Ja bym też nie przesadzał z tą panierką do schabowego, jak doda się sowitą porcję tłuszczu to ten skok insuliny nie będzie wcale odczuwalny, jak ktoś je poza tym mało węgli to ja błędu nie widzę, ale oczywiście rozumiem Twoją myśli Merfi i zgadzam się w pełni z sugestiami.
kaliestenisto, powinieneś zacząć od tego jaki jest cel stosowania tego białka w proszku? już Ci kolega wyżej omówił, że żadnego sensu to nie ma dla zdrowego organizmu (dla chorego tym bardziej ), ani mięśnie Ci nie urosną, ani nie schudniesz, bo niby jak? wszelkie diety białkowe typu Dukana sprawdzają się, ale dlatego że organizm na nich przeżywa straszną mękę, męczą się nerki, wątroba, jesteś słaby i się mniej ruszasz, więc automatycznie jesz mniej (kalorii). Nadmiar białka, szczególnie tego słabego jakościowo, jak sojowe i ogólnie mówiąc, pochodzenia roślinnego i tak zostanie przerobiony w glukozę - cukier, więc tkanka tłuszczowa nie zmaleje, może jedynym pozytywnym aspektem (jeżeli można to tak nazwać kiedy jednocześnie strasznie obciążamy narządy odpowiadające za trawienie białka) jest niższy wyrzut insuliny niż gdybyśmy jedli cukier.
1g białka na kilogram masy ciała to akurat wartość dobra, można trochę mniej - 0,8 a nawet 0,5 jeżeli jest ono w całości najlepszej możliwej jakości, ale ten jeden gram nie jest zły, tylko lepiej skup się na zmianie jakości białka a nie zwiększeniu ilości bo to nic dobrego za sobą nie niesie.