ogniu"
Stary...mnie cały czas cholera bierze, ale właśnie o to chodzi, żeby hartować się w ogniu "Drzewo nie smagane wiatrem rzadko kiedy wyrasta na silne i zdrowe" (Seneka)
Powinienem to wsadzić do działu "motywacja", ale że jeszcze go nie ma, i co by się moderatorowi nie nudziło potem - daje tutaj, speszyl for Ju:- )
"Pewnego razu był młody chłopak, który chciał zarabiać dużo kasy więc poszedł do swojego guru. Powiedział swojemu guru: "chce być na takim samym poziomie na jakim ty jesteś". Guru odpowiedział mu: "Jeśli chcesz być na dokładnie takim samym poziomie, na jakim ja jestem widzę cie jutro na plaży." Więc młodzik pojawił się na plaży o czwartej nad ranem, podekscytowany i gotowy do rozpoczęcia lekcji. Staruszek złapał jego ręce i spytał: "Jak bardzo tego chcesz?" Odpowiedział: "Bardzo mocno." Guru powiedział: "chodź wejdziemy do wody." Więc wchodzi do niej i mówi: "Patrz na to", po czym wchodzi do niej do pasa. Młodzik zdziwiony pomyślał: " ten gość jest szalony"
"Chce zarabiać hajs a nie uczyć się pływać nie prosiłem o zostanie ratownikiem" - pomyślał "Chce zarabiać kase!" Guru popchnął go dalej "chodź troszkę dalej." Poszedł dalej. Woda znalazła się na poziomie jego ramion. "Ten staruszek jest szalony, robi hajs ale jest szalony." Stwierdził: "Jeszcze tylko troszkę dalej." Poszedł dalej, woda była na poziomie ust. "Cholera muszę wracać ten gość postradał rozum." Staruszek powiedział: "Podobno słyszałem ze chciałeś osiągnąć sukces?!" Odpowiedział: "Chcę!" "To idź jeszcze troche dalej." Podszedł do niego złapał jego głowę, przytrzymał pod wodą. Dalej trzymał. Młody się nie wyrywał. Trzymał go dalej trzymał go tam pod wodą, a zaraz przed tym jak chłopak miał mdleć.. wyciągnął go. Powiedział: "Teraz mam do ciebie pytanie." Powiedział mu: "Jeśli chcesz osiągnąć sukces tak bardzo jak chciałeś oddychać, wtedy odniesiesz sukces. Masz w dupie mecz koszykówki, masz w dupie co leci w telewizji, masz w dupie czy ktoś do ciebie dzwoni, masz w dupie imprezy. Jedyne o co dbasz, podczas próby oddychania to dostać trochę świeżego powietrza. To jest to! I kiedy dojdziesz do momentu, ze jedyne co chcesz robić to osiągnąć sukces, tak bardzo jak chcesz oddychać - wtedy osiągniesz sukces.
Jeśli chcesz osiągnąć efekty, możliwe, że będziesz musiał nie spać. Musisz być gotowy do pracy przy 2-3 godzinnym śnie. Jeśli naprawdę chcesz osiągnąć sukces, któregoś dnia, będziesz musiał nie spać 3 dni pod rząd, ponieważ jeśli pójdziesz spać możesz przespać szanse, dzięki której osiągniesz sukces. Tak bardzo musisz tego chcieć!
Realizując cel często czujesz cierpienie i ból, a skoro już cierpisz - weź nagrode za swoje wysiłki."
Yo!
sam sie z nim nie zgadzam ale jest tam rowniez opisana prawda
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych