Od pewnego czasu zastanawia mnie pewna rzecz... otóż dosyć często chrupie mi kręgosłup:P to nie boli ale jeśli się wygnę w tył bądź zrobie okrąg biodrami to chrupie i do dosyć głośno, trochę dziwne uczucie .. ma ktoś coś podobnego? nie jest to niepokojące? Druga sprawa to dziwny ból lędźwi, chociaż nie wiem czy można to nazwać jeszcze lędźwiami bo to trochę wyżej, jakieś 30 cm od biodra w górę tylko, że z tyłu, nie wiem czy to już nie zalicza się jako najszerszy grzbietu albo prostownik grzbietu bo boli niedaleko kręgosłupa. Ból nie jest jakoś nasilony czy coś tylko towarzyszy przy niektórych ruchach, po prostu pobolewa... boli przy skrętach tułowia, skłonach, wyprostach, trzymaniu ciała w napięciu, l-sicie i wznosach nóg, przy podciąganiu nie. Niepokoi mnie to, że zaczęło mnie to boleć w zeszłą sobotę jak zrobiłem wycieraczki, i podciągałem się w pon to zbytnio tego nie czułem ale we wt. już trochę tak, od wtorku nie ćwicze i nie widzę aby ból jakoś zmalał.. miał ktoś coś podobnego? co radzicie prócz przerwy?
Zaloguj się Zarejestruj się
chrupiący kręgosłup i dziwny ból lędźwi.
#2
Napisano 29 sierpnia 2015 - 19:55
Witam.
A nie drętwieją tobie nogi jak leżysz lub stoisz?,
jak boli cie przy wznosach nóg i wyprostach itp, a nie boli ciebie przy podciąganiu to myślę ze to dysk ale nie jestem pewien w 100%, może ćwiczyłeś wcześniej na siłowni, lub masz prace siedzącą.
najlepiej polecał bym iść do lekarza. Pozdrawiam.
Użytkownik Damian Dardzinski edytował ten post 29 sierpnia 2015 - 19:55
#5
Napisano 30 sierpnia 2015 - 09:29
To ile ćwiczysz i ile masz lat oczywiście wpływa na "jakość" dysków, lecz problemy z nimi może mieć dosłownie każdy człowiek. Zbadaj kręgosłup i to przynajmniej u 2 lekarzy.
Znajoma poszła z kręgosłupem do lekarza, stwierdził rwę kulszową.
Parę miesięcy z tym chodziła, pracowała jednocześnie wykonując zalecenia owego "lekarza", aż w końcu fizjoterapeuta (chyba) w sanatorium wyczuł, że to dysk. Szybka operacja i problemy do końca życia, bardzo mocno zniszczony nerw kulszowy, ledwo udało się uratować to co zostało, codzienne wielokrotne duże bóle.
Nie ma co ryzykować, ale nie ma co też ufać lekarzom w 100%.
Użytkownik eGzu edytował ten post 30 sierpnia 2015 - 09:31
#8
Napisano 01 września 2015 - 06:47
#9
Napisano 01 września 2015 - 08:24
Przeanalizuj swoj ostatni trening, czy nie zrobiles czegos wiecej, dokladniej itd. Czasami wystarczy dodac 1 nowe cwiczenie, dodatkowa serie lub chociaz kilka powtorzen, aby doznac "zakwasow" dwa dni po treningu.
Co do kregoslupa, to przed rozpoczeciem jakiegokolwiek treningu przy rozgrzewce "chrupie" a raczej "strzela" mi kazdy staw oraz prawie kazdy kreg. Nigdy mnie to nie bolalo i nie czuje dyskomfortu. Znajoma ordynator powiedziala, ze strzelanie stawow moze sie brac z nadmiernej ilosci jakis pecherzykow w stawie i przy niecodziennym ruchu stawu (wyginanie, poglebiony zakres ruchu itd) gazy zebrane w pecherzyku ulegaja uwolnieniu i slychac owe chrupniecie, strzelenie. Ile w tym prawdy nie wiem.
Najlepiej udac sie do czlowieka w kitlu aby przypadkiem nie poglebiac jakiejs wady.
wysłane za pomocą TapaTalk
Piękno i siła, a nie pompa i masa
#11
Napisano 02 września 2015 - 10:40
Jeśli ból wystąpił w trakcie lub zaraz po ćwiczeniu może to być przeciążenie struktur mięśniowych lub w najgorszym wypadku uraz kręgosłupa na pewno nie są to żadne zakwasy. W moim przypadku było to dźwignięcie ciężkiego agregatu nie pamiętam czy miałem wtedy ugięte nogi ale obciążenie było konkretne. Prawdziwy ból pojawił się dopiero jak ściągałem koło samochodowe w pozycji kucającej po tym przeleżałem pół dnia z przeszywającym bólem w lędźwiach. Gdyby lekarze mnie wtedy dobrze zdiagnozowali i zastosowali odpowiednie leczenie prawdopodobnie miałbym kręgosłup w dużo lepszym stanie niż obecnie i być może operacja nie była by potrzebna. Tak więc, Dipsiarz jeśli w twoim przypadku to nic poważnego to wystarczy zrobić sobie pauze lub zredukować wysiłek i ćwiczyć z rozwagą przez jakiś czas, aż nie ustąpi. Jak problem nie zniknie atakuj do lekarza i rób rezonans magnetyczny lędźwiowego.
#13
Napisano 02 września 2015 - 19:04
Nastąpiła poprawa, ale przyznam, że naprawdę byłem bardzo zaniepokojony... no i to chyba trochę dziwne bo wczoraj ćwiczyłem sobie klatkę, pompki itp i na początku treningu ból się pojawił, ale potem osłabł, a jak się dziś obudziłem to już wcale nie bolało... trochę dziwne jak na moje oko, no ale nic, dziękuję za rady i pomoc, zobaczę jeszcze jak będzie z tym chrupaniem kręgosłupa:d
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych